Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Witaj Jo37, mam jeszcze kalinę Charles Lamont, też kwitnie późną jesienią, ale nasza Lady sobie ja upodobała do gryzienia jak jest zła.
Miriam, nasz tulipanowiec ma około 6 lat i 3 metry wysokości, jeszcze 10 lat i może zakwitnie , ale przebarwia się ładnie.
Trochę lata.
Miriam, nasz tulipanowiec ma około 6 lat i 3 metry wysokości, jeszcze 10 lat i może zakwitnie , ale przebarwia się ładnie.
Trochę lata.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Witaj Ewo w Nowym Roku, przyszłam znowu pocieszyć oko Twoimi ślicznościami, u Ciebie każda pora roku ma swój urok
Piszesz o tulipanowcu, mój ma dopiero 50 cm i drugi rok, to ja się naczekam na kwitnienie
Piszesz o tulipanowcu, mój ma dopiero 50 cm i drugi rok, to ja się naczekam na kwitnienie
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Iwonko, myślę, że w każdym ogrodzie o każdej porze roku jest jakiś ukryty urok . Tulipanowce mają to do siebie, że zakwitają w wieku kilkunastu lat.
kolkwicja
kolkwicja
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25135
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Ale masz cudowie rozbudowane krzewy. Ale w tak dużym ogrodzie pewnie giną.
Piszesz, że już przyzwyczaiłaś się do takiej przestrzeni. A czy starcza Ci sił i czasu na jej ogarnięcie?
Fajnie Cię widzieć
Piszesz, że już przyzwyczaiłaś się do takiej przestrzeni. A czy starcza Ci sił i czasu na jej ogarnięcie?
Fajnie Cię widzieć
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Margo2, czasu mam za dużo z pewnych powodów, a sił zabrakło w zeszłym roku ze względu na sprawy zdrowotne, powoli leki prostują pewne rzeczy, ale bez nich nie da się normalnie funkcjonować. W każdym razie najgorsze miesiące już za mną i tego się trzymam, a także tego, że będzie lepiej.
A krzewy - ciągle ich za mało chociaż można je liczyć odmianowo w setkach, a gdyby zebrać krzewy, drzewa, byliny w całość to spokojnie przekroczymy tysiąc .
Za to planuję pewne przesadzenia i zastanawiam się czy przypadkiem nie zrobić tego teraz - chodzi mi o kilka dużych krzewów rosnących w nieodpowiednich jak się okazało miejscach. Muszę tylko znaleźć ze 2 panów ze wsi i uzgodnić cenę.
Czy ryzykować teraz, czy czekać do marca?
Porzeczka krwista i lilaki.
Jedna z jabłoni ozdobnych.
Buk czerwony na tle żywopłotu z pęcherznicy Luteus.
Znowu jabłoń ozdobna.
Suchodrzew tatarski po prawej, w tym roku był zasypany kwiatami i kwitł bardzo długo.
Lilak omszony Kim.
A krzewy - ciągle ich za mało chociaż można je liczyć odmianowo w setkach, a gdyby zebrać krzewy, drzewa, byliny w całość to spokojnie przekroczymy tysiąc .
Za to planuję pewne przesadzenia i zastanawiam się czy przypadkiem nie zrobić tego teraz - chodzi mi o kilka dużych krzewów rosnących w nieodpowiednich jak się okazało miejscach. Muszę tylko znaleźć ze 2 panów ze wsi i uzgodnić cenę.
Czy ryzykować teraz, czy czekać do marca?
Porzeczka krwista i lilaki.
Jedna z jabłoni ozdobnych.
Buk czerwony na tle żywopłotu z pęcherznicy Luteus.
Znowu jabłoń ozdobna.
Suchodrzew tatarski po prawej, w tym roku był zasypany kwiatami i kwitł bardzo długo.
Lilak omszony Kim.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7487
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Ewa, Ewula, Ewisko, Ty Wiesz co.
Zdjęcia jak zawsze cudne, szczególnie... to jedno.
Nie może być.
No co ja mam powiedzieć.
Może tylko , i tak trzymaj.
Pięknie ogrodowo rozpoczęłaś Nowy Rok.
Twoje rośliny i ogród zawsze mnie zachwycały,
a ilości odmian które posiadasz nawet nie będę próbować liczyć.
Ta pierwsza jabłoń to Profusion?
Bardzo podobają mi się te ozdobne, ale obawiam się, że mam jednak stanowczo zbyt mały ogród
by umieścić w nim wszystko co bym chciała.
Wszystkiego Naj na ten Nowy Ewciu.
Zdjęcia jak zawsze cudne, szczególnie... to jedno.
Nie może być.
No co ja mam powiedzieć.
Może tylko , i tak trzymaj.
Pięknie ogrodowo rozpoczęłaś Nowy Rok.
Twoje rośliny i ogród zawsze mnie zachwycały,
a ilości odmian które posiadasz nawet nie będę próbować liczyć.
Ta pierwsza jabłoń to Profusion?
Bardzo podobają mi się te ozdobne, ale obawiam się, że mam jednak stanowczo zbyt mały ogród
by umieścić w nim wszystko co bym chciała.
Wszystkiego Naj na ten Nowy Ewciu.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Dorotko, to jedno to niby które???
Niespodzianka dla Ciebie czeka na wiosnę - wyślę . Roślinki od Ciebie posadzone.
Co do jabłoni to na obu zdjęciach jest Profusion tylko z zupełnie innej perspektywy ogrodowej. Ta jabłoń nie jest zbyt duża więc i do mniejszego ogrodu się nadaje, moja ma ze 2,5 metra i wcale nie jest za szeroka, ale może jeszcze urośnie - tego nie wiem.
Ten "naj" na nowy rok przyjmuję i bardzo dziękuję - w drugą stronę też wysyłam same dobre myśli.
Jak kwitną krzewuszki przy ogrodzeniu, to świata nie widać i świat nie widzi nas .
Pęcherznica.
Jaśminowiec.
Niespodzianka dla Ciebie czeka na wiosnę - wyślę . Roślinki od Ciebie posadzone.
Co do jabłoni to na obu zdjęciach jest Profusion tylko z zupełnie innej perspektywy ogrodowej. Ta jabłoń nie jest zbyt duża więc i do mniejszego ogrodu się nadaje, moja ma ze 2,5 metra i wcale nie jest za szeroka, ale może jeszcze urośnie - tego nie wiem.
Ten "naj" na nowy rok przyjmuję i bardzo dziękuję - w drugą stronę też wysyłam same dobre myśli.
Jak kwitną krzewuszki przy ogrodzeniu, to świata nie widać i świat nie widzi nas .
Pęcherznica.
Jaśminowiec.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Dzięki Ewo za info o powojniku. Chyba wciągnę go na swoją listę chciejstw. Jeszcze większe dzięki za świeżą porcję zdjęć. Szczególnie krzewuszek. Pod wpływem FO co roku kupuję kolejną odmianę.
A na koniec muszę powiedzieć, że miło Cię zobaczyć.
A na koniec muszę powiedzieć, że miło Cię zobaczyć.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Witaj tu.ja i dziękuję .
Uważam ciągle, że krzewuszki są absolutnie niedoceniane u nas, a jest ich ogromna ilość odmian i można w ogrodzie dobrać sobie małe odmiany poprzez średnie, kolumnowe, krzaczaste, do wielkich krzewów ponad dwumetrowej wysokości i szerokości. W dodatku to ich niesamowicie długie kwitnienie i mnogość barw, naprawdę zachęca to do tego, żeby je mieć w ogrodzie. Ja mam 22 odmiany krzewuszek i każdego roku jakaś nowa u mnie się pojawia.
Kalina japońska Lanarth - cudo, czekałam na pierwsze kwitnienie 4 lata, ale warto było, będzie zaraz przesadzana bo rośnie w bardzo złym miejscu i nie widać tu jej piękna.
Kwietniowe cuda w tle - różaneczniki dahurskie.
Pigwowiec Nivalis zakwitł pierwszy raz po pięciu latach - zebrałam z niego 6 kg owoców, owoce tej odmiany są bardzo duże, jak jabłka. W tej chwili krzew ma znowu mnóstwo paków kwiatowych.
Piękna, ażurowa kalina Burkwooda.
Będę ją też przesadzała bo w tym miejscu brak efektu, musi mieć jakieś tło.
Uważam ciągle, że krzewuszki są absolutnie niedoceniane u nas, a jest ich ogromna ilość odmian i można w ogrodzie dobrać sobie małe odmiany poprzez średnie, kolumnowe, krzaczaste, do wielkich krzewów ponad dwumetrowej wysokości i szerokości. W dodatku to ich niesamowicie długie kwitnienie i mnogość barw, naprawdę zachęca to do tego, żeby je mieć w ogrodzie. Ja mam 22 odmiany krzewuszek i każdego roku jakaś nowa u mnie się pojawia.
Kalina japońska Lanarth - cudo, czekałam na pierwsze kwitnienie 4 lata, ale warto było, będzie zaraz przesadzana bo rośnie w bardzo złym miejscu i nie widać tu jej piękna.
Kwietniowe cuda w tle - różaneczniki dahurskie.
Pigwowiec Nivalis zakwitł pierwszy raz po pięciu latach - zebrałam z niego 6 kg owoców, owoce tej odmiany są bardzo duże, jak jabłka. W tej chwili krzew ma znowu mnóstwo paków kwiatowych.
Piękna, ażurowa kalina Burkwooda.
Będę ją też przesadzała bo w tym miejscu brak efektu, musi mieć jakieś tło.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5111
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Ewa można ryzykować ale lepiej chyba poczekać na przełom luty/marzec i można przy okazji je odmłodzićkocica pisze:..Za to planuję pewne przesadzenia i zastanawiam się czy przypadkiem nie zrobić tego teraz - chodzi mi o kilka dużych krzewów rosnących w nieodpowiednich jak się okazało miejscach. Muszę tylko znaleźć ze 2 panów ze wsi i uzgodnić cenę.
Czy ryzykować teraz, czy czekać do marca?...
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Witaj Zbigniewie, właśnie sama nie wiem co robić bo jak w lutym/marcu przymrozi glebę to nici z przesadzania, a jak potem nagle ruszą liście to też wielkie ryzyko. Jestem w przysłowiowej kropce, a bardzo szkoda zmarnować takie duże egzemplarze.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5111
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Ewa i tak będziesz musiała wyciąć przy ziemi starsze gałęzie zostawiając tylko 1-2 letnie, to co zostanie zawsze możesz owinąć np starym prześcieradłem lub firaną i zraszać wodą (w razie potrzeby)
a jeżeli da się przesadzić z nieuszkodzoną bryłą to można i teraz , też przyciąć i osłonić(ocieplić) -tym razem bryłę korzeniową
a jeżeli da się przesadzić z nieuszkodzoną bryłą to można i teraz , też przyciąć i osłonić(ocieplić) -tym razem bryłę korzeniową
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz. 4
Witaj Ewuś-kociczko.
Radziłabym w kwestii przesadzania podobnie jak Zbigniew-poczekać do marca, kiedy ruszą soki. Wtedy będzie można przyciąć krzewy, co zazwyczaj się robi przy przesadzaniu by zrównoważyć masę korony do pozostałych przy roślinie po wykopaniu korzeni.
Moim zdaniem teraz większe ryzyko. Też mam do przesadzania kilka krzewów, ale zasady przesadzania górą mimo kuszącej pogody.
Cudnie wygląda ogród po latach, gratuluję...pamiętam go sprzed 3 lat
Radziłabym w kwestii przesadzania podobnie jak Zbigniew-poczekać do marca, kiedy ruszą soki. Wtedy będzie można przyciąć krzewy, co zazwyczaj się robi przy przesadzaniu by zrównoważyć masę korony do pozostałych przy roślinie po wykopaniu korzeni.
Ogród masz "na oku", więc kiedy ruszy wegetacja i zaczną nabrzmiewać pąki to wtedy przesadzisz.kocica pisze:a jak potem nagle ruszą liście to też wielkie ryzyko.
Moim zdaniem teraz większe ryzyko. Też mam do przesadzania kilka krzewów, ale zasady przesadzania górą mimo kuszącej pogody.
Cudnie wygląda ogród po latach, gratuluję...pamiętam go sprzed 3 lat
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;