Kompostownik jaki?Z czego?Jak zbudować?
Re: Kompostownik made of hand ;)
Jeśli komuś wystarczy kompostownik 700l to polecam markety budowlane tam są kompostowniki drewniane po 70-90 zł co przy tej pojemnosci uważam że jest OK. (porównuję do drewna ze składu + impregnacja).
Osobiscie mam plastikowe zamknięte i uważam że sa też OK. Nawet bardzo. Kompost tak szybko się nie przesusza.
Osobiscie mam plastikowe zamknięte i uważam że sa też OK. Nawet bardzo. Kompost tak szybko się nie przesusza.
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
- kulow
- 50p
- Posty: 95
- Od: 11 sie 2012, o 17:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów Dolnośląskie
Re: Kompostownik made of hand ;)
Kompostownik który sam zrobiłem na swojej starej działce wiecej zdjęć tego "cuda" nieposiadam .
Zrobine to było z :
jakiś desek takich gróbych na 7cm , pokrywę zrobiłem na starej ramie z drzwi ( takie wiekowe ze starej kamienicy) i obiłem boazeria z odzysku , na całoś naniesiono 2 krotnie bejcolakierę
Efekt myslę zadowalający koszt to jakieś 30zł ( bejcolakier, pare gwoździ i dwa zawiasy )
Zrobine to było z :
jakiś desek takich gróbych na 7cm , pokrywę zrobiłem na starej ramie z drzwi ( takie wiekowe ze starej kamienicy) i obiłem boazeria z odzysku , na całoś naniesiono 2 krotnie bejcolakierę
Efekt myslę zadowalający koszt to jakieś 30zł ( bejcolakier, pare gwoździ i dwa zawiasy )
Re: Kompostownik made of hand ;)
Dam ci 100% więcej jeśli to takie tanie .....
Sorry za takie przejaskrawienie ale napisałeś to tak jakby udało się powtórzyć za 30 zł Wykonanie takiego kompostwnika po kosztach materiału z tartaku to myślę że jakieś 150 - 200 zł. Solidny - lata wytrzyma.
P.S. Przy okazji mi się skojarzyło. Mam dodatkowy plus za plastikowym termokompostownikiem (zabudowanym). Jak się wszystko przekompostuję to ściągam kompostownik - podnoszę go do góry i uzyskaną górę kompostu mogę szuflą ładować do taczki lub rozgrabić grabkami. Z tym tak się nie da .... Plastikowy łatwo przestawić w inne miejsce. Stojąc tam pod np. jabłonką już od pierwszego dnia zasila ją cennymi sokami.
Sorry za takie przejaskrawienie ale napisałeś to tak jakby udało się powtórzyć za 30 zł Wykonanie takiego kompostwnika po kosztach materiału z tartaku to myślę że jakieś 150 - 200 zł. Solidny - lata wytrzyma.
P.S. Przy okazji mi się skojarzyło. Mam dodatkowy plus za plastikowym termokompostownikiem (zabudowanym). Jak się wszystko przekompostuję to ściągam kompostownik - podnoszę go do góry i uzyskaną górę kompostu mogę szuflą ładować do taczki lub rozgrabić grabkami. Z tym tak się nie da .... Plastikowy łatwo przestawić w inne miejsce. Stojąc tam pod np. jabłonką już od pierwszego dnia zasila ją cennymi sokami.
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
- kulow
- 50p
- Posty: 95
- Od: 11 sie 2012, o 17:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów Dolnośląskie
Re: Kompostownik made of hand ;)
Tak jak pisałem koszt jaki mnie wyniósł to około 30zł i co wchodziło w ten koszt też zostało podane ( gwożdzie , zawiasy bejca) reszte dostałem za free czyli ( dechy , boazerie i stare drzwi)
Projekt studencki :)
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!
Jestem studentką wzornictwa i zainteresowałam się tematem kompostowania - konkretnie mówiąc chciałam zaprojektować "przydomowy" kompostownik o trochę innej konstrukcji - gdyż do kompostowania na ciepło (zastanawiałam się nad stworzeniem całej sieci kompostowej np. na osiedlach na wzór angielski, ale to już osobny temat). Jeśli chodzi o szczegóły to koncepcja opierać miałaby się na zamkniętym pojemniku z szufladą, z której bezpośrednio zabieramy zrobiony kompost, a do górnego zsypu wrzucamy na zmianę potrzebne składniki - materiały bogate w węgiel i materiały bogate w azot.
Jako,że chciałabym się doradzić osób, które mają jakiekolwiek pojęcie w temacie, chciałam zapytać co sądzicie o takim pomyśle i czy macie jakieś porady np. w sprawie zapachu czy też sposobu mieszania takiego kompostu w sposób zmechanizowany - myślałam o jakiejś dzwigni, która wypychałaby wewnętrzną część pryzmy na boki, gdyż z tego co wiem, w ten sposób zachodzi cały proces.
Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek uwagi,
pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję,że napsiałam w dobrym dziale, jeśli nie to z góry przepraszam
Jestem studentką wzornictwa i zainteresowałam się tematem kompostowania - konkretnie mówiąc chciałam zaprojektować "przydomowy" kompostownik o trochę innej konstrukcji - gdyż do kompostowania na ciepło (zastanawiałam się nad stworzeniem całej sieci kompostowej np. na osiedlach na wzór angielski, ale to już osobny temat). Jeśli chodzi o szczegóły to koncepcja opierać miałaby się na zamkniętym pojemniku z szufladą, z której bezpośrednio zabieramy zrobiony kompost, a do górnego zsypu wrzucamy na zmianę potrzebne składniki - materiały bogate w węgiel i materiały bogate w azot.
Jako,że chciałabym się doradzić osób, które mają jakiekolwiek pojęcie w temacie, chciałam zapytać co sądzicie o takim pomyśle i czy macie jakieś porady np. w sprawie zapachu czy też sposobu mieszania takiego kompostu w sposób zmechanizowany - myślałam o jakiejś dzwigni, która wypychałaby wewnętrzną część pryzmy na boki, gdyż z tego co wiem, w ten sposób zachodzi cały proces.
Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek uwagi,
pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję,że napsiałam w dobrym dziale, jeśli nie to z góry przepraszam
Re: Projekt studencki :)
ważne jest dla kogo przeznaczony byłby taki kompostownik, zazwyczaj te plastikowe, do kompostowania na ciepło są za małe.
Re: Projekt studencki :)
Dziękuję za odpowiedź. Chciałam aby kompostownik był przeznaczony do domków jednorodzinnych - gdzie wrzucanie resztek do kompostownika nie stanowiło by problemu od strony praktycznej Szukałam w internecie przykładów kompostowników na ciepło i nie umiałam znaleźć (mogłabym prosić o ewentualny przykład? )
Re: Projekt studencki :)
szukaj jakiś obrotowych. Aby kompostowanie na ciepło zachodziło musi być spełnione kilka warunków:
- napowietrzenie
- odpowiednie proporcje N-C
- właściwa wilgotność
W zwykłym pryzmowym wlaściwe warunki zachodzą nieprzeiwdywalnie.
Kompost musi być mieszany, w razie konieczności napowietrzany i odpowiednio utrzymymwane wilgotność. W przypadku kompostowania odpadów kuchennych zwykle sa zbyt mokre wówczas do "pdosuszenia i uzyskania odpoweidniej struktury uzywa się np. trocin.
Dobrym materialem jest zawracanie 30% gotowego produktu na początek w celu zaszczepienia właściwych mikroorganizmów.
W związku z powyższym, że jest pracochłonny i wymagan odpowiedniej ilości ciągłej dostawy "surowca" w warunkach przydomowych nie stosuje się tej technologii. W ogrodach najczęsciej stosowana jest metoda na "zimno" lub "dżdżownice". Układ w formie pryzm, albo bębny obrotowe.
- napowietrzenie
- odpowiednie proporcje N-C
- właściwa wilgotność
W zwykłym pryzmowym wlaściwe warunki zachodzą nieprzeiwdywalnie.
Kompost musi być mieszany, w razie konieczności napowietrzany i odpowiednio utrzymymwane wilgotność. W przypadku kompostowania odpadów kuchennych zwykle sa zbyt mokre wówczas do "pdosuszenia i uzyskania odpoweidniej struktury uzywa się np. trocin.
Dobrym materialem jest zawracanie 30% gotowego produktu na początek w celu zaszczepienia właściwych mikroorganizmów.
W związku z powyższym, że jest pracochłonny i wymagan odpowiedniej ilości ciągłej dostawy "surowca" w warunkach przydomowych nie stosuje się tej technologii. W ogrodach najczęsciej stosowana jest metoda na "zimno" lub "dżdżownice". Układ w formie pryzm, albo bębny obrotowe.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 27 lut 2013, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompostownik made of hand ;)
Witam,
nasz kompostownik jak najbardziej się sprawdza. Wrzucamy tam wszelkie obierki, resztki roślin balkonowych. Konieczne jest codzienne mieszanie i podlewanie kompostu podczas dłuższych upałów. Przez zimę zamarzł, ale obecnie widać już prawie wytworzony kompost. Taki mały kompostownik idealnie wpasował się krajobraz balkonowy W razie jakichkolwiek pytań zapraszam do kontaktu Karolina
nasz kompostownik jak najbardziej się sprawdza. Wrzucamy tam wszelkie obierki, resztki roślin balkonowych. Konieczne jest codzienne mieszanie i podlewanie kompostu podczas dłuższych upałów. Przez zimę zamarzł, ale obecnie widać już prawie wytworzony kompost. Taki mały kompostownik idealnie wpasował się krajobraz balkonowy W razie jakichkolwiek pytań zapraszam do kontaktu Karolina
Re: Projekt studencki :)
Chciałam aby w moim projekcie mieszanie wewnątrz kompostownika zachodziło poprzez naciśnięcie dźwigni (np. na dole, nogą) gdzie dochodziło by do przemieszania i napowietrzenia kompostu. Odpowiednia identyfikacja wizualna pozwalałaby na intuicyjne korzystanie z kompostownika (dwie osobne szuflady na N i na C). Jednak zastanwia mnie czy są jakieś łatwe sposoby na "wyczucie" czy kompost ma odpowiednią ilość tlenu czy wigoci - np. jakieś czujniki (?)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Projekt studencki :)
nie da się zrobić ot tak osobnych szuflad. Widzę, że myslisz o pełnej automatyzacji.
Sprzętu takiego nie da się zrobić dla Kowalskiego w akceptowalnej dla niego cenie. Im mniejsze, tym trudniej utrzymac odpowiedni stosunek N:C i % wilgotności.
Musisz zdać sobie sprawę, iż kompostownika nie buduje się dla samego kompostowania a do utylizacji powstających odpadów- a te są bardzo zmienne. Należy dobrać parametry pod konkretne wymagania (nie jesteś w stanie w domu zapewnić stałej ilości np. odpadów kuchennych i ogrodowych - te drugie są odmienne, zmienne i sezonowe):
Można by zamiast typowej ośki na której obraca się beczka była rura napowietrzająca i nawadniająca. W samej beczce, dobrze by były przynajmniej pod dwa ramiona wspomagające mieszanie. Co do obracania: lepszy byłby silnik z odpowiednią, wolnoobrotową przekładnią sterowany zegarem (coś takiego jak w rożnie).
Czyli można by zrobić coś takiego w oparciu o śrubę Archimedesa. Rozmiary śruby deprymują między innymi "skuteczność" - a nam właśnie o małą skuteczność wynoszenia chodzi, a zależy na mieszaniu.
Do takich urządzeń potrzebny właśnie jest człowiek=technolog - który rozumie proces i wie kiedy zaaplikować N (łatwo, są nawozy), C (odpowiedni składnik, jak trociny np, popiół drzewny itp).
Miernik wilgotności jest szansa podłączyć na automat, jednakże wolałbym go zostawić jako wskaźnik i dwa sygnały (wilgotność za duża, za mała), a faktyczna regulacja zostawiona w rękach technologa. Dużo zależy od procesu. Należy potrafić ocenić progresję nawilgocenia wynikającą z opóźnienia zależnego od rodzaju dodanego materiału (woda związana, woda swobodna).
W domowym skupiłbym się jedynie na mieszaniu (napowietrzanie oparte o mieszanie) i ewentualne wykonanie zraszacza do nawadniania po podłączeniu np. węża ogrodowego. Zasyp prosty. stopujemy maszynę, otwieramy klapę i dorzucamy - podobnie ręcznie też zrzut przerobionego kompostu.
Każdy dodatkowy element zwiększa masę i cenę konstrukcji. A przekombinowana konstrukcja staje się ciekawostka samą w sobie a nie użytecznym, nieskomplikowanym, mało awaryjnym i tanim narzędziem którego każdy oczekuje. Tego rodzaju urządzenia są projektowane indywidualnie pod klienta, nie występują w katalogach producentów ze względu na małe zainteresowanie.
Twoim celem jest wzornictwo a nie technologia procesu. Oprzyj się na gotowych rozwiązaniach spotykanych w necie.
Sprzętu takiego nie da się zrobić dla Kowalskiego w akceptowalnej dla niego cenie. Im mniejsze, tym trudniej utrzymac odpowiedni stosunek N:C i % wilgotności.
Musisz zdać sobie sprawę, iż kompostownika nie buduje się dla samego kompostowania a do utylizacji powstających odpadów- a te są bardzo zmienne. Należy dobrać parametry pod konkretne wymagania (nie jesteś w stanie w domu zapewnić stałej ilości np. odpadów kuchennych i ogrodowych - te drugie są odmienne, zmienne i sezonowe):
Można by zamiast typowej ośki na której obraca się beczka była rura napowietrzająca i nawadniająca. W samej beczce, dobrze by były przynajmniej pod dwa ramiona wspomagające mieszanie. Co do obracania: lepszy byłby silnik z odpowiednią, wolnoobrotową przekładnią sterowany zegarem (coś takiego jak w rożnie).
Czyli można by zrobić coś takiego w oparciu o śrubę Archimedesa. Rozmiary śruby deprymują między innymi "skuteczność" - a nam właśnie o małą skuteczność wynoszenia chodzi, a zależy na mieszaniu.
Do takich urządzeń potrzebny właśnie jest człowiek=technolog - który rozumie proces i wie kiedy zaaplikować N (łatwo, są nawozy), C (odpowiedni składnik, jak trociny np, popiół drzewny itp).
Miernik wilgotności jest szansa podłączyć na automat, jednakże wolałbym go zostawić jako wskaźnik i dwa sygnały (wilgotność za duża, za mała), a faktyczna regulacja zostawiona w rękach technologa. Dużo zależy od procesu. Należy potrafić ocenić progresję nawilgocenia wynikającą z opóźnienia zależnego od rodzaju dodanego materiału (woda związana, woda swobodna).
W domowym skupiłbym się jedynie na mieszaniu (napowietrzanie oparte o mieszanie) i ewentualne wykonanie zraszacza do nawadniania po podłączeniu np. węża ogrodowego. Zasyp prosty. stopujemy maszynę, otwieramy klapę i dorzucamy - podobnie ręcznie też zrzut przerobionego kompostu.
Każdy dodatkowy element zwiększa masę i cenę konstrukcji. A przekombinowana konstrukcja staje się ciekawostka samą w sobie a nie użytecznym, nieskomplikowanym, mało awaryjnym i tanim narzędziem którego każdy oczekuje. Tego rodzaju urządzenia są projektowane indywidualnie pod klienta, nie występują w katalogach producentów ze względu na małe zainteresowanie.
Twoim celem jest wzornictwo a nie technologia procesu. Oprzyj się na gotowych rozwiązaniach spotykanych w necie.
mam na działce kompostownik betonowy, zagłębiony w ziemi, drugi rok wrzucamy tam odpadki, trawę, chwasty i jakoś nie widać aby się kompostowało.
Pewnie dlatego, że ściany są betonowe, lite, bez dostępu powietrza. Mąż próbował to wszystko przerzucić widłami, ale ciężko dostać się do dna, ciężka i zbita jest ta cała masa odpadków, pogrzebał trochę i opadł z sił. Bliżej dna widać dżdżownice, ale nie widać aby to wszystko zmieniało się w sypki kompost, raczej wydaje mi się że gnije. Dodawaliśmy już jakieś preparaty do przyspieszania, także wapno (to chyba błąd) i nie widać postępu.
Co robić? Chyba trzeba napowietrzyć? Ale jak?
Dzięki za wszystkie sugestie
Pewnie dlatego, że ściany są betonowe, lite, bez dostępu powietrza. Mąż próbował to wszystko przerzucić widłami, ale ciężko dostać się do dna, ciężka i zbita jest ta cała masa odpadków, pogrzebał trochę i opadł z sił. Bliżej dna widać dżdżownice, ale nie widać aby to wszystko zmieniało się w sypki kompost, raczej wydaje mi się że gnije. Dodawaliśmy już jakieś preparaty do przyspieszania, także wapno (to chyba błąd) i nie widać postępu.
Co robić? Chyba trzeba napowietrzyć? Ale jak?
Dzięki za wszystkie sugestie
Re: Gnijący kompostownik, pomocy!
Masz za mokro - dlatego gnije, jest ciężki i zbity. Do tego zagłębienie w ziemi, bez odpływu, bez dostępu powietrza...