Witam wszystkich.
Cymbidium kupione dość przypadkowo w 2010 roku przeszło już 3 przesadzania i podziały które powędrowały do znajomych. U mnie została mateczna i 1 nowa z podziału w ubiegłym roku. Praktycznie dopiero w tym roku na wiosnę wziąłem się za nie solidnie i już jesienią efekty są
zadziwiające. Ta młoda zeszłoroczna kwitnie jak szalona. Dwa kwiatostany już wykwitły, dwa następne prawie na finiszu i jeszcze dwa w powijakach. Mateczna słabiej, teraz pierwszy kwiatostan się rozwinie, dwa poprzednie zaschły. (Błędy laika który nie spytał się "Wujka Google" jak się to robi) Na przyszły sezon powędrują na wakacje do ogrodu i na pewno będzie im lepiej niż jak do tej pory w domu traktowane tak samo jak inne storczyki.
Pierwsze tegoroczne kwitnienie z sierpnia br. (z 15 pąków rozwinęły się tylko 4 - było za gorąco)
Drugie kwitnienie aktualnie w wodzie od 3 tygodni (z 14 pąków 8 się rozwinęło - już lepiej)
Dwa pędy kwiatostanowe I pęd z 15 pąków tylko 3 zaschły. II pęd z 15 pąków 4 zasuszył (jeszcze lepiej)
Do następnego... (postu oczywiście)