OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2003
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
U mnie dzisiaj poszedł Revus. W zależności od pogody będzie kolejny oprysk. Niestety u mnie tak samo - nie pryskasz to nie masz. Pewnie dlatego tyle osób ma tylko w okolicy same ozdobne rośliny.
GrzegorzR oprócz oprysków sadź na podwyższonych grządkach i zrób odwodnienie. Ja tak mam, bo po deszczach woda stała i błoto. Wtedy i opryski na nic by się zdały jak pomidory zalane miały korzenie.
GrzegorzR oprócz oprysków sadź na podwyższonych grządkach i zrób odwodnienie. Ja tak mam, bo po deszczach woda stała i błoto. Wtedy i opryski na nic by się zdały jak pomidory zalane miały korzenie.
- GrzegorzR
- 200p
- Posty: 483
- Od: 25 maja 2009, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Odwodnienie, ale gdzie? Gleba ciężka, gliniasta, lekkie zagłebienie terenu. Wsiąka powoli. Bardzo powoli. Na ok 1,5 m warstwa nieprzepuszczalna. Za to niesłychanie żyzna.
Gdybym chciał z tej gleby zrobić jakieś podwyższenie, to chyba do szpitala by mnie zabrali. Można ją uprawiać krótko po opadach, potem zastyga na skałę i kilofem by trzeba było.
Dwa dni temu pojechałem Infinito + Fostar (miałem niedobory na sadzonakch) + koks dla roślin, czyli aminokwasy dolistne.
Gdybym chciał z tej gleby zrobić jakieś podwyższenie, to chyba do szpitala by mnie zabrali. Można ją uprawiać krótko po opadach, potem zastyga na skałę i kilofem by trzeba było.
Dwa dni temu pojechałem Infinito + Fostar (miałem niedobory na sadzonakch) + koks dla roślin, czyli aminokwasy dolistne.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2978
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Upierasz się, nie chcesz pomyśleć. Ja mam pod ziemią uprawną skały, dużo bliżej niż Twoje 1,5 m - koń wyorywał miejscami płyty piaskowca .
Co roku robię w moim warzywniaku kilka głębokich bezodpływowych ścieżek-rowów. Inne ścieżki też są obniżone.
W czasie deszczu Rowy odciągają wodę w głąb, dzięki czemu daję radę wejść na działkę w niedługim czasie po deszczu - chodzę po grządkach bo na ścieżki się nie da wejść.
A ziemia też potrafi zmieniać się w skałę:
Co roku robię w moim warzywniaku kilka głębokich bezodpływowych ścieżek-rowów. Inne ścieżki też są obniżone.
W czasie deszczu Rowy odciągają wodę w głąb, dzięki czemu daję radę wejść na działkę w niedługim czasie po deszczu - chodzę po grządkach bo na ścieżki się nie da wejść.
A ziemia też potrafi zmieniać się w skałę:
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Może by się obeszło bez szpitala,gdybyś wykopał dołek,do którego spływałaby woda.W czasie suszy było by kilka wiaderek wody do podlania.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2003
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Dokładnie jak pisze Szansa. Ja mam też glinę, przy czym nie mam jej jakiejś super. Robi się skorupa. W tym roku robiłam oprysk Rosahumusem - łatwiej ją teraz kruszyć. Ścieżki są zrobione pod kątem. Odpływ do rzeczki (jak nie ma toi starczają same rowki). Grządki wyższe - do kolan.
Jak korzenie będą pod skorupą gliny to i opryski nie pomogą. Tym bardziej, że jak piszesz już Infinito poszło w ruch. Ja interwencyjnych nie ruszam jak nie ma objawów ZZ.
Jak korzenie będą pod skorupą gliny to i opryski nie pomogą. Tym bardziej, że jak piszesz już Infinito poszło w ruch. Ja interwencyjnych nie ruszam jak nie ma objawów ZZ.
- lunatyk
- 200p
- Posty: 391
- Od: 23 maja 2015, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina Biesa i Czada
Re: Wszystko o pomidorach cz. 10
Mam pytanie dotyczące oprysków pomidora mlekiem , czy to naprawdę działa ?
Właśnie dziś to znalazłem , a mleka ci u mnie dostatek , pryskałem jak na razie tylko raz po posadzeniu miedzianem i do teraz nic a nic , niczym i się zastanawiam czy nie zacząć mlekiem ?
(1l mleka na 5l wody ) Żadnych zmian chorobowych na razie nie zauważyłem , jedynie kilka liści na 50 krzaków się lekko zwinęło , ( liście te na dole dole ) żadne tam baranie rogi
Pomału zastanawiam się nad dokarmianiem ?
Właśnie dziś to znalazłem , a mleka ci u mnie dostatek , pryskałem jak na razie tylko raz po posadzeniu miedzianem i do teraz nic a nic , niczym i się zastanawiam czy nie zacząć mlekiem ?
(1l mleka na 5l wody ) Żadnych zmian chorobowych na razie nie zauważyłem , jedynie kilka liści na 50 krzaków się lekko zwinęło , ( liście te na dole dole ) żadne tam baranie rogi
Pomału zastanawiam się nad dokarmianiem ?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1425
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
GrzegorzR pisze:Dwa dni temu pojechałem Infinito + Fostar (miałem niedobory na sadzonakch) + koks dla roślin, czyli aminokwasy dolistne.
Na ZZ taki kaliber jako profilaktyka teraz? Czym i w jakim stężeniu planujesz pryskać jak ZZ "zapuka"?
Dziwią też niedobory na tym etapie rozsady i w gruncie, ziemia nie dostała żadnego kompostu, granulatu kurzeńcu, itp.? Bo to brzmi jakby to była uprawa hydroponiczna albo w jakimś piasku...
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- GrzegorzR
- 200p
- Posty: 483
- Od: 25 maja 2009, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Moja ziemia wygląda identycznie. Tak miałem przez ostatni miesiąc. Gdzie indziej powodzie, u mnie susza. Ręcznie nie daję rady, a nie mam konia do robotyostatnia szansa pisze:Upierasz się, nie chcesz pomyśleć. Ja mam pod ziemią uprawną skały, dużo bliżej niż Twoje 1,5 m - koń wyorywał miejscami płyty piaskowca .
Co roku robię w moim warzywniaku kilka głębokich bezodpływowych ścieżek-rowów. Inne ścieżki też są obniżone.
W czasie deszczu Rowy odciągają wodę w głąb, dzięki czemu daję radę wejść na działkę w niedługim czasie po deszczu - chodzę po grządkach bo na ścieżki się nie da wejść.
A ziemia też potrafi zmieniać się w skałę:
Obejrzałem ziemniaki u sąsiada i chyba już miał. Wyjeżdżałem na 4 dni i nie mogłem ryzykować. Mam uraz psychiczny na tym tle. Podczas pierwszej uprawy pomidorów wróciłem z pracy i mogłem albo wyrywać chwasty w innej części warzywniaka, albo opryskać pomidory. Wybrałem chwasty. Następnego dnia nie miałem co ratować.massur pisze: Na ZZ taki kaliber jako profilaktyka teraz? Czym i w jakim stężeniu planujesz pryskać jak ZZ "zapuka"?
Przy takiej pogodzie mam codziennie rano mgły. W południe porno i duszno, ZZ przyjdzie jak co roku. Następne użycie Infinito za co najmniej 30 dni, stosuję na zmianę środki.
Nieodbory wynikły z przetrzymania rozsady w zbyt małych pojemnikach. Nadal nie wszystkie posadziłemDziwią też niedobory na tym etapie rozsady i w gruncie, ziemia nie dostała żadnego kompostu, granulatu kurzeńcu, itp.? Bo to brzmi jakby to była uprawa hydroponiczna albo w jakimś piasku...
Nie jeden, a kilka dołków wielkości beczki. I do każdego studzienka chłonna.a Chyba zrezygnuję. Gdy jest bardzo mokry rok, nic nie odpływa. Ani u mnie, ani u sąsiadów. We wsi za Niemca był rów o nieznanym przeznaczeniu. Przez jakieś 60 lat. Nie było go w planach meliorantów, więc nikt o niego nie dbał. Niektórzy sobie groble usypali, generalnie się wypłycił. I od 3 lat już wiadomo po co on był. Sąsiedzi mają na połowie działki bajoro wczesną wiosną i po większych deszczach.. Nie ma dokąd wody odprowadzać.kaLo pisze:Może by się obeszło bez szpitala,gdybyś wykopał dołek,do którego spływałaby woda.W czasie suszy było by kilka wiaderek wody do podlania
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
-
- 50p
- Posty: 94
- Od: 13 lut 2008, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Witam
Komunikat o ZZ u mnie również aktywny, pomidorki na razie czyste, wczoraj opryskałem profilaktycznie Curzate Cu ( co sadzicie o zastosowaniu go jako środka zapobiegawczego, bo spec w sklepie ogrodniczym tak średnio go polecał) , mam jeszcze Amistar, Infinito i Signum, który z tych środków polecilibyście jako następny tak za 14 dni
Komunikat o ZZ u mnie również aktywny, pomidorki na razie czyste, wczoraj opryskałem profilaktycznie Curzate Cu ( co sadzicie o zastosowaniu go jako środka zapobiegawczego, bo spec w sklepie ogrodniczym tak średnio go polecał) , mam jeszcze Amistar, Infinito i Signum, który z tych środków polecilibyście jako następny tak za 14 dni
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
GrzegorzR
Rozwiazaniem jest porozumieć się z sąsiadami i powołać spółkę wodną, nie jest to skomplikowane a za to otrzymacie osobowosć prawną i możecie występować oficjalnie jako organizacja, w praktyce chodzi o to, żeby zebrać pieniądze na koparkę, która pogłębi rów i zlikwiduje groble.
Rozwiazaniem jest porozumieć się z sąsiadami i powołać spółkę wodną, nie jest to skomplikowane a za to otrzymacie osobowosć prawną i możecie występować oficjalnie jako organizacja, w praktyce chodzi o to, żeby zebrać pieniądze na koparkę, która pogłębi rów i zlikwiduje groble.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2003
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
janus_z Infinito zostaw -= on jest dobry jeśli ZZ wejdzie już.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Alyaa ma rację.Infiito i Mildex to już ostatnia deska ratunku.Zostaw na czarną godzinę.Jeśli
nie ma jeszcze objawów,stosuj zapobiegawcze.
nie ma jeszcze objawów,stosuj zapobiegawcze.
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Mam pytanie odnośnie OW.Jaki powinien być zapach OW ,bo mam wrażenie moje się zepsuło -śmierdzi trochę na sfermentowane .Wcześniej był inny zapach.Wywalić czy jest OK?Ocet polecony przez forumowicz.