Nasiona, cebule - zaprawianie i terminy siewu i sadzenia

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
peneloppe
200p
200p
Posty: 340
Od: 30 mar 2009, o 22:46
Lokalizacja: ciechocinek

Post »

czyli właśnie zaprawiane prawdopodobnie wyciągiem z greyfruta, ja kupiłam ogórki sałatkowe i krótkie i oba były już zaprawione- bardzo dobrze wzeszły nic mi nie podgniwało i nic nie padało - dopiero zaczeły mi wyglądać żle kiedy niedostarczyłam im składników odżywczych a ziemia była słabiutka , zaczeły mi blednąć wzdłóż krawędzi.
Moja rada jest taka kup dobrą ziemię do pikowania albo dobry nawóz do podlewania od samego początku. Ale najważniejsze nie popełnij mojego błędu i nie posiej nasion do ziemi uniwersalnej torfowej( takiej czarnej), gdyż nie ma ona żadnych składników pokarmowych.
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Bez przesady a to co jadamy na co dzień, to niby czym zaprawiane? Więcej trucizny jest chyba w detergentach, które spłukujemy wraz z użytkowaniem wanny i wc.
Przecież takie opakowanie ma wagę 2-3 góra 5 gramów.... z tego 3/4 to waga nasion.... Co ma Ci spłynąć do rzeki ? 1 gram ?

Przecież to nie nawóz w kilogramowym opakowaniu by przedawkować.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Gayu, uważam, że lepiej wyjdę na swoich własnoręcznie wyhodowanych warzywach-własnoręcznie zaprawionych, na kompoście lub oborniku, niż kupionych w supermarkecie.
Nie takie one piękne jak w sklepie, ale wiem co w nich siedzi.
Gayaruthiel
200p
200p
Posty: 385
Od: 25 kwie 2008, o 17:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Haugesund
Kontakt:

Post »

Agape - Właśnie dlatego chciałam założyć ogródek warzywny, żeby NIE jeść tego, co jest dostępne na codzień. Ja nie chcę tych roślin wstawiać w ramki, tylko je jeść :)

Gienia - Zgadzam się z Tobą zupełnie, ale skądś trzeba wziąć te pierwsze roślinki na początku - a tam gdzie mieszkam ogrody z warzywami nie są w modzie... A nasiona nie są z supermarketu tylko ze sklepu ogrodniczego, dlatego kupiłam je bez głębszego zastanowienia, nie przyszło mi do głowy, że ktoś mógłby wpaść na pomysł sprzedawania toksycznych nasion...
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Gayaruthiel pisze: Gienia - Zgadzam się z Tobą zupełnie, ale skądś trzeba wziąć te pierwsze roślinki na początku - a tam gdzie mieszkam ogrody z warzywami nie są w modzie... A nasiona nie są z supermarketu tylko ze sklepu ogrodniczego, dlatego kupiłam je bez głębszego zastanowienia, nie przyszło mi do głowy, że ktoś mógłby wpaść na pomysł sprzedawania toksycznych nasion...
Ja pisałam o warzywach z supermarketu a nie o nasionach. Rozumiem, że te nasionka kupowałaś w Polsce a nie w Norwegi.
Można kupić nie zaprawiane, trzeba zwrócić uwagę na opis.
Przekonałam się już na własnej skórze (czyt.portfelu), że bez zaprawiania nasion niewiele się uda osiągnąć.
Zgorzel jest wszechobecna w glebie, a może u Was nie występuje? Dlatego producenci coraz powszechniej sprzedają nasionka już zaprawiane, dla mnie to lepiej, nie bawię się już z tym w domu.
Ziemię do doniczek w domu (do wyhodowania rozsady) można termicznie w piekarniku odkazić, ale jak to zrobić w gruncie? Zostaje nam tylko chemia, i to ciężka.
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1672
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Post »

No własnie, zaprawianie nasion....jak się do tego zabrać? muszę na nowo wysiać fasolkę bo poprzednia zgniła w ziemi przez te temperatury :(
Ze środków grzybobójczych mam tylko Dithane NeoTec 75WG. Czy mam go rozcieńczyć w takiej proporcji jak do oprysków, czy wymieszać nasiona na sucho? Sorki, może to dla Was śmieszne pytanie, ale ja tego nigdy nie robiłam, a nasionka tutejsze nie są zaprawiane.
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

No cóż, ja nie zaprawiam, bo mam ogród na nieużytkach i dopiero po kilku latach uprawy warzyw, na tych samych miejscach zaczną się choroby i szkodniki, ponieważ taka uprawa sprzyja ich gromadzeniu się i zostawianiu larw, które mają szansę na to, że od wylęgu znów znajdą w pobliżu roślinę żywicielską, i populacja z roku na rok wtedy rośnie. Może na to pomóc tzw. uprawa współrzędna, gdy poszczególne rośliny nie są sadzone na jednej grządce, tylko miesza się gatunki, które seię wspierają....

Myślę, że ta rozmowa dryfuje w stronę rozważań nad wyższością któejś z tych metod, i jest to naturalna kolej rzeczy, bo w końcu ogród, to też wyraz i mieszknka naszego podjeścia do świata, marzeń i potrzeb, praktyki własnej i doświadczenia.

Niekiedy obrzydzeni sklepowymi identycznymi roślinami, tęsknimy do rzodkiewki z robakiem, albo jabłka z plamką parcha, bo wtedy widać gołym okiem, że są naturalne.

Ale trzeba pamiętać, że rośliny nie leczone, m.in. z chorób grzybowych- też kończą swój żywot, niszczą inne rośliny, często nawet nie wydawszy plonu...Czasem warto pomóc wzrastać roślinie, tak samo jak zwierzęciu czy człowiekowi., jeśli warunki jakie zastała w glebie, są dla niej zbyt ciężkie i nie umie się obronić sama.

Myślę, że w każdej dziedzinie znajdą się i skrajni puryści, i zwolennicy "nowoczeności" i praktycy z poglądami umiarkowanymi....

Jest tu wiele przykłądów takich dyskusji., np. o pryskaniu pomidorów mlekiem lub preparatem grzybobójczym, lub sadzeniem lub nie, wokół domu roślin trujących i obecnością dzieci, itd, itp...

Powodzenia w niezaprawianych roślinach!
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1672
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Post »

Ja tez jestem przeciwnikiem chemii, jako opryski stosuje tylko pokrzywę, skrzyp i mleko, ale już mam nerwa, bo fasolkę wysiewałam 2 razy i 2 razy zgniła, no cóż mamy takie lato a nie inne.... reasumując, jak się zabrać do tego zaprawiania?
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Beatko, możesz zaprawiać na sucho, poczytaj etykietę.
Ale jak u Was jest ciepło, to może się obejdzie bez zaprawiania?
Albo zrób esperyment; część zapraw a część nie zaprawiaj.
Najbezpieczniej to do szczelnego plastykowego pojemnika wsyp szczyptę (ile-zerknij do ulotki- tej etykiety akurat nie mam), preparatu, wsyp nasiona fasolki, szczelnie zamknij i potrząsaj, wysadzaj oczywiście w rękawiczkach.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

lukaszx95 pisze:Mam pytanie na wiosnę kupiłem paczkę ogórków do siania i na tej paczce pisze INKRUSTOWANE co to znaczy?
Inkrustowane to to samo co zaprawiane, na pewno z tyłu na opakowaniu jest informacji o zaprawianiu. A otoczkowane nasiona to takie, które powleczone są różnego rodzaju substancjami (coś jakby nawóz) z których to siewka korzysta w początkowym okresie wzrostu, gdy np ziemia do wysiewu była słaba.

Tak bynajmniej wyczytałam na opakowaniach moich nasion. Inkrustowane są jak najbardziej ok. A te otoczkowane to chyba za bardzo przereklamowane. Nie zauważyłam żadnej różnicy na plus w przypadku nasion kapusty, a wręcz odwrotnie, znacznie gorzej wschodziły i słabiej rosły. Co prawda prosiłam w ogrodniczym o inkrustowane a dostałam otoczkowane, co zauważyłam dopiero w domu. No ale niestety takie mamy sklepy ogrodnicze.

http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=346

tu jest trochę o zaprawianiu
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1672
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Post »

No własnie na etykiecie nic nie jest napisane :( tyle tylko, że nadaje się do zaprawiania. Oki zrobię z tym woreczkiem. Chociaż teraz jest ciepło wole dmuchać na zimne bo to lato jakieś kapryśne jest od samego początku. Dzięki śliczne
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Awatar użytkownika
babeczka03
200p
200p
Posty: 201
Od: 3 mar 2008, o 16:41
Lokalizacja: Pomorskie

Post »

A jak się nie otworzy to wpisz w googla hasło zaprawianie nasion.
Ja nie zaprawiałam nasion bo podobnie jak agape mam "świeży" ogródek :lol: , a siałam co mi wpadło w ręce bez czytania, a zaprawiać samej to by mi się nie chciało,niestety....Poza tym przekonałam się także,że wiele nasion mi zwyczajnie nie wzeszło mimo moich starannych zabiegów i powoli zaczynam się skłaniać ku tej nieszczęsnej chemii
Opadły kwiat powracający na gałąź?
To był motyl...
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

babeczko, ten link coś mi się nie otwiera.
Do wniosku, że jednak należy zaprawiać nasionka doszłam w ub. roku, kiedy mnie to mocno trzepnęło po kieszeni no i straciłam mnóstwo czasu- a właśnie ten czas najbardziej się liczył. Stwierdziłam, że jednak warto, mam z głowy następne opryski, nie martwię się jakąś tam śmietką cebulanką ani zgorzelą. Z wyjątkiem pomidorów i ogórków, innych warzyw p-ko chorobom w ogóle nie opryskuję.
Nie wiem co się jeszcze będzie działo w tym roku, może będzie już spokojnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”