Róże uprawiane w donicach i innych pojemnikach

ODPOWIEDZ
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Mnie też czasem kusi, żeby podpędzić róże w domu, ale experci zdecydowanie odradzają.
Jednym z expertów jest na pewno Gloriadei - jeżeli dobrze kojarzę właścicielka Rozarium, wiec jeżeli ona tak mówi to nie ma wątpliwości.
Mam nadzieję, że róża nie rozhartowała się zbyt mocno, może na początek postaw ją w bardziej osłonięte miejsce. Na szczęście od jutra ma być znowu cieplej.
x-al-ia

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Wszystkie opinie szanuję i wszystkie się dla mnie liczą. :) Nie wątpiłam, że znajdę tutaj ekspertów, dlatego zamiast dumać po swojemu, wolałam tu zapytać.
Przeglądam Forum i zaczyna mnie razić ta moja samotna różyczka... Kusi mnie żeby sprawić dla niej towarzystwo. Jak jedna nie przetrwa, to zawsze byłaby nadzieja w tej drugiej... Zastanawiam się również nad ofertą Kordesa z serii Flower Circus, może Moin Moin... Odmiana także przeznaczona do pojemników i kolor tworzyłby dobry kontrast z Pashminą. Lubię zestawienia na zasadzie stopniowania odcieni tej samej barwy.
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Wszystkie roze z serii Flower Circus nadaja sie do uprawy pojemnikowej. Mam 4 odmiany, 3 sprawdzone, sa ;:333 ,
4-ta to nabytek tegoroczny, jeszcze brak doswiadczen. Moin Moin ma ADR, wiec jak Ci sie podoba, to kupuj.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Alegoria - 2 lata temu w moim ogrodzie nie było ani jednej róży - wiosną zamówiłam wg mojego gustu dla mamy, ale różowe jej się nie podobały, wolała czerwone. Różowe wzięłam więc dla siebie, a jej zamówiłam nowe. Na dzień dzisiejszy mam ich ok. 100, więc lepiej uważaj, bo różomania strasznie wciąga.
Moin moin mam i chyba do donicy bym nie kupiła - moje pierwsze zakupy to były właśnie róże Kordesa w szkółce Pana Ćwika.
Mam 3 obok siebie, ale jakoś szałowo u mnie nie rosną, w dodatku wypuszczają ok 1,5 metrowe pędy, nie wiem czy ładnie wyglądałoby to w donicach.

Ja mam więcej róż wielkokwiatowych, raczej wysokich, do donic by się raczej nie nadawały, ale mogłabym polecić Afrodytę (Tantau) - ma duże kwiaty, ale jest niższa, myślę, że w donicy dałaby radę, podobnie Cherry Lady (Kordesa) też nie jest bardzo wysoka, a bardzo ładnie u mnie kwitła.
Z niższych rabatowych bardzo lubię Pastellę (Tantau), Clair Marschall (Harknes), Garden of Roses (Kordes), Rosenfee (Kordes), naczytałam się również wiele zachwytów na temat Angeli (również Kordes).
Ja do donic sadzę głównie róże kartonikowe z marketów, bo nigdy nie wiadomo co z nich wyrośnie - w ub. roku pięknie rosły mi min. Mary Rose i Graham Thomas (moja jedyna żółta róża) - w dodatku cudownie pachniały.
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Danka11, a to ciekawe. Widzialam u kolezanki w donicy Moin Moin , byla zgrabnym krzaczkiem.
Bardzo szlusznie odradzasz do donicy wielkokwiatowe, ale doradzasz Aphrodite (wielkokwiatowa)... ;:oj , rosnie drapakowato, na wysokosc 120 cm.+ Swietnie wyglada w grupie, z bylinami, ale nie solo.
Cherry Lady nie znam, Pastella kolorystycznie nie pasuje do wymagan alegorii, poza tym lubi wypuszczac dlugie baty. Wlasnie dlatego jej sie pozbylam.
Claire Marshall, moim zdaniem za delikatna na poczatek przygody z rozami.
Garden of Roses, super rozyczka do donicy, ale to tez Flower Circus, tylko kolor nie ten...
O pozostalych sie nie wypowiadam, bo ich nie znam.
;:100
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Alexia, jak widać nasze doświadczenia z różami tych samych odmian bardzo się różnią.
Afrodytę i Cherry Lady polecałam jako wyjątki wśród wielkokwiatowych.
U mnie Afrodyta jest zgrabnym, zwartym, niewysokim krzaczkiem (do 1,2m), ma bardzo ładne, długo utrzymujące się kwiaty, kwitnie praktycznie bez przerwy (ale mam 3 krzaczki, więc może dlatego takie wrażenie) i właśnie nie wypuszcza drapakowatych pędów w przeciwieństwie do Moin Moin. Moin Moin też mam 3 krzaczki, ale o niebo bardziej wolę Afrodytę. Jedne i drugie rosną u mnie 2 lata i na pewno Moin Moin jest wyższa, na szczęście rośnie w morzu lawendy, bo bez niej wyglądałaby kiepsko.
Pastella jest kremowo-różowa, raczej rzadko wypuszcza długie baty, albo natychmiast je przycinam, bo nawet mi się w ten sposób nie kojarzy, a Garden of roses jest u mnie jasnoróżowa. Masz rację, że nie są to róże kontrastowe do Paschminy, ale nie powiedziałabym, że się gryzą kolorystycznie.
Clair Marshall uwielbiam - wygląda jak bukiet kwiatów (kwiaty są w różnych odcieniach różu w zależności od fazy rozwoju) i ładnie pachnie. U mnie zdrowy, zgrabny krzaczek, powtarza kwitnienie, dobrze przezimowała, nie mam się czego czepić.
Przypomniała mi się jeszcze Bad Birnbach - niska, ciemnoróżowa Kordesa, ale szczerze mówiąc wolałabym kupić większą donicę i posadzić jakąś konkretniejszą różę - przynajmniej byłoby ją widać. Ale oczywiście o gustach trudno dyskutować, poza tym ja mam wielki taras.

Tak jak napisałam na początku, opisałam róże, które mam u siebie i posadziłabym w donicy, ale przyjmuję, że możesz mieć z tymi samymi odmianami zupełnie inne doświadczenia. Min. dlatego tak trudno było mi sfinalizować tegoroczne zamówienie, bo co trochę poczytałam to coś wywalałam i dokładałam innego (bo jedni się zachwycali, inni krytykowali), a następnego dnia robiłam znowu rewolucję w zamówieniu.
x-al-ia

Re: Róże w pojemnikach

Post »

alexia, jak piszesz, że F.C. Moin Moin sprawdzona, to kupię. :D Kojarzę Ciebie z Twojego tematu: "Balkonowe Rosarium". Ileż to ja razy tam byłam... oglądałam i oglądałam jeszcze zanim zarejestrowałam się na Forum. Takich wrażeń się nie zapomina, piękne Twoje róże... :)

A w tym roku, to jaką kupiłaś z serii Flower Circus?

Danka11, trochę mnie przestraszyłaś wspomnianą wielkością róż, które sobie upatrzyłam - 1,5 m. Być może w gruncie rosną silniej. Przejrzałam te, które wymieniłaś i chyba najbardziej podoba mi się Claire Marshall (Harkness). Posiada to nasycenie różowej barwy, które chciałabym mieć dla kontrastu do Pashminy, jednak w opisach tej odmiany wyczytałam, że rośnie wyższa niż Moin Moin. Mimo to, zapamiętam tę różę i jeszcze nad nią pomyślę, bo jest śliczna.
Kartonikowych róż nie chcę. Miałam ich trochę... Teraz celuję w konkretne odmiany, oby tylko skutek nie był opłakany.
Piszesz, że masz ok. 100 róż... Ja też tak chcę. :D
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Alegoria, kartonikowe kupuję prawie tylko angielki i miałam w ub. roku duuuużo szczęścia - zdrowe, pachnące, burza kwiatów. Za ok. 7 zł trafiły mi się piękne odmiany, które w szkółkach kosztują 26-35 zł.
W tym roku też kupiłam, ale podchodzę do tego zupełnie na luzie, jak będzie niewypał to oddam, chętni są zawsze.
Poza tym kartoniki były tylko przystawką do prawdziwego zamówienia w szkółce...
W sumie kupiłam w tym roku 30 róż.
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Alexia, zajrzałam na Twój piękny balkon, bezdyskusyjnie masz rację, mam zupełnie inne warunki i na różach donicowych znasz się na pewno lepiej.
I mówię to zupełnie szczerze.
Ja mam przewiewny, częściowo zadaszony taras (w razie potrzeby cień i ochrona przed deszczem) + spory ogród. Nawet w donicach sadzę po 2-3 róże, więc i efekt jest bardziej widoczny.
Ale nie zgodzę się, że kartonikowe angielki muszą być jednoroczne, moje pięknie przezimowały i prawdopodobnie w tym roku dalej będą stały na tarasie, bo pięknie pachną. Jako jednoroczne traktuję, je o tyle, że wiem, że takie zakupy to loteria, jeżeli trafi mi się ładna róża to super, jeżeli nie to trudno, odmiany bardzo pożądane kupuję w szkółce.

Mam bardzo mało zdjęć, ale mam w tej chwili ponad 30 róż w donicach, oto jak rosły ub. sezonie:
Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Myslalam, ze po sezonie przesadzasz do gruntu. Nie mam nic przeciwko "loterii kartonikowej", tylko to nie moja bajka.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Alexia, a jak często podlewasz swoje róże na tej Twojej patelni, mam podobne warunki.
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Danka11 pisze:... Nawet w donicach sadzę po 2-3 róże, więc i efekt jest bardziej widoczny.
Sorry, myslalam, ze po 2-3 sadzisz na rabatach. Nie pytam, o wielkosc donic, podloze, zasilanie, choroby ..., tylko gratuluje.

meluzyna, w upalne lato codziennie, poza tym, jak maja za sucho.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Danka11
200p
200p
Posty: 424
Od: 8 kwie 2014, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Róże w pojemnikach

Post »

Alexia, wstawiłam zdjęcia, bo chciałam pokazać, że w pojemnikach świetnie sobie radzą również większe egzemplarze, a ich zaletą jest długi okres kwitnienia i ogrom kwiatów - zdjęcia są z czerwca, później róże zdecydowanie bardziej wyrosły.
Większość rosła w donicach ok. 20 litrowych (teraz są takie w Lidlu - mają podwójne dno, ale i tak podlewałam codziennie).
Żółte (2 Grahamy T.) przesadziłam w tym roku do większej donicy, a różowe angielki (z 1 zdjęcia) rozsadziłam.
Ziemia ogrodowa (mam w ogrodzie ziemię rolną 2 klasy) z domieszką marketowej, zasilałam obornikiem granulowanym. Nie chorowały, kilka razy musiałam przegonić mszyce.

W tym roku na tarasie będzie rosła również Princess Aleksandra, Louise Odier i 2 Chopiny - zależy mi na pachnącym miejscu do wypoczynku.

W ub. roku zadaszyliśmy część tarasu, więc mogę schować wrażliwsze róże przed deszczem i słońcem, zdaję też sobie sprawę, że mogę sobie tak eksperymentować, bo w każdej chwili mogę przesadzić róże do ogrodu.

Zresztą od początku nie chodziło mi, żeby udowadniać która z nas ma rację, tylko o to, żeby pokazać, że można różnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”