McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
Jeśli chodzi o nowy wątek to założę go niebawem zbieram jednak póki co materiały na taki post na dzień dobry. Myślę, że będzie niebawem
A w tym poście chciałbym bić się w piersi i powiedzieć, co nie udało mi się w ogródku w tym sezonie
Zacznę od ogórków. Zostały one zaatakowane przez mączniaka (prawdopodobnie rzekomego). Poza tym owoce były średniej jakości, takie sobie jak się to mówi. Próbowałem je ukisić, nic z tego jednak nie wyszło Same rośliny po wyrwaniu pozostały spalone z wiadomych przyczyn. Ja osobiście bardzo lubię ogórki, generalnie to dosyć wdzięczne rośliny, muszę jednak przyznać, że po tym sezonie mój zapał do ich uprawy znacznie zmalał. Cały czas zastanawiam się nad tym czy jest sens, by uprawiać je jeszcze raz w następnym sezonie. Boję się, że efekt będzie po prostu podobny.
Kolejną porażką był groch. Zasiałem go między rabarbarem a kompostownikiem. Generalnie jest to takie miejsce, gdzie mało co chce rosnąć. Jest to spowodowane niewielką ilością światła tam docierającego. Rośliny były niskie, ilość zebranych strąków nie powalił. Nieźle rosła tam sałata i szpinak. Szkoda, że tylko one To moje grochowe niepowodzenie ponownie skłoniło mnie do zastanawiania się nad tym, jakich roślin w moim ogródku nie będzie... Być może będzie to albo groch, albo ogórki.
Kolejnym moim niepowodzeniem był tunel foliowy. Pomidory w nim rosnące był zdecydowanie bardziej wątłe niż te rosnące poza nim! To było naprawdę dziwne. Jestem jednak przekonany, że problem leży w jego konstrukcji, nie posiada on dwóch ścian. Umożliwia to swobodne hulanie wiatru, który przesusza glebę. W przyszłym sezonie muszę pomyśleć o bardziej efektywnym nawodnieniu i zmianie konstrukcji. Może coś z tego wyjdzie, może w przyszłym sezonie jeszcze na moje grządki folia zawita.
Najważniejszym problemem jestem ja sam. Niestety, nie mam już 14-15 lat, kiedy mogłem sobie siedzieć w grządkach dosłownie całe popołudnie i to cały rok. Z jednej strony jest to związane z brakiem czasu w roku szkolnym a z drugiej z chęcią odbicia sobie tego w czasie wakacji (znajomi, książki, obijanie się, rower). Żałuję, że nie potrafię poświęcić mojemu ogródkowi już tyle uwagi co kiedyś. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się do tego powrócić. Oczywiście wynika z tego moje zaniedbanie w podlewaniu i generalnie w pracach pielęgnacyjnych. Aż wstyd się przyznać
Na pewno o czymś zapomniałem wspomnieć w tym poście. Tych moich zaniedbań jest znacznie więcej niestety. Jutro zamiast poświęcić czas na ogród (a trzeba wysprzątać pomidory do końca) będę się cały dzień uczyć biologii, bo w poniedziałek mam taki mega sprawdzian. Cóż, biolchem, dobrze, że ta biologia to akurat z roślin
No, jutro napiszę z kolei o tym co mi się udało
A w tym poście chciałbym bić się w piersi i powiedzieć, co nie udało mi się w ogródku w tym sezonie
Zacznę od ogórków. Zostały one zaatakowane przez mączniaka (prawdopodobnie rzekomego). Poza tym owoce były średniej jakości, takie sobie jak się to mówi. Próbowałem je ukisić, nic z tego jednak nie wyszło Same rośliny po wyrwaniu pozostały spalone z wiadomych przyczyn. Ja osobiście bardzo lubię ogórki, generalnie to dosyć wdzięczne rośliny, muszę jednak przyznać, że po tym sezonie mój zapał do ich uprawy znacznie zmalał. Cały czas zastanawiam się nad tym czy jest sens, by uprawiać je jeszcze raz w następnym sezonie. Boję się, że efekt będzie po prostu podobny.
Kolejną porażką był groch. Zasiałem go między rabarbarem a kompostownikiem. Generalnie jest to takie miejsce, gdzie mało co chce rosnąć. Jest to spowodowane niewielką ilością światła tam docierającego. Rośliny były niskie, ilość zebranych strąków nie powalił. Nieźle rosła tam sałata i szpinak. Szkoda, że tylko one To moje grochowe niepowodzenie ponownie skłoniło mnie do zastanawiania się nad tym, jakich roślin w moim ogródku nie będzie... Być może będzie to albo groch, albo ogórki.
Kolejnym moim niepowodzeniem był tunel foliowy. Pomidory w nim rosnące był zdecydowanie bardziej wątłe niż te rosnące poza nim! To było naprawdę dziwne. Jestem jednak przekonany, że problem leży w jego konstrukcji, nie posiada on dwóch ścian. Umożliwia to swobodne hulanie wiatru, który przesusza glebę. W przyszłym sezonie muszę pomyśleć o bardziej efektywnym nawodnieniu i zmianie konstrukcji. Może coś z tego wyjdzie, może w przyszłym sezonie jeszcze na moje grządki folia zawita.
Najważniejszym problemem jestem ja sam. Niestety, nie mam już 14-15 lat, kiedy mogłem sobie siedzieć w grządkach dosłownie całe popołudnie i to cały rok. Z jednej strony jest to związane z brakiem czasu w roku szkolnym a z drugiej z chęcią odbicia sobie tego w czasie wakacji (znajomi, książki, obijanie się, rower). Żałuję, że nie potrafię poświęcić mojemu ogródkowi już tyle uwagi co kiedyś. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się do tego powrócić. Oczywiście wynika z tego moje zaniedbanie w podlewaniu i generalnie w pracach pielęgnacyjnych. Aż wstyd się przyznać
Na pewno o czymś zapomniałem wspomnieć w tym poście. Tych moich zaniedbań jest znacznie więcej niestety. Jutro zamiast poświęcić czas na ogród (a trzeba wysprzątać pomidory do końca) będę się cały dzień uczyć biologii, bo w poniedziałek mam taki mega sprawdzian. Cóż, biolchem, dobrze, że ta biologia to akurat z roślin
No, jutro napiszę z kolei o tym co mi się udało
-
- 200p
- Posty: 259
- Od: 30 mar 2010, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica państwa
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
Witaj Michał Podczytuję Twoje zmagania z ogródkiem
Nie przejmuj się, że nie zawsze wychodzi jak byśmy chcieli, tak już jest. U mnie w tym roku ogórki pięknie plonowały, mimo że początki były trudne. Niestety pomidorki musiałam usunąć niemal wszystkie. Na przyszły sezon mam w planie posiać kukurydzę dookoła ogródka gdzie będą pomidory jak to uczynił mój sąsiad. Żadne choroby mu nie zaatakowały pomidorów.
Jak egzamin z biologii? Pozdrawiam
Nie przejmuj się, że nie zawsze wychodzi jak byśmy chcieli, tak już jest. U mnie w tym roku ogórki pięknie plonowały, mimo że początki były trudne. Niestety pomidorki musiałam usunąć niemal wszystkie. Na przyszły sezon mam w planie posiać kukurydzę dookoła ogródka gdzie będą pomidory jak to uczynił mój sąsiad. Żadne choroby mu nie zaatakowały pomidorów.
Jak egzamin z biologii? Pozdrawiam
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
A tak w ciągu ostatnich dni wglądał mój ogródek:
Teraz to już śnieg znikł, mimo tego muszę grządki jeszcze przekopać, tylko nie wiem kiedy Ale korzystając z okazji skończę wreszcie definitywnie sprawę z chodniczkami.
Chodniczki, dawniej bruzdy, są niezwykle ważną częścią mojego ogrodu. Zbudowane są z płaskich kamieni. Zapewniają one komfort i wygodę podczas pacy w ogródku, podczas deszczów uniemożliwiają powstanie kompletnego bagna z bruzd.
Posiadam 3 chodniczki, 4 jest w planie. Nie mogłem go skończyć na wiosnę, ponieważ rozrastające się bratki po prostu zasłoniły teren budowy
A jak wyglądają boki moich grządek? Otóż w ziemię są wkopane takie drewniane płotki, niestety dosyć luźno. Również teraz przy wilgotnej ziemi będzie możliwość naprawienia tego.
Chodniczki są bardzo praktyczne i estetyczne. Skrywają one jednak pewne tajemnice, o których mało kto wie, a które to są bardzo ciekawe... Może kiedyś Wam powiem
A co słychać w ogródku? Moje ostatnie dokonania to zbiór ponad 6 kg buraków i przerobienie ich przez mamę na postać nadającą się do przechowywania w słoikach. Oprócz tego wykopaliśmy dosyć sporo marchewki. Planuję również wysiew sałaty roszponki.
ann33 Witaj Sprawdzianik z biologii zdany Bardzo fajny patent z tą kukurydzą. Myślę jednak, że lepiej jest gdy rośnie ona w dwóch rzędach, umożliwia to lepsze zapylenie. Rosnąc w jednym rzędzie może być problem, no chyba, że posiejesz w dwóch rzędach wokół ogródka
Teraz to już śnieg znikł, mimo tego muszę grządki jeszcze przekopać, tylko nie wiem kiedy Ale korzystając z okazji skończę wreszcie definitywnie sprawę z chodniczkami.
Chodniczki, dawniej bruzdy, są niezwykle ważną częścią mojego ogrodu. Zbudowane są z płaskich kamieni. Zapewniają one komfort i wygodę podczas pacy w ogródku, podczas deszczów uniemożliwiają powstanie kompletnego bagna z bruzd.
Posiadam 3 chodniczki, 4 jest w planie. Nie mogłem go skończyć na wiosnę, ponieważ rozrastające się bratki po prostu zasłoniły teren budowy
A jak wyglądają boki moich grządek? Otóż w ziemię są wkopane takie drewniane płotki, niestety dosyć luźno. Również teraz przy wilgotnej ziemi będzie możliwość naprawienia tego.
Chodniczki są bardzo praktyczne i estetyczne. Skrywają one jednak pewne tajemnice, o których mało kto wie, a które to są bardzo ciekawe... Może kiedyś Wam powiem
A co słychać w ogródku? Moje ostatnie dokonania to zbiór ponad 6 kg buraków i przerobienie ich przez mamę na postać nadającą się do przechowywania w słoikach. Oprócz tego wykopaliśmy dosyć sporo marchewki. Planuję również wysiew sałaty roszponki.
ann33 Witaj Sprawdzianik z biologii zdany Bardzo fajny patent z tą kukurydzą. Myślę jednak, że lepiej jest gdy rośnie ona w dwóch rzędach, umożliwia to lepsze zapylenie. Rosnąc w jednym rzędzie może być problem, no chyba, że posiejesz w dwóch rzędach wokół ogródka
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
No to super że zdane
2 rzędy kukurydzy to minimum (tutaj trzeba zadać pytanie, jak duży ogród ma sąsiad ann33 ), im gęściej zielony płot tym większa szansa że nic się przez niego nie przeciśnie...no i większe plony.
2 rzędy kukurydzy to minimum (tutaj trzeba zadać pytanie, jak duży ogród ma sąsiad ann33 ), im gęściej zielony płot tym większa szansa że nic się przez niego nie przeciśnie...no i większe plony.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 200p
- Posty: 259
- Od: 30 mar 2010, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica państwa
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
Mój ogród jest WIELKI, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Najbliższy sąsiad to las. Sąsiad, o którym wspomniałam ma swój ogród daleko ode mnie, ale kukurydza jego była doskonałą ochroną skoro zdrowe pomidorki mu rosły do końca. Nie używał przy tym chemii, w każdym razie tak twierdził. ;)
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
ann33 O, zazdroszczę takiego wielkiego obszaru pod uprawę, ile ja bym dał, żeby taki mieć!
Cóż, wczoraj dopisała mi bardzo ładna pogoda jak na końcówkę jesieni, postanowiłem wykorzystać ten czas na definitywne wysprzątanie ogródka Tak więc cała reszta liści, która pozostała jeszcze na ziemi, poszła na kompostownik. Grządki zostały porządnie przekopane.
oczywiście nie dosypałem na nie ziemi z kompostownika, będę to musiał zrobić na wiosnę. Podobnie zapomniałem wykonać zdjęć, ot, cały ja
Cóż, wczoraj dopisała mi bardzo ładna pogoda jak na końcówkę jesieni, postanowiłem wykorzystać ten czas na definitywne wysprzątanie ogródka Tak więc cała reszta liści, która pozostała jeszcze na ziemi, poszła na kompostownik. Grządki zostały porządnie przekopane.
oczywiście nie dosypałem na nie ziemi z kompostownika, będę to musiał zrobić na wiosnę. Podobnie zapomniałem wykonać zdjęć, ot, cały ja
-
- 50p
- Posty: 94
- Od: 2 lut 2017, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
Co tak tutaj cicho
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
Chłopak zapracowany, egzaminy będą pozdawane to będzie częściej...a przynajmniej koło maja się ożywi .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 50p
- Posty: 94
- Od: 2 lut 2017, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
Ok wszystko rozumiem
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
Heh, no niestety nauki mam bardzo dużo, a czasu mało :/ Będę się starał wchodzić jak najczęściej. Dzisiaj planuję wysiać pomidory, natomiast w zeszłym tygodniu siałem paprykę i sałatkę
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: McMarchewka-Mój warzywnik, czyli ogródek warzywny McMArchewki
Cóż, chyba najwyższa pora zakończyć ten wątek Ale mimo wszystko działam dalej! Zapraszam do kolejnej części
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=100408
A tym samym dziękuję wszystkim którzy pisali w tej części
I proszę o jej zamknięcie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=100408
A tym samym dziękuję wszystkim którzy pisali w tej części
I proszę o jej zamknięcie