Borówka wysoka - rozmnażanie

[Andrzej40091]

Też tak jak WY próbuję i albo mi brak cierpliwości albo nie mam "ręki do sadzenia"

[swistak]

Witam,Andrzej40091 nie rezygnuj w tamtym roku ukorzeniłem tylko 15 sztuk,w tym zamierz ponowić wynik,cierpliwosć i upór dają wyniki nawet przy zerowym wyniku w pierwszym roku.Pozdrawiam piotr

[ali67]

Też tak jak WY próbuję i albo mi brak cierpliwości albo nie mam "ręki do sadzenia"

witaj
mnie też nic nie wyszło,
muszę wypróbować metodę tych, którym się zawsze udaje .
ponoć pobierają sadzonki w sierpniu, wsadzają do doniczek, przykrywają słoikiem, ustawiają w półcieniu, zimą przechowują w piwnicy , na wiosnę wystawiają w półcień i mają wszystko ukorzenione.
zamiast słoików zamierzam dać ucięte butelki plastykowe.

[Andrzej40091]

Ja nie rezygnuję ale też studiuję literaturę . Z obserwacji widzę, że te pędy wierzchołkowe teraz ścinane trzymają się lepiej no i czym grubsze tym lepsze (ołówkowe). Czas pokaże ..... Boję się tylko jednego....koledze wytrzebię wszystkie borówki z tych pędów he he i BRAKNIE

[Andrzej40091]

Też tak jak WY próbuję i albo mi brak cierpliwości albo nie mam "ręki do sadzenia"

witaj
mnie też nic nie wyszło,
muszę wypróbować metodę tych, którym się zawsze udaje .
ponoć pobierają sadzonki w sierpniu, wsadzają do doniczek, przykrywają słoikiem, ustawiają w półcieniu, zimą przechowują w piwnicy , na wiosnę wystawiają w półcień i mają wszystko ukorzenione.
zamiast słoików zamierzam dać ucięte butelki plastykowe.

Trere fere !!!! O ile jest CO WSTAWIAĆ do tej piwnicy.... O ile Ci pędy nie zbrązowieją przez ok 2 tygodnie to może i jest...W rozmnażaniu borówki najważniejszy jest pierwszy tydzień (podobno). Pod słoikiem szybko siada pleśń i pozamiatane.... Ja zalecałbym folię perforowaną i nie patyczki tylko drut izolowany w formie takiego kabłąka na krzyż... Tyle sam zauważyłem co do techniki i wygody ... Ja myślę, że tutaj TERMIN jest BARDZO ważny !!! Chyba jednak te sadzonki z końca sierpnia - bardziej zdrewniałe dłużej wytrzymują.... No i ostrożnie z wodą..Co do podłoża to wydaje mi się, że torf 1 : 1 z piaskiem ale takim żwirkiem ciut grubszym i płukanym ...może być rzeczny. Sadzonki raczej z piętką ze starszego pędu i bez obcinania i korowania Ale mogę się mylić ale to moje dotychczasowe spostrzeżenia.

[garden11]

Poczytałam O Waszych doświadczeniach i jak tylko upał odpuści będę próbowała ukorzenić swoje borówki

[ali67]

Trere fere !!!! O ile jest CO WSTAWIAĆ do tej piwnicy.... O ile Ci pędy nie zbrązowieją przez ok 2 tygodnie to może i jest...W rozmnażaniu borówki najważniejszy jest pierwszy tydzień (podobno). Pod słoikiem szybko siada pleśń i pozamiatane.... Ja zalecałbym folię perforowaną i nie patyczki tylko drut izolowany w formie takiego kabłąka na krzyż... Tyle sam zauważyłem co do techniki i wygody ... Ja myślę, że tutaj TERMIN jest BARDZO ważny !!! Chyba jednak te sadzonki z końca sierpnia - bardziej zdrewniałe dłużej wytrzymują.... No i ostrożnie z wodą..Co do podłoża to wydaje mi się, że torf 1 : 1 z piaskiem ale takim żwirkiem ciut grubszym i płukanym ...może być rzeczny. Sadzonki raczej z piętką ze starszego pędu i bez obcinania i korowania Ale mogę się mylić ale to moje dotychczasowe spostrzeżenia.

kolego!
pod folią perforowaną nie utrzymasz odpowiedniej wilgotności i pędy zaczną usychać.
Robiłem ukorzenianie w zamkniętych workach strunowych, i pleśni nie było, wszystko zależy od podłoża.
Ukorzeniałem też róże pod butelką i zaczęły się rozwijać ale jak zdjąłem butelki szlag je trafił, widocznie nie rozwinął się system korzeniowy mimo że puściły pędy.

[Andrzej40091]

Poczytałam O Waszych doświadczeniach i jak tylko upał odpuści będę próbowała ukorzenić swoje borówki

Top może razem ....Mamy blisko do siebie ha ha

[Pawel c]

Witam,
mając pewne doswiadczenia w ukorzenianniu borórek moge podzielić sie pewnymi uwagami.
Generalnie pobieramy sadonki 3-4 oczkowe półzdrewniałe (lipiec - a dokładniej jak zaczynają wybarwiać się pierwsze owoce), liście skracam do 1/3, następnie w ukorzeniacz i do torfu pH 4,5 - może i lepiej torf zmieszac z piaskiem ale ja ukorzeniałem w czystym torfie.
Ważna jest wilgotnoąć (butelka lub torebka foliowa) oraz temperatura powyżej dwudziestu kilku stopni - w moim wypadku doniczki utrzymywałem na parapecie, ale nie na bezpośrednim słońcu.
Długo czeka sie na pierwsze młode pędy, ale po około 2 miesiącach zwykle się pojawiają (co widać na foto) - conajmniej z części pędów około września.
Potem jest tylko problem co zrobić z młodą sadzonką - czy przechowywać w domu czy zostawić na zewnątrz by przeszły normalny cykl zimowy. W tym roku robie próbę część ukorzeniowych sadzonek wystawiłem na zewnątrz do ogrodu a cześć przechowuje w warunkach pokoju hodowlanego.
W poprzednim cyklu ukorzeniania młode sadzonki przezimowałem w ogrodzie bez szczególnych zabezpieczeń i na wiosnę normalnie wypuściły pączki i następnie pędy

[anulab]

Pawel c ,gratulacje . Ja próbowałam kilka razy ,ale się nie udało .Może pobierałam niewłaściwe sadzonki ?
W tym roku też spróbuję ,nawet kupiłam jakiś lepszy ukorzeniacz .

[Pawel c]

Dzięki anulab
Sądzę że pobranie sadzonek jest bardzo istotne - kluczowa sprawa to termin pobierania, zwykle około połowy lipca - jak wspomniałem początek wybarwiania owoców !!! (sierpień zbyt późno, próbowałem i ukorzeniały się znacznie gorzej). Pobierane sadzonki miały długość ok 8-10 cm, oczywiście starałem się pobierać sadzonki z tzw. piętką, najniżej położone liście obrywałem. Ukorzeniacz typu AB - taki starego typu z syntetycznymi regulatorami wzrostu, ktoś mi mówił że obecnie są one zastąpione przez preparaty naturalnego pochodzenia ale słabsze. Kolejne kluczowe przesłanki do osiągnięcia sukcesu to pH podłoża, utrzymywanie wilgotności i najważniejsze temperatura.

Paweł

[Andrzej40091]

A ja zmądrzałem...zero doniczek a tylko INSPEKT pod szkłem i teraz w marcu na początku naciąłem sobie sztobrów i w kwaśny torf wymieszany z ziemią z kretowin i pod szkło....większość już puszcza pędy ale czy się ukorzeni to BÓG jeden to wie ....SZKÓŁKARSTWO to sztuka cierpliwości he he...GENERALNIE to wszystkie patyki jakie powkładałem w ten inspekt o wymiarach ok 2,5m x 1,5 m puszczają pąki

[ali67]

Już to przerabiałem, wypuściły nawet liście, ale korzonków nie puściły.
Coś mnie się widzi że pędy roślin pochodzące z hodowli in vitro nie chcą się ukorzeniać.
ps
nie wystawiaj na bezpośrednie działanie słońca