Przydomowa hodowla kur cz.2
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Nie , w żadnym ogrzewanym Kwoka w największe mrozy siedziała wytrwale Siedziała na 11 jajkach. Wykluło się 7 kurcząt, 2 jaja to były zbuki a 2 się nie wykluły. Obecnie kwoka bardzo dobrze się nimi opiekuje.
Kaczucha w sobotę też wysiedziała swoje kaczusie. Niestety, została pozbawiona praw rodzicielskich. To było już drugie jej podejście do macierzyństwa. Z 9 kacząt przeżyły 4 i będą pudełkowce
KochinyAndzi czy mogła byś wstawić zdjęcia swoich pupili
Czy Twoje kochiny to miniaturowe czy olbrzymy.
Kaczucha w sobotę też wysiedziała swoje kaczusie. Niestety, została pozbawiona praw rodzicielskich. To było już drugie jej podejście do macierzyństwa. Z 9 kacząt przeżyły 4 i będą pudełkowce
KochinyAndzi czy mogła byś wstawić zdjęcia swoich pupili
Czy Twoje kochiny to miniaturowe czy olbrzymy.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Witaj Jolek, ale PIĘKNE kaczątka, ale się uradowałam tą informacją!!! czyli szanse są spore na dziecięta, błagam o więcej jaką masz tam temp? Tylko kwoka sama ogrzewa czy wielka żarówa też? Sama odchowywałam pisklaki kupne, ale w 30stC...pojęcia więc nie mam jak pomóc. Siedzą kochiny olbrzymie (reszta towarówki), i te ciężkie dupki wspinają się do góry do gniazd . Myślałam w tej szafce co siedzą w gnieździe odgrodzić siatką od reszty przysłonić i jaką żarówę uruchomić... jak tylko wirus mnie opuści choć trochę bo z nosa jak z kranu to obiecuję fotki kuraków, znaczy obiecuję się pouczyć jak tu wkleić bo ja totalna świeżyna
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Kwoka bardzo dobrze sobie radzi z maluchami . W zależności od mrozu na zewnątrz temp balansowała w granicach -3+C do +4*C, Chów pod kwoką jest lepszy niż pod lampką w pudełku ale też maluchy dobrze się odchowują bo moje zimowe już są z ogólnymi kurami.Ważne aby dobrze je karmić. Dla maluchów wolę jednak kupić starter i uzupełniać dietę jarzynkami . U mnie kwoka ma wydzielony kąt ogrodzony siatką i przebywają razem ze wszystkimi.
Jeśli chodzi o kochinki to dobrze by było aby gniazdo miały na dole i na tyle obszerne aby nie wskakiwały do gniazda tylko wchodziły. Wysiadywane jajka z czasem mają słabszą skorupkę i pomimo tego że, kwoka chudnie to i tak jest ciężka i wskakując do gniazda jajka zgniata Zresztą sama sprawdzisz bo jedne potrafią wskakiwać a drugie delikatnie wchodzą Drugą sprawą są pióra na skokach. Zazwyczaj gdy się lęgły to wolałam maluchy zbierać pod lampkę aż nabierały sił i oddawałam gdy się wszystkie wykluły. Zdarzało się że, pomimo opiekuńczości kwoki,wyklute maluchy były przyduszone do gniazda przez pióra skoków a bidula nie wiedziała jak stanąć bo małe poszczało. Tak więc nie zastanawiaj się tylko daj instynktowi upust i wiosną takie podchowane są bardziej bezpieczne na wybiegu.
Jeśli chodzi o kochinki to dobrze by było aby gniazdo miały na dole i na tyle obszerne aby nie wskakiwały do gniazda tylko wchodziły. Wysiadywane jajka z czasem mają słabszą skorupkę i pomimo tego że, kwoka chudnie to i tak jest ciężka i wskakując do gniazda jajka zgniata Zresztą sama sprawdzisz bo jedne potrafią wskakiwać a drugie delikatnie wchodzą Drugą sprawą są pióra na skokach. Zazwyczaj gdy się lęgły to wolałam maluchy zbierać pod lampkę aż nabierały sił i oddawałam gdy się wszystkie wykluły. Zdarzało się że, pomimo opiekuńczości kwoki,wyklute maluchy były przyduszone do gniazda przez pióra skoków a bidula nie wiedziała jak stanąć bo małe poszczało. Tak więc nie zastanawiaj się tylko daj instynktowi upust i wiosną takie podchowane są bardziej bezpieczne na wybiegu.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Moje dzisiaj miały przepustkę na podwórko, piękna pogoda to aż grzech było je trzymać w zamknięciu (dodatkowo chciałam wyczyścić wybieg bo było aż grubo, a takie odtajałe fajnie się zbiera ), pojadły trawki, ziemi, i zażyły upragnionej kąpieli pod iglakiem .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Niestety mam wybieg przy ulicy...ktoś we wsi obok już płaci 6000zł za wypuszczenie kur, bardzo kusi taka piękna pogoda niedługo kurnik mi rozniosą, ale na razie okno otwarte i tyle. Myślę żeby skonstruować wybieg zamknięty choć parę metrów...a kwoki z pisklakami do folii przestawnej najwyżej pójdą. W końcu mam nową wkrętarkę!!!
Ze zdjęciami jak bym nie próbowała to wchodzą do góry nogami więc wybaczcie na razie wojuję z Fotosikiem. NOWONARODZONA hehe.
Ze zdjęciami jak bym nie próbowała to wchodzą do góry nogami więc wybaczcie na razie wojuję z Fotosikiem. NOWONARODZONA hehe.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
A nie zgrywa Ci ich na kompa niechcący na odwrót? fotosik nigdy mi nie obracał sam zdjęć, dlatego jest to dla mnie zaskoczeniem
Ja muszę moją naprawić, bo głowica się zablokowała i potrzebuje ją rozkręcić, także jedne z pożyteczniejszych narzędzi jak dla mnie musi się "samo" naprawić...tak jak samo się zepsuło, ciekawe kto ostatni jej używał .
Ja muszę moją naprawić, bo głowica się zablokowała i potrzebuje ją rozkręcić, także jedne z pożyteczniejszych narzędzi jak dla mnie musi się "samo" naprawić...tak jak samo się zepsuło, ciekawe kto ostatni jej używał .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Dziś przy pięknej pogodzie chciałam wypuścić kurki ale mnie coś tchnęło i weszłam na stronę gminy i szok, podtrzymany ,,zakaz wypuszczania drobiu" z datą wczorajszą. Piszą o powiecie cieszyńskim i po Czeskiej stronie też ognisko wirusa.
Jak tak dalej pójdzie to drób sam kipnie bez wirusa
Jak tak dalej pójdzie to drób sam kipnie bez wirusa
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Tak w Cieszyńskim (dokładnie Ustroń), starsza babka po 2 tygodniach padania kur zawiadomiła weta... .
Moje puszczam od 3 dni codziennie, bo by mi siatkę rozniosły tak się pchają w stronę płota, także już mam część rozerwaną (dzisiaj zauważyłam), najgorzej zachowują się jak zwykle młode.
Zeszły mrozy, to i ptaki odpuściły, widoczna różnica w ilości odwiedzających "dzikusów" na podwórku.
Moje puszczam od 3 dni codziennie, bo by mi siatkę rozniosły tak się pchają w stronę płota, także już mam część rozerwaną (dzisiaj zauważyłam), najgorzej zachowują się jak zwykle młode.
Zeszły mrozy, to i ptaki odpuściły, widoczna różnica w ilości odwiedzających "dzikusów" na podwórku.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
No kury się pchają do wyjścia coraz bardziej sfrustrowane bo słońca tyle było, nawet Gucio-szeryf mnie dziobnął...jak otwieram kurnik to wszystkie na mnie, dobrze że spada ciśnienie może się uspokoją. Nie wiem czy to możliwe do kwietnia tak wytrzymać, a przecież bociany i inne dzikie jeszcze później przylatują. Dobrze, że mama ma pusty kurnik trochę przejmie młodzieży...Tak, globalizacja ma swoje plusy i minusy
Albo mam tak słaby net albo Fotosik mnie wyrzucił już w ogóle nie reaguje jak próbuję coś zmontować
Albo mam tak słaby net albo Fotosik mnie wyrzucił już w ogóle nie reaguje jak próbuję coś zmontować
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Pogoda się popsuła, marudery siedzą w kurniku bo leje
Co do fotosika to lepiej się wrzuca zdjęcia z kompa, mimo że jest limit co do ilości na raz (ważne jest też zobaczenie "podgląd" jeśli nie jesteś pewna czy dobrze wrzuciło ):
https://images83.fotosik.pl/363/1b20771a540d355bmed.jpg
http://www.fotosik.pl/zdjecie/1b20771a540d355b
Co do fotosika to lepiej się wrzuca zdjęcia z kompa, mimo że jest limit co do ilości na raz (ważne jest też zobaczenie "podgląd" jeśli nie jesteś pewna czy dobrze wrzuciło ):
https://images83.fotosik.pl/363/1b20771a540d355bmed.jpg
http://www.fotosik.pl/zdjecie/1b20771a540d355b
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Moje też dostają na dzioby ... ale co zrobić jak znajomi straszą mandatami ...
W sąsiedniej gminie a zarazem województwie to jeżdżą i robią fotki a później mandaty...
W naszej to ponoć policja nie ma co robić i teraz kur pilnuje ... ale chyba trochę odpuszczą
bo im wczoraj jakiś ładunek wybuchowy podłożyli na Komedzie .
Ale tu nie o samo wypuszczanie kur chodzi , trzeba mieć przed kurnikiem
matę dezynfekcyjną ubranie ochronne przeznaczone tylko do kurnika
i aktualny paragon zakupionego płynu dezynfekcyjnego.
Oczywiście jest obowiązek rejestracji kur , wiec jak są niezgłoszone do powiatowego
to na dzień dobry można szykować gotówkę .
W sąsiedniej gminie a zarazem województwie to jeżdżą i robią fotki a później mandaty...
W naszej to ponoć policja nie ma co robić i teraz kur pilnuje ... ale chyba trochę odpuszczą
bo im wczoraj jakiś ładunek wybuchowy podłożyli na Komedzie .
Ale tu nie o samo wypuszczanie kur chodzi , trzeba mieć przed kurnikiem
matę dezynfekcyjną ubranie ochronne przeznaczone tylko do kurnika
i aktualny paragon zakupionego płynu dezynfekcyjnego.
Oczywiście jest obowiązek rejestracji kur , wiec jak są niezgłoszone do powiatowego
to na dzień dobry można szykować gotówkę .
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Ginka bardzo dziękuję za pomoc!! Należę do typu "ja siama" więc dalej będę próbować co tam się da
A jeśli chodzi o rejestrację kur to chyba zadzwonię jutro do wetki bo tak sprzeczne informacje są w necie, jedni piszą że od 50sztuk inni inaczej...
Mój ulubieniec
http://www.fotosik.pl/zdjecie/529812abf6ce2297
A jeśli chodzi o rejestrację kur to chyba zadzwonię jutro do wetki bo tak sprzeczne informacje są w necie, jedni piszą że od 50sztuk inni inaczej...
Mój ulubieniec
http://www.fotosik.pl/zdjecie/529812abf6ce2297
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Ciii do mnie to nie doszło że "trzeba" , jak coś to nie mam o tym pojęcia (za miesiąc się żegnają z nami, także nie chcę spraszać inspekcji bez sensu).
Ja wzdycham do przecudnej urody kurek zagrodowych (dwie pierwsze są najpiękniejsze), "tatusiem" jest albertoo z Woliery:
http://fotoo.pl//out.php?i=1115615_dscn2337.jpg
http://fotoo.pl//out.php?i=1115616_dscn2338.jpg
http://fotoo.pl//out.php?i=1115618_dscn2342.jpg
http://fotoo.pl//out.php?i=1115611_dscn2246-001.jpg
http://fotoo.pl//out.php?i=1115610_dscn2247.jpg
Ja wzdycham do przecudnej urody kurek zagrodowych (dwie pierwsze są najpiękniejsze), "tatusiem" jest albertoo z Woliery:
http://fotoo.pl//out.php?i=1115615_dscn2337.jpg
http://fotoo.pl//out.php?i=1115616_dscn2338.jpg
http://fotoo.pl//out.php?i=1115618_dscn2342.jpg
http://fotoo.pl//out.php?i=1115611_dscn2246-001.jpg
http://fotoo.pl//out.php?i=1115610_dscn2247.jpg
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"