Grubosz - Crassula cz.4
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Oj, nie ty jedna wpadłaś po uszy
To identyczna sytuacja z moją - w sezonie masz gdzie trzymać rośliny, ale zimowiska brak. Tak więc nie ululasz ich na zimę. Ze swoimi podopiecznymi zimą obchodzę się tak: 1) stawiam na możliwie najlepiej nasłonecznionym parapecie; 2) nie włączam kaloryfera pod nimi (no, chyba że temperatura wybitnie daje w kość), firanki i zasłony pomagają utrzymać przy szybach niższą temperaturę niż w reszcie pomieszczenia; 3) ograniczam podlewanie do minimum, daję im trochę wody dopiero gdy liście zaczynają się marszczyć - w wypadku największego grubosza picie wypada raz w miesiącu, u mniejszych trochę częściej. Nic lepszego nie wymyśliłam, ale to wystarczyło, aby drzewka szczęścia spowolniły wzrost i nie powyciągały się. Jedynie odmiany Hummel's Sunset nie utrzymały kolorów do wiosny.
Dobrze, że skorzystałaś oferty Biedry. To fajny wariant tricolorki, łatwiej łapie kolory niż Hummelsy.
To identyczna sytuacja z moją - w sezonie masz gdzie trzymać rośliny, ale zimowiska brak. Tak więc nie ululasz ich na zimę. Ze swoimi podopiecznymi zimą obchodzę się tak: 1) stawiam na możliwie najlepiej nasłonecznionym parapecie; 2) nie włączam kaloryfera pod nimi (no, chyba że temperatura wybitnie daje w kość), firanki i zasłony pomagają utrzymać przy szybach niższą temperaturę niż w reszcie pomieszczenia; 3) ograniczam podlewanie do minimum, daję im trochę wody dopiero gdy liście zaczynają się marszczyć - w wypadku największego grubosza picie wypada raz w miesiącu, u mniejszych trochę częściej. Nic lepszego nie wymyśliłam, ale to wystarczyło, aby drzewka szczęścia spowolniły wzrost i nie powyciągały się. Jedynie odmiany Hummel's Sunset nie utrzymały kolorów do wiosny.
Dobrze, że skorzystałaś oferty Biedry. To fajny wariant tricolorki, łatwiej łapie kolory niż Hummelsy.
- cuxia
- 200p
- Posty: 249
- Od: 7 maja 2012, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Karta dziękuję! Zrobię tak samo jak Ty jak na razie do pierwszych przymrozków będą siedzieć na balkonie - może to im pomoże!
Stwierdzam, że jestem nienormalna - nazwożę kwiatów i później nie mam gdzie ich trzymać :/ tak samo był ze storczykami- ratowałam biedaki a teraz na 50m2 mam ich z 15.. teraz jeszcze grubosze gdzie jak to włożę? Nie wiem
Stwierdzam, że jestem nienormalna - nazwożę kwiatów i później nie mam gdzie ich trzymać :/ tak samo był ze storczykami- ratowałam biedaki a teraz na 50m2 mam ich z 15.. teraz jeszcze grubosze gdzie jak to włożę? Nie wiem
Pozdrawiam, Kamila
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Nie do pierwszych przymrozków, bo grubosze mogą nie przeżyć temperatur w okolicach zera. Zabieraj je do domu, gdy nocne temperatury będą spadać poniżej ok. +8 stopni.
Rośliny dobrze dobierać pod warunki uprawy jakie możemy je zapewnić, szkoda później roślin które się męczą w niekorzystnych dla siebie warunków.
Rośliny dobrze dobierać pod warunki uprawy jakie możemy je zapewnić, szkoda później roślin które się męczą w niekorzystnych dla siebie warunków.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- cuxia
- 200p
- Posty: 249
- Od: 7 maja 2012, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Norbert76 dziękuję za radę za ok dwa lata będę już miała gdzie je zimować - taki okres przejściowy. Stopniowo zbieram rośliny do ogrodu, który zamierzam "budować", także te dwa lata będą najcięższym okresem Poźniej będą miały jak w bajce!
Pozdrawiam, Kamila
- cuxia
- 200p
- Posty: 249
- Od: 7 maja 2012, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Moim zdaniem jest dość mocno, a nawet bardzo mocno wyciągnięty.. Nie wiem, czy teraz jest odpowiedni czas na przycinanie? Ale ja bym go skróciła i to bardzo mocno. Ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie na podstawie tego co czytałam tutaj
Pozdrawiam, Kamila
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Roślina, którą posiadasz to portucalaria afra. Oto jak ja bym przyciął. Moim zdaniem jest to ostatni moment w którym można to zrobić. Po zabiegu należy zapewnić roślinie miejsce na słonecznym parapecie okiennym. Niemniej ostrzegam przed wystawieniem od razu na tzw. patelnię bo roślina ewidentnie nie jest nawykła do takich luksusów. Roślinę trzeba teraz stopniowo przyzwyczajać do światła (cieniować) bo inaczej słońce ją spali. Po adaptacji do takich warunków roślina powinna się odwdzięczyć. Do października powinna normalnie rosnąć, potem należy stopniowo obniżać jej temperaturę (docelowo 10-12 stopni - np. przez rozszczelnione okno). Jeżeli nie będziesz zimowała znowu się wyciągnie i zapewne zrzuci większość liści. W okresie listopad-marzec wstrzymać się z podlewaniem. Gdy widać, że roślina jest odwodniona można podlać symbolicznie naparstkiem wody. Ponadto na wiosnę koniecznie (!) należy wysadzić roślinę, oczyścić korzenie z substratu i posadzić w mieszankę ziemi do kaktusów (do kupienia w jakimkolwiek markecie budowlanym) oraz trochę grubszego piasku (do kupienia w sklepie zoologicznym w dziale akwarystycznym). Mieszasz 1 część ziemi z 2 częściami piasku.
Wracając do cięcia: z uzyskanych w ten sposób gałązek możesz zrobić sadzonki i uzyskać kolejne rośliny. W tym celu obcięte gałązki odkładasz na okres siedmiu dni w miejsce nienasłonecznione. Po tygodniu przypominasz sobie o nich i wsadzasz do mieszanki o której pisałem wyżej. Co 2-3 dni symbolicznie zraszasz sadzonki i podłoże wokół nich. W ciągu miesiąca powinny wypuścić nowe korzonki.
Wracając do cięcia: z uzyskanych w ten sposób gałązek możesz zrobić sadzonki i uzyskać kolejne rośliny. W tym celu obcięte gałązki odkładasz na okres siedmiu dni w miejsce nienasłonecznione. Po tygodniu przypominasz sobie o nich i wsadzasz do mieszanki o której pisałem wyżej. Co 2-3 dni symbolicznie zraszasz sadzonki i podłoże wokół nich. W ciągu miesiąca powinny wypuścić nowe korzonki.
-
- 50p
- Posty: 95
- Od: 21 maja 2010, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Kwiatek od zawsze stoi na wschodnim oknie. Jest to odpowiednie miejsce? A jak wygląda dalsze przycinanie? Kiedy następne i jak często powinno się przycinać? I jeszcze jedno pytanie. Ile sadzonek powinno być w jednej doniczce?
-
- 50p
- Posty: 95
- Od: 21 maja 2010, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Ja swoje grubosze trzymam na parapetach południowych i południowo-zachodnich.
Swoich gruboszy nie przycinałem jeszcze, ale pewnie odpowiednia pora na przycinanie to wiosna - wtedy roślina ma czas na "pozbieranie się" po uszkodzeniach.
Ja swoje grubosze trzymam po jednej sadzonce w jednej doniczce. Łatwiej przy przesadzaniu i po rozroście rośliny. Ale to już zależy co kto lubi i o jak dużej doniczce mówimy. Bo jeśli duża doniczka, to pewnie można ładnie kilka gruboszy posadzić.
Swoich gruboszy nie przycinałem jeszcze, ale pewnie odpowiednia pora na przycinanie to wiosna - wtedy roślina ma czas na "pozbieranie się" po uszkodzeniach.
Ja swoje grubosze trzymam po jednej sadzonce w jednej doniczce. Łatwiej przy przesadzaniu i po rozroście rośliny. Ale to już zależy co kto lubi i o jak dużej doniczce mówimy. Bo jeśli duża doniczka, to pewnie można ładnie kilka gruboszy posadzić.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Przycinanie na wiosnę, a dalej to zależy są dwie szkoły jedna mówi żeby pozwolić rosnąć i rzadziej ciąć, druga żeby regularnie co jakiś czas uszczykiwać nowe przyrosty.
Ze względu na to, że z czasem są to duże rośliny a korzenie kilku roślin będą się wzajemnie zaplątywać, nie sadził bym więcej do jednej doniczki niż po trzy. Najlepiej jednak pojedynczo, wtedy zauważyłem lepiej rosną.
Wschodnia wystawa nie jest najlepszą dla gruboszy, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, gdzie jest mało słońca i przy utrzymywaniu temp. pokojowej w okolicach 20 stopni będą miały tendencję do wyciągania. Najlepiej jakbyś znalazła na ten czas chłodniejsze stanowisko, tak nie więcej niż ok. 10 -12 stopni.
Ze względu na to, że z czasem są to duże rośliny a korzenie kilku roślin będą się wzajemnie zaplątywać, nie sadził bym więcej do jednej doniczki niż po trzy. Najlepiej jednak pojedynczo, wtedy zauważyłem lepiej rosną.
Wschodnia wystawa nie jest najlepszą dla gruboszy, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, gdzie jest mało słońca i przy utrzymywaniu temp. pokojowej w okolicach 20 stopni będą miały tendencję do wyciągania. Najlepiej jakbyś znalazła na ten czas chłodniejsze stanowisko, tak nie więcej niż ok. 10 -12 stopni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- cuxia
- 200p
- Posty: 249
- Od: 7 maja 2012, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Murowana Goślina / Poznań
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Szybko, szybko!!!! Potrzebna pomoc!!!!
Owad - polazłam i znalazłam i litość wzięła górę. Biedaka Moim zdanie 'blue bird'. Ale zobaczcie w jakim stanie
Połamane listki.. Susza taka, że jak chciałam wyciągnąć z osłonki wyszła cała roślina..
Co robić?? dać pić, odczekać i przesadzać?? Czy jak???
Kurcze... a może to jest 'blue waves'???
Owad - polazłam i znalazłam i litość wzięła górę. Biedaka Moim zdanie 'blue bird'. Ale zobaczcie w jakim stanie
Połamane listki.. Susza taka, że jak chciałam wyciągnąć z osłonki wyszła cała roślina..
Co robić?? dać pić, odczekać i przesadzać?? Czy jak???
Kurcze... a może to jest 'blue waves'???
Pozdrawiam, Kamila
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Nie rozumiem paniki...
Dla sukulentów dobrze, że podłoże przed przesadzeniem jest suche. Otrzep z korzeni delikatnie starą ziemię, pozostaw na dzień poza doniczką i posadź do mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji 1:1 - 1:2 do ciut większej doniczki. Nie podlewaj przez tydzień. I tyle.
Dla sukulentów dobrze, że podłoże przed przesadzeniem jest suche. Otrzep z korzeni delikatnie starą ziemię, pozostaw na dzień poza doniczką i posadź do mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji 1:1 - 1:2 do ciut większej doniczki. Nie podlewaj przez tydzień. I tyle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta