Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
- kaja_krys
- 200p
- Posty: 202
- Od: 17 lip 2012, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze lubelskie
Re: Kapusta kiszona
Ja natomiast nigdy nie kiszę na długi okres: np. na całą zimę. Od czasu do czasu (w zimie też) kupuję 2-3 główki i na małej szatkownicy szatkuję do miski, dodaję trochę marchwi i kminek. Następnie wszystko wymieszane wkładam do plastikowego wiaderka, ubijam i pozostawiam w mieszkaniu. Po 2-3 dniach (zaczyna się "burzyć") przebijam kijem od szczotki, kopyścią i po iluś tam dniach 7-10 (nigdy nie liczę patrzę, czy się ukisiła) wkładam i upycham do słoików. Staram się, żeby nie było za pełno i wynoszę do piwnicy. Zaczęłam kisić w czasach, gdy zrozumiałam różnicę między kapustą kiszoną i kwaszoną. W sklepach jest najczęściej kapusta kwaszona. Jak mam kupić gotową kapustę to szukam kiszonej.
Pozdrawiam Krystyna
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2299
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Kapusta kiszona
Tak wielu/e z Nas robi, jednak lepiej marchew zetrzeć tuż przed spożyciem.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kapusta kiszona
Z tego wynika, że dla własnych, niewielkich potrzeb jeszcze mogę ukisić małą główkę.
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2299
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Kapusta kiszona
Jeśli planujesz małą ilość, to do wstępnie ukwaszonej dodaj 1/2 świeżej pokrojonej w kostkę zieloną paprykę.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kapusta kiszona
Dzięki Piotrze, za podpowiedź.
"Główka" ma 900g.
"Główka" ma 900g.
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2299
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Kapusta kiszona
To w takim razie dodaj całą 1 szt, smak jest inny, ale świetny. Trochę w odczuciach smakowych hamuje kwas.
Re: Kapusta kiszona
Z tą papryką dobry pomysł. Ale dlaczego marchewkę dodawac dopiero przed spożyciem ?
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2299
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Kapusta kiszona
Dokładnie tak, ścierasz na tarce i dodajesz, odrobia kminku nie zaszkodzi.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 19 lis 2014, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kapusta kiszona
Hm,a papryka poprawia smak czy ma inne magiczne właściwości? kocham kiszoną kapustę, niestety w sklepach można już dostać tylko kwaszoną,prawdziwej kiszonej u nas nie ma muszę się sama zabrać za kiszenie
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 14 cze 2013, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kapusta kiszona
Witam serdecznie,
Piszę, aby podzielić się wnioskami z kiszenia kapusty, może komuś się przyda. Kisiłem 5 listopada w środę - dzień przed pełnią. Sól w proporcji 1,5kg na 100kg. Przed szatkowaniem leżakowała 3 dni w piwnicy. W mieszkaniu 6 dni i później na balkonie.
Wnioski:
1. Za krótko leżakowała - nie wybielała do końca i była zielona miejscami, ostatnio biorąc całą główkę na surówkę (zostawiłem kilka w piwnicy) to ta była naprawdę cała biała. Obstawiam, że właśnie z tego powodu zapach kapusty był strasznie ostry. Przebijałem ją codziennie od piątku do wtorku, we wtorek przełożyłem do naczyń i z powrotem do beczki i na balkon. Oprócz tego zapachu, kapusta na wierzchu była gorzkawa i miała ten ostry zapach. Pod spodem tego nie było, dlatego obstawiam, że wydobywające się gazy ze spodu nie do końca uchodziły z beczki(przykryta tylko szmatką). Po wypłukaniu była już całkiem smaczna i poszła na pierogi
2. Poza tym punktem pierwszym, to kapusta wyszła przepyszna, wszyscy się zachwycali świątecznym podłoże i pierogami z kapustą i grzybami ;) Kwaśna, niesłona, chrupiąca, w surówce też świetna. Więc śmiało można kisić w listopadzie Kisiłem samą kapustę, bez żadnych dodatków, co trzeba, to dodaję już po kiszeniu.
Za rok na pewno zostawię na tydzień w piwnicy i przypuszczam, że pozbędę się tego ostrego zapachu i gorzkawego smaku z wierzchu A i ukiszę chyba trochę więcej, bo już zostało jej tylko na jeden większy podłoże i może jeszcze na pierogi 2,3 razy, a było ok 40kg ;)
Aha i jeszcze jedno... sok z kiszonej kapusty. Nie dość, że dosyć smaczny, to ratował już mnie i moja małżonkę przed atakującą nas infekcją
Pozdrawiam
Michał
Piszę, aby podzielić się wnioskami z kiszenia kapusty, może komuś się przyda. Kisiłem 5 listopada w środę - dzień przed pełnią. Sól w proporcji 1,5kg na 100kg. Przed szatkowaniem leżakowała 3 dni w piwnicy. W mieszkaniu 6 dni i później na balkonie.
Wnioski:
1. Za krótko leżakowała - nie wybielała do końca i była zielona miejscami, ostatnio biorąc całą główkę na surówkę (zostawiłem kilka w piwnicy) to ta była naprawdę cała biała. Obstawiam, że właśnie z tego powodu zapach kapusty był strasznie ostry. Przebijałem ją codziennie od piątku do wtorku, we wtorek przełożyłem do naczyń i z powrotem do beczki i na balkon. Oprócz tego zapachu, kapusta na wierzchu była gorzkawa i miała ten ostry zapach. Pod spodem tego nie było, dlatego obstawiam, że wydobywające się gazy ze spodu nie do końca uchodziły z beczki(przykryta tylko szmatką). Po wypłukaniu była już całkiem smaczna i poszła na pierogi
2. Poza tym punktem pierwszym, to kapusta wyszła przepyszna, wszyscy się zachwycali świątecznym podłoże i pierogami z kapustą i grzybami ;) Kwaśna, niesłona, chrupiąca, w surówce też świetna. Więc śmiało można kisić w listopadzie Kisiłem samą kapustę, bez żadnych dodatków, co trzeba, to dodaję już po kiszeniu.
Za rok na pewno zostawię na tydzień w piwnicy i przypuszczam, że pozbędę się tego ostrego zapachu i gorzkawego smaku z wierzchu A i ukiszę chyba trochę więcej, bo już zostało jej tylko na jeden większy podłoże i może jeszcze na pierogi 2,3 razy, a było ok 40kg ;)
Aha i jeszcze jedno... sok z kiszonej kapusty. Nie dość, że dosyć smaczny, to ratował już mnie i moja małżonkę przed atakującą nas infekcją
Pozdrawiam
Michał
Re: Kapusta kiszona
Michał czyli jednak trup po 1 listopada ;) Przepraszam nie mogłam się powstrzymać ;)Michal_82 pisze: Oprócz tego zapachu, kapusta na wierzchu była gorzkawa i miała ten ostry zapach. Pod spodem tego nie było, dlatego obstawiam, że wydobywające się gazy ze spodu nie do końca uchodziły z beczki(przykryta tylko szmatką).
Michał
Ja ukisiłam w słoju wypełnionym po czubek (musiałam odlewać powstający sok), potem przełożyłam do mniejszych słoików bez pasteryzacji. Jeden był nie do zjedzenia, ani zapachu kiszonki ani smaku - zepsuty. Przypuszczam, że była to partia z wierzchu, mało soku. Następnym razem będę kisić w kamionce i w niej zostawię, nie dopełnię do końca i bnie będę odlewać.
Pozdrawiam wszystkich zakręconych na zielono! Milena
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 14 cze 2013, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kapusta kiszona
No trup jak nic ;) Cóż na to poradzić... Za rok muszę zdążyć koniecznie przed 1 listopada ;)