Miedzian

[duduś]

ponoć na miedzian już za pózno ( opryski profilakt. wiosną ) , ale też czytałam że nie wolno pryskać jakby na zapas , skoro nie ma grzyba to po " grzyba " pryskać?( a nóż się nie rozwinie - rób przewiewy - mój teść zawsze rano mocno otwiera szklarenki)

[krzysztofkhn]

ale też czytałam że nie wolno pryskać jakby na zapas , skoro nie ma grzyba to po " grzyba " pryskać?( a nóż się nie rozwinie - rób przewiewy - mój teść zawsze rano mocno otwiera szklarenki)

ŚOR stosuje się wyłącznie kiedy jest taka potrzeba, roślina choruje, chorowała w poprzednim sezonie, lub patogenu jest takie natężenie, że z góry zakłada się, ze ta choroba wystąpi.

[pgoral]

Aaa właśnie - w sklepie "mówili", że miedzian to tylko profilaktycznie, a ten i profilaktycznie i jak by zaatakowało.

Zastanawiam się czy nie zostawiać uchylonego wejścia z boku na noc.


Kiedyś nie zaparowywało, ale nie wiem czy to kwestia wilgoci, czy coś źle robię. Taty niestety już nie zapytam a na działce to głownie interesowały mnie techniczne sprawy.

No nic - na wszelki wypadek popryskane - i miejmy nadzieję, że im nic nie będzie. A nie bardzo chciałbym pryskać jakoś krótko przed zbiorami.


A jeszcze od razu spytam przy okazji - jakiś pomysł na muszkę owocową? Wiem, że często była problemem w szklarni.

[mamafrania]

Mój aster, marcinek ma mączniaka.Jest już dosyć mocno zaatakowany.Wysłałam dziś męza po oprysk.Kiedyś stosowałam Topsin, ale dziś nie było i pani dała mu miedzian.Czy mam go zastosować i w jakiej dawce? w ulotce nie ma wymienionych roślin ozdobnych... i nie wiem co mam zrobić, a nie chciałabym pryskać tak bez sensu jeżeli ma nie podziałać....

[xyz_123]

Witam serdecznie i proszę o poradę;mam wiongrono-nazwy nie znam,grona luźne, podłużne, zielone owoce i w tym roku wreszcie ma zawiązanych kilka ładnych gron no i oczywiście przyplątało się coś, tzn. z tego co wyczytałam jest to mączniak rzekomy na 99%, moje pytanie to czym to można jeszcze prysnąć, owoce są obecnie wielkości dużej fasoli, pojawił się nalot szary-na niektórych owocach, który przy potarciu częściowo schodzi,liście na obrzeżach jasne żółnące .Proszę poradzcie co można z tym zrobić, bo boję się że nic z tych zawiązanych owoców nie pozostanie.
Posiadam ze środków ochrony: SCORE,MIEDZIAN, TOPSIN-czy któryś się nadaje?
Napiszcie proszę,stężenie wymagane, czekam i pozdrawiam.

[Jola321]

Witaj XYZ!
Wydaje się ,ze to o czym wspominasz to jest szara pleś i tylko w tym przpadku wg mnie pomoże
siarkol exstra bo score jest typowe na rdzę.Pozdrawiam :

[Ja-Ba]

Proszę o radę - czy TOPSINU można użyć teraz na truskawki, obficie kwitnące? w kwestii karencji na ulotce jest informacja " nie dotyczy pszczół" ale nie dotyczy dlatego że jest dla nich nieszkodliwy, czy dlatego że nie pryska się kwitnących roślin?

[ania1590]

Truskawki pryskamy średnio 3 razy-przed kwitnieniem, w czasie kwitnienia i po kwitnieniu. Co 7 dni. Topsinem też można, Teldorem, czy innym środkiem na szarą pleśń. Ja pryskam Topsinem i Teldorem, na przemian, w poniedziałek po raz 3.Ale nie jestem sadownikiem ani znawcą tematu, mam po prostu kawałek ogródka i trochę czytam tu i tam.

[krzysztofkhn]

Aniu !

Truskawki pryskamy średnio 3 razy-przed kwitnieniem, w czasie kwitnienia i po kwitnieniu. Co 7 dni.

Czy aby nie przesadzasz ???

[gienia1230]

Nie Krzysiu, nie przesadza. Czytałam o takich zaleceniach p-ko szarej pleśni na truskawce, uważam jednak że dotyczy to raczej plantatorów truskawki- no bo z tego żyją a nie amatorów, którzy mają 2 rządki na krzyż.

[ania1590]

Ja myślę Gieniu, Krzysiu, że plantatorzy pryskają częściej niż 3 razy. Jeśli my właściciele 2 rządków na krzyż nie opryskamy we właściwy sposób i we właściwym czasie, to najwyżej będziemy jeść truskawki kupione na rynku, bo nasze wyrzucimy. A te z rynku nie wiemy ile razy były pryskane, bo sadownikowi nie opłaca się zaniechać oprysków. On z tego żyje, i musi sprzedać.
Ja posługuję się kalendarzem prof.Wiecha, nie kupuję co rok nowego, mój jest z 2009 r. Prof.Kazimierz Wiech nie jest fanem środków ochrony roślin, raczej preferuje naturalne metody i uważa że nie należy za mocno ingerować w naturę (ja odniosłam takie wrażenie czytając jego artykuły i inne publikacje), a jednak na temat oprysków truskawek ma zdanie jak wyżej, 3 razy w okresie kwitnienia-przed w trakcie i po kwitnieniu.

[Ja-Ba]

Dziękuję, rozumiem więc że nie jest szkodliwy dla pszczół?
Nie jestem fanką oprysków ale w ub. roku nie miałam owoców......
Zdecydowałam się na opryski bo w ten sposób wiem ile, co i jaki jest okres karencji. Kupując na targu - niestety nie mam pewności że jest o.k. Jestem strasznym owocożercą a po kupnych truskawkach czy malinach bywa, że boli mnie brzuch. Po własnych - nigdy.

[gienia1230]

No tak, to prawda. Zjesz swoje z ogródka- wiesz co jesz, kupione na targu- nie wiadomo kiedy i czym opryskiwane.
Mój wnuczek, gdy zje świeżego ogórka z marketu dostaje czerwonych plam na buzi wokół ust. A po zjedzeniu ogórka z babcinego ogródka, nigdy takich plam nie ma. A przecież też chronię ogórki przed mączniakiem, ale z umiarem i wtedy kiedy muszę i co bardzo ważne; trzeba przestrzegać okresów karencji.