Czy jest taka róża
- santana51
- 500p
- Posty: 634
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Czy jest taka róża
Mam na myśli różę żeby spełniała takie kryteria jak: kolor herbaciany ,mocny zapach ,pnąca,bezkolcowa, i mrozoodporna .
Istnieje taka róża????????
Istnieje taka róża????????
- Pozdrawiam Jurek
Re: Czy jest taka róża
istnieje tylko jaka mrozoodporność Cię interesuje? Rosa banksiae luteo-plena http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=87312 , a najpiękniejsza to Banksia 'The Purezza' http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.5021.1 ale ta już nie herbaciana, we Francji rośnie, widziałam. U nas cóż...nie widziałam, może jakby ktoś wysiał i się pobawił w selekcję to kto wie..
- santana51
- 500p
- Posty: 634
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
To już widzę że zbyt wielkiego wyboru nie mam z czegoś trzeba będzie zrezygnować na pewno musi być mrozoodporna jak nie mrozoodporna to kwitnąć na pędach jednorocznych,ten temat muszę przemyśleć i zapewne zweryfikować.
- Pozdrawiam Jurek
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Czy jest taka róża
Róża banksiae lutea-plena u nas zmarznie, to róże które wytrzymają tylko w donicach.
- santana51
- 500p
- Posty: 634
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
A jak bym zrezygnował z bezkolcowości zostawiając, kolor herbaciany (pomarańczowy, zmienny) ,mocny zapach ,pnąca, mrozoodporna.
Może z tymi kryteriami łatwiej będzie coś wybrać???
Może z tymi kryteriami łatwiej będzie coś wybrać???
- Pozdrawiam Jurek
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Czy jest taka róża
Problemem jest słowo - mrozoodporność.
Tu pasuje:
Westerland - ale on po każdej zimie zaczyna od kopczyka.
Tu pasuje:
Westerland - ale on po każdej zimie zaczyna od kopczyka.
- santana51
- 500p
- Posty: 634
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
Zdaję sobie sprawę że mrozoodporność jest względna w zależności od rejonu kraju, moja działka to centrum niedaleko Płocka.
Westerland piękna, ale kolczasta jak diabli z tego co czytałem , ważne że odbija nawet po przemarznięciu do kopczyka.Może jeszcze jakieś typy
Westerland piękna, ale kolczasta jak diabli z tego co czytałem , ważne że odbija nawet po przemarznięciu do kopczyka.Może jeszcze jakieś typy
- Pozdrawiam Jurek
-
- 200p
- Posty: 341
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Czy jest taka róża
To może dorzucę dwie inne ale odbiegają od zadanych kryteriów:
Maigold
Dr Eckener
Pierwsza może mieć kłopot z obfitym kwitnieniem i mrozoodpornością, druga może mieć kłopot z byciem pnącą. Deirde podała najlepiej pasującą w te kryteria. U mojego sąsiada za płotem rośnie od kilkunastu lat, a może już i dłużej. Mrozoodporność kosi zdecydowanie większość kandydatów. Można by jeszcze przeszukać dokładnie kanadyjskie ale może być kłopot z pnącą w takim kolorze.
Maigold
Dr Eckener
Pierwsza może mieć kłopot z obfitym kwitnieniem i mrozoodpornością, druga może mieć kłopot z byciem pnącą. Deirde podała najlepiej pasującą w te kryteria. U mojego sąsiada za płotem rośnie od kilkunastu lat, a może już i dłużej. Mrozoodporność kosi zdecydowanie większość kandydatów. Można by jeszcze przeszukać dokładnie kanadyjskie ale może być kłopot z pnącą w takim kolorze.
- santana51
- 500p
- Posty: 634
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
idepozapalki Jedna ma to czego niema druga, żeby połączyć te dwie to by było prawie to o co w sumie mi chodzi.
Szukam dalej.
Szukam dalej.
- Pozdrawiam Jurek
-
- 200p
- Posty: 341
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Czy jest taka róża
santana51 nie uciekniesz przed tym Westerlandem
Re: Czy jest taka róża
santana51 myślę, że powinieneś zmienić kryteria..nie wiem jak Ty uważasz, ale sadzić różę pnącą, która co roku ma odbijać od korzeni? to jakiś absurd, albo będzie królową jednej nocy?
Z żółtawych pnących to chyba nic na rynku nie ma, co by mnie osobiście zadowoliło, jak nie opadają błyskawicznie płatki to krzaki przemarzają albo chorują. Jedyne jakie mi przychodzą do głowy to Graham Thomas i Alchymist - obie z resztą mają wady. GT u niektórych osób choruje i przemarza, akurat u mnie jest ok, Alchymist kwitnie na drugorocznych i jest wielkoludem. Wszystko zależy od warunków, w których będą rosły.
Koniecznie potrzebujesz w takiej tonacji? Qrcze róża pnąca musi być ozdobą, a nie hm...zawracaniem głowy- wg mnie oczywiście. Może najlepiej rozejrzeć się po okolicznych ogrodach, może coś Ci w oko wpadanie, ja już od dawna jestem na takim etapie, sama rozmnażam po wieeeeelu rozczarowaniach.
Każdy też ma inne warunki do uprawy, stąd u jednych jakaś odmiana się udaje a u innych niekoniecznie. Ale są takie cechy obiektywne róż i zauważyłam, że jeśli to są wady, to mało kto o nich pisze szczerze. Np na forum przeczytałam bardzo pochlebne opinie o róży Laguna, kupiłam ją..i hm..owszem zdrowa jak rzepa ale nie znosi wysokiej temperatury (nie znam innej róży, której SŁOŃCE SZKODZI ..brak słońca z resztą też pąków nawiąże milion i co z tego jak zaraz słońce ją przypali?
Dla mnie od zawsze niezawodna była i jest Flammentanz, też się można przyczepić bo kwitnie 1x w sezonie ale przynajmniej jest samoobsługowa. Ech..się rozpisałam. Ale jakoś moje wieloletnie z resztą doświadczenia z różami nie pasują do obrazków większości róż, które są w sieci
Z żółtawych pnących to chyba nic na rynku nie ma, co by mnie osobiście zadowoliło, jak nie opadają błyskawicznie płatki to krzaki przemarzają albo chorują. Jedyne jakie mi przychodzą do głowy to Graham Thomas i Alchymist - obie z resztą mają wady. GT u niektórych osób choruje i przemarza, akurat u mnie jest ok, Alchymist kwitnie na drugorocznych i jest wielkoludem. Wszystko zależy od warunków, w których będą rosły.
Koniecznie potrzebujesz w takiej tonacji? Qrcze róża pnąca musi być ozdobą, a nie hm...zawracaniem głowy- wg mnie oczywiście. Może najlepiej rozejrzeć się po okolicznych ogrodach, może coś Ci w oko wpadanie, ja już od dawna jestem na takim etapie, sama rozmnażam po wieeeeelu rozczarowaniach.
Każdy też ma inne warunki do uprawy, stąd u jednych jakaś odmiana się udaje a u innych niekoniecznie. Ale są takie cechy obiektywne róż i zauważyłam, że jeśli to są wady, to mało kto o nich pisze szczerze. Np na forum przeczytałam bardzo pochlebne opinie o róży Laguna, kupiłam ją..i hm..owszem zdrowa jak rzepa ale nie znosi wysokiej temperatury (nie znam innej róży, której SŁOŃCE SZKODZI ..brak słońca z resztą też pąków nawiąże milion i co z tego jak zaraz słońce ją przypali?
Dla mnie od zawsze niezawodna była i jest Flammentanz, też się można przyczepić bo kwitnie 1x w sezonie ale przynajmniej jest samoobsługowa. Ech..się rozpisałam. Ale jakoś moje wieloletnie z resztą doświadczenia z różami nie pasują do obrazków większości róż, które są w sieci
- santana51
- 500p
- Posty: 634
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
idepozapalki zastanawiam się na Westerland
Monika Odpowiedź bardzo przemawiająca, taka człowieku puk puk w główkę zastanów się czego chcesz ,i o to chodzi.
Po przemyśleniach wyszło mi coś takiego: pnąca,ma być pachnąca, z powtarzalnością kwitnienia,raczej mrozoodporna,kolor obojętny byle nie czerwony i nie całkiem biały, no cóż chociaż część moich zachcianek będzie spełniona.Moniko powołując się na Twoje doświadczenie zaproponuj coś.
Monika Odpowiedź bardzo przemawiająca, taka człowieku puk puk w główkę zastanów się czego chcesz ,i o to chodzi.
Po przemyśleniach wyszło mi coś takiego: pnąca,ma być pachnąca, z powtarzalnością kwitnienia,raczej mrozoodporna,kolor obojętny byle nie czerwony i nie całkiem biały, no cóż chociaż część moich zachcianek będzie spełniona.Moniko powołując się na Twoje doświadczenie zaproponuj coś.
- Pozdrawiam Jurek
Re: Czy jest taka róża
a odpornej na choróbska nie szukasz? Jak będziesz pryskać, a krzak będzie przy murze, to mycie okien na okrągło
Więc po pierwsze z moich obserwacji róże ze skórzastymi liśćmi są bardziej odporne na choroby niż te z 'miękkimi' (pomijam rugosy - takiej pewnie nie chcesz)
Po drugie - stanowisko - jeśli przy murze w słońcu z dużym prawdopodobieństwem pojawi się przędziorek (straszny do zwalczenia).
Najlepsze stanowisko to słoneczne (dla odmian, których kwiatów słońce nie przypali - wierz mi widok straszny ), przewiew, ale też miejce gdzie nie hulają wiatry - mam na myśli strony świata - bo mroźne wiatry zimą krzak załatwią.
Teraz co do powtarzania kwitnienia - większość powtarzających powtarza słabo, z racji powtarzania piersze kwitnienie nie jest u nich spektakularne jak u jednorazówek. Martwiłbyś się gdyby kwitła raz ale dość długo?
Kolejna sprawa - gnicie kwiatów bardzo pełnych spowodowane przez deszcz - są takie które mają takie skłonności, do tego zaraz łapię grzyby, z tymi o mniejszej ilości płatków już jest lepiej.
Kolejna sprawa - kolor - są takie róże, które jak przekwitają mają kolor i zapach dość paskudny (u białych to widziałam..)
Długość utzrymywania kwiatów - królowa jednej nocy - np 'Golden Showers', zanim się rozwinie to już się sypie
Na koniec z autopsji miękkołodygowe z ogromną ilością mocno pełnych dużych kwiatów - łodygi deszcz potrafi złamać, bo kwiaty robią się bardzo ciężkie, kiedyś taki obrazek zastałam, nie powiem, żebym nie przeżyła szoku, poszły do wazonu bo akurat na takiej wysokości się łamały.
To moje jakieś uwagi - przemyśl i jeśli do Ciebie trafiaą, to dalej weryfikuj
Tu jest mnóstwo znawców róż i na pewno w końcu dojdziemy do jakiej odmiany
Ja osobiście nie mam ale widziałam ideał, do dzisiaj żałuję że nie rozmnożyłam kwaiaty były pełne ale..wielkości baaardzo dużej stokrotki, czyli mozna powiedzić drobne. Cała ściana kwiatków, dłuuugo się utrzymujących, nie płowiejących itd..kompletnie nie wiem co to mogło być, kolor zgaszony róż z czerwienią na tle ciemnych skórzastych dość małych liści. Długo ją obserwowałam..
Więc po pierwsze z moich obserwacji róże ze skórzastymi liśćmi są bardziej odporne na choroby niż te z 'miękkimi' (pomijam rugosy - takiej pewnie nie chcesz)
Po drugie - stanowisko - jeśli przy murze w słońcu z dużym prawdopodobieństwem pojawi się przędziorek (straszny do zwalczenia).
Najlepsze stanowisko to słoneczne (dla odmian, których kwiatów słońce nie przypali - wierz mi widok straszny ), przewiew, ale też miejce gdzie nie hulają wiatry - mam na myśli strony świata - bo mroźne wiatry zimą krzak załatwią.
Teraz co do powtarzania kwitnienia - większość powtarzających powtarza słabo, z racji powtarzania piersze kwitnienie nie jest u nich spektakularne jak u jednorazówek. Martwiłbyś się gdyby kwitła raz ale dość długo?
Kolejna sprawa - gnicie kwiatów bardzo pełnych spowodowane przez deszcz - są takie które mają takie skłonności, do tego zaraz łapię grzyby, z tymi o mniejszej ilości płatków już jest lepiej.
Kolejna sprawa - kolor - są takie róże, które jak przekwitają mają kolor i zapach dość paskudny (u białych to widziałam..)
Długość utzrymywania kwiatów - królowa jednej nocy - np 'Golden Showers', zanim się rozwinie to już się sypie
Na koniec z autopsji miękkołodygowe z ogromną ilością mocno pełnych dużych kwiatów - łodygi deszcz potrafi złamać, bo kwiaty robią się bardzo ciężkie, kiedyś taki obrazek zastałam, nie powiem, żebym nie przeżyła szoku, poszły do wazonu bo akurat na takiej wysokości się łamały.
To moje jakieś uwagi - przemyśl i jeśli do Ciebie trafiaą, to dalej weryfikuj
Tu jest mnóstwo znawców róż i na pewno w końcu dojdziemy do jakiej odmiany
Ja osobiście nie mam ale widziałam ideał, do dzisiaj żałuję że nie rozmnożyłam kwaiaty były pełne ale..wielkości baaardzo dużej stokrotki, czyli mozna powiedzić drobne. Cała ściana kwiatków, dłuuugo się utrzymujących, nie płowiejących itd..kompletnie nie wiem co to mogło być, kolor zgaszony róż z czerwienią na tle ciemnych skórzastych dość małych liści. Długo ją obserwowałam..