Oczko Jacka
- szkodnikk
- 200p
- Posty: 253
- Od: 2 sty 2014, o 10:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Końskie
Oczko Jacka
Witam
Latem 2012 zacząłem zagospodarowywanie swojej działki i nie mogło się obyć bez oczka wodnego.
Trochę starych doświadczeń, trochę grzebania po forach i do roboty.
No i urząd oczywiście co by zgłosić oczko wodne, po co kusić los jeszcze jakiś " życzliwy " się trafi i robota pójdzie w błoto, a tak to tylko 30zł za mapkę do zgłoszenia.
Mam działkę na lekkim spadku więc kopaną ziemią od razu usypywałem brzegi, oczko w kształcie 8 o długości 7m jedno kółko około 4,5 drugie 5,5m średnicy, głębokość 1m , w połowie głębokości półka dookoła oczka.
Po wykopaniu i wypoziomowaniu całość wyłożyłem wełną mineralną i na to folia PVC 1,1mm. Po zalaniu wodą od półki do powierzchni poukładałem kamienie. Oprócz walorów czysto estetycznych chronią też folię przed lodem, pazurami psów czy kotów, a między nimi łatwo sadzić rośliny. Zdjęcia są aktualne ze stycznia więc szaty roślinnej brak.
No i musiałem na tydzień wyjechać. Po powrocie woda się dosłownie poruszała od ilości larw komarów, więc musiałem dokonać szybkiego zakupu ryb. Wystarczyło 8 szt. karasi i było po problemie.
Posadzone rośliny to 3 lilie: Colorado, Texas Dawn, i jeszcze jakaś czerwona od szwagra; kosaćce żółte, różowe i białe, niezapominajki, tatarak, kilka turzyc, krwawnica, tojeść,
pontaderia różowa i niebieska, pałka minima, kaczeniec, czermień. W pojemnikach tylko lilie, reszta w kamienie.
Po zimie wszystkie ryby przeżyły bez problemu mimo braku napowietrzania.
Wiosną dokupiłem 2 karpie i 5 orf, które zgodnie z oczekiwaniami skutecznie regulują ilość populacji karasi, 2 welonki też mają się dobrze, nie udało mi się kupić linów ozdobnych, ale z litości wędkarskiej 2 zwykłe złowione pływają w oczku, w ramach tej litości jeszcze wzdręga(też bardzo ładnie ubarwiona) i dwa sumiki karłowate. Był jeszcze mały jesiotr ale po pierwszych chłodach tej zimy padł. Tej zimy oczko zamarzało tylko na chwilę więc rybki cały czas kręcą się przy powierzchni i mimo że piszą żeby nie karmić bo ponoć się nie powinno to wrzucam im co jakiś czas trochę pokarmu kupnego tonącego ponoć dla jesiotrowatych, ale chętnie zjadają.
Jeszcze trochę pracy jest. Mam zamiar doprowadzić gruntem w okolicę oczka prąd co by łatwo było podpiąć napowietrzacz, czy jakieś tam inne rzeczy jak fantazja zaszaleje. Szukam też dębowego krzywulca na mostek, o który nie mogę się doprosić w okolicznych tartakach. Fundamencik pod mostek zalałem latem i czeka.
Pozdrawiam wszystkich maniaków i owocnej pracy życzę w nowym roku
Latem 2012 zacząłem zagospodarowywanie swojej działki i nie mogło się obyć bez oczka wodnego.
Trochę starych doświadczeń, trochę grzebania po forach i do roboty.
No i urząd oczywiście co by zgłosić oczko wodne, po co kusić los jeszcze jakiś " życzliwy " się trafi i robota pójdzie w błoto, a tak to tylko 30zł za mapkę do zgłoszenia.
Mam działkę na lekkim spadku więc kopaną ziemią od razu usypywałem brzegi, oczko w kształcie 8 o długości 7m jedno kółko około 4,5 drugie 5,5m średnicy, głębokość 1m , w połowie głębokości półka dookoła oczka.
Po wykopaniu i wypoziomowaniu całość wyłożyłem wełną mineralną i na to folia PVC 1,1mm. Po zalaniu wodą od półki do powierzchni poukładałem kamienie. Oprócz walorów czysto estetycznych chronią też folię przed lodem, pazurami psów czy kotów, a między nimi łatwo sadzić rośliny. Zdjęcia są aktualne ze stycznia więc szaty roślinnej brak.
No i musiałem na tydzień wyjechać. Po powrocie woda się dosłownie poruszała od ilości larw komarów, więc musiałem dokonać szybkiego zakupu ryb. Wystarczyło 8 szt. karasi i było po problemie.
Posadzone rośliny to 3 lilie: Colorado, Texas Dawn, i jeszcze jakaś czerwona od szwagra; kosaćce żółte, różowe i białe, niezapominajki, tatarak, kilka turzyc, krwawnica, tojeść,
pontaderia różowa i niebieska, pałka minima, kaczeniec, czermień. W pojemnikach tylko lilie, reszta w kamienie.
Po zimie wszystkie ryby przeżyły bez problemu mimo braku napowietrzania.
Wiosną dokupiłem 2 karpie i 5 orf, które zgodnie z oczekiwaniami skutecznie regulują ilość populacji karasi, 2 welonki też mają się dobrze, nie udało mi się kupić linów ozdobnych, ale z litości wędkarskiej 2 zwykłe złowione pływają w oczku, w ramach tej litości jeszcze wzdręga(też bardzo ładnie ubarwiona) i dwa sumiki karłowate. Był jeszcze mały jesiotr ale po pierwszych chłodach tej zimy padł. Tej zimy oczko zamarzało tylko na chwilę więc rybki cały czas kręcą się przy powierzchni i mimo że piszą żeby nie karmić bo ponoć się nie powinno to wrzucam im co jakiś czas trochę pokarmu kupnego tonącego ponoć dla jesiotrowatych, ale chętnie zjadają.
Jeszcze trochę pracy jest. Mam zamiar doprowadzić gruntem w okolicę oczka prąd co by łatwo było podpiąć napowietrzacz, czy jakieś tam inne rzeczy jak fantazja zaszaleje. Szukam też dębowego krzywulca na mostek, o który nie mogę się doprosić w okolicznych tartakach. Fundamencik pod mostek zalałem latem i czeka.
Pozdrawiam wszystkich maniaków i owocnej pracy życzę w nowym roku
Jacek
Oczka w głowie
Oczka w głowie
-
- 500p
- Posty: 655
- Od: 2 kwie 2013, o 08:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Oczko Jacka
Czy każde oczko trzeba zgłaszać, czy od jakiejś konkretnej wielkości?
MONIA
Zapraszam:)
Zapraszam:)
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Oczko Jacka
Do 30 m2 musisz zgłosić, jak więcej to musisz mieć pozwolenie.monberka pisze:Czy każde oczko trzeba zgłaszać, czy od jakiejś konkretnej wielkości?
-
- 500p
- Posty: 655
- Od: 2 kwie 2013, o 08:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Oczko Jacka
Dzięki, w tym sezonie mam zamiar zrobić sobie małe oczko, ok. 3mx5m i właśnie nie wiedziałam. Dzięki
MONIA
Zapraszam:)
Zapraszam:)
- szkodnikk
- 200p
- Posty: 253
- Od: 2 sty 2014, o 10:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Końskie
Re: Oczko Jacka
Jak pójdziesz do urzędu to Cię pokierują.
W moim przypadku kazali wykupić mapkę za 30zł i nanieść na nią lokalizację oczka, do tego dołączyć rysunki tego oczka o ile dobrze pamiętam to widok z góry i przekrój pionowy.
Ściągnąłem jakieś rysunki z neta i wydrukowałem co by się nie czepiali.
Do tego ich formularz i od daty złożenia mają 30 dni na wniesienie zastrzeżeń, jeśli nie będzie żadnych informacji od nich w tym czasie to można kopać.
Ja najpierw kopałem a w międzyczasie załatwiałem.
W moim przypadku kazali wykupić mapkę za 30zł i nanieść na nią lokalizację oczka, do tego dołączyć rysunki tego oczka o ile dobrze pamiętam to widok z góry i przekrój pionowy.
Ściągnąłem jakieś rysunki z neta i wydrukowałem co by się nie czepiali.
Do tego ich formularz i od daty złożenia mają 30 dni na wniesienie zastrzeżeń, jeśli nie będzie żadnych informacji od nich w tym czasie to można kopać.
Ja najpierw kopałem a w międzyczasie załatwiałem.
Jacek
Oczka w głowie
Oczka w głowie
- szkodnikk
- 200p
- Posty: 253
- Od: 2 sty 2014, o 10:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Końskie
Re: Oczko Jacka
Czuć wiosnę więc pora ruszać do prac w ogrodzie.
6-cio metrowy bal sosnowy pod dźwigary mostku wycięty i ostrugany, jutro trzeba posmarować wstępnie na grzyby i robale.
Jak podeschnie to trza go ciachnąć wzdłuż na pół.
6-cio metrowy bal sosnowy pod dźwigary mostku wycięty i ostrugany, jutro trzeba posmarować wstępnie na grzyby i robale.
Jak podeschnie to trza go ciachnąć wzdłuż na pół.
Jacek
Oczka w głowie
Oczka w głowie
Re: Oczko Jacka
szkodnikk super oczko stworzyłeś! Czekam na więcej fotek z później wiosny i lata. Wtedy kolory zaczną żyć i widok będzie jeszcze piękniejszy
- szkodnikk
- 200p
- Posty: 253
- Od: 2 sty 2014, o 10:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Końskie
Re: Oczko Jacka
Nowy mieszkaniec oczka, wczorajsza zdobycz z wyprawy na ryby - żółw żółtolicy. Widywałem go już w ubiegłym roku jak się wygrzewał na pniaku w wodzie, pewnie komuś się już znudził i go wywalił, ale tak jak czerwonolicy może już spokojnie w naszym klimacie zimować.
Jacek
Oczka w głowie
Oczka w głowie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 27 paź 2013, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Oczko Jacka
Hej! Czytam tematy o oczkach i robię wstepne przymiarki. Teraz pytania, czy metr gl. To wystarczająca głębokość dla przezimowania organizmów? Nie zależy mi na rybach wole zaby, traszki, raki, czy ryby są niezbędne z uwagi na larwy komarów? Czy żaby się utrzymają w oczku o takich wymiarach jak twoje? Poza tym jestem ciekaw czy żółw sie utrzyma. Jest miesożerny co on tam bedzie jadł? Niebawem założę swój wątek oczko od podstaw hej!
- szkodnikk
- 200p
- Posty: 253
- Od: 2 sty 2014, o 10:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Końskie
Re: Oczko Jacka
Co do tych przymiarek to metr głębokości w moim oczku wystarcza, wszystko jest kwestią wielkości oczka, lokalizacji i urządzeń wspomagających. Ale skoro ma być przeznaczone dla innych zwierzątek niż rybki to spokojnie wystarczy. Co do komarów to jak zasiedlą się tam zwierzątka to nie będzie z nimi problemów, na początku może być wylęgarnia tak jak u mnie, posadź dużo roślin żeby zwabić jak najwięcej zwierząt najlepiej ważek ich larwy są bardzo drapieżne. U mnie nie ma szans się rozmnożyć komar ani ropucha ani żaba, ryby cały skrzek z tej wiosny zeżarły. Co do utrzymania się żab w oczku to tylko jeziorkowa trzyma się zbiornika ale te które się przyniesie wcześniej czy później uciekają, w ubiegłym roku próbowałem wrzucać kijanki ale wszystkie padły łupem ryb. Żółwiowi kupiłem żarcie w zoologicznym i będę mu wykładał na brzegu w miejscu gdzie się wygrzewa w wodzie ryby by mu wszystko zjadły, a co do zimowania to jeszcze nie wiem co z nim zrobię. Do zbiornika gdzie zimował tej zimy nie wróci, nie wolno wypuszczać bo tak jak czerwonolicy jest inwazyjny.
Jacek
Oczka w głowie
Oczka w głowie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 27 paź 2013, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Oczko Jacka
Zastanawiam się nad oczkiem z laminatu. Co Ty na to? Powodem moich obaw jest to że moja działka jest umiejscowiona na złożach margla. W zasadzie pod 30-40 cm mam sam czysty margiel - skała wapienna. I teraz czy ten margiel nie uszkodziłby folii? Może laminat byłby trwalszy? Przy następnej okazji zrobię fotki pleneru Pokażę Ci/Wam jaki mam problem. Poza tym nie mamy w zasadzie w ogóle kretów. Ale coś za coś. Czytałem wątki śp. Pawła Woynowskiego - wszędzie jest info o oczkach z folią. W zasadzie nikt nie pisze i nie stosuje poważnie plastikowych laminatów. Czekam na odzew. Pzdr. Oczko z w/w tematu jest super!!