Orzech włoski - uprawa Cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7605
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Małgosiu, o Leopoldzie zapewne wiesz, liście ma inne, dekoracyjne , zapyla sam siebie chyba że w okolicy jest drugi Leopold. Orzechy z cienką łupiną - wrony rozdziobują, smaczne, średniej wielkości.
Pozdrawiam! Gienia.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Mi kiedyś doradzono znaczne obcięcie konarów u jabłonki która nie owocowała od posadzenia przez kilkanaście lat. Zaowocowała przez ok 3 lata i padła.
Podobną sytuację miałam gdy orzech został połamany przez wiatr. Mocno poprzycinany w nastepnym roku wydał sporo orzechów ale drobnych
- Baltazar
- 500p
- Posty: 758
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ja mam podobne doświadczenie z jabłonką. Wycinałem bardzo brzydką ranę (musiałem wyciąć 50% kory po obwodzie). Dziczka, nie owocowała to nie było mi jakoś bardzo szkoda. Następnego roku urodziła sporo całkiem brzydkich ale i całkiem smacznych owoców. Przesadziłem na jesień w inne miejsce. Zobaczymy jak sobie będzie radzić. Ale rzeczywiście myślę, że raczej to przycięcie/okaleczenie miało wpływ na owocowanie.
EDIT:
Osłaniacie takie nowe orzechy na zimę jakąś włókniną czy nie potrzeba?
EDIT:
Osłaniacie takie nowe orzechy na zimę jakąś włókniną czy nie potrzeba?
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ja kiedyś owijałam luźno kartonem. Wtedy też były inne temperatury. Czyli osłonić przed mroźnym wiatrem i po nocnym mrozie zapobiec pęknięciu kory przy nagrzaniu przez słońce.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 758
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
A takie małe drzewka grubości palca mają w ogóle ryzyko pęknięć mrozowych? W dodatku kora orzecha jest w miarę jasna?
Na pewno będę bielił młode drzewka ale nie z powodu ryzyka pęknięć ale aby możliwie opóźnić ich start wiosną. W tym roku przymrozki poszlachtowały mi liście w wielu roślinach i później dochodziły do siebie kilka tygodni.
Na pewno będę bielił młode drzewka ale nie z powodu ryzyka pęknięć ale aby możliwie opóźnić ich start wiosną. W tym roku przymrozki poszlachtowały mi liście w wielu roślinach i później dochodziły do siebie kilka tygodni.
-
- 50p
- Posty: 83
- Od: 30 gru 2015, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Osłaniacie takie nowe orzechy na zimę jakąś włókniną czy nie potrzeba?
[/quote]
Młodym orzechom, podczas pierwszej ich zimy, robiłam wysokie kopczyki z ziemi, aby osłonić miejsce szczepienia i chochoły ze słomy powyżej. Obecnie jak posadzę nowe drzewka, wykonuję tylko duży kopczyk. I jest ok. Czasami wierzchołek przemarza, ale szybko odrasta.
[/quote]
Młodym orzechom, podczas pierwszej ich zimy, robiłam wysokie kopczyki z ziemi, aby osłonić miejsce szczepienia i chochoły ze słomy powyżej. Obecnie jak posadzę nowe drzewka, wykonuję tylko duży kopczyk. I jest ok. Czasami wierzchołek przemarza, ale szybko odrasta.
-
- 100p
- Posty: 169
- Od: 25 wrz 2011, o 23:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie,świętokrzyskie
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Orzechy nie do końca zdrewniałe można okryć biała tkanina i kopczyk z lekkiej ziem/trocin(nie iglastej) ew. Kory
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1311
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ten Nibyjacek z RODos miał w zeszłym roku 1 orzecha, ale jakiś wiewiór mnie ubiegł
Dam znać, czy straszenie siekierą pomogło
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1429
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Małgosiu, oprócz siekiery weź jeszcze szpadel do straszenia. Bo jak to mówią co go dwóch to nie jeden... .
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Witam, mam takie pytanie chciałbym nawieść orzecha 3 letniego i nie wiem który nawóz będzie bardziej odpowiedni czy azofoska lub świeży kurzak ?
- Baltazar
- 500p
- Posty: 758
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Można azofoskę tylko poczekałbym aż drzewo ruszy (kwiecień) bo teraz go pobudzisz azotem, ruszy i będzie tak jak w tamtym roku że przymrozki strzelą i pomrozi wszystko. Kurzak też super ale na jesień.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1311
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
...ale kurzak też ma sporo azotu...
- Baltazar
- 500p
- Posty: 758
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ale jak go wrzucisz w listopadzie czy grudniu to rośliny nie rozbudzisz. Ja to przynajmniej tak stosuje.. w sensie nawozy bogate w azot bo kurczaka nie mam.