Powolna metamorfoza - 2008 cz.1
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Krzysiu dziękuję za przepis.. skąd ja wódke wezmę hmmmmm
Robię wołowinę z zielonym pieprzem, tymiankeim i curry.
i podlewam czerwonym winem
Trzeba by spróbować z tą wódka
Haniu ... no właśnie... nie wiem czy zwróciłąs uwagę na drugą część zdania o której Krzysiek nic nie wspomina..
Wołowina w pieprzu już w piekarniku, więc znalazłem chwilę, ale chleb już wyrasta i muszę zaraz pędzić..
a ja chętnei poznam i ten przepis...
Dawno chlebka nie piekłam, bo piekarnika na razie nie mam... ale przepis chętnie poznam
Nie wiem co to za tuja ale podoba mi się co z nią robisz a za bałwanem jeszcze nie tęsknie :P
Robię wołowinę z zielonym pieprzem, tymiankeim i curry.
i podlewam czerwonym winem
Trzeba by spróbować z tą wódka
Haniu ... no właśnie... nie wiem czy zwróciłąs uwagę na drugą część zdania o której Krzysiek nic nie wspomina..
Wołowina w pieprzu już w piekarniku, więc znalazłem chwilę, ale chleb już wyrasta i muszę zaraz pędzić..
a ja chętnei poznam i ten przepis...
Dawno chlebka nie piekłam, bo piekarnika na razie nie mam... ale przepis chętnie poznam
Nie wiem co to za tuja ale podoba mi się co z nią robisz a za bałwanem jeszcze nie tęsknie :P
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Chlebek taki "nieprawdziwy", nie na zakwasie, tylko na drożdżach, i w dodatku z foremki. Mimo tego wg. mnie pyszny. I też nie wymaga dużo pracy, jedynie dużo czasu, bo wyrasta prawie godzinę i piecze się 1,5 do 2 godzin. Ale wczoraj skórka mu się spiekła, bo zamiast go wyłączyć to ja siedziałem na forum
Już służę przepisem:
3 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki mąki żytniej,
2 łyżeczki soli,
łuskana dynia, albo słonecznik
To wszystko mieszam dokładnie na sucho w dosyć dużej misce. W innym naczyniu do 2 szklanek letniej wody dodaję łyżeczkę cukru, trochę mąki i ok 5 deko drożdży (teraz są takie w kostkach po 4,2 dkg, więc taką kostkę). Jak drożdże mocno wyrosną, to wlewam zaczyn do suchych składników, dokładnie mieszam łyżką i zostawiam do wyrośnięcia pod ściereczką. A jak wyrośnie to przelewam ciasto do foremki natłuszczonej oliwą. Poczekam aż w foremkach wyrośnie jeszcze trochę i do piekarnika na 200C. Po jakiejś godzinie pieczenia smaruję wierzch wodą.
Zawsze robię wszystko powyższe x2 ze względu na długi czas pieczenia. I jeden z dynią, a drugi ze słonecznikiem.
Smacznego
Już służę przepisem:
3 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki mąki żytniej,
2 łyżeczki soli,
łuskana dynia, albo słonecznik
To wszystko mieszam dokładnie na sucho w dosyć dużej misce. W innym naczyniu do 2 szklanek letniej wody dodaję łyżeczkę cukru, trochę mąki i ok 5 deko drożdży (teraz są takie w kostkach po 4,2 dkg, więc taką kostkę). Jak drożdże mocno wyrosną, to wlewam zaczyn do suchych składników, dokładnie mieszam łyżką i zostawiam do wyrośnięcia pod ściereczką. A jak wyrośnie to przelewam ciasto do foremki natłuszczonej oliwą. Poczekam aż w foremkach wyrośnie jeszcze trochę i do piekarnika na 200C. Po jakiejś godzinie pieczenia smaruję wierzch wodą.
Zawsze robię wszystko powyższe x2 ze względu na długi czas pieczenia. I jeden z dynią, a drugi ze słonecznikiem.
Smacznego
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Dziękuję Wam, drogie Panie za miłe słowa, choć nie wydaje mi się niczym nadzwyczajnym to co robię.
Przez te imprezy dwa dni z życia ogródka mi wypadły dziś musze zacząć nadganiać.
Lisko wódki potrzeba naprawdę niewiele, wystarczy garść. Ewentualnie może być jakiś inny mocny alkohol, np. brandy, whisky, whiskey lub bourbon Nie robi się tego dla smaku, jak wina, ale dlatego, ze wołowina pod wpływem mocnego alkoholu znacznie szybciej mięknie.
Przez te imprezy dwa dni z życia ogródka mi wypadły dziś musze zacząć nadganiać.
Lisko wódki potrzeba naprawdę niewiele, wystarczy garść. Ewentualnie może być jakiś inny mocny alkohol, np. brandy, whisky, whiskey lub bourbon Nie robi się tego dla smaku, jak wina, ale dlatego, ze wołowina pod wpływem mocnego alkoholu znacznie szybciej mięknie.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Dziś po podwórku chodził Pan z Rożdżką. Powiedział, że na tym terenie mogliby się uczyć radiesteci Co najmniej 4 żyły wodne, i wszystkie strasznie glęboko. A ja chciałem sobie studnię wykopać. Trochę mnie ostudził, mimo, że nie wierzę mu do końca. Taki trochę dziwny był...
Jak tu inaczej sprawdzić, gdzie trzeba kopać, żeby się nie nakopać? Do wody się chyba zawsze dokopię, ale na 60 (sic!) metrach, jak dzisiaj uslyszałem... Sam nie wiem, co o tym myśleć, pan miał najwyraźniej problemy z miarami. Raz mówił o żyle szerokości 4 metrów, za chwilę sześciu...
Jak tu inaczej sprawdzić, gdzie trzeba kopać, żeby się nie nakopać? Do wody się chyba zawsze dokopię, ale na 60 (sic!) metrach, jak dzisiaj uslyszałem... Sam nie wiem, co o tym myśleć, pan miał najwyraźniej problemy z miarami. Raz mówił o żyle szerokości 4 metrów, za chwilę sześciu...
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Ha Krzysiu toż ty talenta masz wszelkie i tuje przyciąłeś i w kuchni. Wow.
Ty uważaj z tymi żyłami, bo to rzeki prawdziwe po szerokości sądząc dokopiesz się i co wtedy. Gdyby to ropa była to ho ho. A tak?
U mnie tez marzenie o studni skończyło się na beczce z deszczówką. Nie bez powodu drzewiej w mojej okolicy się ludzie nie budowali ;)
Ty uważaj z tymi żyłami, bo to rzeki prawdziwe po szerokości sądząc dokopiesz się i co wtedy. Gdyby to ropa była to ho ho. A tak?
U mnie tez marzenie o studni skończyło się na beczce z deszczówką. Nie bez powodu drzewiej w mojej okolicy się ludzie nie budowali ;)
Edyta
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Jak się Pan pojawił, to Teściowa przebąkiwała coś o ropie...
Ale skończyło się na ogólnym rozczarowaniu
Edytko, nawet trawnik umiem skosić!
Ale skończyło się na ogólnym rozczarowaniu
Edytko, nawet trawnik umiem skosić!
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6513
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
A mapę geologiczną okolicy masz? Na takiej mapie nanoszone są warstwy o różnej miąższości, oka piachu czy gliny, jakieś inne utwory, a z tego geolog może wnioskować gdzie jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia wody płycej, niż w Australii
U nas na podstawie takiej mapy pan z różdżką szukał, chodził, macał patykiem, znowu szukał i znalazł w końcu miejsce na studnię. Już w trzecim wyznaczonym przez niego miejscu studniarze potwierdzili diagnozę Tzn. wyznaczył takich miejsc więcej, ale niektóre były na samej granicy działek, albo tuż nad brzegiem strumyka, albo bezpośrednio pod przyszłymi fundamentami domu. Potem studniarze wiercili studnie kolejno i dopiero trzecie miejsce dało wodę, a nie błocko. A i to na 30 metrach z okładem. No i mamy pyszną wodę
Czego i tobie życzę
U nas na podstawie takiej mapy pan z różdżką szukał, chodził, macał patykiem, znowu szukał i znalazł w końcu miejsce na studnię. Już w trzecim wyznaczonym przez niego miejscu studniarze potwierdzili diagnozę Tzn. wyznaczył takich miejsc więcej, ale niektóre były na samej granicy działek, albo tuż nad brzegiem strumyka, albo bezpośrednio pod przyszłymi fundamentami domu. Potem studniarze wiercili studnie kolejno i dopiero trzecie miejsce dało wodę, a nie błocko. A i to na 30 metrach z okładem. No i mamy pyszną wodę
Czego i tobie życzę
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Właśnie zacząłem się rozpytywać w Starostwie za mapą geologiczną. Wodę mam pod podwórkiem pyszną, mineralną jurajską, jako że mieszkam na Jurze, 5 ulic dalej zakład spożywczy korzysta z własnej studni głębinowej i wodę mają lepszą niż 'żywiec'. Co z tego, jak "w Australii"
No i poniżej 30 metrów potrzebne sa zezwolenia, odbiory, itp. a na to ciągle jeszcze mam alergię
Poza tym ja chciałem studnię jedynie do podlewania, wydrążenie studni na cele spożywcze przekracza moje możliwości finansowe
No i poniżej 30 metrów potrzebne sa zezwolenia, odbiory, itp. a na to ciągle jeszcze mam alergię
Poza tym ja chciałem studnię jedynie do podlewania, wydrążenie studni na cele spożywcze przekracza moje możliwości finansowe
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6513
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Eeee tam, przekracza. Co za różnica, czy panowie wiercą 10, czy 20 metrów, i tak muszą rozstawić cały sprzęt i tylko dokładają kolejne segmenty tego "wiertła", które się wwierca. Nawet jeśli chcesz zbudować na wierzchu coś w stylu starej studni z wiadrem, to w środku i tak masz pionowy tunel o średnicy nieco większej od zatapianej pompy. Nie kop zwykłej studni, to się nie opłaca, bo 1. za głęboko, 2. może okresowo wysychać (a okresy mogą być krótkie, albo długie...), 3. koszty kopania i wciskania kręgów są spore. 4. musisz sam ciągnąć wodę albo dla swojej wygody zainstalować pompę, a wtedy i tak kosztów pompy nie unikniesz, 5. pompę zainstalowaną płytko i "luzem" zawsze można ukraść...
No nie wiem, pewnie i tak zrobisz tak, jak ci warunki pozwalają. Ale to co napisałam powyżej wynika z moich doświadczeń z naszą studnią, pompą, złodziejami itd.
Powodzenia!!!
No nie wiem, pewnie i tak zrobisz tak, jak ci warunki pozwalają. Ale to co napisałam powyżej wynika z moich doświadczeń z naszą studnią, pompą, złodziejami itd.
Powodzenia!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."