Pomidory w donicach cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
docentandrzej
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 839
Od: 6 sty 2013, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Opis nanaski dotyczący maskotki jest jak najbardziej trafny. Owoce jak na koktajlówkę ma ogromne, porównywalne do Oli polki czy pomidora fauerwerk. To mój czwarty rok odkąd wysiewam maskotkę i zawsze owoce miała duże, zwłaszcza te na pierwszych gronach, chociaż zdarzają się też bardzo malutkie. Paczkę nasion mam od początku i w tym roku zużyłem prawie wszystkie. Trzeba będzie zebrać chyba własne nasiona, żeby cieszyć się dalej maskotką pod taką postacią.
Krzak maskotki w 15 litrowym wiadrze.
Obrazek
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Dostałam go jako "Pasiasty".
Smak słodki i lekko kwaskowaty, pyszny.
Szkoda że nie znam pełnej nazwy, na AWN już się nie nadaje.

Obrazek
ganio4
1000p
1000p
Posty: 1571
Od: 11 maja 2009, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stąd

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Oj tam nazwa. Zbieraj nasiona. Jak ktoś będzie chciał, to się z Tobą na pw skontaktuje 8-)
Kasia
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4270
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

GrażynaW, te pomidorki to chyba odmiana Speckled Roman, też je mam w tym roku :D
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Aria dzięki, już je podpisałam.
Są smaczne, zbieram nasiona.

Pomidor Krym.
U mnie zostaje na następny rok, smak ma zrównoważony, skórka dobrze schodzi, nie mięknie szybko.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
calka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1400
Od: 14 paź 2012, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

:wit

Obrazek


Obrazek


Obrazek
Czerwony Wiszący (od Krysi67)
Plenny, zdrowy i smaczny. Kwitnie i zawiązuje do dzisiaj ;:333
Ewa
Awatar użytkownika
nicktosia
100p
100p
Posty: 168
Od: 9 sie 2014, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Czy ktoś z Was robił może tak eksperyment, że wilki zachował w wodzie przez zimę i potem wczesną wiosną miał już mocne sadzonki do wsadzenia w ziemi?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2974
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Wilka pobranego jesienią ukorzenia się i rośnie w doniczce, jak jest wysoki odcina się górną część, ukorzenia i rośnie, jak jest wysoka odcina się górną część, ukorzenia i rośnie, ...i tak w koło aż się wstrzelisz we właściwy czas to wsadzasz do ziemi.

Na każdym etapie ścinania ta dolna część pozostawiona z dwoma liśćmi puszcza wilki i można je ukorzenić,...

Można również posadzić taką dolną część i masz pomidora na dwa pędy, albo oberwać jeden wilk i masz sadzonkę jednopędową.

Z jednego wilka pobranego jesienią możesz mieć całą armię takiej samej odmiany pomidorów.

*Gdzieś na FO jest taki opis :D .
Sama robiłam to z sadzonkami zbytnio wybiegniętymi - odcięłam górę i ukorzeniłam, dół wypuścił mi dwa wilki z których słabszego wyłamałam i posadziłam. Niczym nie różniły w owocowaniu się od pomidorów sianych trochę później i nie ciętych.
Nie stosuję tego już - wolę pomidorki siane 15 - 20 marca.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
yummyyummy
100p
100p
Posty: 115
Od: 8 wrz 2015, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Nictosiu, trochę już uprawiam pomidory - wydaje mi się, ze ukorzenianie wilków i dbanie o nie całą zimę to skórka niewarta wyprawki.
Już nawet nie sieję wcześniej jak w połowie marca, za dużo jest zachodu z wyciąganiem się siewek i dostarczaniem odpowiedniej ilości światła.
W tym roku zrobiłam eksperyment (choć pluję sobie w brodę ze za późno ;) ) codziennie po wsadzeniu pomidorów do foliaka (sadziłam w weekend majowy) robiłam zdjęcia pomidorkom. Mam nadzieję pod koniec jesieni zmontować z nich film poklatkowy, żeby zobaczyć jak szklarnia "przemienia się" z dnia na dzień. Ale już z pierwszych kilkunastu zdjęć jakie puściłam sobie jedno po drugim widać, jak mniej więcej 2 tygodnie od posadzenia pomidory dostają "powera" i rosną jak na drożdżach. Tak więc trzymanie wilków, aby były "gotowe" do startu szybciej - chyba nie za wiele daje...
Aneta
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4270
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

nicktosia pisze:Czy ktoś z Was robił może tak eksperyment, że wilki zachował w wodzie przez zimę i potem wczesną wiosną miał już mocne sadzonki do wsadzenia w ziemi?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?
Nicktosia, kiedyś Kozula pisała o takiej możliwości przechowania pomidorów przez zimę. Ja zamierzam zrobić taki eksperyment, mam już ukorzenione wilki w pojemniku i tak będę je chciała przechować przez zimę. Do pojemników z ziemią posadzę wiosną.
Oczywiście w przypadku odmiany ustalonej, która powtarza cechy z nasion, nie ma to większego sensu. Jednak mam odmianę F1, nasiona są drogie i gdyby takie przechowanie się powiodło, będę miała znowu to samo pokolenie. Uważam, że warto próbować :roll:
wodny111
100p
100p
Posty: 129
Od: 29 maja 2015, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazury

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Moje pomidory w gruncie do 5-go czerwca dostały mocno w kość i straciły dużo liści. W efekcie zaczęły puszczać mnóstwo wilków i to nie tylko w kącikach liści, ale od ziemi. Przez pewien czas puściłem to na żywioł, a potem część tych wilków zacząłem usuwać. Miałem więc sporo dorodnych wilków i trochę żal mi było je wyrzucić. Powstawiałem więc w słoiki z wodą, dodając trochę nawozu do fertygacji. Decyzję co z nimi zrobię zostawiłem na później. Niestety w rozsądnym terminie nie zwolniło mi się miejsce w gruncie i wilki tak sobie stały w słoiczkach na balkonie. Żona je trochę pielęgnowała dolewając w razie potrzeby wody i przesuwając, to w cień to na słońce.
W efekcie urosło jej sporo dorodnych owoców i to całkiem smacznych.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Teresa Pszczola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 973
Od: 6 sty 2016, o 17:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Moje koraliki na balkonie znowu kwitną i to bardzo.
Czy zdążą dojrzeć przed zimą? Wieczory już są chłodne.
Małe pomidorki wiążą na bieżąco.
_______________________
Pozdrawiam Teresa
nanaska
100p
100p
Posty: 102
Od: 26 gru 2014, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Teresa, z moich marnych doświadczeń wiem, że te zawiązane po 15 sierpnia już nie są ani duże ani smaczne. Najczęściej zimne noce je kończą i marnieją na krzaku. W tym roku mamy jednak letni wrzesień, może się uda.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”