Borówka amerykańska - 14 cz.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Zawsze można dodać jak będzie za mało. To dobra taktyka ,bo wtedy możemy zaobserwować ile realnie trzeba. Lekki deficyt azotu ma wiele zalet w stosunku do przekroczonego progu. Warto obserwować listki.
-
- 200p
- Posty: 279
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Borówki wysokie uprawiam od 7 lat.chris18404 pisze: ↑4 maja 2024, o 00:16 Jaką dawkę polecacie siarczanu amonu pod krzaki 7 letnie? Chce wymieszać z wodą .
Glebę daję do zbadania do Stacji Chemiczno-Rolniczej co roku pod koniec zimy, na początku wiosny nim ruszy wegetacja.
W tym roku zawartość azotu była jak zwykle bardzo niska – deficytowa:
10 mg/dm3 azotu azotanowego .
Podobne wyniki były w poprzednich latach.
Pilnowałem aby nie nawozić azotem zbyt późno, bo może to zmniejszyć wytrzymałość krzewów na mróz.
Propozycja nawożenia azotem była około 8-11 g N/m2 dzielona na dwie równe dawki.
Pierwsza dawka przed kwitnieniem.
Druga dawka w drugiej połowie czerwca.
Na opakowaniu siarczanu amonu pisało, że ma 21 % azotu więc daje to około 38 g - 52 g siarczanu amonu na metr kwadratowy.
O potrzebie nawożenia azotem i jego dawce decyduje przede wszystkim obserwacja wzrostu krzewów i jakość owoców.
W przypadku nie rozłożonej materii organicznej typu słoma, trociny, kora, … należy pamiętać o dodatkowym nawożeniu azotem (najlepiej siarczanem amonu).
Według literatury dawkę azotu w takim przypadku należy podwoić, w celu wyeliminowania konkurencji o azot korzeni borówki i bakterii rozkładających materię organiczną.
W przypadku stosowania nawadniania plantacji dawki nawozów azotowych należałoby również zwiększyć o około 30 %.
Przed zmieszaniem siarczanu amonu z wodą należy pH wody obniżyć do koło 4.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Waląc regularnie siarę i azot zajechałeś glebę. Bakterii azotowych nie wyprodukujesz więcej w ten sposób naturalnie dlatego z roku na rok masz coraz mniej. Zresztą w kwaśnym środowisku bakterii azotowych to masz jak 1 do 1000 węgla. Podwojenie dawki ? Ciekawe kto i jak to wyliczył? W naturze to nie działa tak liniowo z dawkami jak podajesz.
- PITer890
- 100p
- Posty: 126
- Od: 7 sty 2023, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralne Podkarpacie
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
trzyary,
jaki miałeś wyjściowy odczyn gleby przed startem tego cyklu nawożeniowego?
Jeśli dostałeś takie zalecenie od SCR to przypuszczam, że nie masz zbyt niskiego pH, raczej masz glebę lekko niż bardzo kwaśną, ale to moje przypuszczenie. Czy tak jest?
P.
W języku polskim zdanie zaczynamy z wielkiej litery /K
jaki miałeś wyjściowy odczyn gleby przed startem tego cyklu nawożeniowego?
Jeśli dostałeś takie zalecenie od SCR to przypuszczam, że nie masz zbyt niskiego pH, raczej masz glebę lekko niż bardzo kwaśną, ale to moje przypuszczenie. Czy tak jest?
P.
W języku polskim zdanie zaczynamy z wielkiej litery /K
-
- 200p
- Posty: 279
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Próbka pobrana w dniu 2024.01.31.
Odczyn pH w H2O wynosił 4,2.
Nie cytuj postów jeśli odpowiadasz na nie bezpośrednio! /K
Odczyn pH w H2O wynosił 4,2.
Nie cytuj postów jeśli odpowiadasz na nie bezpośrednio! /K
Grubośc kory / jaki nawóz na wiosnę ?
witam,
jaka frakcja kory najlepsza do 20 letniej borówki średnia czy gruba ?? Myślałem coś od 60-100mm czy lepiej śrdnia ?
Czy siarczanu potasu można użyć wiosną pod borówkę? Obawiam się że 3 krzaki podsypałem (nie miałem normalnego nawozu do borówek) i teraz ktoś mi powiedział że hamuje on wzrost ?? Czy krzak mi się wykończy? co robić?
W języku polskim zdanie zaczynamy z wielkiej litery /K
jaka frakcja kory najlepsza do 20 letniej borówki średnia czy gruba ?? Myślałem coś od 60-100mm czy lepiej śrdnia ?
Czy siarczanu potasu można użyć wiosną pod borówkę? Obawiam się że 3 krzaki podsypałem (nie miałem normalnego nawozu do borówek) i teraz ktoś mi powiedział że hamuje on wzrost ?? Czy krzak mi się wykończy? co robić?
W języku polskim zdanie zaczynamy z wielkiej litery /K
Płeć: Mężczyzna
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Używam takiej i takiej czyli jaką znajdę. Nie widzę większej różnicy. Grubsza utrudnia skuteczniej wyrastanie chwastom i robi za parasol pod którym znajduje się więcej różnych grzybów z lasu rozkładających materiał organiczny. Kupna raczej nie wygląda jak taki duży kawał w lesie. Korę daj trochę dalej aby nie utrudniać wyrastania nowych pędów od ziemi.
Gdy stanowisko nie jest jałowe to bez nawozu mineralnego też borówka może rosnąć bardzo dobrze, jeśli nie wykazuje znaczących braków. Te braki będzie widać chodź by po listkach. W siarczanie potasu nie ma azotu , więc jedynie mogłeś uzupełnić braki jeśli takie występowały.
Jeśli masz obawy ,że coś przedawkowałeś to efektywną metodą jest podlać większą ilością wody najlepiej z węża.
Gdy stanowisko nie jest jałowe to bez nawozu mineralnego też borówka może rosnąć bardzo dobrze, jeśli nie wykazuje znaczących braków. Te braki będzie widać chodź by po listkach. W siarczanie potasu nie ma azotu , więc jedynie mogłeś uzupełnić braki jeśli takie występowały.
Jeśli masz obawy ,że coś przedawkowałeś to efektywną metodą jest podlać większą ilością wody najlepiej z węża.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 746
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
To mój Nelson prawie 2 m bardzo mocno obciążony tysiącami owoców, dobrze zawiązał w 80-90 %. Jest trochę mało liści ale zostawiam go tak jak jest. Owoc będzie drobniejszy góra 16 mm? a może mniej? Ten krzew słabo owocował dwa poprzednie lata, kwitł ładnie a potem większość zawiązków odpadła i owoców było mało. Dokupiłem Elizabeth, Duke, Bluegold i kilka jeszcze. Posadziłem do donic 25-35 l i robią za zapylacze a przy okazji też dadzą owoc. Efekt jest znakomity prawie wszystkie kwiaty zostały zapylone pomimo bardzo złej zimnej pogody podczas kwitnienia. Czyli Nelson chyba potrzebuje zapylaczy i to nie jednego. Obok rośnie Bluecrop i on nie miał problemów z zapyleniem.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Ładnie wygląda, gdyby jeszcze miał więcej pędów można by zebrać z krzewu 5kg.
Do krzyżowego zapylenia Nelsona polecane przez Akademię Roślin https://akademiaroslin.pl/blog/borowka- ... a-odmiany/ są odmiany Bluegold, Chandler i Rubel. Dla mnie wiarygodniejsza jest amerykańska tabelka :
U mnie Nelson rosnący przy Bluegoldach owocuje słabiej od rosnące na drugiej działce przy Darrow.
Wydaje mi się, że dobór odmian do zapylenia krzyżowego ma mniejsze znaczenie niż przy uprawie kamczatki.
Bardziej istotne jest to, że do zapylenia krzyżowego dwie borówki muszą rosnąć w odległości do 3 metrów od siebie. Dla kamczatek, o ile dobrze pamiętam może to być nawet 9 metrów.
Do krzyżowego zapylenia Nelsona polecane przez Akademię Roślin https://akademiaroslin.pl/blog/borowka- ... a-odmiany/ są odmiany Bluegold, Chandler i Rubel. Dla mnie wiarygodniejsza jest amerykańska tabelka :
U mnie Nelson rosnący przy Bluegoldach owocuje słabiej od rosnące na drugiej działce przy Darrow.
Wydaje mi się, że dobór odmian do zapylenia krzyżowego ma mniejsze znaczenie niż przy uprawie kamczatki.
Bardziej istotne jest to, że do zapylenia krzyżowego dwie borówki muszą rosnąć w odległości do 3 metrów od siebie. Dla kamczatek, o ile dobrze pamiętam może to być nawet 9 metrów.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Na tle tych co mam Nelson świetnie rośnie i zdrowo. Dopiero w tym roku spróbuję owoców a sadzona w lipcu 2022 marna 3 latka. Bardzo fajnie ten krzak rośnie tak jak Yogibeer napisał ,że można jej nie ciąć w pierwszych latach i to się u mnie potwierdza. Ładnie się pnie do góry i wypuszcza długie pędy. Jest to jedna z tych borówek szybko rosnących i nawet w moim nie najodpowiedniejszym klimacie (glina i 3 godziny słońca) nie marudzi. Jeśli smakowo przypasuje i nie uschną latem owoce to nawet bym rozważył kolejną.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 746
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Nelson nie ma cienkich gałązek. Ten na zdjęciu będzie wymagał wycięcia wszystkich gałązek, które owocowały. Czyli za rok owoców będzie mniej ale grubsze będą. Krzew zaczął odbijać od połowy i od tak 2/3. Za rok będą same gałązki jednoroczne co rosną teraz i stare drewno. W przyszłym roku krzew powinien się bardzo odmłodzić i rosnąć mocno a za dwa lata wrócić do obfitego owocowania. Czasami taka przemienność i spadek plonowania jest nieuniknione i dlatego trzeba mieć więcej krzewów na zapas. Cięcie Nelsona jest łatwe widać wszystko jak na dłoni i wystarczy się nie bać i być pewnym siebie i zapomnieć o szkodach. Największa szkoda to brak cięcia.
Ten krzew dwa lata mnie wkurzał a teraz zaskoczył i jest wiele gałązek tylko z owocami być może pąki liściowe dostały przez wiatr i przymrozek. Nelson jak ma dużo owoców to ma 16-18 mm i wszystkie są podobnych rozmiarów, smak przyzwoity, słodkawy ale nie za bardzo aromatyczny. Owoce można trzymać na krzewach jak os nie ma za wiele i zrywać tylko te najbardziej dojrzałe. Do ogrodu jest dobrą odmianą dość łatwą i niezawodną. Chorują tylko stare gałęzie, cięcie załatwia sprawę. Odporny na mróz i przymrozki oraz szare pleśnie i inne patogeny kwiatów i owoców.
Nawet 7 letnie pędy są jeszcze płodne ale po 5 latach można już coś na dole wycinać. Mój rocznik jesień 2017 r. jest nieco wyższy niż ja czyli ma około 2 m. Pozycja obowiązkowa dla początkujących ponieważ Nelson jest łatwy do obserwacji i nauki cięcia i pielęgnacji borówek.
Ten krzew dwa lata mnie wkurzał a teraz zaskoczył i jest wiele gałązek tylko z owocami być może pąki liściowe dostały przez wiatr i przymrozek. Nelson jak ma dużo owoców to ma 16-18 mm i wszystkie są podobnych rozmiarów, smak przyzwoity, słodkawy ale nie za bardzo aromatyczny. Owoce można trzymać na krzewach jak os nie ma za wiele i zrywać tylko te najbardziej dojrzałe. Do ogrodu jest dobrą odmianą dość łatwą i niezawodną. Chorują tylko stare gałęzie, cięcie załatwia sprawę. Odporny na mróz i przymrozki oraz szare pleśnie i inne patogeny kwiatów i owoców.
Nawet 7 letnie pędy są jeszcze płodne ale po 5 latach można już coś na dole wycinać. Mój rocznik jesień 2017 r. jest nieco wyższy niż ja czyli ma około 2 m. Pozycja obowiązkowa dla początkujących ponieważ Nelson jest łatwy do obserwacji i nauki cięcia i pielęgnacji borówek.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 741
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Ktoś z Was pisał że mocne cięcie od razu po posadzeniu przy uprawie amatorskiej nie ma większego sensu. Ja tak zrobiłem i przyznaje rację. Posadziłem kilka krzaków bez przycinania i mają się bardzo dobrze. Liście żywo zielone, zdrowe. Nie ma co przycinać. Ewentualnie sanitarne cięcie co przemarlo, połamane i ewentualnie pokusić się o przerzedzenie zawiązków lub całkowite ich usunięcie żeby roślina miala lżej. Ostre cięcie młodych krzewów na podstawie własnych doświadczeń oceniam za zły ruch choć rosnąć rosną i przyrosty po 10-15 cm już mają jednak te nie cięte wyglądają lepiej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 746
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Na zdjęciu 3 borówki Chandler, Earliblue i Eliot. Wycięto drobne gałązki i słabe pędy a te grubsze ciach na pół i do donicy 10 l. Mniejsze sadzonki w małych doniczkach warto przyciąć na pół lub na 10-20 cm. Co to daje? Lepsze ukorzenienie i wybicie większej ilości silnych pędów. Robiłem test i wyniki są ciekawe, sadzonka nie cięta z P9 po 3 latach ma 70 cm a cięta też z P9 ma 130 cm. Ale dużo zależy od odmiany bo są takie co nie będzie większej różnicy albo nawet ta nie cięta będzie rosła lepiej? Miałem taki przypadek, że ta nie cięta wyglądała lepiej w pierwszym roku ale teraz są takie same.
Sadzonki w donicach 3l i większych nie trzeba ciąć ale trzeba usunąć te drobniejsze i można poobrywać pąki kwiatowe ale jak kto woli, parę owoców nie zaszkodzi. Miałem takie sadzonki z 5l donic nie ciąłem ich wcale ale usunąłem kwiaty, ładnie urosły i wybiły nowe pędy. Jednak po 2 latach z sadzonki co kupiłem został tylko pień bo te pędy były już wyrodzone i stare. W zasadzie duże drogie sadzonki wymagają cięcia po 1-2 latach a jak tego nie zrobimy to włączymy wsteczny zamiast iść do przodu.
Temat cięcia po sadzeniu jest elastyczny ale ja to robię bo są efekty np. Kupiłem 3 lata temu 10 małych borówek za kilka zł. i 10 doniczek 25 l. Ziemię przygotowałem tak jak na filmie na kanale. W tym roku zbiory 2-2.5 kg z krzewu. Czyli po 2 latach bez owoców w 3 roku 20-25 kg z mini plantacji. A te 10 doniczek można ustawić nawet na małej działce tak ,że nie będą przeszkadzać a będzie co podjadać.
Mam jeszcze taką ciekawą i wartościową borówkę, która owocuje na gałązkach 1.5 rocznych. Ma taki cykl- wyrastają gałązki a te z poprzedniego roku owocują, z końcem zimy trzeba powycinać te co owocowały. Gdyby ta borówka nie była systematycznie cięta zmarniała by bankowo i to szybko bo owocuje tylko na końcach nowych przyrostów a starsze krótkopędy owocują słabe i zaczynają chorować.