Różyczki u Ewki cz. II
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Przyglądam się Twojej Golden Celebration i widzę, że krzaczek jest ładnie zagęszczony, ja chyba zbyt słabo ja przycięłam w pierwszym roku i wygląda jak pająk o długich, chudych nóżkach. Chyba muszę ją ciachnąć mocniej w tym roku. Proszę napisz jak ją tniesz.
Anisade bardzo ładna, kłopotliwa?
Anisade bardzo ładna, kłopotliwa?
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Anisade i u mnie cudnie sie rozrosła, a przez 2 lata stała jak zaklęta .Ciekawe jaka będzie po tej zimie czy bardzo trzeba ja będzie ciąć.Goldenka też cudna zresztą wszystkie Twoje różyce mocno się rozszalaly
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuś, z tego co pamiętam, to Candleligt mam dzięki Tobie Ale moja od początku rosła silnymi i grubymi łodygami. Bardzo ładne miała pierwsze kwitnienie. Z drugim poszło już gorzej, ale to raczej zasługa ciągłych opadów deszczu. Pąków miał sporo, ale większość zgniła zanim zdążyły się rozwinąć. Natomiast ostatnie (co prawda nie pamiętam czy to było kolejne kwitnienie, czy koniec drugiego, ale to nie istotne), było takie jak piszesz. Krótkie pędy zakończone na dodatek zdeformowanymi pąkami, które zresztą też się nie rozwinęły. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie tylko lepiej, bo to rzeczywiście piękna różyczka.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Daysy - obie Goldenki rzeczywiście ładnie są zagęszczone, choć mają pędy ciągle wiotkie i większość z nich muszi być przy stelażu. Do tej pory cięłam ją tak, jak każdą angielkę, a więc do 1/3 wysokości. Wszystko zgodnie ze standartami. Trzecia Goldenka wymaga reanimacji.
Jadziu - chciałabym ciąć nieco ostrożniej niż w ubiegłym roku, ale jak wcześniej pisałam, mimo braku mrozu ( dopiero ostatnie 2 dni u nas przymroziło) niektórym różom robią się czarne pędy. Nawet te grubaśne będą musiały być wycięte. Ciągle jeszcze nie zrobiłam zdjęć, bo naprawdę mi żal tych, które są do całkowitego wycięcia. Anisade póki co nie czernieje
Iwonko - masz rację, że Candelight nie lubi deszczów. Ona jest zdecydowanie słonecznolubna. Powiem Ci, że z każdym rokiem pięknieje, ale co zrobić z tymi kikutkami - nie wiem. Może potrzebuje kilku lat? Moja osiągnęła spore rozmiary i w 2016 jakby było troszkę lepiej z jej odrostami, niemniej nadal ten problem był.
Nostalgie 2012 -2016
Kupiona została także w Rosarium. Była z gołym korzeniem. W pierwszym roku pokazała kilka kwiatów i niezbyt wysrosła, ale to norma. Potem zaczęła piąć się w górę. Osiągnęła wysokość 120- 150 m. Krzaczki, które nie były w trzecim roku porzesadzone zdecydowanie są wyższe i gęstsze od tych, które zmieniły swoje miejsce. Pokrój ma taki, że przypomina róże w wazonie. U dołu węższe , u górze tworzące baldachim z kwiatów. To zdrowa róża, z bogactwem zielonych liści, grubymi pedami i co ważne - naprawdę ładnymi kwiatami. Ponieważ rośnie między Abrahamem a Goldenką, jest troszkę w cieniu ich urody. Odnoszę wrażenie, że ta róża lepiej prezentowałaby się solo. Nie oznacza to, że coś jej dolega, czy czegoś jej brakuje. Nie, ale są róże które wymagają samodzielnego stanowiska, może dlatego, że kwiaty ma tylko u góry?
Jadziu - chciałabym ciąć nieco ostrożniej niż w ubiegłym roku, ale jak wcześniej pisałam, mimo braku mrozu ( dopiero ostatnie 2 dni u nas przymroziło) niektórym różom robią się czarne pędy. Nawet te grubaśne będą musiały być wycięte. Ciągle jeszcze nie zrobiłam zdjęć, bo naprawdę mi żal tych, które są do całkowitego wycięcia. Anisade póki co nie czernieje
Iwonko - masz rację, że Candelight nie lubi deszczów. Ona jest zdecydowanie słonecznolubna. Powiem Ci, że z każdym rokiem pięknieje, ale co zrobić z tymi kikutkami - nie wiem. Może potrzebuje kilku lat? Moja osiągnęła spore rozmiary i w 2016 jakby było troszkę lepiej z jej odrostami, niemniej nadal ten problem był.
Nostalgie 2012 -2016
Kupiona została także w Rosarium. Była z gołym korzeniem. W pierwszym roku pokazała kilka kwiatów i niezbyt wysrosła, ale to norma. Potem zaczęła piąć się w górę. Osiągnęła wysokość 120- 150 m. Krzaczki, które nie były w trzecim roku porzesadzone zdecydowanie są wyższe i gęstsze od tych, które zmieniły swoje miejsce. Pokrój ma taki, że przypomina róże w wazonie. U dołu węższe , u górze tworzące baldachim z kwiatów. To zdrowa róża, z bogactwem zielonych liści, grubymi pedami i co ważne - naprawdę ładnymi kwiatami. Ponieważ rośnie między Abrahamem a Goldenką, jest troszkę w cieniu ich urody. Odnoszę wrażenie, że ta róża lepiej prezentowałaby się solo. Nie oznacza to, że coś jej dolega, czy czegoś jej brakuje. Nie, ale są róże które wymagają samodzielnego stanowiska, może dlatego, że kwiaty ma tylko u góry?
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Piękne różyczki pokazałaś Ewuniu!!! Nostalgia zachwycająca!
Bardzo mnie zaintrygował temat róż w donicach. Bo sama o tym też myślałam. Z tym, że w mniejszych donicach, tylko bym miała problem z zimowaniem, niby mam garaż, niby jest podpiwniczenie, ale je opanował mąż
Bardzo mnie zaintrygował temat róż w donicach. Bo sama o tym też myślałam. Z tym, że w mniejszych donicach, tylko bym miała problem z zimowaniem, niby mam garaż, niby jest podpiwniczenie, ale je opanował mąż
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Basiu - Nostalgie są wyższe niż napisałam, coś mi się nie zgadzało i poszłam sprawdzić. Te nieprzesadzane osiągnęły wys. 1,80 - 2 m .
Mary Rose 2012- 2016
podobnie jak Abrahama na tym forum nieustająco reklamuję Mary Rose. To też róża zakupiona z gołym korzeniem w Rosarium. Jej przesadzenie zupełnie nie przeskodziło w rozwijaniu się. Od pierwszego roku pokazała, że ma dużo wigoru i chęci do kwitnienia. Nawet jej pierwsze kwiaty były ładne i pokaźne. Duże, zdrowe, pełne i pachnące kwiaty w tym roku zaczęły pokazywać się w II połowie maja, a pod koniec maja całe krzewy ozdobione były kwieciem. Pod koniec sezonu złapała plamistość, która pozbawiła ją części liści. Kwitła jeszcze w listopadzie, a i niedawno widziałam na niej małe różowe pączki.Zależało mi, żeby całe krzewy były ukwiecone, więc starałam się je odpowiednio ciąć. I chyba się udało, bo kwitła i u dołu, i na środku i na samej wysokości. Na górze oczywiście najwięcej. Wypuszcza oprócz silnych pędów także te cienke i wiotkie. One także zakończone są kwiatami. Ponieważ pędy tych cienkich opadają pod ciężarem kwiatów, czasami wydaje się, jakby kwiaty wychodziły zewsząd. Efekt dodaje to, że jest posadzona w grupie. Na zdjęciu z 2013 r. widać więc kilka krzewów, potem starałam się wybrać zdjęcia, na którym widać pojedynczy krzew.
Mary Rose 2012- 2016
podobnie jak Abrahama na tym forum nieustająco reklamuję Mary Rose. To też róża zakupiona z gołym korzeniem w Rosarium. Jej przesadzenie zupełnie nie przeskodziło w rozwijaniu się. Od pierwszego roku pokazała, że ma dużo wigoru i chęci do kwitnienia. Nawet jej pierwsze kwiaty były ładne i pokaźne. Duże, zdrowe, pełne i pachnące kwiaty w tym roku zaczęły pokazywać się w II połowie maja, a pod koniec maja całe krzewy ozdobione były kwieciem. Pod koniec sezonu złapała plamistość, która pozbawiła ją części liści. Kwitła jeszcze w listopadzie, a i niedawno widziałam na niej małe różowe pączki.Zależało mi, żeby całe krzewy były ukwiecone, więc starałam się je odpowiednio ciąć. I chyba się udało, bo kwitła i u dołu, i na środku i na samej wysokości. Na górze oczywiście najwięcej. Wypuszcza oprócz silnych pędów także te cienke i wiotkie. One także zakończone są kwiatami. Ponieważ pędy tych cienkich opadają pod ciężarem kwiatów, czasami wydaje się, jakby kwiaty wychodziły zewsząd. Efekt dodaje to, że jest posadzona w grupie. Na zdjęciu z 2013 r. widać więc kilka krzewów, potem starałam się wybrać zdjęcia, na którym widać pojedynczy krzew.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Queen Elizabeth 2013- 2016
To pewniak, róża która nie wymaga specjalnych zabiegów, dla początkujących, którzy oczekują szybkiego efektu jest niezastąpiona. Kupowana była w różnych miejscach, najczęściej w marketach i ma się świetnie. Niezależnie od miejsca posadzenia, od ilości nasłonecznienia, kwitnie długo i obficie. W pokroju trochę przypomina Nostalgię, ale rośnie nieco szerzej. Wysokością jej dorównuje , osiągnęła niemalże 2 m. Zakwitła dopiero w II połowie czerwca, ale jej kwitnięcie jest długie, natomiast przerwy, w których robi sobie odpoczynek, niewielkie. Szkoda, że zapach jest tak słabo wyczuwalny, czasem nie pachnie w ogóle.
To pewniak, róża która nie wymaga specjalnych zabiegów, dla początkujących, którzy oczekują szybkiego efektu jest niezastąpiona. Kupowana była w różnych miejscach, najczęściej w marketach i ma się świetnie. Niezależnie od miejsca posadzenia, od ilości nasłonecznienia, kwitnie długo i obficie. W pokroju trochę przypomina Nostalgię, ale rośnie nieco szerzej. Wysokością jej dorównuje , osiągnęła niemalże 2 m. Zakwitła dopiero w II połowie czerwca, ale jej kwitnięcie jest długie, natomiast przerwy, w których robi sobie odpoczynek, niewielkie. Szkoda, że zapach jest tak słabo wyczuwalny, czasem nie pachnie w ogóle.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ja swoja Nostalgię dałam koleżance bo po co tyle jednakowych róż mam już swojego Księciunia z Monaco w podobnej tonacji.Mary Rose to cudna róża zawsze podziwiam ja i psiapsiółek.Queen Elisabeth też miałam i też dałam ją koleżance na rabatki przed dom.Ta róża nie do zabicia
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewa, ależ lecisz z tymi różami O Arthur Bell mam identyczne zdanie - to róża totalnie bezproblemowa. Również kupiłam ją w markecie, bardzo ładnie się przyjęła a w kolejnym roku zakwitła jako pierwsza- tak jak piszesz końcówką maja. Nie mam jej nic do zarzucenia. Natomiast zaczynam się martwić o swoją Nostalgie. Przez trzy lata rosła nie sprawiając kłopotów, a w tym roku jakby przystopowała. Nie wiem co jest grane. Wypuściła bardzo mało nowych pędów, drugie kwitnienie było również jakieś marniutkie. Ciekawa jestem jak przetrwa zimę... szkoda byłoby ją stracić
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Moja Nostalgie to karzełek w porównaniu do tego co pisze Ewunia o swoich Za to zauważyłam to samo co Sabinka. W tym sezonie całkowicie zastopowała. Nie urosła, słabo kwitła i tak ogólnie jakaś marna się zrobiła Muszę ją poobserwować w tym roku...
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu a masz zdjęcia QE w zbliżeniu? Tak żeby było widać wyraźnie kwiaty? Ja ją też mam, trafiła do mnie przez pomyłkę...
W sumie ucieszyłam się, bo słyszałam pozytywne o niej opinie, ale kwiaty... hmm... takie rozciapirzone były. Bączki ładne, ale potem już bez efektu, a może dlatego że moja młodziutka jeszcze?
U Ciebie pięknie się prezentuje!
W sumie ucieszyłam się, bo słyszałam pozytywne o niej opinie, ale kwiaty... hmm... takie rozciapirzone były. Bączki ładne, ale potem już bez efektu, a może dlatego że moja młodziutka jeszcze?
U Ciebie pięknie się prezentuje!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Jadziu - a któż to taki ten Księciunio z Monako? Masz rację, że gdy miejsca zaczyna brakować staramy zapraszać do nas kwiaty o kolorze, którego jeszcze nie mamy lub mamy go najmniej. Patrzyłam na Twojego cudnego Doktorka. Takiej róży nie mam i dlatego zastanawiam się, czy nie byłoby mu u mnie dobrze. Ale, jeśli się nie mylę, to róża, która należy do wielkokwiatowych, więc nie wiem jak jest z jej kwitnieniem. Czy wypuszcza tylko pojedyncze kwiaty czy też kwitnie całą masą kwiatów. Tych pierwszych już nie chcę, te drugie pożądam. Napisz proszę jak to z nim jest.
Sabinko i Dorotko - czekajcie cierpliwie i nie poddawajcie się, Nostalgie są tego warte. Na szczęście u mnie nie zaobserwowałam, by w tym roku ta róża zastopowała, wręcz przeciwnie. Zobaczymy, co będzie się działo po zimie. W Poznaniu przymroziło, ale śniegu ciągle jest jak na lekarstwo, a jeszcze niedawno, różyczki wyraźnie rwały się do życia. Obawiam się, czy zdążyły przygotować się do -15.
Basiu - spojrzę do Ciebie i postaram się poszukać zdjęcia Twojej QE, chyba że wcześniej podpowiesz mi stronę Odszukałam kilka zdęć tej różyczki. Ona nie należy do pełnych , raczej półpełna. Pierwsze zdjęcie będzie rózy nowoposadzonej
Sabinko i Dorotko - czekajcie cierpliwie i nie poddawajcie się, Nostalgie są tego warte. Na szczęście u mnie nie zaobserwowałam, by w tym roku ta róża zastopowała, wręcz przeciwnie. Zobaczymy, co będzie się działo po zimie. W Poznaniu przymroziło, ale śniegu ciągle jest jak na lekarstwo, a jeszcze niedawno, różyczki wyraźnie rwały się do życia. Obawiam się, czy zdążyły przygotować się do -15.
Basiu - spojrzę do Ciebie i postaram się poszukać zdjęcia Twojej QE, chyba że wcześniej podpowiesz mi stronę Odszukałam kilka zdęć tej różyczki. Ona nie należy do pełnych , raczej półpełna. Pierwsze zdjęcie będzie rózy nowoposadzonej
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Abraham 2012 - 2106
Wśród zwolenników i przeciwników Abrahama ja staję w pierwszym szeregu krzycząc: Tak! Tak! Tak! I to nic, że złapał w II połowie sezonu plamistość, i to nic, że nie lubi deszczów, bo wtedy robią się z kwiatów mumie, nic nie szkodzi, że na cienkich pędach pokłada się na wszystkie stronyi trzeba go podpierać czy wiązać, nie przeszkadza mi nawet to, że uwielbia go bruzdownica. Wszystko wynagradza kształt kwiatów i tych co dopiero zaczynają kwitnąć i tych pełnych, cudownie pachnących, które już są w pełnym rozkwicie. Swoje Abrahamy kupiłam w Rosarium, były z gołym korzeniem. Już w pierwszym roku zakwitł i zachwycił. W drugim pokazał swą urodę, a w trzecim zachwycił. Obserwuję wszystkie cztery krzaczki, każdy jest inny. Jeden z nich choć wzrostem dorównuje pozostałym, znacznie gorzej się rozkrzewił, tak naprawdę ma tylko jeden gruby pęd, z którego wyrastają dwa inne. Rozumiem tych, którzy trafiwszy na taki okaz, nie zachwycają się tą różą. Na szczęście szczególnie jedna z nich pokazuje moc , ma pokaźne grube pędy, mnóstwo cieńszych i moc kwiatów. Abraham posadzony jest w kwadracie przy samym wejści do ogrodu, więc na powitanie upaja swym zapachem. To na pewno jedna z największych zalet tej róży- zapach. Osiągnęła pokaźne rozmiary, gdyby ją wyprostować, na pewno doszłaby do 2 m.
Wśród zwolenników i przeciwników Abrahama ja staję w pierwszym szeregu krzycząc: Tak! Tak! Tak! I to nic, że złapał w II połowie sezonu plamistość, i to nic, że nie lubi deszczów, bo wtedy robią się z kwiatów mumie, nic nie szkodzi, że na cienkich pędach pokłada się na wszystkie stronyi trzeba go podpierać czy wiązać, nie przeszkadza mi nawet to, że uwielbia go bruzdownica. Wszystko wynagradza kształt kwiatów i tych co dopiero zaczynają kwitnąć i tych pełnych, cudownie pachnących, które już są w pełnym rozkwicie. Swoje Abrahamy kupiłam w Rosarium, były z gołym korzeniem. Już w pierwszym roku zakwitł i zachwycił. W drugim pokazał swą urodę, a w trzecim zachwycił. Obserwuję wszystkie cztery krzaczki, każdy jest inny. Jeden z nich choć wzrostem dorównuje pozostałym, znacznie gorzej się rozkrzewił, tak naprawdę ma tylko jeden gruby pęd, z którego wyrastają dwa inne. Rozumiem tych, którzy trafiwszy na taki okaz, nie zachwycają się tą różą. Na szczęście szczególnie jedna z nich pokazuje moc , ma pokaźne grube pędy, mnóstwo cieńszych i moc kwiatów. Abraham posadzony jest w kwadracie przy samym wejści do ogrodu, więc na powitanie upaja swym zapachem. To na pewno jedna z największych zalet tej róży- zapach. Osiągnęła pokaźne rozmiary, gdyby ją wyprostować, na pewno doszłaby do 2 m.