Pomidory w donicach cz.3
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Pomidory w donicach cz.3
Opis nanaski dotyczący maskotki jest jak najbardziej trafny. Owoce jak na koktajlówkę ma ogromne, porównywalne do Oli polki czy pomidora fauerwerk. To mój czwarty rok odkąd wysiewam maskotkę i zawsze owoce miała duże, zwłaszcza te na pierwszych gronach, chociaż zdarzają się też bardzo malutkie. Paczkę nasion mam od początku i w tym roku zużyłem prawie wszystkie. Trzeba będzie zebrać chyba własne nasiona, żeby cieszyć się dalej maskotką pod taką postacią.
Krzak maskotki w 15 litrowym wiadrze.
Krzak maskotki w 15 litrowym wiadrze.
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
Re: Pomidory w donicach cz.3
Oj tam nazwa. Zbieraj nasiona. Jak ktoś będzie chciał, to się z Tobą na pw skontaktuje
Kasia
Re: Pomidory w donicach cz.3
GrażynaW, te pomidorki to chyba odmiana Speckled Roman, też je mam w tym roku
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.3
Aria dzięki, już je podpisałam.
Są smaczne, zbieram nasiona.
Pomidor Krym.
U mnie zostaje na następny rok, smak ma zrównoważony, skórka dobrze schodzi, nie mięknie szybko.
Są smaczne, zbieram nasiona.
Pomidor Krym.
U mnie zostaje na następny rok, smak ma zrównoważony, skórka dobrze schodzi, nie mięknie szybko.
- nicktosia
- 100p
- Posty: 168
- Od: 9 sie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory w donicach cz.3
Czy ktoś z Was robił może tak eksperyment, że wilki zachował w wodzie przez zimę i potem wczesną wiosną miał już mocne sadzonki do wsadzenia w ziemi?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2974
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Wilka pobranego jesienią ukorzenia się i rośnie w doniczce, jak jest wysoki odcina się górną część, ukorzenia i rośnie, jak jest wysoka odcina się górną część, ukorzenia i rośnie, ...i tak w koło aż się wstrzelisz we właściwy czas to wsadzasz do ziemi.
Na każdym etapie ścinania ta dolna część pozostawiona z dwoma liśćmi puszcza wilki i można je ukorzenić,...
Można również posadzić taką dolną część i masz pomidora na dwa pędy, albo oberwać jeden wilk i masz sadzonkę jednopędową.
Z jednego wilka pobranego jesienią możesz mieć całą armię takiej samej odmiany pomidorów.
*Gdzieś na FO jest taki opis .
Sama robiłam to z sadzonkami zbytnio wybiegniętymi - odcięłam górę i ukorzeniłam, dół wypuścił mi dwa wilki z których słabszego wyłamałam i posadziłam. Niczym nie różniły w owocowaniu się od pomidorów sianych trochę później i nie ciętych.
Nie stosuję tego już - wolę pomidorki siane 15 - 20 marca.
Na każdym etapie ścinania ta dolna część pozostawiona z dwoma liśćmi puszcza wilki i można je ukorzenić,...
Można również posadzić taką dolną część i masz pomidora na dwa pędy, albo oberwać jeden wilk i masz sadzonkę jednopędową.
Z jednego wilka pobranego jesienią możesz mieć całą armię takiej samej odmiany pomidorów.
*Gdzieś na FO jest taki opis .
Sama robiłam to z sadzonkami zbytnio wybiegniętymi - odcięłam górę i ukorzeniłam, dół wypuścił mi dwa wilki z których słabszego wyłamałam i posadziłam. Niczym nie różniły w owocowaniu się od pomidorów sianych trochę później i nie ciętych.
Nie stosuję tego już - wolę pomidorki siane 15 - 20 marca.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- yummyyummy
- 100p
- Posty: 115
- Od: 8 wrz 2015, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Nictosiu, trochę już uprawiam pomidory - wydaje mi się, ze ukorzenianie wilków i dbanie o nie całą zimę to skórka niewarta wyprawki.
Już nawet nie sieję wcześniej jak w połowie marca, za dużo jest zachodu z wyciąganiem się siewek i dostarczaniem odpowiedniej ilości światła.
W tym roku zrobiłam eksperyment (choć pluję sobie w brodę ze za późno ;) ) codziennie po wsadzeniu pomidorów do foliaka (sadziłam w weekend majowy) robiłam zdjęcia pomidorkom. Mam nadzieję pod koniec jesieni zmontować z nich film poklatkowy, żeby zobaczyć jak szklarnia "przemienia się" z dnia na dzień. Ale już z pierwszych kilkunastu zdjęć jakie puściłam sobie jedno po drugim widać, jak mniej więcej 2 tygodnie od posadzenia pomidory dostają "powera" i rosną jak na drożdżach. Tak więc trzymanie wilków, aby były "gotowe" do startu szybciej - chyba nie za wiele daje...
Już nawet nie sieję wcześniej jak w połowie marca, za dużo jest zachodu z wyciąganiem się siewek i dostarczaniem odpowiedniej ilości światła.
W tym roku zrobiłam eksperyment (choć pluję sobie w brodę ze za późno ;) ) codziennie po wsadzeniu pomidorów do foliaka (sadziłam w weekend majowy) robiłam zdjęcia pomidorkom. Mam nadzieję pod koniec jesieni zmontować z nich film poklatkowy, żeby zobaczyć jak szklarnia "przemienia się" z dnia na dzień. Ale już z pierwszych kilkunastu zdjęć jakie puściłam sobie jedno po drugim widać, jak mniej więcej 2 tygodnie od posadzenia pomidory dostają "powera" i rosną jak na drożdżach. Tak więc trzymanie wilków, aby były "gotowe" do startu szybciej - chyba nie za wiele daje...
Aneta
Re: Pomidory w donicach cz.3
Nicktosia, kiedyś Kozula pisała o takiej możliwości przechowania pomidorów przez zimę. Ja zamierzam zrobić taki eksperyment, mam już ukorzenione wilki w pojemniku i tak będę je chciała przechować przez zimę. Do pojemników z ziemią posadzę wiosną.nicktosia pisze:Czy ktoś z Was robił może tak eksperyment, że wilki zachował w wodzie przez zimę i potem wczesną wiosną miał już mocne sadzonki do wsadzenia w ziemi?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?
Oczywiście w przypadku odmiany ustalonej, która powtarza cechy z nasion, nie ma to większego sensu. Jednak mam odmianę F1, nasiona są drogie i gdyby takie przechowanie się powiodło, będę miała znowu to samo pokolenie. Uważam, że warto próbować
Re: Pomidory w donicach cz.3
Moje pomidory w gruncie do 5-go czerwca dostały mocno w kość i straciły dużo liści. W efekcie zaczęły puszczać mnóstwo wilków i to nie tylko w kącikach liści, ale od ziemi. Przez pewien czas puściłem to na żywioł, a potem część tych wilków zacząłem usuwać. Miałem więc sporo dorodnych wilków i trochę żal mi było je wyrzucić. Powstawiałem więc w słoiki z wodą, dodając trochę nawozu do fertygacji. Decyzję co z nimi zrobię zostawiłem na później. Niestety w rozsądnym terminie nie zwolniło mi się miejsce w gruncie i wilki tak sobie stały w słoiczkach na balkonie. Żona je trochę pielęgnowała dolewając w razie potrzeby wody i przesuwając, to w cień to na słońce.
W efekcie urosło jej sporo dorodnych owoców i to całkiem smacznych.
W efekcie urosło jej sporo dorodnych owoców i to całkiem smacznych.
Pozdrawiam
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Moje koraliki na balkonie znowu kwitną i to bardzo.
Czy zdążą dojrzeć przed zimą? Wieczory już są chłodne.
Małe pomidorki wiążą na bieżąco.
_______________________
Pozdrawiam Teresa
Czy zdążą dojrzeć przed zimą? Wieczory już są chłodne.
Małe pomidorki wiążą na bieżąco.
_______________________
Pozdrawiam Teresa
Re: Pomidory w donicach cz.3
Teresa, z moich marnych doświadczeń wiem, że te zawiązane po 15 sierpnia już nie są ani duże ani smaczne. Najczęściej zimne noce je kończą i marnieją na krzaku. W tym roku mamy jednak letni wrzesień, może się uda.