Wasze sposoby na naturalne nawożenie domowymi sposobami

[BobejGS]

Nie stosowałem. A rozumiem że zakupiłaś czy tylko się przymierzasz? Co do (Jaki działkowicz taka dynia) To odnosi się do gabarytów czy pustki w głowie?? Bo ze swojej strony mogę tylko powiedzieć że świadczy to o ogromie pracy w całym sezonie.

[rozmalinka]

Pan w sklepie ogrodniczym mi polecił kupiłam. Nie będę musiała już robić gnojówki.
Z tym ogrodnikiem, to już nie pamiętam

[BobejGS]

To bardzo byłbym wdzięczny za Twoją opinię odnośnie jego stosowania

[rozmalinka]

Będę pamiętać. Podobno bardzo ładnie gruzełkuje glebę, nawozi , również dolistnie, jest uniwersalny dla wszystkich roślin, niszczy wszelkie pasożyty. Czego chcieć więcej?

[GeorgeLucas]

Jak mawia mój tata- jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego

[BobejGS]

Właśnie zaintrygowałaś mnie tym, ale wolę wiedzieć jak To w praktyce wygląda

[robertP2]

I ja jestem ciekawy wyników. Chociaż pewnie trzeba by było poczekać na rezultaty w przypadku niektórych roślin 2- 3 lata. Jak dotąd stosowałem Florovit.

[rozmalinka]

Będę w tym roku testować. Interesuje mnie ekologiczny środek do zwalczania mszyc. Nie cierpię robienia gnojówki, a ten środek jest bezzapachowy. Jest też jednocześnie nawozem.Do każdego rodzaju użycia trzeba zrobić odpowiednie stężenie ( tak, jak w przypadku gnojówki, która też jest do wszystkiego i wcale nie jest do niczego!!! )

[GeorgeLucas]

Ja teraz testuję skuteczność herbatki z tytoniu w zwalczaniu szkodników ( teraz ziemiórek ). Muszę kupić więcej cygar w kiosku i ugotować im więcej pysznej herbatki, bo po jednym podlaniu efektów widocznych raczej nie ma. Jeśli roślina jest kwasolubna to na ziemiórki polecam podlać je kawą- kofeina je zabija. Podlałem kilka razy i nie było po nich śladu A o efektach nikotynowania ziemiórek napiszę za jakiś czas, jak jeszcze kilka razy je tym podleję.

[GrazynaW]

ASTVIT miałam kilka sezonów, szczególnie latem podlewałam nim pomidory.
Storczyki tylko nim podlewałam, kwitły regularnie. Skończył mi się jesienią, w ogrodnictwie go nie ma, trzeba na Wiosennej Wystawie Kwiatów go kupić, tam się w niego zaopatruje.
Zarówno do pryskania jak i do podlewania. Jest naturalny i dla mnie to najważniejsza zaleta, trzeba jednak stosować systematycznie.

[rozmalinka]

Grażynko, zwalczałaś nim mszyce?

[GrazynaW]

Pryskałam nim rośliny na balkonie o świcie, zanim je słonko zobaczyło.
Nie miałam problemu z robactwem, mszycy tez nie miałam.

Tzn. pryskałam 2 x w tyg. w pozostałe dni pryskałam świeżą pokrzywą, tak profilaktycznie.
W ub. roku ani razu nie użyłam środka owadobójczego.

[rozmalinka]

Czyli profilaktycznie działa. Ale czy zadziała, jak już mszyce są?