Rododendron po kwitnieniu.Co dalej

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Rododendron po kwitnieniu.Co dalej

Post »

Najwięcej pracy przy rododendronach to oberwanie uschniętych kwiatów, niektóre krzaki mają ich około tysiąca.
Obrywanie kwiatów obcinanie zbędnych gałązek to kilkadziesiąt godzin pracy. Najbardziej pracochłonna część w uprawie. Mógłbym nie obrywać ( bo nie interesuje mnie że to 2% słabszy wzrost z uwagi na produkcję nasion) ale dla mnie ważna jest estetyka.
Właśnie teraz zaczynamy pracować na przyszłoroczne kwiaty. Oczywiście nie polecam tak ostrego cięcia ( taczka liści z krzaka ) jeżeli nie mamy pewności że krzew ma siłę i ochotę aby w miejsce jednej wypuścił kilka gałązek. Ja zaraz po przekwitnięciu tnę i formuję. Po oberwaniu kwiatów i obcięciu "pojedynczych wyrostków" pierwsza dawka nawozów letnich.

Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek


Efekty cięcia - liczniejsze odrosty. Gęste krzaki brak "syndromu złego podłoża" czyli gubienia dolnych liści.

Obrazek Obrazek Obrazek
Flyarek
50p
50p
Posty: 53
Od: 26 kwie 2014, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Zastanawia mnie, asprokolu, jak radzisz sobie z dostępem do uschniętych kwiatów u tak dużego krzewu :) Szczególnie tych przy domu, gdzie chyba dostęp tak naprawdę jest z jednej strony. Jaki nawóz teraz stosujesz?
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7321
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Asprokol, świetny zamysł przedstawienia pielęgnacji Rh.

Mam propozycję, żebyś zrobił poglądowych kilka zdjęć, pokazujących gdzie i co dokładnie obcinasz.
Żeby każdy zrozumiał, co można ciąć, na co zwrócić uwagę przy cięciu. Czy na oczka śpiące, czy jeszcze coś innego.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Dostęp do krzaka to nieraz wyższy poziom akrobacji, ale żona potrafi jak baletnica się w krzaku poruszać. Ten koło domu ma dostęp doskonały bo można drabinkę postawić z dwóch stron. Mam gorsze miejsca ale wolę nie oberwać niż krzak połamać. Jak z tym radzi sobie żona widać na 4 fotce (jakoś w środek się mieści) :tan Zdrowy krzak ma siłę wyprodukować kilka razy więcej nasion i wypuścić kilkadziesiąt nowych gałązek więc dla mnie to z 2 % które, krzak na nasiona siły traci, czyli bez znaczenia jak rośnie optymalnie na 80-90 % możliwości . Jak ledwie dyszy na 10 % to i te 2 % to dużo wysiłku.

Oczywiście nie mam tajemnic jaki nawóz
wiosenny - 16-16-18 plus magnez i mikro
- od przycięcia, dla mnie letni 5-20-30 i mikro
- od końca lipca, NIC aż do kwietnia, w połowie kwietnia ( nieraz marzec tu nie ma kalendarza )- granulowany obornik oraz siarczan magnezu a po tygodniu od objawów że się obudził - wiosenny

Nie można reklamować konkretnego producenta więc każdy kto chce kupić taki jaki ja używam info na priv - uwaga opakowania 25 kg

Jokaer - naprawdę krzak da radę wypuścić z dowolnego miejsca, więc tnie się aby uzyskać pewien kształt a reszta to natura.
Tylko po co ciąć jeżeli krzak już bez cięcia walczy o przetrwanie ?? Po co ciąć schorowane zaatakowane przez grzyby ??
Po pierwsze uprawiać zdrowe krzaki przez zapewnienie im właściwych warunków
Dlatego moim zdaniem najważniejsze nie jest cięcie tylko posadzenie, w 100% organiczne podłoże, oczywiście są inne metody uprawy uwzględniające chemię i całą resztę.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7321
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Asprokol, no przecież przedmiotem dyskusji są Twoje krzewy, zdrowe, pięknie kwitnące okazy.
I o takie krzewy mnie chodziło, takie które nie sprawiają problemów.


Wnoszę z tego, że nie ma jednej sztywnej zasady, po za porą jeśli chcemy mieć kwiaty na rok przyszły.
Tniemy jak nam się podoba. Jaką formę chcemy mieć tak tniemy.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Słusznie tniemy jak żywopłot - ja tnę około 2 cm nad wychodzącymi liśćmi. Nie ma znaczenia że pęd już ma kilka odrostów bo i tak odrosną ale niepotrzebnie się robią dziury w krzaku ( jedne pędy wysokie inne niskie) w najlepszych szkółkach każdy rododendron ma fiszkę na której jest odnotowane cięcie formujące. Widziałem krzak który był 27 razy przycinany a kształt miał idealnego stożka i udawał choinkę na święta - niestety cena była zaporowa.
Obrazek Obrazek

Fotki przed ciach i po - w ten sposób ucinam te które za szybko wylazły przed "peleton"
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7321
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Asprokol,
wszystko jasne. Powiedz mi jeszcze, czy uważasz ( czy wypraktykowałeś ?) kiedy lepiej robić to przycinanie?
W tym Twoim przypadku ( pomijam tą choinkę ze szkółki)
Właśnie jak przekwitną? Czy również na wiosnę jak puszczają pąki liściowe, wyłamujesz je?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Ja uważam że krzew musi mieć czas na wypuszczenie przyrostów dlatego najlepszy termin jest najwcześniejszy. Kiedy mam z tyłu ogrodu krzaczek zabrany z jakiś powodów z części reprezentacyjnej to przycinam wcześniej. Jednakże najlepszym moim zdaniem terminem jest przekwitnięcie kwiatów. Krzew musi mieć czas i uważam za błędne stosowanie po przycięciu siarczanu amonu w samodzielnej dawce, na początku mojej przygody cieszyły mnie przyrosty 20-30 cm ale teraz uważam że to smutny koniec. Krzaki z tego okresu albo ciachałem drastycznie nierzadko przy ziemi bo to typ bonzai (irokez na kiju). W myśl zasady że ładniejszy jest krzew popularnej odmiany wzorowo ukształtowany niż kij ale rzadkiej odmiany chociażby tych kijów było tylko kilka na świecie.
Bliżej mi do metody stosowanej przez Kanadyjczyków - azot przed rozkwitnięciem a później ma być go 3-4 razy mniej niż pozostałych składników jednak daleko mi do dawek z naszej pierwszej czytanki Czekalskiego. Stosuję więc bezwzględnie: nawozy do fertygacji (100% rozpuszczalny - pH 3,5) w całym okresie oraz uważam za błąd stosowanie "wynalazków" z marketów.
baobab100
50p
50p
Posty: 58
Od: 10 lis 2012, o 15:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Asprokol a ten nawóz wiosenny 16-16-18 to dajesz dolistnie czy posypowo? a może rozpuszczasz w wodzie i podlewasz, i w jakich ilościach np. na krzak wysoki 50 cm? Czy jednorazowo czy kilka razy? A nawóz letni rozumiem że dajesz dolistnie w stęż. 0,25% , ale co tydzień , czy co 2 tygodnie? A mógłbys mi napisać na pw jakiej jest firmy. Bardzo chcę mieć takie piękne i dorodne krzaki jak Ty. Jesteś mistrzem w uprawie rododendronów.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Nie posypuje nigdy nawozów bo mam ciężką rączkę czyli nie wiem ile ma moja garść. Nawozy podaje dolistnie opryskiwaczem albo specjalną pompą do nawozów. Dawkuje aby 3 krotnie dobrze go zmoczyć - czyli mały krzaczek dostanie mniej duży więcej. Ile daję tak co 2 tygodnie - dawka 25 gram nawozu na opryskiwacz 10 litrowy. Pompą inna bajka ale pewnie tylko duże szkółki rododendronów mają lecz można od razu po całym ogrodzie.
Nie podlewam nawozem ja pryskam po liściach (nawożenie dolistne) - rododendrony idealnie pobierają w ten sposób nawóz. Bardzo dobra metoda po potarganiu korzenia bo wtedy gospodarka wodna jest zakłócona. Bardzo dobra metoda aby podać nawóz błyskawicznie a nie liczyć na wolę boską.


Myślę że moje krzaki to mogą startować w wiejskich rozgrywkach bo do klasy średniej im jeszcze daleko.
Mistrzów z pięknymi uprawami znam kilku w całej europie i moim kierzkom tak samo daleko do ich krzaków jak zaporożcowi do mercedesa.
Link na priv aby nie było reklamy
baobab100
50p
50p
Posty: 58
Od: 10 lis 2012, o 15:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Asprokol dziękuję. Nie bądź taki skromny , masz piękne krzaki, liscie ciemne bez plam, przyrosty duże , dla mnie idealne . Już teraz wiem dlaczego w ubiegłym roku miałam problem z jednym różanecznikiem który cały czas produkował liście ,a nie chciał zawiązać pąków. Dawałam nawóz w czerwcu i lipcu 20-20-20, po prostu miał za dużo azotu. To od teraz moje krzaki będą dostawały mniej azotu.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Ładne liście to zasługa w dużej mierze kwasku cytrynowego, w ogrodzie jest różnie np w tym roku przez miesiąc nie spadła kropla deszczu - więc muszę podlewać a woda u mnie to dużo wapnia i twarda jak skała.
Kwasek neutralizuje niektóre sole zamienia je w cytryniany a jak dostanie się do gleby to chelatuje (zamienia w najbardziej przyswajalną formę) pierwiastki. Nasze babcie szukały tego kwasku w liściach rabarbaru, w kiszonkach z roślin bo takich rzeczy nie było w sprzedaży. Mnie nieraz bawi ten powrót do przeszłości bo to taki pomysł jak do herbaty podać plasterek buraka.
Myślę że kwasek cytrynowy jest niezbędny w ogrodzie i ten kupiony jest lepszy od made in home.
Dla mnie podstawa to dobrej jakości torf (Litewski) mielona kora sosnowa, odpowiedni nawóz i kwasek cytrynowy. Reszta to bajka - posadzenie w torfie daje nam ten komfort że zmagazynujemy wody na kilka dni i rzut oka na krzew da odpowiedź czy jest odpowiednio wilgotno.
Obrazek
To fotka krzaka który rośnie 100% na słońcu, posadzony w czystym torfie .
Zdjęcie wykonano około godziny 16 - temperatura w cieniu 31 stopni.
Po krzaku widać że doskonale sobie radzi i że nie został zdeformowany siarczanem amonu polecanego jako zakwaszacz.
e-apple
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 24 lis 2014, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co dalej po kwiatach.

Post »

Świetny temat, akurat dla mnie bo właśnie zastanawiam się jako świeżynka rododendronowa co dalej po kwitnieniu oraz jak zagęścić te moje dwa.
Dzięki za założenie tematu, lecę czytać.



Chciałabym zapytać o parę rzeczy:
- 16:16:18 czy 5-20-30 to jak rozumiem, nawóz mający w składzie azot-fosfor-potas w takich proporcjach??
- nawóz letni też dostarczasz co 2 tygodnie? czyli jakbym teraz zaczęła, to powiedzmy tak ze 4 opryski?

Na zdjęciach pokazujesz cięcia usuwające młode przyrosty. Mam 2 rododendrony wysokości ok. 60 cm, posadzone w grudniu 2014, przesadzane wiosną ponownie, łącznie z silnym rozrywaniem sfilcowanej bryły korzeniowej (posadzone w prawidłowym podłożu). Rośliny są dosyć rzadkie, gubią dolne liście, zwłaszcza jeden. Pytanie, jak mocno powinnam je przyciąć? Mają młode przyrosty, stosowałam siarczan amonu przed kwitnieniem.

I czy mógłbyś podać mi nazwę nawozu letniego na pw? Łącznie z tymi składnikami mikro. Tylko, że potrzebuję minimalnej ilości, mam jedynie 2 rośliny...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”