Zbieranina Wiśni
- Provitamina
- 100p
- Posty: 136
- Od: 28 lis 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kalety
Re: Zbieranina wisni
Wisienko zatem dostarczę Ci odrobinki wiedzy na temat substratu. Jeśli w Twojej miejscowości masz sklep akwarystyczny, to bez problemu uda Ci się zdobyć żwirek o różnej wielkości. Zmieszaj go z ziemią do kaktusów, na samo dno daj jakiś drenaż. Od razu Twoje kaktusy poczują się lepiej w nowym bardziej przepuszczalnym podłożu.
Pozdrawiam Agnieszka
- Sebek87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1108
- Od: 10 gru 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zbieranina wisni
No i piasek zakup też.A żwirek naturalny.
- mgr_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1467
- Od: 24 paź 2010, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemce
Re: Zbieranina wisni
No i wychodzi że jednak trzeba było się dopytaćmoritius pisze:Marku, przeczytaj proszę przedostatni post na 1 stronie - tam jest napisane ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zbieranina wisni
Dziękuję za wszystkie porady Zobaczę co da się zrobic
Dzisiaj pokaże jeszcze coś małego, w sobote już coś większego ;)
Notocactus ottonis v. vencluianus, Gymnocalycium chyba-pflanzii ;) i nie wiem co - może ktoś wie?
Dzisiaj pokaże jeszcze coś małego, w sobote już coś większego ;)
Notocactus ottonis v. vencluianus, Gymnocalycium chyba-pflanzii ;) i nie wiem co - może ktoś wie?
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zbieranina wisni
Notocatcusy ottonis moje sztuk 5 obudziły się, co oznacza że wiosna już idzie
Oto jeden z tych, co spać nie umieją:
a tutaj prezentuję inne maluchy - chciałam dać coś większego ale jakoś się do nich nie przedarłam
echinopsis
dwie rebutie albo aylostery i 12-letnia mammillaria sp.
Pozdrawiam
Oto jeden z tych, co spać nie umieją:
a tutaj prezentuję inne maluchy - chciałam dać coś większego ale jakoś się do nich nie przedarłam
echinopsis
dwie rebutie albo aylostery i 12-letnia mammillaria sp.
Pozdrawiam
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Zbieranina wisni
>>>Wisienko>>>
Ten niezidentyfikowany kaktusik z poprzedniego postu to Ferocactus histrix .
Ten niezidentyfikowany kaktusik z poprzedniego postu to Ferocactus histrix .
Pozdrawiam, Darek.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zbieranina wisni
Tak sobie pomyślałam, że spróbuję wskrzesić mój wątek kaktusowy. Może tym razem uda mi się zostać tu dłużej
Ostatnio w dziale kaktusowym cichutko, bo większość roślin wypoczywa, tylko od czasu do czasu migną wspomnienia... To zacznę od tego, że i ja mignę tym, co kwitło mi w zeszłym roku. Może troszkę pocieszę tym czyjeś oko zmęczone zimowym szaroburym krajobrazem i jednocześnie jakoś się nieśmiało zapowiem na nowy sezon .
Ostatnio w dziale kaktusowym cichutko, bo większość roślin wypoczywa, tylko od czasu do czasu migną wspomnienia... To zacznę od tego, że i ja mignę tym, co kwitło mi w zeszłym roku. Może troszkę pocieszę tym czyjeś oko zmęczone zimowym szaroburym krajobrazem i jednocześnie jakoś się nieśmiało zapowiem na nowy sezon .
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zbieranina wisni
ooooooo, tyle lat wypoczywania i takie piękne w tym czasie widoki!!!
Sporo masz o nadrobienia, a my nie odpuścimy i będziem molestować o fotki i nie tylko!
Sporo masz o nadrobienia, a my nie odpuścimy i będziem molestować o fotki i nie tylko!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Zbieranina wisni
Skrywałaś takie piękne kaktusiki,pięknie Ci kwitły w lecie,tylko po gratulować ,
takie fotki to możemy oglądać
takie fotki to możemy oglądać
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20129
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Zbieranina wisni
Ładnie, bardzo ładnie! Wydaje się, że warto bywać tutaj częściej i chwalić się tymi roślinami na bieżąco.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zbieranina wisni
Dziękuję Wam bardzo, postaram się pokazywać w sezonie, co mi na balkonie piszczy. Tak sobie popatrzyłam, że posty sprzed przerwy są z 2011 roku - to mi się od tego czasu troszkę pozmieniało w moim kaktusowie.
Przy okazji, taka prośba do zacnego moderującego tu w pobliżu - jakby był skłonny przerzucić mój temat do sekcji "moje kaktusy", jakoś nie wiem dlaczego znalazł się w tematach ogólnych
Przy okazji, taka prośba do zacnego moderującego tu w pobliżu - jakby był skłonny przerzucić mój temat do sekcji "moje kaktusy", jakoś nie wiem dlaczego znalazł się w tematach ogólnych
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20129
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Zbieranina wisni
To przy następnej okazji napisz i pokaż co u Ciebie się zmieniło i jak teraz wygląda kolekcja. Chętnie popatrzę/poczytam.
Zacny moderujący akurat wojażuje po andyjskich krainach kaktusowych ale czasem tu stamtąd zagląda, zresztą ktoś go tu zastępuje i na pewno spełni Twoją prośbę.
Zacny moderujący akurat wojażuje po andyjskich krainach kaktusowych ale czasem tu stamtąd zagląda, zresztą ktoś go tu zastępuje i na pewno spełni Twoją prośbę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zbieranina wisni
Niby tylko 5 lat i aż 5 lat. Skracałam tekst 3 razy, a i tak wyszedł straszny monolog. Mam nadzieję, Henryku, że nie zmienisz zdania i nadal chętnie przeczytasz
Tak właściwie nie zmieniły się chyba tylko dwie rzeczy: miejsce na stanowisko letnie i miejsce zimowania. Reszta chyba obróciła się co najmniej o 90 stopni, ale napiszę o jednej rzeczy, chyba najbardziej widocznej gołym okiem - o zmianie składu rodzajowego.
Zacznę od tego, w 2011 miałam około 160 roślin i naprawdę była to totalna zbieranina: większa część roślin Taty, który to zapoczątkował (i nazbierał) i przekazał mi pałeczkę (ale to inna historia) plus moje eksperymenty, rośliny znajomych "bo nie chcę/chory/nie wierzę, że kwitnie" i marketowe prezenty od znajomych "bo wiem, że zbierasz". Około połowę całości stanowiły Mammillarie, do tego z 30 kolumnowców (i to nie malutkich), sporo opuncji i różne resztki - zwrócę uwagę na 8 egzemplarzy Gymnocalycium.
Obecnie mam około 240 roślin, ale Mammillarii pozostało około 40, natomiast Gymnocalycium mam około 50, kolumnowców zostało kilka, opuncje są na wyparciu. Przyszły rebucjowate, Astrophytum i Parodie, znalazło się parę niekaktusowych sukulentów. Mammillarii, kolumnowców i opuncji nie przyjmuję już pod swoje skrzydła, a ewentualne marketowe prezenty oddaję w dobre ręce. Z tych 160 obecnych pięć lat temu, obecnie pozostało niecałe 100 egzemplarzy - większą część z tych nieobecnych już u mnie roślin rozdałam, mniejsza część z różnych powodów poszła na kompost.
Nowe rośliny nabyłam już według własnych preferencji, część pochodzi z Rumi, część zakupiłam przy okazji corocznych wystaw w palmiarni w Gliwicach. Dodatkowo, w 2013 roku Wuj zrezygnował z kaktusowego hobby i oddał mi swoje sztuki (zrobiłam tu wyjątek z adopcją Mammillarii), niestety dość zaniedbane. Sporo roślin było na wykończeniu i nie udało mi się ich uratować, a szkoda, bo pamiętałam je z czasów, kiedy byłam mała i oglądałam je kwitnące w szklarence. U tych co przetrwały, konieczne było wytoczenie wojny zastępom wełnowców, pająków i innych ciekawych robaczków.
Tak zerkam na zdjęcia i mam wrażenie, że w ciągu tych paru lat moja zbieranina się "spłaszczyła". Znikła większość ciężkich i wysokich kolumnowców, pojawiły się w miarę małe, kuliste rośliny. Framugi drzwi są za to wdzięczne, bo nie obijam się już z Cereusami po całym domu, pędząc z nimi dwa piętra w dół na stanowisko zimowe . Od 2012 roku rośliny mają swój stół i nie smażą nóżek na płytkach. Zresztą, cały czas coś się tam zmienia i poprawia.
Takie dwa zdjęcia porównawcze: z 2009 - stan podobny do tego w 2011 oraz zdjęcie z wiosny 2015 (mistrz fotografii to ze mnie nie jest, kto by tam robił wyraźne zdjęcia no i wymiary balkonu uniemożliwiają złapanie całości).
To takie "krótkie" podsumowanie ostatnich pięciu lat. Być może na tych, co swoje rośliny liczą w tysiącach, trzycyfrowe liczby nie wzruszają, ale mój balkon to odczuwa, jakby się lekko skurczył ostatnio... Teraz czekam na nowy sezon. Planów już pełna głowa, ale o tym może kiedy indziej...
A korzystając z tego, że znowu mamy dzień Gymnocalycium (i dlatego, że w nocy spadł u mnie śnieg), kilka wspomnień lata, już w troszkę większym formacie (G. baldianum, G. mazanense, G. quehlianum, G. bicolor, G. pflanzii, G. friedriechii):
Tak właściwie nie zmieniły się chyba tylko dwie rzeczy: miejsce na stanowisko letnie i miejsce zimowania. Reszta chyba obróciła się co najmniej o 90 stopni, ale napiszę o jednej rzeczy, chyba najbardziej widocznej gołym okiem - o zmianie składu rodzajowego.
Zacznę od tego, w 2011 miałam około 160 roślin i naprawdę była to totalna zbieranina: większa część roślin Taty, który to zapoczątkował (i nazbierał) i przekazał mi pałeczkę (ale to inna historia) plus moje eksperymenty, rośliny znajomych "bo nie chcę/chory/nie wierzę, że kwitnie" i marketowe prezenty od znajomych "bo wiem, że zbierasz". Około połowę całości stanowiły Mammillarie, do tego z 30 kolumnowców (i to nie malutkich), sporo opuncji i różne resztki - zwrócę uwagę na 8 egzemplarzy Gymnocalycium.
Obecnie mam około 240 roślin, ale Mammillarii pozostało około 40, natomiast Gymnocalycium mam około 50, kolumnowców zostało kilka, opuncje są na wyparciu. Przyszły rebucjowate, Astrophytum i Parodie, znalazło się parę niekaktusowych sukulentów. Mammillarii, kolumnowców i opuncji nie przyjmuję już pod swoje skrzydła, a ewentualne marketowe prezenty oddaję w dobre ręce. Z tych 160 obecnych pięć lat temu, obecnie pozostało niecałe 100 egzemplarzy - większą część z tych nieobecnych już u mnie roślin rozdałam, mniejsza część z różnych powodów poszła na kompost.
Nowe rośliny nabyłam już według własnych preferencji, część pochodzi z Rumi, część zakupiłam przy okazji corocznych wystaw w palmiarni w Gliwicach. Dodatkowo, w 2013 roku Wuj zrezygnował z kaktusowego hobby i oddał mi swoje sztuki (zrobiłam tu wyjątek z adopcją Mammillarii), niestety dość zaniedbane. Sporo roślin było na wykończeniu i nie udało mi się ich uratować, a szkoda, bo pamiętałam je z czasów, kiedy byłam mała i oglądałam je kwitnące w szklarence. U tych co przetrwały, konieczne było wytoczenie wojny zastępom wełnowców, pająków i innych ciekawych robaczków.
Tak zerkam na zdjęcia i mam wrażenie, że w ciągu tych paru lat moja zbieranina się "spłaszczyła". Znikła większość ciężkich i wysokich kolumnowców, pojawiły się w miarę małe, kuliste rośliny. Framugi drzwi są za to wdzięczne, bo nie obijam się już z Cereusami po całym domu, pędząc z nimi dwa piętra w dół na stanowisko zimowe . Od 2012 roku rośliny mają swój stół i nie smażą nóżek na płytkach. Zresztą, cały czas coś się tam zmienia i poprawia.
Takie dwa zdjęcia porównawcze: z 2009 - stan podobny do tego w 2011 oraz zdjęcie z wiosny 2015 (mistrz fotografii to ze mnie nie jest, kto by tam robił wyraźne zdjęcia no i wymiary balkonu uniemożliwiają złapanie całości).
To takie "krótkie" podsumowanie ostatnich pięciu lat. Być może na tych, co swoje rośliny liczą w tysiącach, trzycyfrowe liczby nie wzruszają, ale mój balkon to odczuwa, jakby się lekko skurczył ostatnio... Teraz czekam na nowy sezon. Planów już pełna głowa, ale o tym może kiedy indziej...
A korzystając z tego, że znowu mamy dzień Gymnocalycium (i dlatego, że w nocy spadł u mnie śnieg), kilka wspomnień lata, już w troszkę większym formacie (G. baldianum, G. mazanense, G. quehlianum, G. bicolor, G. pflanzii, G. friedriechii):
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)