Zaczęła tracić wiarę w sens swojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Cieszmy się tym, co mamy...
Awatar użytkownika
Administrator
---
Posty: 7567
Od: 28 gru 2006, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Zaczęła tracić wiarę w sens swojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

19 września Marta wysłała maila prosząc o pomoc. Zamieszczam w jej imieniu poniższą prośbę o pomoc. Oto ten mail:
------------


Szczęść Boże,
Pisałam, zwracałam się do wielu osób, na wiele stron z wielką prośbą o jakąkolwiek pomoc. Boli mnie to, że nie ma żadnego odzewu. Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia, czuję się jak na pustyni.

Jestem 32 letnią kobietą. Mam synka 5 letniego. Całe swoje życie starałam się nieść pomoc ludziom. Pracowałam w organizacjach jako wolontariusz, pomagałam ludziom z szkoły, pracy, rodzinie. W końcu ta chęć pomocy innym mnie bardzo zgubiła. W mojej pracy był bardzo chory kolega. Miał guza w głowie, trudnego do zoperowania. Zgodzili się operować w Warszawie niestety nie za darmo. Potrzebne było 10tyś. Szukaliśmy pomocy. Nie miałam oczywiście takiej sumy bo zarabiałam ok 1tyś zł sama wychowywałam syna. Jak Marek trafił do szpitala i okazało się że operacja potrzebna jak najszybciej, zaczął mnie prosić żebym wzięła pożyczkę. Miałam też swoje zobowiązania, bałam się. Z drugiej strony nie mogłam patrzeć jak cierpi. Prosiłam Boga że jeśli mam mu pomóc to Boże pomóż mi to uczynić. Zaczęliśmy próbować brać na mnie pożyczki. On nie mógł ze względu na niedokończone sprawy sądowe. Miał niby 80tyś na lokatach i nie mógł ich ruszyć. Miała być kwestia 2-3mies jak spłacimy wszystko. Była(jest) to osoba bardzo wierząca, udzielająca się w Kościele. To wszystko sprawiło że uległam uwierzyłam i zaczęłam zbierać te pieniądze. Najpierw Provident potem chwilówka jeden kredyt drugi?. nazbierało się ponad 11tyś. Marek oczywiście na operację pojechał.

Od tego czasu minęło 1,5 roku. Niestety ani nie pomagał mi tego spłacać, ani nie odblokowali niby tych jego lokat. Z mojej pensji nie byłam w stanie tego wszystkiego spłacać. Niestety doszedł w końcu komornik jeden drugi?. W tym miesiącu dostałam wypłaty 611zł z czego automatycznie 300zł zeszło na raty. Załamałam się. Wcześniej prosiłam rodzinę, chrzestną za granicą żeby mi pomogli. Wszyscy się ode mnie odwrócili. Marek się praktycznie nie odzywa. Napisałam o swojej sytuacji nawet się nie zainteresował, nie próbował w żaden sposób pomóc.

W tej chwili do tego wszystkiego jestem w 2 miesiącu ciąży. Będę musiała wyprowadzić się od rodziców. Jestem załamana. Moi rodzice nie są zamożni tato na emeryturze mama bez emerytury i bez pracy. Modlę się codziennie do Boga żeby mi pomógł albo zabrał mnie z tego świata. To nie życie jak ubrań szukam po śmietnikach i na dzień dzisiejszy zostało mi 13zł na 3 tygodnie. Tyle jest potrzeb. Rozumiem nie każdego jest stać na danie pieniędzy. Może ktoś się boi. Ja rozumiem. Ale moje potrzeby są w tej chwili takie duże że moja głowa już się na nie zrobiła za mała. Ubrania dla syna, ja nie mam butów na jesień-zimę, kurtki. Brzuszek bedzie rósł nie mam ubrań. Dla małego wyprawkę. Dach nad głową. Tysiące rzeczy i ja w tym wszystkim sama. Pisałam do telewizji wszędzie. Nie wiem czy nikt mi nie wierzy czy moja sytuacja jest taka beznadziejna że pętelka na szyję?..

Błagam niech ktoś się w końcu odezwie. Da wiarę, nadzieję, siłę że w końcu będzie lepiej. Boli mnie to wszystko tym bardziej że zawsze wierzyłam że jeśli ja będe pomagać to kiedyś dobro do mnie wróci?. PROSZĘ BŁAGAM o jakikolwiek odzew.

Marta



----------
Informację o prawdziwości potrzeb i sytuacji tej osoby, potwierdził Wojciech z Bydgoszczy, jadąc i weryfikując osobiście sytuację rodziny.
Tu więcej informacji:



Zgłosił się Pan Wojciech który dość dokładnie zbadał sytuację i nadesłał wnioski przesyłając również jako załączniki oświadczenia osób na kartce .
http://dzieckonmp.wordpress.com/2013/10 ... zie-jestem
Oto treść maila Wojciecha:


Witam
Rozeznałem się w sytuacji. W ogólności jest prawdziwa z opisem w liście zamieszczonym na blogu.
Spotkałem sie parokrotnie z Martą, rozmawiałem z Windykatorem (zobowiązań Marty) oraz ostatnio z Markiem.
Marek nadal choruje, po pewnych trudnościach spotkałem się z nim w Szpitalu Zakaźnym w Białymstoku. Jest mu przykro że tak wyszła sytuacja (wplątanie Marty), planował spłacić zobowiązania ale zdrowie szwankowało. Ma również bardzo chorego syna. Deklaruje udostępnienie ?dokumentacji chorób? oraz jak wyjdzie ze szpitala to odnajdzie potwierdzenie płatności za operację.
Za operacje płatność wynosiła 15tys. złotych, był to ułamek kwoty resztę pokrył NFZ.
W moim odczuciu Marta to osoba prosta, religijna, szczera. Przez tą ?pomoc? wpadła w poważne kłopoty. Myślała w prosty sposób ?Jeżeli mam pomóc drugiemu człowiekowi cierpiącemu to Bóg pomoże spłacić zobowiązania?-to są jej słowa.
. Z uwagi na brak zdolności kredytowej pożyczała ?chwilówki?. Otrzymałem jej umowy kredytu, zapoznałem sie pobieżnie, bardzo niekorzystne, nazwałbym to ?pętlą? na szyje t.j pożyczka 5tys. oddać należy ponad 9, RRSO 100%.
Ponadto Marta obecnie jest w ciąży (jest na zwolnieniu lekarskim), z uwagi na jej sytuacje finansową jej Matka grozi odebraniem syna.
Matka Marty nie pracuje, bez świadczeń, Ojciec na emeryturze lub rencie.
Obecnie dla Marty i jej męża udało się znaleźć (wynająć) mieszkanie. Jak na Białystok to tanio (800zł z opłatami). Maż pracuje na budowie.
Zapytałem się jak to sie stało iż napisała do blogu Dziecko Królowej Pokoju.
Modliła się? i usłyszała ?Szukaj Mnie tam gdzie jestem? weszła na internet i ?od razu? trafiła na blog.
Ja sam 2 dni przed tym jak przeczytałem list z prośbą miałem dziwny sen tuż przed tym jak sie obudziłem.
Byłem na spotkaniu z ważnymi osobistościami (symbolicznie członkowie rządu) i pytano sie mnie co zrobić z długami osoby która sama zaciągnęła zobowiązania?Automatycznie odpowiedziałem niech sama spłaca potem poruszyło mnie współczucie i odpowiedziałem że należy jej pomóc spłacić zobowiązanie aby wyszła na prostą?

Niestety jej sytuacja jest trudna finansowo ponad 20 tys zł zobowiązań przeterminowanych, są już decyzje komornicze.
Załączam napisaną przez nią rozpiskę zobowiązań-zapoznałem sie z oryginałami umów z grubsza się zgadza.
Umówiliśmy się w Szpitalu Zakaźnym (peryferie Białegostoku) nie miała na bilet aby przyjechać autobusem. Oprócz tego choruje na cukrzycę?.

Z Bogiem TrójJedynym i Matką Zbawienia
Wojtek


---------
źródło informacji - http://dzieckonmp.wordpress.com/2013/10 ... ie-jestem/
---------
Dane tej Pani w razie chęci pomocy materialnej lub przekazu pocztowego i kontakt do tej rodziny:

Marta Dołęgiewicz
15-869 Białystok
ul.Białostoczek 19A/46
tel 883 215 746
Awatar użytkownika
Administrator
---
Posty: 7567
Od: 28 gru 2006, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia, czuję się jak

Post »

Zaczynam pomoc, zachęcam wszystkich Forumowiczów do pochylenia się z sercem nad tą osobą i jej dziećmi. Nawet drobiazg na pewno będzie się liczyć dla tej rodziny.
Razem możemy wiele. ;:4


;:233

[Przyklejam wątek globalnie na do niedzieli. Wątek wróci następnie do sekcji pierwotnej - http://forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=58 czyli do naszej "sekcji pomocowej" Ogrody Serc Naszych ]
Awatar użytkownika
Mariolcia1962
1000p
1000p
Posty: 1091
Od: 25 wrz 2013, o 18:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Nie mogę uwierzyć w to co widzę na monitorze wyświetleń 245 godzina 19.10 i nic ,żadnego odzewu ;:167 .
Pomożemy , czy mamy serce nie dla roślin ?
;:4 Razem można góry przenosić czyż nie?
Mój ogród na wsi
Pozdrawiam Mariola
Awatar użytkownika
Administrator
---
Posty: 7567
Od: 28 gru 2006, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Mi też smutno że tylko oprócz Ciebie i mnie i części moderatorów ( co mnie niezwykle cieszy ) tak strasznie mały odzew na apel, z decyzją choćby najmniejszej pomocy tej rodzinie.

Tu kochani ciąg dalszy informacji, inni spoza naszego forum ruszyli z działaniem swojego serca ;:167
http://dzieckonmp.wordpress.com/2013/10 ... dla-marty/


Ręczę, że Pan Wojciech, który pojechał osobiście zweryfikować panią Martę i sytuację to osoba bardzo uczciwa. To potwierdzam bo otrzymałem o to zapytanie.

PS . Roślinki i zwierzęta to nie wszystko w życiu... Najważniejsi są LUDZIE i dobro, które uczynimy innym.
Awatar użytkownika
JolantaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9576
Od: 3 lis 2008, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Przecież można pomóc ,a nie trzeba o tym pisać ,w tym wątku .PRAWDA . :?:
Awatar użytkownika
Administrator
---
Posty: 7567
Od: 28 gru 2006, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Można, oczywiście. Ale pisząc w tym wątku i po pomocy komuś, dodając zgodnie z naszą konwencją ikonę serca ze skrzydełkami, informujemy innych, że działamy, coś w temacie dzieje się, uwiarygadniamy jednocześnie i zachęcamy innych do pomocy ( wcześniej nikt nic nigdzie nie pisał i kobieta z dziećmi prawie została skazana przez obojętność i brak działania kogokolwiek, praktycznie na śmierć głodową).
:idea:

Podaję pomocniczy link do przekazów naszej Poczty Polskiej, gdy ktoś nie ma, tak jak ta Pani konta do przelewu i konieczny jest przekaz fizyczny przez listonosza.
Link: https://www.pzw.poczta-polska.pl/MKPWWW ... kazow.aspx

Dwie opcje są w linku. Tańszy koszt przekazu to druga opcja (niżej).
:idea:
Awatar użytkownika
Karti
200p
200p
Posty: 225
Od: 31 maja 2013, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolnyśląsk

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Ja postaram się w najbliższym czasie przejrzeć ciuszki mojej 15miesięcznej córeczki i przejrzę pudła z ciuszkami które nosiła jako noworodek. Na pewno coś się znajdzie. Chociaż tak pomogę ;:167
Arleta
Moje wątki:
Roślinny pokój
Awatar użytkownika
Administrator
---
Posty: 7567
Od: 28 gru 2006, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Wspaniale.
Dziękuję w imieniu tych dzieci i tej rodziny Arleto za otwarte Twoje Serce "z ciała", nie z kamienia. ;:167
Na pewno wszystko się przyda i liczy się dla nich.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

PS. Dziękuję też wszystkim naszym Forumowiczom , którzy zdecydują lub zdecydowali się pomóc ale nie są widoczni tu w wątku. Są cichymi dobroczyńcami.
;:180
Miłego dnia!
Admin.
Awatar użytkownika
Brendii
500p
500p
Posty: 710
Od: 22 wrz 2013, o 19:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

myśle że czasem ludzie pomagają, ale nie lubią potem o tym mowić. Myslę że jednak warto pod tym wątkiem podawać pomysły jak można pomóc nie bezpośrednio pieniędzmi, np właśnie wysyłając ubrania, czy zachęceć to przekazania powyższego listu dalej, znajomym nie będącym członkiem forum.
Awatar użytkownika
babuchna
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7487
Od: 7 maja 2009, o 09:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

A ja myślę, że najważniejsze jest by w ogóle chcieć zainteresować się drugim człowiekiem, człowiekiem w potrzebie.
I dla tych którzy chcą...czapki z głów. ;:167



Czasem z niewielkiego nawet okrucha ciasta może powstać naprawdę ogromny chleb,
gdy i inni doń swoje okruchy dołożą...
;:4
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Dobrze,że trafiłam na ten wątek. Mam 7 -letniego wnuka i dużo ubranek, z których już wyrósł. Jutro robię porządki w szafie i wysyłam. Chociaż tyle na razie...
Awatar użytkownika
mikrobia
200p
200p
Posty: 255
Od: 24 maja 2007, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Syców
Kontakt:

Re: Zaczynam tracić wiarę w sens mojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Po tytule wątku domyślałam się, że to Administrator ma jakieś problemy z niesfornymi forumowiczami i dlatego nie klikałam...dopiero dzisiaj zwróciłam uwagę na `POMÓŻMY`...a tu taka tragedia, bo jak to inaczej nazwać? Ciuszki już obiecałam kuzynce, bo też lada moment rodzi, ale jak niektórym wiadomo mam bliźnięta i zapewne kuzynka nie będzie potrzebowała aż tylu ciuchów...także zabieram się do roboty i obdzielę jakoś dwa dzidziusie. Mam też pewien inny pomysł, ale dopiero jak się uda to dam znać ;:167 ;:167 ;:167
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
dziwaczek13
100p
100p
Posty: 136
Od: 1 lut 2012, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zaczęła tracić wiarę w sens swojego istnienia. ( Pomóżmy! )

Post »

Dołączam się i kartkę dla Oliwki też rozpropaguję.
Nie możemy być obojętni na takie sytuacje ;:167
Pozdrawiam
elka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogrody Serc Naszych - [ OSN ]”