Różyczki u Ewki cz. III
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Piękne róze, lilie, a zwłaszcza te puste, b. je lubię , są takie delikatne a Ty masz śliczne, taka fioletowa super
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu,nie będę się rozpisywała na temat Twego ogrodu bo róże masz śliczne Ale gdzie nazbierałaś tyle grzybków
w naszych lasach jeszcze nie ma grzybów
w naszych lasach jeszcze nie ma grzybów
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Mariolko- Kropelko - dziękuję za podanie nazwy. Ja zawsze mówię: te żółte kwiaty. Postaram się nazwę zapamiętać, bo aż głupio ich nie znać. Zaczynam się z nimi rozprawiać jak z chwastami, bo wchodzą na róże, ale mają korzenie, do których bez wideł w ręce nie ma co podchodzić. Zostawię słoneczniczka tylko w miejscach, w których nikomu ani niczemu nie wadzi.
O ile udało się mi zastopować rdzę, o tyle czarna plamistość jest nie do zahamowania. Kolejne liście oberwałam i kolejny oprysk zrobiłam, ale co to daje?, tego nie wiem.
Niektóre róże zaczynaja kolejne kwitnienie. Nareszcie zaczyna się znów robić kolorowo, choć na pełnię jeszcze czekam.
W roli głównej: Chopin - piękny jak zwykle, ale rosnący nieco inaczej niż zawsze. Najlepiej czue się w półcieniu.
Elwi- rzeczywiście obrywam skażone liście plamistością, potem liście odrastają. Zazwyczaj taki zabieg wykonuję jednak na początku choroby i wtedy część liści zostaje, tych, które nie są porażone. Tym razem do śmietnika poszły liście z całej róży, ba nawet z kilku. Zobaczę co się stanie, bo z taką sytuacją mam do czynienia pierwszy raz. Uznałam jednak, że nie ma rady, albo choroba przeniesie się na wszystkie róże, albo oszpecę kilka, a być może uda się uratować resztę. Na początku sezonu , po zobaczeniu pierwszych oznak choroby, stosowałam Sybstral 2 w 1. Trochę pomogło, ale nie zatrzymało zarazy. Następnie był Topsin i znów Substral. Efekt widziałaś na zdjęciach W końcu kupiłam Score , wyraźnie zatrzymała rdzę!, a teraz użyłam Dithane. Mimo zabiegów - plamistość jest! Zwróciłam uwagę, że zarażają się te z bezpośredniego sąsiedztwa. Moja ziemia była jednak skażona, bo w ubiegłym roku nie byłam w stanie wybierać zarażonych liści z leżącej u stóp róż kory.
Na szczęście są ciągle w ogrodzie i zupełnie zdrowe róże. Guajard dopiero rozpoczęła kwitnienie, po jesiennym przesadzeniu zbierała się długo i choć ciągle czekam na rozwój krzaczka, to nawet te nieliczne trzy kwiaty ogromnie mnie cieszą.
Guajard
O ile udało się mi zastopować rdzę, o tyle czarna plamistość jest nie do zahamowania. Kolejne liście oberwałam i kolejny oprysk zrobiłam, ale co to daje?, tego nie wiem.
Niektóre róże zaczynaja kolejne kwitnienie. Nareszcie zaczyna się znów robić kolorowo, choć na pełnię jeszcze czekam.
W roli głównej: Chopin - piękny jak zwykle, ale rosnący nieco inaczej niż zawsze. Najlepiej czue się w półcieniu.
Elwi- rzeczywiście obrywam skażone liście plamistością, potem liście odrastają. Zazwyczaj taki zabieg wykonuję jednak na początku choroby i wtedy część liści zostaje, tych, które nie są porażone. Tym razem do śmietnika poszły liście z całej róży, ba nawet z kilku. Zobaczę co się stanie, bo z taką sytuacją mam do czynienia pierwszy raz. Uznałam jednak, że nie ma rady, albo choroba przeniesie się na wszystkie róże, albo oszpecę kilka, a być może uda się uratować resztę. Na początku sezonu , po zobaczeniu pierwszych oznak choroby, stosowałam Sybstral 2 w 1. Trochę pomogło, ale nie zatrzymało zarazy. Następnie był Topsin i znów Substral. Efekt widziałaś na zdjęciach W końcu kupiłam Score , wyraźnie zatrzymała rdzę!, a teraz użyłam Dithane. Mimo zabiegów - plamistość jest! Zwróciłam uwagę, że zarażają się te z bezpośredniego sąsiedztwa. Moja ziemia była jednak skażona, bo w ubiegłym roku nie byłam w stanie wybierać zarażonych liści z leżącej u stóp róż kory.
Na szczęście są ciągle w ogrodzie i zupełnie zdrowe róże. Guajard dopiero rozpoczęła kwitnienie, po jesiennym przesadzeniu zbierała się długo i choć ciągle czekam na rozwój krzaczka, to nawet te nieliczne trzy kwiaty ogromnie mnie cieszą.
Guajard
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Dominiko - grzybków troszkę nazbieraliśmy, ale przecież to ciągle niewiele, a w Puszczy Nadnoteckiej na razie wysypu jeszcze nie ma, a tam lubię zbierać najbardziej. Teraz ma być ciepło, jeśli jeszcze popada, to może znów się coś pokaże? Zdam relację po powrocie i z warsztatów fotograficznych i z ewentualnych zakupów, których oczywiscie nie zamierzam dokonać , no chyba, żeby... Ale tak na poważnie, to zamierzam mocno się kontrolować i ewentualnie kupić 1 - 2 i to pod waruniem, że będzie coś ładnego z mojej listy chciejstw. Może coś z angielek? No bo zaobacz sama czy taka C MP nie jest śliczna?
Crown Margaritta Princes
Crown Margaritta Princes
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuś - Sterlizja - na Fotosika też się wkurzyłam, kiedy nagle zaczęły znikać zdjęcia. Okazało się, że gdy tylko nie wpłaciłam na czas, to usuwano nie tylko bieżące, ale i wcześniejsze zdjęcia. Dlatego teraz, za radą dziewczyn, wklejam po jednym zdjęciu i nie ma problemu. Jest to oczywiście utrudnienie, ale jakoś daję radę. Nie pamiętam jak wyglądały kolce u młodego Othella, więc rzeczywiście trzeba czekać. Sama jestem ciekawa czy to on czy nie. Mój także zarażony jest na razie tylko trochę, ale boję się pomysleć, co będzie w sierpniu, jeśli choroby nie zatrzymam.
Jardinis - połowa rózy liście ma zdrowe, a te, które były po stronie nagietków - są z plamistością.
Dorotko - a wiesz, że nie zauważyłam na zdjęciu M.? Staram się na forum rodzinki nie zamieszczać, więc to przypadek, no ale co się stało, to się nie odstanie. Widać, że bez okularów niczego nie widzę, a zawsze naiwnie myślałam, że oczy nie popsują mi się nigdy. Pisałam u Ciebie, że potrzebuję Twojej pomocy w kwestii identyfikacji róży kupionej w Rosarium. Jeśli to Roter Korsar, jak podejrzewam, to widziałam ją u Ciebie. Ma 15 płatków, rano pachnie a później tylko ledwo ledwo. Zobacz, oto ona
Roter Korsar ( ? )
Jardinis - połowa rózy liście ma zdrowe, a te, które były po stronie nagietków - są z plamistością.
Dorotko - a wiesz, że nie zauważyłam na zdjęciu M.? Staram się na forum rodzinki nie zamieszczać, więc to przypadek, no ale co się stało, to się nie odstanie. Widać, że bez okularów niczego nie widzę, a zawsze naiwnie myślałam, że oczy nie popsują mi się nigdy. Pisałam u Ciebie, że potrzebuję Twojej pomocy w kwestii identyfikacji róży kupionej w Rosarium. Jeśli to Roter Korsar, jak podejrzewam, to widziałam ją u Ciebie. Ma 15 płatków, rano pachnie a później tylko ledwo ledwo. Zobacz, oto ona
Roter Korsar ( ? )
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Zuziu - zbierać grzyby wręcz uwielbiam mimo mojego panicznego strachu przed pająkami, a tych w lesie jest mnóstwo. Dlatego omijam chaszcze a po lesie często chodzę z kijem wywijając z nim. Niemniej gdy dopadnie mnie grzybowy amok idę bez kija jak burza. Jeść grzybki lubię, ale zawsze suszę i zostawiam do podłoże, zup czy sosów grzybowych. Kupiłaś tę Alohę? Ciągle zapominam przyjrzeć się, ile tych pnących rózyczek i jakie mam. Dzisiaj M. włączył film z kamery, na którym z 2015 r mamy uwiecznione rózyczki. Aż niemożliwe, że tak urosły! Żałuję, że nie zrobiłam takiego samego filmu w czerwcu tego roku, widok był obłędny! Tak jak teraz z liliami
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Karolinko - ta fioletowa to Rout 66. Nigdy nie myślałam, że pokocham pustaczki, a one nadają lekkości całemu ogródkowi. Oprócz róż i lilii mam , zarażona od Miłki , kilka fajnych dalii. Z nimi nie mam takich problemów jak z różami. Gdyby tylko się aż tak nie rozpychały! Ponieważ moja wiedza o odmianach jest bliska zeru, wiosną wsadzając karpy nie umiem sobie wyobrazić ich wielkości, no i teraz płacę frycowe - zaczynają zagłuszać młodziutkie rózyczki!
Ale widok jest przedni!
Ale widok jest przedni!
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Hej Ewcia
Czytam, że miałabyś miejsce dla jakiejś angieleczki . Ja mogę polecić Teasing Georgia . Mam 2szt, rosną jak szalone i mają cudne kwiaty dosyć odporne na upały i deszczyk. Moje są sadzone tej wiosny i kupiłam od razu dwie, bo wcześniej miałam okazje podziwiać cudny okaz u mojej mamy. Świetna róża
Czytam, że miałabyś miejsce dla jakiejś angieleczki . Ja mogę polecić Teasing Georgia . Mam 2szt, rosną jak szalone i mają cudne kwiaty dosyć odporne na upały i deszczyk. Moje są sadzone tej wiosny i kupiłam od razu dwie, bo wcześniej miałam okazje podziwiać cudny okaz u mojej mamy. Świetna róża
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Wando - Mimoza - od dwóch lat nie ma grzybów w Wielkopolsce, mówię o wysypach a nie o pojedynczych grzybach, które oczywiscie są. Gdyby nie moje wakacje w ubiegłym roku na Kaszubach, zapomniałabym, jak grzyby smakują No i w tym roku powtarzamy polskie wakacje na Kaszubach, zmieniamy lokum, ale tereny pozostaja Lasy, grzyby, rowery - nie znam w Polsce drugiego takiego regionu, a wstyd się przyznać, ale odkryłam go dopiero teraz. Zanim pojadę na wakacje, trzeba jednak zajmować się rożyczkami. I tak sobie myślę, jak to jest, że czasami widać w dzikich ogrodach krzaczyska różane, nikt się nimi nie zajmuje, a pięknie wyglądają. My dbamy i dbamy, a one coraz bardziej wymagające. Ale gdy już raczą zakwitnąć, to klękajcie narody!
Dieter Muuler , która na obecnym miejscu jest od jesieni, zaczęła kolejne kwitnienie. Nie zdążyła zbudować krzaczka , choć ma 3 silne pędy ( mniejsce się nie liczą) i każdy z nich zakończony jest bukietem. Wyglądają fantastycznie, każdego dnia piękniej!
Dieter Muller
Werko - Bejsonki - mam Teasing, niestety u mnie mizerniutka, oj mizerniutka. Nawet jednego zdjęcia jej nie zrobiłam. Nie wiem czy skoro to drugoroczna i ciągle tylko dwa malutkie i cieniutkie pędziki wypuściła jest sens ją zostawiać. Może faktycznie powinnam ją wymienić na inny egzemplarz! Pomyślę!
Dzięki za podpowiedź.
M. chce zmienić miejscówkę Camille Pissarro, nie znosi takich naciapanych jak ona, ale ja widzę, że róże wcale nie lubią przesadzania jak niektórzy twierdzą. Chorują potem zazwyczaj cały sezon.
Dieter Muuler , która na obecnym miejscu jest od jesieni, zaczęła kolejne kwitnienie. Nie zdążyła zbudować krzaczka , choć ma 3 silne pędy ( mniejsce się nie liczą) i każdy z nich zakończony jest bukietem. Wyglądają fantastycznie, każdego dnia piękniej!
Dieter Muller
Werko - Bejsonki - mam Teasing, niestety u mnie mizerniutka, oj mizerniutka. Nawet jednego zdjęcia jej nie zrobiłam. Nie wiem czy skoro to drugoroczna i ciągle tylko dwa malutkie i cieniutkie pędziki wypuściła jest sens ją zostawiać. Może faktycznie powinnam ją wymienić na inny egzemplarz! Pomyślę!
Dzięki za podpowiedź.
M. chce zmienić miejscówkę Camille Pissarro, nie znosi takich naciapanych jak ona, ale ja widzę, że róże wcale nie lubią przesadzania jak niektórzy twierdzą. Chorują potem zazwyczaj cały sezon.
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
No popatrz, a u mnie to na razie najsilniejsze i najlepiej rosnące róże, u mojej mamy też . Ja w tym roku zachwycam się jeszcze Eglantyne . To też moja nówka - chyba Elwi ją polecała, jeśli dobrze pamiętam.
Nie pamiętam czy Ci już pisałam o moich wrażeniach na temat Bukavu, jeżeli nie, to mówię Ci - jestem totalnie zakochana . Nie mogę się doczekać aż będzie tak duża jak Twoja
Nie pamiętam czy Ci już pisałam o moich wrażeniach na temat Bukavu, jeżeli nie, to mówię Ci - jestem totalnie zakochana . Nie mogę się doczekać aż będzie tak duża jak Twoja
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewo, złapałaś bakcyla daliowego - witaj wśród daliomaniaczek
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia, pytałas mnie o różę, którą podejrzewasz, że jest Roter Korsar. Wydaje mi się, że masz rację. Poniżej wrzucę zdjęcia swojej Roter. Zdjęcia są z 2015 i 2016 roku. Nie mam już jej u siebie. Powędrowała do ogrodu teściów, gdzie jej chyba dobrze, bo stworzyła dorodne krzaczysko i kwitła zjawiskowo. U mnie jej nie pasowało. Nawet zmiana niewiele pomogła i postanowiłam dać ją teściom.
Pisałaś, że jest cała porażona plamistością. Z tego co się orientuję, to ona ma chyba ADR? Nie powinna tak chorować...
Starałam się wybrać takie zdjęcia, gdzie widoczny jest kwiat
2015
2016
Pisałaś, że jest cała porażona plamistością. Z tego co się orientuję, to ona ma chyba ADR? Nie powinna tak chorować...
Starałam się wybrać takie zdjęcia, gdzie widoczny jest kwiat
2015
2016
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4320
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Róże, róże, piękne róże ... jak tu spać spokojnie jeśli one ciągle przed oczami
Kusisz Ewo
Kusisz Ewo