Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2973
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
A to moje grzybki (zdjęcie z 15 października 2013 r.):
Zdjęcie usunięte z powodu b.dużego rozmiaru- moderator
Zdjęcie usunięte z powodu b.dużego rozmiaru- moderator
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
,,Podbijam wątek"
by wskoczył na 1 stronę?
Czy ktoś rozpoczyna właśnie wiosenną uprawę grzybów?
Ja przed miesiącem zaszczepiłem pierwsze własnoręcznie przygotowane
baloty (boczniak) i balociki (shiitake) i w tej chwili wchodzą w stadium dojrzałości.
Za kilka dni zrobię im ,,szok termiczny" na 2 doby, potem wniosę w cieplejsze miejsce by zaowocowały.
A potem wyniosę do ogrodu w zacienione miejsce.
Jako surowiec użyłem brykietu dębowego z marketu. Po nawilżeniu i sterylizacji zaszczepieniu - z 20kg worka brykietu powstało łącznie ok. 35 kg zaszczepionego substratu.
by wskoczył na 1 stronę?
Czy ktoś rozpoczyna właśnie wiosenną uprawę grzybów?
Ja przed miesiącem zaszczepiłem pierwsze własnoręcznie przygotowane
baloty (boczniak) i balociki (shiitake) i w tej chwili wchodzą w stadium dojrzałości.
Za kilka dni zrobię im ,,szok termiczny" na 2 doby, potem wniosę w cieplejsze miejsce by zaowocowały.
A potem wyniosę do ogrodu w zacienione miejsce.
Jako surowiec użyłem brykietu dębowego z marketu. Po nawilżeniu i sterylizacji zaszczepieniu - z 20kg worka brykietu powstało łącznie ok. 35 kg zaszczepionego substratu.
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Wątek wskoczył na pierwszą stronę ....poczytałam.....zachwyciłam się i zamierzam kupić coś takiego
http://allegro.pl/shii-take-twardziak-z ... 38420.html
oraz
http://allegro.pl/grzybnia-pieczarka-br ... 41059.html
Nie posiadam ogrodu więc uprawa będzie naprawdę domowa
Na szczęście mam piwnicę
http://allegro.pl/shii-take-twardziak-z ... 38420.html
oraz
http://allegro.pl/grzybnia-pieczarka-br ... 41059.html
Nie posiadam ogrodu więc uprawa będzie naprawdę domowa
Na szczęście mam piwnicę
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Ten zestaw - jest ok.
Ale - substrat to nic innego jak pelet z trocin z drzew liściastych.
Worek 20kg kosztuje w marketach od 13 do 20zł.
Zaś grzybnia 10zł/1kg
Wynika z tego że wydając takie same pieniądze - można mieć 3-4 x więcej.
Ale - substrat to nic innego jak pelet z trocin z drzew liściastych.
Worek 20kg kosztuje w marketach od 13 do 20zł.
Zaś grzybnia 10zł/1kg
Wynika z tego że wydając takie same pieniądze - można mieć 3-4 x więcej.
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Czasem kupisz w markecie grzybnię, choć raczej na kołkach.
Pomysł z tym kartonem, gotowym zestawem jest super.
Wszystko dostaje się w jednym opakowaniu wraz z instrukcją.
2 lata temu przechodziłem także ten etap.
Ale - tak nam smakują grzyby shiitake (nie znamy smaczniejszych)
że ilość uzyskiwanych grzybów z takich dwóch kostek to dla 4 osobowej rodziny
zbyt mało.
Optymalnie to 1 kg grzybni i 20 kg brykietu (lub peletu) bo wtedy 1 raz w tygodniu
można uzbierać porcję na obiad. Od kwietnia do października.
Ja będę mieć ok. 30 kostek w ogrodzie - dlatego że dalszej rodzinie też bardzo zasmakowały.
Doskonale nadają się też do suszenia.
Widziałem w Bomi opakowanie zawierające 4 suszone kapelusze Shiitake - za 12zł.
Pomysł z tym kartonem, gotowym zestawem jest super.
Wszystko dostaje się w jednym opakowaniu wraz z instrukcją.
2 lata temu przechodziłem także ten etap.
Ale - tak nam smakują grzyby shiitake (nie znamy smaczniejszych)
że ilość uzyskiwanych grzybów z takich dwóch kostek to dla 4 osobowej rodziny
zbyt mało.
Optymalnie to 1 kg grzybni i 20 kg brykietu (lub peletu) bo wtedy 1 raz w tygodniu
można uzbierać porcję na obiad. Od kwietnia do października.
Ja będę mieć ok. 30 kostek w ogrodzie - dlatego że dalszej rodzinie też bardzo zasmakowały.
Doskonale nadają się też do suszenia.
Widziałem w Bomi opakowanie zawierające 4 suszone kapelusze Shiitake - za 12zł.
-
- 500p
- Posty: 533
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Witam.
Czy moglibyście polecić jakieś grzyby, które można by uprawiać na iglastych trocinach? Po wyrabianiu drewna na kolejną zimę została mi niezła hałdka trocin i chciałbym ją jakoś wykorzystać. Jeśli nie ma nic jadalnego, to może wiecie czym to zaszczepić, żeby się szybciej rozłożyło i nadawało pod kwaśnolubne rośliny?
Czy moglibyście polecić jakieś grzyby, które można by uprawiać na iglastych trocinach? Po wyrabianiu drewna na kolejną zimę została mi niezła hałdka trocin i chciałbym ją jakoś wykorzystać. Jeśli nie ma nic jadalnego, to może wiecie czym to zaszczepić, żeby się szybciej rozłożyło i nadawało pod kwaśnolubne rośliny?
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
chciałam wyhodować shitake, ale M żadnych blaszkowych - dam mu do przeczytania ten wątek, może zmieni zdanie
Nie wolno w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć
Pozdrawiam Violetta
Pozdrawiam Violetta
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Ja np. uważam że każdym samochodem mogę jeździć, byle nie niemieckim (na przekórvibana pisze:ale M żadnych blaszkowych
kaszubskim stereotypom).
Gdyby posmakował, to by mu się nie chciało zjadać leśnych (może za wyjątkiem borowików, kurek, rydzów).
Mój szwagier, gdy posmakował shiitake zakupił 2m3 okrąglaków bukowych. Bynajmniej nie na opał.
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
A to moje shitake, na razie namoczone jeszcze nie zaszczepione
Część tego ziarna z grzybnią zostawiłam, nagotowałam pszenicy i do słoika.
I teraz pytanie do "obcykanych" z tematem:
- czy słoik odkręcać i wietrzyć czy ma być zakręcony non stop;
- czy ma stać w lodówce czy w ciepłym pomieszczeniu
- co może służyć jako substrat (dodam że jestem niezmechanizowana, obok siebie mam kaufland, lidl, biedronka)
dzięki za wszystkie odpowiedzi, dzięki nim będę mogła długo cieszyć się grzybkami
Część tego ziarna z grzybnią zostawiłam, nagotowałam pszenicy i do słoika.
I teraz pytanie do "obcykanych" z tematem:
- czy słoik odkręcać i wietrzyć czy ma być zakręcony non stop;
- czy ma stać w lodówce czy w ciepłym pomieszczeniu
- co może służyć jako substrat (dodam że jestem niezmechanizowana, obok siebie mam kaufland, lidl, biedronka)
dzięki za wszystkie odpowiedzi, dzięki nim będę mogła długo cieszyć się grzybkami
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Mam nadzieję, że zrobisz sterylizację?emilijaie pisze:na razie namoczone jeszcze nie zaszczepione
Raczej nie polecam wietrzenia, ani też zakręcenia na siłę.emilijaie pisze:- czy słoik odkręcać i wietrzyć czy ma być zakręcony non stop;
Też w tej chwili mnożę grzybnię, też w słoikach, na ziarnie żyta. One są luźno zakręcone, na tyle luźno by była niewielka naturalna nieszczelność. Wcześniej żyto było namoczone, potem wsypane do słoików, potem sterylizowane. Gotowanie powolne słoików przez 2 godz., potem stygnięcie, po dobie kolejne gotowanie, stygnięcie. Potem zaszczepienie. Przez pierwsze 3 dni raz na dobę potrząsanie słoikiem by strzępki grzybni zaraziły jak najwięcej ziaren żyta już od pierwszego dnia.
Optymalnie w temp. 25'C, ale w ciemnym miejscuemilijaie pisze:w lodówce czy w ciepłym pomieszczeniu
Z wymienionych marketów - raczej nic. Chyba że ściółka dla gryzoni.emilijaie pisze:kaufland, lidl, biedronka
Chyba że puste kartony po warzywach.
Robię eksperymenty z różnymi podłożami.
Np. karton z marketu z dodatkiem ryżu. 2 krotne gotowanie, tak jak z ziarnem żyta. To podłoże jest szybko opanowywane przez grzybnię.
Podobnie sympatyczny efekt z szybkim opanowaniem i przerośnięciem grzybni uzyskałem na trocinach z płatkami owsianymi.
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Artur właśnie na Twoje rady liczyłam czytając ten post
Pewnie jako świerzak w dziedzinie grzybów błędy jakieś popełnię, drugi raz będzie już lepszy
Więc tak, substrat do shitake zalałam wodą i gotowałam tak jak się słoiki wekuje. Tak było w instrukcji i tak też zrobiłam.
Jeśli chodzi o rozmnażanie to gdzieś trafiłam na filmik i też zrobiłam tak jak było tam, czyli zagotowałam ziarno pszenicy, jak ostygło to do wyparzonego słoika. Faktycznie jak napisałeś z tą nakrętką to mi się przypomniało, że tam też tak było. Gdzieś tylko trafiłam na opis żeby do lodówki, ale skoro mówisz, że nie to już przełożyłam do szafki.
Opowiedz mi jeszcze jak możesz o tym kartonie z ryżem bo bardzo mnie to zaciekawiło. W co później przerzucasz takie podłoże.
Czy to można jak pieczarkę do worka i w karton?
Pewnie jako świerzak w dziedzinie grzybów błędy jakieś popełnię, drugi raz będzie już lepszy
Więc tak, substrat do shitake zalałam wodą i gotowałam tak jak się słoiki wekuje. Tak było w instrukcji i tak też zrobiłam.
Jeśli chodzi o rozmnażanie to gdzieś trafiłam na filmik i też zrobiłam tak jak było tam, czyli zagotowałam ziarno pszenicy, jak ostygło to do wyparzonego słoika. Faktycznie jak napisałeś z tą nakrętką to mi się przypomniało, że tam też tak było. Gdzieś tylko trafiłam na opis żeby do lodówki, ale skoro mówisz, że nie to już przełożyłam do szafki.
Opowiedz mi jeszcze jak możesz o tym kartonie z ryżem bo bardzo mnie to zaciekawiło. W co później przerzucasz takie podłoże.
Czy to można jak pieczarkę do worka i w karton?
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Cieszę się że spisane moje 3 letnie doświadczenia mogą się komuś przydać.
Ja gotuję substrat w dużym garnku z pokrywką, takim 10 litrowym. 2 krotnie w odstępach dobowych. Potem stawiam pokrywką do dołu na kilka godzin, by odciekł z nadmiaru wody. Jednocześnie stygnie. Eksperymentuję z różnymi dodatkami, bazą są zawsze trociny bukowe lub dębowe (zależy jaki brykiet aktualnie będzie w markecie.
Potem biorę 2 woreczki śniadaniowe, wiaderko z PP (po kiszonej kapuście 5litrów). Wiaderko pełni rolę wyłącznie foremki. Dezynfekuję dłonie spirytusem, lub w roztworze nadmanganianu potasu i napycham woreczki w wiaderku. Potem je ściśle zaklejam taśmą klejącą, wyciągam i drucikiem robię kilkanaście otworków oddechowych z każdej strony.
Czasem, powiedzmy co 10 balocik, mimo czystości zarazi się trochę zieloną pleśnią. Ale zostawiam tak jak jest, po pewnym czasie grzybnia wygrywa z zieloną pleśnią.
Karton warto namoczyć, potem w palcach poszarpać na jak najdrobniejsze kawałki. Następnie razem z trocinami i ew. innymi dodatkami - standardowa sterylizacja.
Kolejny eksperyment będzie z dodatkiem śruty rzepakowej lub lnianej. Trafiłem gdzieś w sieci na opracowanie, w wyniku tych dodatków przerost grzybni był znacznie szybszy, zaś plon całkowity o ponad 30% wyższy, niż materiału referencyjnego (same trociny).
Poniżej fotka, która mam nadzieję że wyjaśni nieco mój sposób postępowania.
Opis:
+ ryż oznacza trociny z ryżem
+ pł ows - trociny z płatkami owsianymi
Ja gotuję substrat w dużym garnku z pokrywką, takim 10 litrowym. 2 krotnie w odstępach dobowych. Potem stawiam pokrywką do dołu na kilka godzin, by odciekł z nadmiaru wody. Jednocześnie stygnie. Eksperymentuję z różnymi dodatkami, bazą są zawsze trociny bukowe lub dębowe (zależy jaki brykiet aktualnie będzie w markecie.
Potem biorę 2 woreczki śniadaniowe, wiaderko z PP (po kiszonej kapuście 5litrów). Wiaderko pełni rolę wyłącznie foremki. Dezynfekuję dłonie spirytusem, lub w roztworze nadmanganianu potasu i napycham woreczki w wiaderku. Potem je ściśle zaklejam taśmą klejącą, wyciągam i drucikiem robię kilkanaście otworków oddechowych z każdej strony.
Czasem, powiedzmy co 10 balocik, mimo czystości zarazi się trochę zieloną pleśnią. Ale zostawiam tak jak jest, po pewnym czasie grzybnia wygrywa z zieloną pleśnią.
Owszem, ale tylko wtedy gdy grzybnia jest dojrzała, a nie masz pod ręką gotowego, sterylnego, gotowego do użycia TERAZ substratu. Wtedy resztkę grzybni umieszcza się w lodówce do czasu okazji do wykorzystania.emilijaie pisze:Gdzieś tylko trafiłam na opis żeby do lodówki,
Każdą miksturę robię tak samo.emilijaie pisze:Opowiedz mi jeszcze jak możesz o tym kartonie z ryżem bo bardzo mnie to zaciekawiło. W co później przerzucasz takie podłoże.
Karton warto namoczyć, potem w palcach poszarpać na jak najdrobniejsze kawałki. Następnie razem z trocinami i ew. innymi dodatkami - standardowa sterylizacja.
Kolejny eksperyment będzie z dodatkiem śruty rzepakowej lub lnianej. Trafiłem gdzieś w sieci na opracowanie, w wyniku tych dodatków przerost grzybni był znacznie szybszy, zaś plon całkowity o ponad 30% wyższy, niż materiału referencyjnego (same trociny).
Poniżej fotka, która mam nadzieję że wyjaśni nieco mój sposób postępowania.
Opis:
+ ryż oznacza trociny z ryżem
+ pł ows - trociny z płatkami owsianymi
Re: Grzyby na działce: PIERŚCIENIAK, SHI-TAKE I INNE.
Trochę tych balocików masz Widać, że są ładnie poprzerastane, u mnie jeszcze nic nie widać a już bym chciała, niecierpliwa jestem.
Mam nadzieję, że mój eksperyment wyjdzie, grzybnia się ładnie rozmnoży i będę mogła pobawić się z kartonami, korzystając z Twoich pomysłów i doświadczenia
Zastanawia mnie pakujesz w torebki śniadaniowe? To takie małe balociki robisz? Jak to jest później ze zbiorem grzybów, ich ilością.
Po ostygnięciu substrat mieszasz z grzybnią czy robisz w nim dziurkę i wrzucasz grzybnie.
Mam nadzieję, że mój eksperyment wyjdzie, grzybnia się ładnie rozmnoży i będę mogła pobawić się z kartonami, korzystając z Twoich pomysłów i doświadczenia
Zastanawia mnie pakujesz w torebki śniadaniowe? To takie małe balociki robisz? Jak to jest później ze zbiorem grzybów, ich ilością.
Po ostygnięciu substrat mieszasz z grzybnią czy robisz w nim dziurkę i wrzucasz grzybnie.