Kumkwat (Fortunella margarita) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Re: Kumkwat (Fortunella margarita) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Raczej przelany nie jest, bo wiem, że cytrusy tego bardzo nie lubią, co do przepuszczalności podłoża, to na spodzie donicy jest żwirek, w środku jest ziemia uniwersalna zmieszana z ziemią do cytrusów, wcześniej nie miałam takich problemów, może to po prostu zebrała się rosa a ja spanikowałam trochę, sama nie wiem.
Teraz ograniczę na pewno nawożenie, bo już za niedługo październik, a z tego co czytałam na opakowaniu wtedy należy mocno ograniczyć nawożenie, aż do marca/kwietnia.
Przy okazji chciałam jeszcze zapytać, czytałam, że chcąc zimować cytrusy należy je przenieść do pomieszczenia o docelowej temperaturze 10-15 stopni, ale nie za szybko, bo byłoby to szok dla rośliny, stąd moje pytanie, czy do powiedzmy listopada może stać przy oknie południowo-zachodnim a potem dopiero zostać przeniesiona do pomieszczenia gdzie będzie niższa temperatura ? I czy zimą lepiej podlewać doglebowo czy zraszać liście ? ( czytałam różne opinie na ten temat )
Teraz ograniczę na pewno nawożenie, bo już za niedługo październik, a z tego co czytałam na opakowaniu wtedy należy mocno ograniczyć nawożenie, aż do marca/kwietnia.
Przy okazji chciałam jeszcze zapytać, czytałam, że chcąc zimować cytrusy należy je przenieść do pomieszczenia o docelowej temperaturze 10-15 stopni, ale nie za szybko, bo byłoby to szok dla rośliny, stąd moje pytanie, czy do powiedzmy listopada może stać przy oknie południowo-zachodnim a potem dopiero zostać przeniesiona do pomieszczenia gdzie będzie niższa temperatura ? I czy zimą lepiej podlewać doglebowo czy zraszać liście ? ( czytałam różne opinie na ten temat )
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18738
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kumkwat (Fortunella margarita) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Jeśli chodzi o o podłoże, to nie rozumiesz na czym polega przepuszczalność.
Zawsze w przypadku roślin doniczkowych mieszamy ziemię z rozluźniaczem, najlepszy jest żwirek kwarcowy, standardowo w proporcji około 3:1. Sam drenaż tutaj nie wystarczy.
Drugi błąd, jeśli masz ziemię do cytrusów, to po jakiego grzyba mieszasz ją z ziemią uniwersalną?
Ziemia do cytrusów ma odpowiednie pH, mieszając z ziemią uniwersalną można zmienić jego wartość.
Czyli bezwzględnie do przesadzenia. Po przesadzeniu nie nawoź przez miesiąc, czyli kolejne nawożenia w okresie jesienno-zimowym, góra raz w miesiącu.
Jeśli chodzi o podlewanie poprzez liście, nie wiem gdzie to wyczytałaś, ale to jest kompletna bzdura. Zawsze podlewamy doglebowo. Częstotliwość podlewania dostosowujesz do temperatury otoczenia. Im chłodniej tym rzadziej. W okresie jesienno-zimowym lepiej przesuszyć nieco cytrusa, niż go zalać.
Oczywiście przed przeniesieniem na zimowisko, dobrze jest wcześniej stopniowo obniżać temperaturę albo jeśli wtedy, gdy różnica w temperaturze między dwoma pomieszczeniami wynosi parę stopni.
Najważniejsze żeby było to stanowisko o jak najwięcej ilości światła, czyli najlepiej jak w okresie wegetacji, tuż przy oknie, południowej wystawie.
Poczytaj tutaj parę wskazówek:
viewtopic.php?f=19&t=116300&p=6198774&h ... e#p6198774
Zawsze w przypadku roślin doniczkowych mieszamy ziemię z rozluźniaczem, najlepszy jest żwirek kwarcowy, standardowo w proporcji około 3:1. Sam drenaż tutaj nie wystarczy.
Drugi błąd, jeśli masz ziemię do cytrusów, to po jakiego grzyba mieszasz ją z ziemią uniwersalną?
Ziemia do cytrusów ma odpowiednie pH, mieszając z ziemią uniwersalną można zmienić jego wartość.
Czyli bezwzględnie do przesadzenia. Po przesadzeniu nie nawoź przez miesiąc, czyli kolejne nawożenia w okresie jesienno-zimowym, góra raz w miesiącu.
Jeśli chodzi o podlewanie poprzez liście, nie wiem gdzie to wyczytałaś, ale to jest kompletna bzdura. Zawsze podlewamy doglebowo. Częstotliwość podlewania dostosowujesz do temperatury otoczenia. Im chłodniej tym rzadziej. W okresie jesienno-zimowym lepiej przesuszyć nieco cytrusa, niż go zalać.
Oczywiście przed przeniesieniem na zimowisko, dobrze jest wcześniej stopniowo obniżać temperaturę albo jeśli wtedy, gdy różnica w temperaturze między dwoma pomieszczeniami wynosi parę stopni.
Najważniejsze żeby było to stanowisko o jak najwięcej ilości światła, czyli najlepiej jak w okresie wegetacji, tuż przy oknie, południowej wystawie.
Poczytaj tutaj parę wskazówek:
viewtopic.php?f=19&t=116300&p=6198774&h ... e#p6198774
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 18 lut 2013, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kumkwat (Fortunella margarita) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Karo, najlepiej zrobić tak,oberwać owoce, przesadzić roślinę do większej doniczki,używając podłoża do cytrusów zmieszanego z perlitem. A co do gubienia liści, gubi właśnie przez małą doniczkę, nie dopasowaną do góry i jeszcze owoce, które potrzebują też wodę.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21821
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Kumkwat (Fortunella margarita) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Dziękuję za poradę Sylvi, oczywiście przesadziłam ją do większej doniczki,zostawiłam na słonecznym balkonie i podlewałam umiarkowanie przez całe lato.
Owoce były bardzo dekoracyjne i żal mi było je oberwać ale same spadały co jakiś czas.
Dziś są jeszcze 2 na roślinie.
Niewiele przyrosła od tamtego czasu ale wypuściła nowe liście i wczoraj zauważyłam nawet białe pąki kwiatów,
dziś już rozkwitły.
Oczekiwałabym,że szybciej będzie rosła a to ciągle maleństwo
Niebawem zabiorę ją do domu bo już dziś temperatura na powietrzu drastycznie spadła.
Owoce były bardzo dekoracyjne i żal mi było je oberwać ale same spadały co jakiś czas.
Dziś są jeszcze 2 na roślinie.
Niewiele przyrosła od tamtego czasu ale wypuściła nowe liście i wczoraj zauważyłam nawet białe pąki kwiatów,
dziś już rozkwitły.
Oczekiwałabym,że szybciej będzie rosła a to ciągle maleństwo
Niebawem zabiorę ją do domu bo już dziś temperatura na powietrzu drastycznie spadła.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18738
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kunkwat, Pomocy
Polecam wpierw poczytać: viewtopic.php?f=19&t=22513&hilit=Kumkwat
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kumkwat (Fortunella margarita) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Hodowle kumkwatu to potrzeba doświadczyć czy sobie roślinka poradzi,a każda roślina inaczej się zachowuje i rośnie i czy jest na tyle odporna.