Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Drzewa owocowe
Zablokowany
janopolski
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 13 lis 2016, o 18:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nasielsk

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Ostatnia szansa :), dzięki za szybki feedback :) Tak mi sie wydawało, że są tu pędy jednoroczne, ale lepiej jak fachowiec wesprze swoją wiedzą :)

To, że musze przyciąć niezależnie od pędów na 5-10 cm na zimę to juz doczytałem :)
Natomiast korzystając ze sposobności chciałbym dopytać o przystosowanie gleby pod te malinki. Mam działkę leśną, z placem gdzie świeci słońce. Rosną sosny, pH 5,5, piaski, klasa VI. Nawet pęrznica po wzmocnieniu ziemi bogatym kompostem,podlewaniem wzrostem nie powala (3 lata-1 metr). Mam z 6 sadzonek maliny i z tego co wiem to jest zwykle dużo odrostów, więc z rozmnożeniem nie ma problemu.
Natomiast jestem już po przejściach na mojej posiadłości i wiem, że lepiej włozyć trochę wysiłku w przygotowanie gleby. Myślę, żeby ręcznie wyplewic mój kawałek trawniko-łączki (pas 1x6m) i z dodatków uszlachetniajątszych mam surowy kompost liściowy. Czy to wystarczy? może zaaplikowac jakis nawóz? Wiem, że obornik byłby lepszy, ale w tym momencie bedzie trudno. Może kupić ziemię do trawników? Może jakieś inne pomysły/rozwiązania możecie zaproponowac?
Awatar użytkownika
ewacampanula
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 23 paź 2013, o 15:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legnica

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Wyplewić na pewno trzeba, żeby ci potem chwasty malin nie przerastały.

Użyźnić tym kompostem to jest dobry pomysł (ale może na wiosnę, po wiosennym sadzeniu malin).
Na moje oko ziemia jest trochę za kwaśna, tak więc przydałoby się podsypać np. dolomitem. Maliny chyba lubią ziemię lekko kwaśną (pH ok. 6,5).

Jako, że mamy już połowę listopada, ja bym zrobiła tak:
1. Przekopać i przy okazji pousuwać chwasty - przede wszystkim wieloletnie rozłogi.
2. Posypać dolomitem.
3. Wysiać żyto na zielony nawóz.
4. Na wiosnę ściąć żyto, podsypać nawozem fosforowym i przekopać.
Zobacz co pisze w tym wątku klakier7:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 8&start=56
5. Posadzić maliny.
6. Posypać kompostem z liści.

Może nie jest to idealnie, ale chyba całkiem dobrze.
No chyba, że ktoś uważa inaczej? :roll:
Ja jestem tylko działkowcem. :lol:
Ewa
Awatar użytkownika
beatazg
1000p
1000p
Posty: 1075
Od: 11 paź 2012, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bieszczady- Solina
Kontakt:

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Jakim nawozem posypać , żeby malina Polka nie posiadała takich brzydkich liści . Polana jest w porządku i łanie owocuje


Beata
janopolski
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 13 lis 2016, o 18:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nasielsk

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

ewacampanula pisze:Wyplewić na pewno trzeba, żeby ci potem chwasty malin nie przerastały.

Użyźnić tym kompostem to jest dobry pomysł (ale może na wiosnę, po wiosennym sadzeniu malin).
Na moje oko ziemia jest trochę za kwaśna, tak więc przydałoby się podsypać np. dolomitem. Maliny chyba lubią ziemię lekko kwaśną (pH ok. 6,5).

Jako, że mamy już połowę listopada, ja bym zrobiła tak:
1. Przekopać i przy okazji pousuwać chwasty - przede wszystkim wieloletnie rozłogi.
2. Posypać dolomitem.
3. Wysiać żyto na zielony nawóz.
4. Na wiosnę ściąć żyto, podsypać nawozem fosforowym i przekopać.
Zobacz co pisze w tym wątku klakier7:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 8&start=56
5. Posadzić maliny.
6. Posypać kompostem z liści.

Może nie jest to idealnie, ale chyba całkiem dobrze.
No chyba, że ktoś uważa inaczej? :roll:
Ja jestem tylko działkowcem. :lol:
Ewa, dzięki za pomoc.
Tylko tak sie zastanawiam czy lepiej tej lisciowej ziemii nie przekopać, no i jeszcze pytanie czy żyto w ogóle wyrosnie z racji zimowej już pory i czy to troche nie za mało jak na te moje piaski. Kompost lisciowy bym uzył jako podściołkę dodatkowo.
Jednak wolałbym zasadzić te sadzonki juz w tym roku, skoro juz wykopane.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2970
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Jak wykopane to sadź.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
ewacampanula
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 23 paź 2013, o 15:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legnica

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

janopolski pisze: Tylko tak sie zastanawiam czy lepiej tej lisciowej ziemii nie przekopać, no i jeszcze pytanie czy żyto w ogóle wyrosnie z racji zimowej już pory i czy to troche nie za mało jak na te moje piaski. Kompost lisciowy bym uzył jako podściołkę dodatkowo.
Jednak wolałbym zasadzić te sadzonki juz w tym roku, skoro juz wykopane.
No skoro już maliny wykopałeś, to trzeba je posadzić lub zadołować na zimę. Myślę, że dobrze zabezpieczyłeś korzenie przed wysychaniem, bo jeżeli nie, to maliny są do wyrzucenia.

Jeśli chcesz je posadzić, to nie masz innego wyjścia, jak wymieszać ziemię z tym kompostem, co masz. Możesz jeszcze dodać obornika granulowanego (kupić w sklepie). Twoim piaskom potrzeba części próchnicznych (kompost) i ilastych (jakaś glina, lu ewentualnie coś co można kupić w sklepie ogrodniczym - sprawdź sam - chodzi o części ilaste).
No i trzeba podsypać nawozami fosforowymi - jak w wątku, który podałam wcześniej.
Może to niezbyt dobrze dla kompostu, ale nie bardzo masz czas na inne działania.
Tak więc reasumując, ja bym dała wszystko na raz - dolomit, kompost, obornik granulowany, nawozy fosforowe - wymieszała, odczekała chociaż parę dni i w to sadziła maliny.

Na pocieszenie - maliny rosnące w lesie na pewno nie mają takich dobrych warunków, jakie ty chcesz stworzyć :D
Ewa
janopolski
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 13 lis 2016, o 18:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nasielsk

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Ewa, dzięki :)
W tak zwanym międzyczasie poczytałem o ewentualnych problemach jakie mogą wystąpic (niedobór makro i mikroelementów),a w zwiazku z tym, że moja gleba ma VI klasę i była uprawiana ostatni raz ponad 30 lat postanowiłem zrobić jednak porządnie, bo malinom sie nic nie stanie jak je zadołuję i poczekają na lepsze warunki. A jak by co zakup 10 sadzonek nie jest jakimś duzym wydatkiem
Proszę Was o komentarz czy dobrze kombinuję, bom chłopak miastowy:)
Przed zimą:
1. Ziemię oczyszczam z perzu (pasek 1,5m x5m) - dla około 10 krzaków w jednym rzędzie, nie za szeroko?
2. Przekopuję obornikiem (wyczytałem, że na 1ha=6 ton) -ok 6 kg/m2, ze wględu, że piasek to dość głęboko, ok 40cm. Jednocześnie dodaje do tego trójfosfat - ok. 20g/m2
3. Sieję żyto - może grudzień będzie łagodny, w razie czego strata żadna, a może się uda. Moze cos innego posiać?
Wiosna:
1. Dodaję w marcu ( może nawet w lutym jak bedzie w miarę ciepło) kompost, posypuje wapnem dolomitowym + 20 kg gliny (akurat tyle mam) i przekopuje to wszystko płytko na głębokość 20 cm.
2. Dwa tygodnie później sadzę maliny, a na wierzchu przykrywam przed utratą wody 2letnimi skompostowanymi liśćmi.

I jak? Trzyma się kupy?
dziadek22
ZBANOWANY
Posty: 1575
Od: 30 gru 2010, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

1a. Pobieram próbki ziemi:
0 -20 cm
20-40 cm
i daję do zbadania do Stacji Chemiczno Rolniczej prosząc o zalecenia.
Koszt około 40 zł.
1b. Dokonuję nawożenia korekcyjnego.
Powodzenia! :)
janopolski
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 13 lis 2016, o 18:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nasielsk

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Dziadek, wszystko ok, ale sprawdziłem w mojej najbliższej stacji i koszty analizy mikro i makro wyglądają tak:
Makroelementy (pH, P2O5, K2O, Mg) 13,12
Mikroelementy (Cu, Fe, Mn, Zn) 34,99
Mikroelementy (B, Cu, Fe, Mn, Zn) 52,48

Nie wiem czy jest sens robienia szczegółowej analizy dla amatorskiej uprawy 10 krzaków malin, tym bardziej, ze wiem ze gleba jest licha, bez próchnicy, praktycznie sam miałki piasek.
dziadek22
ZBANOWANY
Posty: 1575
Od: 30 gru 2010, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Makroelementy (pH, P2O5, K2O, Mg) to tak zwane "badanie rolnicze". Koszt identyczny jak u mnie.
Takie badania robię systematycznie co kilka lat. A także okazjonalnie przy takim przedsięwzięciu jak Twoje. Jest to namiastka bardziej miarodajnego, ale i droższego badania sadowniczego.

Mikroelementy Cu, Fe, Mn, Zn, B, Cu, Fe, Mn, Zn robiliśmy dla całego ROD przed laty raz. Okazało się że trzeba uzupełnić tylko jeden mikroelement.
Robi się je raz po to by sprawdzić czy na użytkowanym terenie czegoś nie brakuje. Po korekcyjnym nawiezieniu mikroelementy krążą razem z przekopywaną ziemią, kompostem, opadającymi liśćmi, ...
Jak nie robiłeś ich nigdy to można rozważyć zrobienie ich dla całej twojej działki.
Zgadzam się że nie ma sensu robienia szczegółowej analizy dla amatorskiej uprawy 10 krzaków malin.

Namawiam natomiast na zrobienie badania sadowniczego:
Badanie 0 -20 cm 13 zł
Badanie 20-40 cm 13 zł
Zalecenia dla uprawy malin na podstawie obu badań 18,75 zł
Razem 44,75 zł.
Tak zrobiłem gdy na połowie działki zakładałem sad z drzew półkarłowych i karłowych.
akacjowa
200p
200p
Posty: 220
Od: 24 mar 2016, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

ekopom Ja moje chyba też wytnę do ziemi na przedwiośniu. Dużo osób mówi że trzeba wycinać szybciej bo 'kocą się' choroby. Ale szukałam po internecie czegoś więcej i znalazłam ciekawe twierdzenie, że warto zaczekać na koniec zimy, bo pędy mają w sobie dużo sił witalnych, i w miarę drewnienia , oddają, wysyłają te siły witalne do korzeni.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2970
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Zawsze obcinam przed zimą i palę, a maliny rosną jak dzikie.
Mam wrażenie, ze przez to wycinanie i palenie mam mało robali we wczesnych malinach. Wczesne maliny owocujące na pędach dwuletnich oglądam i jak zobaczę zgrubienie na łodydze to wycinam bez litości choćby to były najpiękniejsze pędy.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
iluwatar1
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 27 lip 2008, o 10:03
Lokalizacja: Poznań

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3

Post »

Witam.
Przebrnąłem przez 3 części tego wątku. I nadal nie wiem pewnej rzeczy mianowicie:
Chcę dać saletrę amonową na wiosnę ile dać jej na m2? 5gram? Tak mi wyszło z wyliczeń na podstawie tego co znalazłem w wątku.
Ale na opakowaniu przeczytałem, że do 1,9 dag do 3,2 dag czy to nie za dużo?
A z siarczanem potasu tak samo? też mi wyszło 5g na m2.
Mam działkę na terenie starej żwirowni przykrytą ziemią z budowy. Nasypałem czarnej ziemi z worków do sadzenia, ale i tak maliny każdego roku rosną maksymalnie do kolan. Dawałem też suszonego obornika, humus papkę, a w tym roku spróbuję z saletrą.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam Łukasz
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”