To może ja tez sie dołączę bo nie mam ani nornic ani kretów w ogródku :P (pewnie znając dowcipy życia jak napisałam ze nie mam to w tym roku na złość będą ;) no ale zobaczymy...
Jeszcze jak żył mój dziadek posadził to... nie wiem jak się nazywa, ale podobno jest odstraszaczem i jest już u nas prawie 15 lat... i przyznam sie, że jak kwitnie to całkiem ładnie sie prezentuje... no i nie pamiętam żebyśmy miały gości....
proszę nie patrzeć na zarost ogródka ;)
Moja szefowa natomiast do kopczyków wkłada skórki z banana... nie wiem czy działa , ale biorąc pod uwagę, że ciągle zbiera skórki to zapewne kiepski sposób ;)