Przydomowa hodowla kur cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowa hodowla kur
Sąsiad doświetla rano i wieczorem i ma jajka , bez światła też mu strajkowały kury
Bożena
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Moje bez światła nie narzekają , a babcia dalej swoje teorie snuje że kury to maszynki do jajek i ile kur tyle jajek powinno być niech się cieszy że w ogóle niosą (dzisiaj 4/10 dlatego tak biadoli).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur
A u mnie wiosna w kurniku
2 gołoszyjce wyrastają na kogutki. 5 następnych maluchów rośnie w pudełku No i oczywiście kaczucha 24.12.16 zniosła jajo a wczoraj naskubała już puchu aby wysiedzieć na tę chwilę 13 jaj Jedna kura chodzi i marudzi, może też już jej chce się mamkować
2 gołoszyjce wyrastają na kogutki. 5 następnych maluchów rośnie w pudełku No i oczywiście kaczucha 24.12.16 zniosła jajo a wczoraj naskubała już puchu aby wysiedzieć na tę chwilę 13 jaj Jedna kura chodzi i marudzi, może też już jej chce się mamkować
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
ale cudownie, to już niedługo wiosna no w każdym razie z każdym dniem coraz bliżej. Ale optymistyczne zachowanie ptaszków. A tymczasem u nas dziś -15 stopni mrozu, kurki nie wychylają łebków z kurnika choć okienko wyjściowe mają otwarte. Mimo to ładnie się niosą, 5 jajek na 8 kur, świecimy im do 19.30-20.00. Właśnie podrzuciłam im suchej słomy, byle do wiosny! chciałabym mieć kurczaczki
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
To u mnie -10 (przy dobrych wiatrach, bo termometr oszukuje z racji umiejscowienia, kilka stopni w dzień na pewno cieplej bo przypięty jest do ciemnych drzwi w słonecznym miejscu), moje wyszły bo je babka puściła ale bez sensu, bo trawa przysypana (ja im odśnieżałam), tak zimno że wolę aby się schowały do kurnika i przeczekały te kilka dni, bo drepczą z nogi na nogę...a w kurniku mają sporo słomy a pod nią karton aby od betonu nie ciągnęło , ciepła strawa i woda obowiązkowa.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Brr że im się tak chce w ten mróz znosić , zajrzałam za namową babci do kurnika (oczywiście bez problemów się nie obyło, bo drzwiczki zablokowane zmarzliną, ale jakoś się udało), na wejściu już zauważyłam jedno jajko leżące bez ładu i składu na słomie a potem się okazało że jeszcze dwa leżały razem w kącie, także dostały dzisiaj skrzynkę w to miejsce (są w nocy zamykane na...karton , dla utrzymania ciepła, bo drzwiczki się rozeszły i się nie domykają...płyta pilśniowa ), także dzisiaj 6 jajek.
Idę im jeszcze z drugi raz tyle słomy wrzucić...a niech mają grubo to będą mogły się zakopywać , żyją do marca...to niech mają wygody, a co!
Idę im jeszcze z drugi raz tyle słomy wrzucić...a niech mają grubo to będą mogły się zakopywać , żyją do marca...to niech mają wygody, a co!
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
U nas dziś w nocy było minus 24 stopnie mrozu. Kurnik mam murowany, wydzielony z garażu, ocieplony 5 cm styropianem, szczelny choć z dwoma otworami wentylacyjnymi, malutki 3,3 m2 na 11 ptaków, więc ciasny, do tego włączyliśmy dogrzewanie farelką w nocy miała się włączać co godzinę i działać 15 minut (zamontowana pod sufitem) i dziś w nocy zamarzła woda w pojniku. Jak sobie radzicie z wodą?
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Moje dostają rano i wieczorem cieplutką wodę na rozgrzanie, do tego ewentualnie wodę z octem jabłkowym albo ciepły kefir (dzisiaj dostaną, bo się dobrze ukisił), w nocy nie marzną mimo braku ogrzewania (zakrywam drzwi kartonem aby nie wiało), mają całkiem przyjemną temperaturę jak się rękę wsadza do środka, ale za dnia mają uchylone aby mogły się schować i to wyziębia wnętrze, także jajka marzną...chociaż o tyle cieplej niż na dworze że nie pękają (babcia nie zebrała jajek gdy szła im dać jeść i jedno pękło).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1106
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
U mnie wodę mają na dworze. Rano wyjmuję pojemnik z ciepłego garażu i wstawiam im. Za kilka godzin dolewam wrzątku i przed zmrokiem znowu wrzątek. Gdy pójdą spać zamykam kurniczek i pojemnik zabieram w ciepłe miejsce.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 662
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Szkoda tych kurek, moje też w nieogrzewanym kurniku muszą siedzieć. Rano im nawet nie otwieramy kurnika, bo i tak nie chcą wychodzić. Daję im więcej słomy, ciepłą wodę i jedzenie w kurniku. Może nie zamarzną. Takich temperatur to one jeszcze nie miały.
Barbara
Barbara
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
To moje głupieloki , zamiast siedzieć grzecznie na słomie aby nóżek nie mrozić to chcą na spacery iść i skrzeczą pod bramką gdy tylko mnie zobaczą , a ja siedzą pod schodami i usłyszą że się schodzi to wylatują od razu na dwór , na takie temperatury dużo tłustego, mięska i ziarna przed snem, to się ogrzeją od środka (znalazłam miskę z odrobiną żwirku z akwarium to im dałam raz, to uzupełniły żołądki w kamyczki ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
U mnie woda jest w poidle na podgrzewaczu. Obecnie mamy tu -19 i woda mimo tego zamarza. Kury i perliczki wolą siedzieć w kurniku, ale kaczki wylegują się na wybiegu.
Już się nie mogę doczekać wiosny.
Już się nie mogę doczekać wiosny.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1082
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowa hodowla kur
Zastanawiam się czy zabezpieczacie jakoś swoje ptaki przed ptasią grypą, gdzieś widziałam wpis, że powinno się ptaki gospodarskie trzymać w zamkniętych pomieszczeniach. Nasze obecnie siedzą w kurniku, ale widzę, że tęsknią za wybiegiem.
pozdrawiam Ewa