Udała mi się zdobyć kilka nasionek ustalnej odmiany i z tego się cieszę. W tym roku miałam owoce już pod koniec lipca, niestety nie zebrałam nasionek ze swoich a wszystkie zjedliśmy.
W tym sesonie miałam na próbę 11 krzaczków w donicach z kilku odmian. Nie robiłam własnej rozsady, tylko kupiłam sadzonki. Dopiero na przyszły seson przygotuję się do własnej rozsady.
Ale ja chyba tu jestem w niewłaściwym dziale, bo uprawiałam pod chmurką.
