Kasztanowiec (Aesculus ) - choroby i szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
stanlej87
50p
50p
Posty: 56
Od: 4 maja 2010, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mlody kasztanowiec ginie w oczach - prosze o pomoc!

Post »

te 2 ostatnie to raczej wynik suszy
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Mlody kasztanowiec ginie w oczach - prosze o pomoc!

Post »

stanlej87 pisze:te 2 ostatnie to raczej wynik suszy
No zdecydowanie nie :D Jeśli już coś to nadmiernej wilgoci. Wydaje mi się że będzie to czekoladowa plamistość, choć objawy może nie są książkowe, przede wszystkim nie widać jasnozielonych czy też żółtawych obrzeżeń, dookoła brązowych martwiczych plam. Takie same objawy były również w zeszłym roku, ale o zdecydowanie mniejszym nasileniu, teraz po obwitych opadach trwających prawie cały miesiąc objawy te strasznie się nasiliły, dlatego jestem zdania że to jakaś choroba grzybowa a najpospolitsza jest czekoladowa plamistość. Co ciekawe cierpią przede wszystkim liście na młodych tegorocznych przyrostach, liście wyrastające z zeszłorocznych gałązek są o 80% mniej zainfekowane. Widać to zresztą dokładnie na zdjęciach, górna część kasztanowca jest w zdecydowanie gorszej kondycji.
Evika
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 8 sty 2009, o 20:55

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

A takiego kasztanowca białego, zeżartego przez tego pasożyta, to czym najlepiej go nawozic żeby się mu lepiej żyło? Jakie gleby lubi kasztanowiec? i jakie lubi rośliny rosnące obok?
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6068
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

EVIKO, mój biały kasztanowiec rośnie na piasku bo taką ziemię mam w swoim ogrodzie.Nawozów żadnych mu nie daję ale wypuszczam pod niego wodę z dachu/przedłużyłam rynnę/.Zauważyłam że gdy ma sucho to zrzuca zawiązki kasztanów.Myślę też że nie należy sadzić obok niego innych krzewów czy drzew,bo ma płytko korzenie a poza tym musisz spod niego wygrabiać najpierw kasztany a potem suche liście i oczywiście spalić.Z czasem jeśli urośnie to będzie wielkie drzewo i trzeba go traktować jako soliter,pod nim nawet trawa słabo rośnie.Najważniejsze żeby go chronić przed szkodnikami .

Kasztanowiec

Obrazek
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4805
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

To prawda kasztanowiec nie lubi sąsiedztwa.Będzie biedak słabo rósł taki mizerniał.Wybierając dla niego miejsce trzeba wziaść pod uwagę rozmiar i oczywiście nic nie sadzić na doczepkę.Sam w sobie pan i władca :lol:
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
ewelyna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 17 cze 2012, o 09:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

A co sadzicie o zakladaniu budek legowych dla sikorek ktore sobie jedza szrotoweczka?:)
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6068
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

Nie liczyłabym na to bardzo.Kiedyś widziałam kilka sikorek na moim kasztanowcu.Ale to sporadycznie.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4805
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

To chyba kwestia występowania tego ptaka w okolicy.I u mnie przybyło z ilością nasadzonych drzew :D
Jak się pozwala gniazda lub powycina drzewa w okresie lęgowym /szczególnie przez służby drogowe czy firmy utrzymujące :wink: stan zieleni to potem nie dziwota,ze ptaków mało.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6068
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

Powiem Ci szczerze że u mnie nie ma dużo sikorek ,pomimo tego że od kilku lat je dokarmiamy.Sporo widzę Dzięciołów ,Sujek. A w ogóle nie ma szpaków.A kosiki /Kosy/które u nas gniazdują w ogrodzie właśnie wykańczają już jagody z ostrokrzewu .Wcześniej zjadły z jarzębiny i irgi. Przepraszam ale miało być o kasztanowcach. :lol:
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4805
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

Szpaki łażą stadami ,sikorek sporo,ostatnio widziałem dzięcioła.Dzikie gołębie i sporo innych.Nawet kiedyś bażant łaził i dużo było kuropatw,ale te menele czyt. myśliwi mocno je przetrzebili.Ile musiałem się z nimi naużerać teraz dali spokój od paru lat i się stada po mału odbudowują.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6068
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

Robert ,to u nas było to samo .Jeszcze bezczelnie zaparkowali samochodami na naszej działce przy naszym lesie.M się bardzo wkurzył i kazał im natychmiast odjechać i przy okazji powiedział im parę "ciepłych" słów.Przyjechali strzelać już nawet nie wiem co.My dokarmiamy całą zimę z emerytur a ani przyjeżdżają i strzelają zwierzęta.M chodzi z kijkami i wie gdzie w naszym lesie nocują sarenki a nawet przychodzą do stawu pić wodę.Bażanty śpią po srebrnymi świerkami i pierwsze zwykle są na śniadaniu.Ale karmików dla zwierząt na polach rozstawionych przez myśliwych nie uwidzisz.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4805
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

Mnie to straszyli bo dużo było policjantów wśród myśliwych to powiedziałem zaraz zobaczymy telefon do komendanta a jak nie pomoże to do gazety i będziecie się tłumaczyć.Parę lat jest już spokój.
Ptaki ogólnie zjadają bardzo dużo robactwa.Taka na przykład jaskółka zjada muchy w tysiącach na dzień.Kuropatwa zjada m.in stonkę ziemniaczaną.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Lesnik89
50p
50p
Posty: 94
Od: 2 sty 2013, o 18:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?

Post »

Niestety w kwestii myśliwych się mylicie. Pomijając już sam fakt, że bażant jest zwierzęciem obcym. Ponadto, być może wywołam burzę tym stwierdzeniem, ale dokarmianie zwierząt nie służy ochronie przyrody - zwłaszcza w kontekście ptaków, ponieważ popieramy wówczas gatunki najbardziej pospolite, które wypierają gatunki rzadsze.

Co do kasztanowców, to szrotówek, nie jest aż taki straszny, jak go malują. Owszem jest poważnym szkodnikiem, ale ma on charakter szkodnika nękającego. W pierwszym roku, drugim, trzecim, a nawet dziesiątym nie przyczyni się on do bezpośredniego uśmiercenia zdrowego kasztanowca. Poza tym i jeden, i drugi gatunek jest obcy w polskiej faunie i florze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”