Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3609
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic
"Lepszy" pomysl widzialam - Krasnoludek z kaktusem zamiast........ . Ohyda.
Waleria
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5428
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic
Haha, to mi Walerio przypomniałaś, kiedyś jechałam w delegację do Trójmiasta nocnym pociągiem, i ze mną w sypialnym były dwie panie w średnim wieku, w nastrojach mocno frywolnych - wracały mianowicie z sanatorium miałam z nimi kupę śmiechu, i one własnie wiozły sobie takie klauny jako pamiątki z wyjazdu Co to musiał być za turnus
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Eszewerie z marketu - "pomysłowość" nie zna granic
No cóż 100krotko wszak sanatorium pospolicie zwane jest krzakoterapią