Storczyki a alergia ??

Szamanka
1000p
1000p
Posty: 1049
Od: 4 maja 2008, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Storczyki a alergia ??

Post »

Nie wiem czy to odpowiedni dział na taki temat, ale jeśli nie, to proszę moderatorów o przeniesienie do właściwego.
Otóż: moja znajoma z pracy ma 8-miesięczną wnusię, która od kwietnia ma non stop katar. Kilku lekarzy stwierdziło, że to katar alergiczny. Matce dziecka kazali...wynieść z domu wszystkie storczyki, bo podobno bardzo uczulają... :?: Czy to prawda? Nigdy nie słyszałam, żeby storczyki uczulały, dlatego taka informacja bardzo mnie zaskoczyła... Czy ktoś z was ma w tej kwestii jakieś doświadczenia?
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Też w życiu nie słyszałam o tym, ale powiem tak: jestem alergikiem, dość mocnym na wiele substancji, storczyki mam w domu od roku, ale w wiekszej ilości od jakichś 9 miesięcy i mniej. Alergia złapała mnie dopiero teraz, wraz z pyleniem traw i innych takich. Więc w moim przypadku ta teoria się nie sprawdza.

Storczyki musiałyby chyba w jakiś sposób pylić, żeby uczulać, a tego chyba nie robią..?
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
volcowitch
ZBANOWANY
Posty: 748
Od: 8 lip 2008, o 13:03

Re: Storczyki a alergia ??

Post »

Szamanka pisze:Nie wiem czy to odpowiedni dział na taki temat, ale jeśli nie, to proszę moderatorów o przeniesienie do właściwego.
Otóż: moja znajoma z pracy ma 8-miesięczną wnusię, która od kwietnia ma non stop katar. Kilku lekarzy stwierdziło, że to katar alergiczny. Matce dziecka kazali...wynieść z domu wszystkie storczyki, bo podobno bardzo uczulają... :?: Czy to prawda? Nigdy nie słyszałam, żeby storczyki uczulały, dlatego taka informacja bardzo mnie zaskoczyła... Czy ktoś z was ma w tej kwestii jakieś doświadczenia?
A nie prościej od znajomej wziąć numery kontaktowe do tych lekarzy i zapytać ich skoro się tym zawodowo zajmują?
Szamanka
1000p
1000p
Posty: 1049
Od: 4 maja 2008, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Zaciekawiło mnie to po prostu. Ale nie w takim stopniu, żebym lekarzom głowę zawracała.. Na forum jest tylu użytkowników, że może akurat ktoś będzie miał coś do powiedzenia w tym temacie... 8)
Ja alergii żadnych nie mam.
volcowitch
ZBANOWANY
Posty: 748
Od: 8 lip 2008, o 13:03

Post »

No ciekawe, ciekawe. Tym bardziej, że wiatropylne storczyki to raczej oksymoron.
Szamanka
1000p
1000p
Posty: 1049
Od: 4 maja 2008, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

No właśnie. Storczyki przeważnie nie pachną, można by stwierdzić, że żadnych substancji czy pyłków nie wydzielają a tu proszę...
Rozumiem, że od difenbachii można się nabawić niezłych sensacji; kot mojej koleżanki zjadł liście juki, co spowodowało straszną nadżerkę w gardle - więc ledwo go odratowała.
Mój kolega jest uczulony na bez, straaaasznie od jego zapachu kicha...
Ale storczyki...? ciekawe... ;)
Awatar użytkownika
kaisog1
500p
500p
Posty: 633
Od: 16 cze 2008, o 17:33
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Tu nie chodzi o samego storczyka a o podłoże..... w podłoży znajdują się grzyby, pleśń, które mogą uczulać...
volcowitch
ZBANOWANY
Posty: 748
Od: 8 lip 2008, o 13:03

Post »

To jest trzeźwe spojrzenie na problem. Nie wpadłbym na to.
Awatar użytkownika
Katehoney
100p
100p
Posty: 106
Od: 20 maja 2009, o 17:43
Lokalizacja: Musuły/Warszawa

Post »

Jestem alergikiem jakich mało (na 40 alergenów tylko na 3 nie byłam uczulona) a storczyki mam od pół roku i żyję. Wydaje mi się, że zamiast przewalać całe życie i dom do góry nogami, łatwiej byłoby zrobić testy. Wtedy wiadomo czego się pozbyć z domu i jak pomóc dziecku.
Pozdrawiam- Kaśka
Kaśkowe storczyki
Grymasella
200p
200p
Posty: 280
Od: 5 wrz 2008, o 23:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Katehoney pisze:Wydaje mi się, że zamiast przewalać całe życie i dom do góry nogami, łatwiej byłoby zrobić testy. Wtedy wiadomo czego się pozbyć z domu i jak pomóc dziecku.
Lekarze straszliwie często idą na łatwiznę, niestety. Kwiatki? Won. Koty? Won. Pies? Won.
A co to zmienia? Tego już nie mówią.
Poza tym z alergią trzeba normalnie żyć, nie da się wejść pod szklany, sterylny klosz i czekać zdrowej śmierci :roll:
Awatar użytkownika
Katehoney
100p
100p
Posty: 106
Od: 20 maja 2009, o 17:43
Lokalizacja: Musuły/Warszawa

Post »

Dokładnie, a potem się okazuje, że alergia jest na np. roztocza, których już ciężko się pozbyć.
Nie dajmy się zwariować, z alergią można żyć zupełnie normalnie, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku :)
Pozdrawiam- Kaśka
Kaśkowe storczyki
Awatar użytkownika
Baryczka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3109
Od: 8 wrz 2008, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolina Baryczy

Post »

Ja również jestem alergikiem. Prawie cały rok biorę "antyhistaminy", długo odczulałam się na pyłki traw, zbóż i roztocza (tzn białko tworzone przez roztocza). To właśnie przez te stworki pani doktor poleciła, bym pozbyła się roślin, przynajmniej z mojego pokoju. Właśnie chodziło o różne pleśnie żyjące w ziemi, wilgoć, która mogła być dobra dla roztoczy.
Roślin nie wyrzuciłam, bo wolę ścierać kurz sto razy na tydzień niż wyrzucić/oddać mieszkańców moich parapetów. Z nimi lepiej i choroba jakoś mniej doskwiera.

Od kiedy mam storczyki wilgoć w pokoju wydaje się większa, zwłaszcza zimą (widać to po skroplonej parze na oknach), ale nie zauważyłam u siebie pogorszenia reakcji alerg., choć trochę się o to bałam.

Jako zaawansowany alergik stwierdzam, że nie powinno się, jak pisze Grymasella "wchodzić pod szklany klosz", tylko obcować z alergenami, nie unikać ich zbytnio, chyba, że ostro się dają we znaki. Przecież odczulanie polega na stopniowym podawaniu coraz większej dawki alergenu do organizmu.

Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że pomogłam :)
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Awatar użytkownika
Danutka55
1000p
1000p
Posty: 1034
Od: 5 lut 2009, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lezajsk

Post »

Katehoney pisze:Jestem alergikiem jakich mało (na 40 alergenów tylko na 3 nie byłam uczulona) a storczyki mam od pół roku i żyję. Wydaje mi się, że zamiast przewalać całe życie i dom do góry nogami, łatwiej byłoby zrobić testy. Wtedy wiadomo czego się pozbyć z domu i jak pomóc dziecku.
Problem alergii jest mi bardzo bliski i z tego co wiem nie na wszystko można zrobić testy.Uczulać może nas wszystko i często zdarza się,że na własnej skórze,nosie czy oskrzelach sami doświadczamy co nam szkodzi,a co nie.Np.zapach świeżej koszonej trawy, po której występuje silna astmatyczna duszność,a chyba nigdzie nie robią testów na zapach zieleniny.Ja mam kilkadziesiąt storczyków i nic się nie dzieje,ale koleżanka była zmuszona pozbyć się swoich kilku sztuk,bo jak twierdzi kichanie i duszności zaczęły się w momencie,gdy zamieszkały z nią storczyki.Gdy wyniosła je na klatkę schodową dolegliwości ustępowały,a gdy storczyki wracały na swoje miejsce znów wracało kichanie i duszności.Uważam,że nawet największy alergik może hodować storczyki i inne kwiaty,jeżeli nie jest uczulony na zapach czy na to co zawiera podłoże.
Pozdrawiam serdecznie.Danuta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”