Orzech włoski - uprawa Cz.1

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Kin14
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1325
Od: 27 sie 2008, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ja co prawda nie jestem właścicielką orzecha włoskiego, ale mam zaprzyjaźnionego, bardzo starego/80 lat?/,ostatnio przestajemy ze sobą co kilka dni,bo zbieram jego owocki,ma ich zawsze bardzo dużo. Ale chciałam napisać o tym, że jego jedno grono ma kilkanaście owoców. Zawsze myślałam,ze orzech ma tylko bliźniaczki. Co Wy na to? Obrazek
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2116
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Orzechy groniaste tak mają . Napisz Kingo coś więcej o tym orzechu .Pierwszy raz widzisz na nim takie grono ? Jakiej są wielkości jego orzechy ? Obrazek
Ten na zdjęciu ma w gronach po 7 szt . Większość orzechów u tego drzewa jest jak u innych 2-4 szt. , grona są od czasu do czasu . Niestety podobnie jak u największych owoców tak i u groniastych ciężko o jakość . Groniaste orzechy występują rzadko. Obrazek
Na tym zdjęciu są orzechy z 10 różnych drzew , od góry wielkowocowe nazywane potocznie ,, jacki '' lub ,,królewskie'' , na dole średnie i małe . U dużych po wysuszeniu z jąder przeważnie zostają tylko skórki , dlatego przy kupnie drzewek trzeba zwracać na to uwagę . Nawet jeśli ktoś decyduje się na siewki lepiej wiedzieć z jakiego drzewa pochodzą i choć i tak kiepsko powtórzą , zawsze szanse na dobrego orzecha są większe . Na zdjęciu tylko drugi z kolei zasługuje na rozmnażanie . Obrazek
Tutaj już same jądra , pierwsze z dużego orzecha . Na zdjęciu widać jak powinny wyglądać skorupki dobrych orzechów - przede wszystkim bez przegródek .
Pozdrawiam , stara orzesznica kozula
kacper69
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 5 paź 2008, o 19:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Legi@nowo

Post »

U mnie w okolicy ( na północ od Warszawy) sa chyba tylko żólte liście , ok 30% już opadło.
Patrzyłem na różnych orzechach, chyba wiek i odmiana ma znaczenie .
Kin14
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1325
Od: 27 sie 2008, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Kozulo!
Znam tego orzecha 8 lat. Co roku zadziwia mnie ilością owoców. Lecą i lecą. On chyba jest ten groniasty, bo większość gron ma z dużą ilością owoców, kiedyś naliczyłam 16. Owoce ma takie jak w niższym rzędzie 2,3, ale bardzo okrąglutkie. No i miękką skorupkę, można go łatwo rozgnieść w dłoni, skorupka po otwarciu nie ma tej przegródki, ale sam owoc jest bardziej pofałdowany niż ten Twój 2 i w skrupce jest "wolne miejsce". Nie mogę pokazać na zdjęciu, bo mieszkam 19 km od niego, ale jak wybiorę się na orzechy, jeśli to będzie miało jakieś znaczenie dla Ciebie mogę zrobić zdjęcie. Pozdrawiam, Kinga
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2116
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Pewnie że zdjęcie będzie miało znaczenie . Skoro to jest takie plenne drzewo i jeśli przy okazji zdrowe , może warto by go było zaszczepić . W kraju mamy sporo wartościowych siewek , niektóre są lepsze niż odmiany z nazwami .
Za ew. zdjęcie z góry dziękuję . Pozdrawiam , stara orzesznica kozula . :D
Kin14
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1325
Od: 27 sie 2008, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Nie wiem czy jest zdrowy, jest bardzo stary brakuje mu jednej gałęzi, może mu się złamała i robi się mała dziupla w pniu. Liście raczej wyglądają zdrowo ,tylko najmniejsze owoce w gronach nie wypadają ze skorupek, bo te zasychają i robią się czarne /skorupki/. trudno się obiera tę skorupkę więc ich nie zbieramy. Ale widzę, że są amatorzy na nie, leżą na ziemi powyżerane.
Powiedz co daje to szczepienie orzecha, jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, właściciele uratowali go od wycięcia 8 lat temu, już był skazany. Może dlatego ma tyle orzechów, z wdzięczności. Przy najbliższej okazji postaram się zrobić zdjęcie. Pozdrawiam Kinga.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2116
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Tak samo jak u innych drzew, przez szczepienie uzyskujemy takiego samego orzecha jak mateczny , oprócz tego szczepiony zaczyna owocować dużo wcześniej niż siewka , często już w drugim roku po posadzeniu ,w trzecim , czwartym roku owocują wszystkie szczepione odmiany. Co do zdrowia najbardziej liczą się liście i owoce - im mniej plam tym lepiej . Bardzo ważna jest też zimotrwałość co łatwo ocenić po martwych grubych konarach - im takich więcej tym gorzej . Pojedynczy suchy konar na starym drzewie zawsze się znajdzie , ale to jeszcze nie świadczy o kiepskiej kondycji drzewa.
Pozdrawiam , stara orzesznica kozula .
Kin14
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1325
Od: 27 sie 2008, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Twój podpis wyświetla u mnie w głowie obrazek pt. na pochyły orzech wszystkie kozy skaczą. Ale ad rem. Niestety nie mogę wtrącać się do czyjegoś ogrodu, tym bardziej, że właściciele bardziej zaangażowani są w faunę niż we florę.
W zeszłym roku nieśmiało zaproponowałam żeby zaszczepili 3 młode dzikie jabłoneczki wyrośnięte samowolnie, popatrzyli na mnie z wyrzutem i na tym koniec.
Podniesienie jakości i wielkości plonów z orzecha nie jest dla nich argumentem, już teraz mają z tym problem żeby pozbierać prawie wszystkie. Dlatego jak mam trochę czasu jeżdżę tam i zbieram, bo serce kraje mi się jak marnuje się tyle dobra.
Pewnie nie rozumiesz tego, ale tak jest.Pozdrawiam Kinga
atx
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 9 paź 2008, o 22:11

Witam!

Post »

Z nieba mi spadł ten wątek :)

Jestem orzesznikiem może jeszcze nie starym, ale nadzwyczaj w ideę orzesznictwa zaangażowanym i o długim stażu dobierania się do orzechów kiedy i gdzie popadnie. Mmmm... Wczesna jesień, orzech jeszcze w zielonej otoczce, trzeba go ostrożnie rozłupać, wyciągnąć mokrą zawartość, obrać z łatwo odchodzącej błonki-opakowania prezentu i... nie, nie zjeść, odłożyć na kupkę, a jak uzbiera się kopczyk - wciągnąć wszystkie na raz! I tak już od dzieciństwa - pierwsze skojarzenie ze zwrotem "rozpoczęcie roku szkolnego" to dla mnie dłonie ufarbowane na żółto po systematycznym plądrowaniu orzecha przy domu dziadka, krzyczące wszem i wobec o orzechowej chciwości niczym fluorescencyjna farba znakująca złodzieja torby z pieniędzmi.

Wraz z moim najlepszym przyjacielem mamy urodziny w podobnym czasie i w tym roku wymyśliliśmy dla siebie genialne prezenty urodzinowe: ja dam mojemu przyjacielowi drzewko orzecha włoskiego, a on mi - miejsce na owo drzewko na swojej działce, na której właśnie buduje dom. Posadzimy drzewko razem, będziemy go doglądać, jak urośnie to zaczną się jesienne plądrowania, a za wiele-niewiele jesieni będziemy sobie pod orzechem siadywać i tetryczyć, jak te dwa dziadki z Muppet Show. ;:18

Ponieważ urodziny właśnie były a i pora na sadzenie zdaje się odpowiednia, czas dokonać zakupu. Chciałbym się jednak przed nim skonsultować z Wami, czy dobrze sobie wszystko obmyśliłem, ponieważ jak dotychczas orzesznikiem jestem głównie od strony konsumpcyjnej...

:arrow: Idealny orzech włoski dla naszych potrzeb byłby drzewem dużym, pod którym latem można się cieszyć cieniem, ustawić stolik czy ławkę. Orzechy łatwe do rozłupania, pewnie będą w dużej części jedzone na świeżo więc fajnie byłoby, gdyby były dobrze wypełnione i ładnie odchodziła z nich błonka. Duże orzechy to plus, ale nie jest to warunek konieczny. Plenność nie musi być wysoka. Ważna jest natomiast naturalna odporność drzewa i jego "bezobsługowość" - nie mamy doświadczenia z dbaniem o drzewa, zwalczaniem szkodników itp., ponadto chcemy uniknąć np. prowadzenia oprysków (drzewo ma stać w pobliżu domu). Z tego powodu lepsze byłoby też drzewo później rozpoczynające wegetację (bardziej odporne na wiosenne przymrozki). W pobliżu chyba nie ma innych orzechów włoskich, więc jeśli dobrze rozumiem uwagę kozuli o braku polikarpii u orzechów, to chyba lepiej jeśli byłaby to odmiana z jednoczesnym kwitnieniem kwiatów męskich i żeńskich - wtedy orzechy powstaną poprzez samozapłodnienie? Czy to jest możliwe u orzecha?

:arrow: Z tego, co wyczytałem w sieci (również w tym wątku - dziękuję wszystkim za masę wartościowych informacji) oraz z rozmowy z orzechowym specem ze skierniewickiego Instytutu Sadownictwa wynika, że lepiej będzie zasadzić drzewko szczepione. Na początku myślałem o siewce (łatwiej dostępne, rosną większe), ale podobnież po pierwsze różnica w wielkości nie jest aż taka wielka, po drugie mają dużo innych wad (nie wiadomo, co za stwór wyjdzie), a po trzecie drzewku szczepionemu można trochę pomóc pójść w górę delikatnym formowaniem. Tak więc posadzimy drzewko szczepione - i tu rodzi się drugie pytanie, tzn. jaka odmiana?

Po przeczytaniu opisów odmian mam trzech faworytów:
- pierwszym z nich jest Resovia. Przypomne opis:
'Resovia'
Drzewo o średniej sile wzrostu i zwisających w starszym wieku pędach. Kwitnienie kwiatostanów męskich i żeńskich przebiega równocześnie. Owoce są średniej wielkości lub duże (wys. 2,8–3,5 cm, szer. 2,8–3,2 cm, grub. 2,7–3,0 cm), kształtu jajowatego, mają cienką skorupę. Jądro średniej wielkości, jasnobrązowe, o słodkawo-cierpkim smaku, dobrze wypełnia skorupę, stanowi ponad 50% masy owocu. Drzewa wcześnie wchodzą w owocowanie, wykazują wysoką odporność na antraknozę i wytrzymałość na mróz. Odmiana wyróżnia się dużą plennością. Owoce dojrzewają w drugiej połowie września. Nadają się do bezpośredniego spożycia i dla przemysłu cukierniczego.
W sumie wszystko jest, co potrzeba.
- zaciekawił mnie też Tryumf (drzewo duże-większe niż Resovia, równocześnie kwiaty M i F, wysoka odporność), ale trochę odstrasza opis orzecha: "Owoce małe lub średnie (wys. 2,8–3,2 cm, szer. 2,8–3,0 cm, grub. 2,6–2,8 cm), o cienkiej skorupie Jądro duże, żółte, o smaku słodkawo-cierpkim, zaledwie dostatecznie wypełniona skorupa stanowi 30–45% masy owocu."
- kolejna ciekawa odmiana to wspomniany przez kozulę Wiśnicz. Nie znalazłem niestety większego opisu, ale informacja "orzechy bardzo duże, dobrze wypełnione" kusi, oj kusi... ;:152

:arrow: Podsumowując: czy moglibyście rzucić okiem na moje wynurzenia i zarekomendować jedną z odmian? Czy ktoś z Was ma orzech Resovia, Tryumf albo Wiśnicz i może coś o nim napisać? A może jakaś zupełnie inna odmiana? Czy widzicie w moim pisaniu jakieś błędy i wypaczenia (nie jestem przekonany zwłaszcza co do fragmentu o samozapłodnieniu)? Czy możecie polecić jakąś dobrą szkółkę, która sprzedaje drzewka detalicznie i albo mieści się w okolicach Wrocławia, albo może drzewko wysłać?


Pozdrawiam,
Michał
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2116
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Kingo , właściciel wcale nie musi być zainteresowany posadzeniem nowego drzewka . Ważne żeby w razie czego udostępnił kilka rocznych pędów grubości ołówka . Młode drzewka mogłyby być dla innych jeśli orzech jest naprawdę wartościowy .
Atx , też dostawałam ochrzan w szkole za brązowe ręce , ale nic nie było w stanie powstrzymać mnie przed wyżeraniem świeżych orzechów w nieprzyzwoitych ilościach .
Co do odmiany , to ,, Resovia '' mogłaby się nadawać do zjadania na świeżo , jest do tego wystarczająco duża . Skórkę na jądrze ma dosyć ciemną , to do Twojej wiadomości , jeśli masz coś przeciw . Najmniej ,,skubania ''byłoby oczywiście przy ,,Wiśniczu". Jego jądro jest mniej więcej takie jak pierwsze przy zapałce na drugim moim zdjęciu . Jest to wystarczająco zdrowe drzewo żeby nie mieć z nim kłopotów . Obawiam się , że ta odmiana jest szczepiona tylko w tej szkółce której adres podałam przy opisach odmian . ,,Resovię "może jeszcze gdzieś znajdziesz .
Skoro poruszasz temat kwitnienia czas tę sprawę wyjaśnić , bo nie Ty pierwszy o to pytasz . Jeśli w promieniu 100 m są jakieś orzechy nie trzeba martwić się o zapylenie , bo na taką odległość przenosi się pyłek . Oczywiście najprościej byłoby posadzić odmianę o równoczesnym kwitnieniu kwiatów męskich i żeńskich . Problem w tym , że takich odmian jest mało ( terminy kwitnienia zwykle są podawane przy opisach odmian) .
Ze wzgędu na termin kwitnienia kwiatów męskich i żeńskich orzechy dzielimy na :
1. przedsłupne - kwiaty męskie zakwitają przed żeńskimi ( takich drzew jest najwięcej)
2 . homogamiczne - kwiaty męskie i żeńskie zakwitają równocześnie ( w tej grupie są potencjalnie najplenniejsze drzewa , choć nie każde zapyla się własnym pyłkiem )
3 . przedprątne - kwiaty męskie zakwitają póżniej niż żeńskie ( takie drzewa są najlepszymi zapylaczami )
Często występuje również częściowe pokrywanie się terminu kwitnienia kwiatów męskich i żeńskich . Jeśli nie uda się zapylenie obcym pyłkiem, u niektórych drzew może dojść do samozapylenia . Na koniec jeszcze jedno ciekawe zjawisko dotyczące kwitnienia orzechów . Otóż są drzewa które nie owocują nigdy . Wiedziałam o tym już dawno ( mam takie drzewo u siebie - 50 lat bez plonu ) , ale dopiero w tym roku odkryłam przyczynę . Jego żeńskie kwiaty zakwitają tak późno , że żadne drzewo w pobliżu nie ma choćby jednego kotka .
Pozdrawiam , stara orzesznica kozula :D
Kin14
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1325
Od: 27 sie 2008, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Kozulo, nie pomyślałam, że to działa też w drugą stronę . On ma być zaszczepiony na małych drzewkach. Roczne pędy masz jak w banku, napisz tylko kiedy najlepiej ciąć i w jaki sposób przesyłać. Tylko pojawiła się u mnie wątpliwość , czy ja mogę zagwarantować użyteczność ,wartość tego orzecha, to nie moja profesja. Może nie pierwszy już raz zaryzykujesz. Pozdrawiam Kinga
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2116
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Kingo , jeżeli będzie zdjęcie rozłupanego orzecha z czymś na miarę ( linijka , zapałka) plus Twoje wrażenia smakowe to już wystarczy . Jeśli drzewo dożyło sędziwego wieku musi mieć jakie takie zdrowie. Zrazy tnie się w listopadzie przed nadejściem silniejszych mrozów . Wysyłka w dużej kopercie foliowanej w środku .
W zeszłym roku szczepiłam pierwsze swoje orzechy nie znając za bardzo wartości wszystkich , co poskutkowało wyrzuceniem dwóch drzewek , w tym roku trzeba wyrzucić dziesięć . Jeśli orzech będzie na tyle dobry by go mnożyć i miałabyś gdzie posadzić drzewko, byłaby przysługa za przysługę .
Pozdrawiam , stara orzesznica kozula .
Kin14
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1325
Od: 27 sie 2008, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witaj Kozulo, dziś zrobiłam zdjęcia, nie są najlepszej jakości, ale chyba zobaczysz co cię interesuje i decyduj . Pozdrawiam Kinga Obrazek Obrazek Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”