Bylinowo-różany ogród u Minnie
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Igo - pierwsze zdjęcie to barbula klandońska, a na drugim to fioletowe to marcinek, czyli aster (prawdopodobnie nowoangielski), różowe natomiast to zawilec Margarete albo Monte Rose - kupiłam po jednym. Wyglądają tak samo i przypuszczam, że mam dwa Monte Rose.
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Śliczne te Twoje różyczki.Co jedna to piękniejsza.Mieczyki też ładne,falowane płatki.Cudo.
Pomidorków ani ogórków nie miałam.Niestety ogrodnik powinien pilnować swojego ogrodu a nie szwendać się w okolicach Warszawy przez
ponad dwa tygodnie.
Przyrzekam sobie,że w tym roku postaram się w tym okresie nigdzie nie jechać.
Pomidorków ani ogórków nie miałam.Niestety ogrodnik powinien pilnować swojego ogrodu a nie szwendać się w okolicach Warszawy przez
ponad dwa tygodnie.
Przyrzekam sobie,że w tym roku postaram się w tym okresie nigdzie nie jechać.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Niestety moja Pink paradise nie przeżyła zimy szkoda, bo bardzo mi sie podobała .Bardzo długo czekałam aż się zdecyduje niestety bezskutecznie.Masz Aniu cudne kolory dalii wszystkie prawie w różnych odcieniach purpury Wielka kępa białej jeżówki ciakwe jak moje w przyszłym roku będą rosnąć, bo w tym nie narzekałam na nie. U mnie ostróżki rosną obok róż, więc maja słonko lecz nie za bardzo sucho Super irysek ,który powtarza kwitnienie .Ciekawe czy maruderki sprawią sie w przyszłym sezonie ,albo zostaną wyautowane .Też mam jeszcze maruderek i też topór nad nimi wisi jak po mimo dołożenia dobrej ziemi ,obornika nie pochwalą sie cudnym kwitnieniem idą w odstawkę
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17004
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Witam kolejną miłośniczke róż
Ale i nie tylko znalazłam też dużo słusznych talii.mieczykow..i innych roślin.
Masz piękny zadbany ogród.
Ale i nie tylko znalazłam też dużo słusznych talii.mieczykow..i innych roślin.
Masz piękny zadbany ogród.
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Witam poświątecznie i w Nowym Roku
Jeżeli ktoś tu jeszcze zagląda, to życzę wszystkim forumowiczom spełnienia marzeń, planów, spokoju ducha, duuuużo zdrowia i miłości
Za oknem leży puchowa kołderka i rośliny śpią snem zimowym, a ja powoli zaczynam się budzić. Przyczyniła się do tego konieczność uporządkowania zdjęć z ubiegłego sezonu. Jakoś pod koniec sezonu mój entuzjazm zawsze opada, zapominam, czym ogród mnie raczył. Raczej pragnę już tylko odpoczynku. Cieszy zatem możliwość zakopania się pod ciepłym kocem i wygrzewania się przy kominku, bez konieczności wychodzenia do ogrodu w niesprzyjającą pogodę. Jednak miło popatrzeć na zdjęcia, serce znów szybciej bije na widok żywej zieleni, oślepiającego słońca, obfitości kwiatów i bogactwa kolorów. Znów pragnie się zobaczyć te widoki na żywo.
Danusiu - możesz jeszcze wybrać opcję pośrednią - wyjeżdżać, ale nie pozostawiać zielonych pupili tak długo bez opieki, znaczy wyjazdy ciutkę skrócić Trzymam kciuki za piękne i dorodne uprawy w tym sezonie!
Jadziu - Bo ja uwielbiam purpury i amaranty (nawet mam w kuchni szafki tym kolorze ), jednak ten kolor jak wiadomo różyczkom nie służy, bo takie ciemne nie lubią słonka. Wyżywam się zatem na daliach, są pięknym i wdzięcznym uzupełnieniem palety kolorów, bo ilość ich odmian przyprawia o zawrót głowy Każdy może wybrać coś dla siebie Szkoda Twojej Pink Paradise, ciekawe jak moja będzie wyglądać po zimie
Zobaczymy, jak to będzie z tymi maruderkami, moim się w tym roku upiekło, ale kolejny sezon może być ich ostatnim Wiem, strasznie sroga dla nich jestem... mam nadzieję, że wizja toporka nad głową na nie podziała, mimo wszystko róż pozbywam się z wielkim smutkiem i dużymi oporami. Najgorzej mnie boli, jak widzę piękną bryłę korzeniową i gęsty krzaczek przy wykopywaniu. Ale nowe, zdrowsze nabytki cieszą bardziej, niż denerwujące chorowitki, które zarażają wszystko wokół...
Witaj Aniu - Anabuko Często spotykałam Cię w odwiedzanych wątkach, ale do Ciebie jeszcze chyba nie dotarłam. Ach, kiedy ja się w końcu ogarnę... bardzo dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Sezon kończę wspomnieniami z tej długiej i ciepłej jesieni. Rośliny starały się wykorzystać ostatnie promienie słońca. Nawet liliowiec wypuścił pęd kwiatowy. Pozostaje mieć nadzieję, że wiosna nie każe na siebie zbyt długo czekać.
Tymi zdjęciami kończę ubiegły sezon, a na zakończenie jeszcze kilka soczyście zielonych zdjęć z maja:
Dobranoc!
Jeżeli ktoś tu jeszcze zagląda, to życzę wszystkim forumowiczom spełnienia marzeń, planów, spokoju ducha, duuuużo zdrowia i miłości
Za oknem leży puchowa kołderka i rośliny śpią snem zimowym, a ja powoli zaczynam się budzić. Przyczyniła się do tego konieczność uporządkowania zdjęć z ubiegłego sezonu. Jakoś pod koniec sezonu mój entuzjazm zawsze opada, zapominam, czym ogród mnie raczył. Raczej pragnę już tylko odpoczynku. Cieszy zatem możliwość zakopania się pod ciepłym kocem i wygrzewania się przy kominku, bez konieczności wychodzenia do ogrodu w niesprzyjającą pogodę. Jednak miło popatrzeć na zdjęcia, serce znów szybciej bije na widok żywej zieleni, oślepiającego słońca, obfitości kwiatów i bogactwa kolorów. Znów pragnie się zobaczyć te widoki na żywo.
Danusiu - możesz jeszcze wybrać opcję pośrednią - wyjeżdżać, ale nie pozostawiać zielonych pupili tak długo bez opieki, znaczy wyjazdy ciutkę skrócić Trzymam kciuki za piękne i dorodne uprawy w tym sezonie!
Jadziu - Bo ja uwielbiam purpury i amaranty (nawet mam w kuchni szafki tym kolorze ), jednak ten kolor jak wiadomo różyczkom nie służy, bo takie ciemne nie lubią słonka. Wyżywam się zatem na daliach, są pięknym i wdzięcznym uzupełnieniem palety kolorów, bo ilość ich odmian przyprawia o zawrót głowy Każdy może wybrać coś dla siebie Szkoda Twojej Pink Paradise, ciekawe jak moja będzie wyglądać po zimie
Zobaczymy, jak to będzie z tymi maruderkami, moim się w tym roku upiekło, ale kolejny sezon może być ich ostatnim Wiem, strasznie sroga dla nich jestem... mam nadzieję, że wizja toporka nad głową na nie podziała, mimo wszystko róż pozbywam się z wielkim smutkiem i dużymi oporami. Najgorzej mnie boli, jak widzę piękną bryłę korzeniową i gęsty krzaczek przy wykopywaniu. Ale nowe, zdrowsze nabytki cieszą bardziej, niż denerwujące chorowitki, które zarażają wszystko wokół...
Witaj Aniu - Anabuko Często spotykałam Cię w odwiedzanych wątkach, ale do Ciebie jeszcze chyba nie dotarłam. Ach, kiedy ja się w końcu ogarnę... bardzo dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Sezon kończę wspomnieniami z tej długiej i ciepłej jesieni. Rośliny starały się wykorzystać ostatnie promienie słońca. Nawet liliowiec wypuścił pęd kwiatowy. Pozostaje mieć nadzieję, że wiosna nie każe na siebie zbyt długo czekać.
Tymi zdjęciami kończę ubiegły sezon, a na zakończenie jeszcze kilka soczyście zielonych zdjęć z maja:
Dobranoc!
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4276
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Zachwycają mnie twoje irysy też ich trochę miałam, ale dużo wyrzuciłam z ogródka. Dużo cienia i liście robiły się nie ładne, ale takie jak twoje to bym chętnie przygarnęła. A co do wiosny to ma być wczesna już w marcu.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Aniu przyjmij z początkiem tego nowego roku życzenia wszystkiego najlepszego, pomyślności i zdrówka oraz samych spektakularnych kwitnien w ogrodzie
Z wielką przyjemnością pooglądalam Twoje wspominkowe zdjęcia - od razu się robi lepiej na sercu.
Pozdrawiam serdecznie
Z wielką przyjemnością pooglądalam Twoje wspominkowe zdjęcia - od razu się robi lepiej na sercu.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Twoje irysy są zabójczo piękne.Ja też zaczęłam kupować,ale nie wszystkie w tamtym roku mi zakwitły.Mam nadzieję na kwitnienie w tym roku.Racja nie ma co wyjeżdżać na długo.Niestety syn i siostra mieszkają 300 km.dalej więc jak pojadę to muszę posiedzieć.Kwiatki dla nich
posadzić i sama pojechać chociaż do Auchan,a nuż coś w oko wpadnie.
Śnieg u nas sypie od samego rana.
posadzić i sama pojechać chociaż do Auchan,a nuż coś w oko wpadnie.
Śnieg u nas sypie od samego rana.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Śliczna ta irysowa rabatka Ja mam swoje porozrzucane i nie wygląda to już tak ładnie. Brak mi miejsca by tworzyć takie u siebie, a pojedyncze egzemplarze zawsze gdzieś wcisnę. Chociaż nie bez końca, w końcu trzeba powiedzieć "pass".
Puchowa kołderka dopiero od dzisiaj jest i u mnie, wczoraj posypało tylko troszkę. Ale z tego co czytałam, to nie będzie trwało to długo. To i lepiej, bo do wiosny mi już tęskno.
W Nowym Roku niech Twój ogród będzie jeszcze piękniejszy, a wszelkie plagi idą sobie precz. Tobie i Twoim bliskim życzę zdrowia, bo to najważniejsze
Puchowa kołderka dopiero od dzisiaj jest i u mnie, wczoraj posypało tylko troszkę. Ale z tego co czytałam, to nie będzie trwało to długo. To i lepiej, bo do wiosny mi już tęskno.
W Nowym Roku niech Twój ogród będzie jeszcze piękniejszy, a wszelkie plagi idą sobie precz. Tobie i Twoim bliskim życzę zdrowia, bo to najważniejsze
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Cudne iryski nie mam dla nich zbyt dużo miejsca, ale parę sztuk też mam jednak mizerne jakieś . Udanego sezonu Aniu niech wszelkie plagi omijają szerokim łukiem Twój cudny ogród i niezawodnego zdróweczka ,bo ono jest najważniejsze .Purpury i fiolety też uwielbiam ,dlatego takie kolory rosną w półcieniu
-
- 100p
- Posty: 166
- Od: 18 mar 2012, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. pomorskie
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Witam w Nowym Roku
Naogląda się człowiek pięknych róż, lilii i i innych cudności i zaczyna chorować na wiadomą chorobę
Ale trawnika mam jeszcze dużo więc będzie się działo
Śliczny ogród
Naogląda się człowiek pięknych róż, lilii i i innych cudności i zaczyna chorować na wiadomą chorobę
Ale trawnika mam jeszcze dużo więc będzie się działo
Śliczny ogród
Pozdrawiam, Danka
Miejsce , w którym serce się raduje
Miejsce , w którym serce się raduje
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Aniu składam Ci najserdeczniejsze życzenia W Nowym Roku, przede wszystkim spełnienia marzeń !!
Dziękuje za odpowiedz .Wrzuciłam sporo róż do koszyka ,ale nadal się zastanawiam czy wybrałam odpowiednie odmiany.
Dziękuje za odpowiedz .Wrzuciłam sporo róż do koszyka ,ale nadal się zastanawiam czy wybrałam odpowiednie odmiany.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie
Czytam Aniu Twoje wpisy tu u Ciebie i w moim wątku i jakbym czytała o sobie.
Jesienią a w zasadzie to już późnym latem byłam umęczona sezonem i to tak bardzo, że nawet zdjęć dużo nie zdołałam zrobić.
Praca w warzywniku też i mnie potrafiła wyczerpać, zwłaszcza że ja nienawidzę pielenia. Chwasty niestety bardzo ochoczo rosną sobie u mnie i co chwila muszę je usuwać. Nie potrafię sobie jednak wyobrazić tego by nie mieć swojej fasolki czy ogórków, świeżego koperku czy szczypiorku. Pomimo wszystko i w tym roku warzywnika nie ograniczę.
Natomiast w ogrodzie od kilku lat dążę do tego żeby zmniejszać sobie ilość pracy. Malutkimi kroczkami chyba się to udaje. Głównie dlatego że rośliny już się rozrosły i nie przepuszczają chwastów. Coś tam gdzieś się pojawi, ale nie ma tyle pielenia co na początku Sporo też ściółkuję i to też pomaga.
Jesienią nic nie kupiłam do ogrodu. Teraz dokupiłam na forum trochę dalii, ale będę je sadzić na obrzeżach warzywnika. Żadnych róż nie przewiduję kupować. Po pierwsze nie ma miejsca a po drugie wymagają jednak sporo pracy ,a ja też chciała bym mieć czas na relaks w ogrodzie a nie tylko praca i praca
Jesienią a w zasadzie to już późnym latem byłam umęczona sezonem i to tak bardzo, że nawet zdjęć dużo nie zdołałam zrobić.
Praca w warzywniku też i mnie potrafiła wyczerpać, zwłaszcza że ja nienawidzę pielenia. Chwasty niestety bardzo ochoczo rosną sobie u mnie i co chwila muszę je usuwać. Nie potrafię sobie jednak wyobrazić tego by nie mieć swojej fasolki czy ogórków, świeżego koperku czy szczypiorku. Pomimo wszystko i w tym roku warzywnika nie ograniczę.
Natomiast w ogrodzie od kilku lat dążę do tego żeby zmniejszać sobie ilość pracy. Malutkimi kroczkami chyba się to udaje. Głównie dlatego że rośliny już się rozrosły i nie przepuszczają chwastów. Coś tam gdzieś się pojawi, ale nie ma tyle pielenia co na początku Sporo też ściółkuję i to też pomaga.
Jesienią nic nie kupiłam do ogrodu. Teraz dokupiłam na forum trochę dalii, ale będę je sadzić na obrzeżach warzywnika. Żadnych róż nie przewiduję kupować. Po pierwsze nie ma miejsca a po drugie wymagają jednak sporo pracy ,a ja też chciała bym mieć czas na relaks w ogrodzie a nie tylko praca i praca