1-wsza litera wątku w temacie
Paciorecznik,kanny - kiedy wykopać,dzielić i jak przechować.
Paciorecznik,kanny - kiedy wykopać,dzielić i jak przechować.
ktoś może poradzi kiedy wykopać i jak przechować.
1-wsza litera wątku w temacie
==> duża proszę. Admin
1-wsza litera wątku w temacie
- Yaro32
- Przyjaciel Forum

- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Ja część swoich juz wykopałem. Przechowuje w piasku. Po wykopaniu otrząsam trochę z ziemi tak aby pozostała nieduża bryła ziemi na kłączach. Tak przechowywane w piwnicy bezproblemowo przetrwały zimę. W tym roku poeksperymentuję i kilka zostawię bez piasku w ażurowym koszyku.
A tak na marginesie może macie nadwyżkę tego pięknego kwiatu w innych niż czerwonych kolorach, którymi moglibyściue się podzielić? Dajcie znaćna forum jeśli gotowi jesteście podzielić się canną z innymi.
Pozdrawiam - Jarek
A tak na marginesie może macie nadwyżkę tego pięknego kwiatu w innych niż czerwonych kolorach, którymi moglibyściue się podzielić? Dajcie znaćna forum jeśli gotowi jesteście podzielić się canną z innymi.
Pozdrawiam - Jarek
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Bobi,taka nieogrzewana ,może tutaj szczegóły http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ight=canna
-
goni@k
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2316
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Chciałam już posadzić canny w donice ,żeby przyspieszyć im wegetację ale pojęcia nie mam jak się zabrać do dzielenia karpy .
Proszę o radę ale tak jasno i klarownie jak dla laika bo nigdy tego nie robiłam.
Obiecałam koleżankom ,że im wiosną podaruję kilka kłączy i chcę się wywiązać z danego słowa.
Czekam na Wasze rady

Proszę o radę ale tak jasno i klarownie jak dla laika bo nigdy tego nie robiłam.
Obiecałam koleżankom ,że im wiosną podaruję kilka kłączy i chcę się wywiązać z danego słowa.
Czekam na Wasze rady
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Canny dzieli sie tak.Basia pisze:Każdy kawałek kłacza ma swoją łodygę. Podziel zatem tak by każda z części miała właśnie łodygę. Tak będzie najbezpieczniej. Rany zasyp węglem drzewnym, a jak nie masz to zwykłym rozgniecionym węglem medycznym.
Należy wiedzieć,że stare kłącza tzw.matki obumierają.
To normalne zjawisko w uprawie canny,a brak odpowiedniego nawożenia i nawodnienia sprawia,że roślina mateczna ginie nie wytwarzając nowych kłaczy.
Ważne jest prawidłowe i dobre nawożenie canny aż do września czy października nawet,kiedy wszystkie nowowowykształcone kłącza czerpią pokarm ze starego kłącza "matki".
Pierwsze nawożenie należy wykonać już podczas sadzenia roślin.
Odziela się stare kłacza od młodych i te właśnie młode wsadza się do donic na płasko na głebokość ok.10-15cm .
Nie ma znaczenia którą stroną chyba,że kłącze ma już oczko, wtedy oczkiem do góry.
Przedstawiona na zdjęciu roślina to prawdopodobnie wykopana jesienią z rabaty bryła,której nalężało odciąć część zieloną i można było podzielić kłacze na mniejsze lub też pozostawić w miejscu zimowania do podzielenia do wiosny.
Ustawiamy donice w miejscu niekoniecznie z dostępem światła ale ciepłym,
idealna temperatura to ok.15*C ale będą równie rosły w niższej.
Do chwili ukazania się liści, podlewamy minimalne.
Po ukazaniu się liści cannom musimy zwiększyć dostęp światła ,temperaturę na ok. 18-20 *C i wilgotność.
Canny to rośliny słońca,wymagają ziemi o pH=6,5-7,żyznej,miejsca osłoniętego,gdyż wiatr niszczy ich liście.



Każdy kawałek kłacza ma swoją łodygę. Podziel zatem tak by każda z części miała właśnie łodygę. Tak będzie najbezpieczniej. Rany zasyp węglem drzewnym, a jak nie masz to zwykłym rozgniecionym węglem medycznym.

