Oklapnięty phalaenopsis
- gogotka
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 6 lut 2012, o 13:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
Witam,
około 3 tygodni temu podjęłam się reanimacji moich kwiatów i szukałam pomocy na tym forum zakładając ten wątek. Szukałam przyczyny marnienia roślin, gdyż "nagle" wraz z przeprowadzką zauważyłam, że jest im coraz gorzej. Dziś odebrałam wyniki wody, którą również je podlewałam. Norma twardości wody do 500mg/l gdzie ja mam 970mg/l. Pominę inne wskaźniki, które z pewnością mają wpływ na sytuację. Fundnęłam im ponad 3 miesięczną kurację takimiż oto witaminkami. O mały włos straciłabym je, choć jeszcze walka nie przesądzona-walczymy. Sądzę, ze to główna przyczyna, gdyż tylko woda im się zmieniła. Nie dowierzałam czy aby zmiana domu aż tak na nie wpłynęła. Tak duży wpływ ma woda. Ja osobiście od czasu kontaktu z tą wodą borykam się z chorobą skóry. Prawdopodobnie filtr odwróconej osmozy będzie najlepszy, gdyż pozwala uzyskać wodę krótko mówiąc nie rakotwórczą. Tak więc nie tylko ze względu na rośliny ale i zdrowie musimy coś z tym zrobić. Całe szczęscie, że jej nie spożywaliśmy czekając na badania wody. Zachęcam wszystkich do zgłębienia tematu co płynie z naszych kranów dla naszych roślin, ale i przede wszystkim dla samych siebie.
p.s.
U moich reanimków prawie wszystkie zwiędnięte liście robią się suche i zółtawe - turgoru niestety już nie odzyskają - u każdego falka po minimum dwa najstarsze liście.
Zgodnie z obietnicą odezwę się za jakiś czas dać znać co u moich chorowitków.
pozdrawiam.
około 3 tygodni temu podjęłam się reanimacji moich kwiatów i szukałam pomocy na tym forum zakładając ten wątek. Szukałam przyczyny marnienia roślin, gdyż "nagle" wraz z przeprowadzką zauważyłam, że jest im coraz gorzej. Dziś odebrałam wyniki wody, którą również je podlewałam. Norma twardości wody do 500mg/l gdzie ja mam 970mg/l. Pominę inne wskaźniki, które z pewnością mają wpływ na sytuację. Fundnęłam im ponad 3 miesięczną kurację takimiż oto witaminkami. O mały włos straciłabym je, choć jeszcze walka nie przesądzona-walczymy. Sądzę, ze to główna przyczyna, gdyż tylko woda im się zmieniła. Nie dowierzałam czy aby zmiana domu aż tak na nie wpłynęła. Tak duży wpływ ma woda. Ja osobiście od czasu kontaktu z tą wodą borykam się z chorobą skóry. Prawdopodobnie filtr odwróconej osmozy będzie najlepszy, gdyż pozwala uzyskać wodę krótko mówiąc nie rakotwórczą. Tak więc nie tylko ze względu na rośliny ale i zdrowie musimy coś z tym zrobić. Całe szczęscie, że jej nie spożywaliśmy czekając na badania wody. Zachęcam wszystkich do zgłębienia tematu co płynie z naszych kranów dla naszych roślin, ale i przede wszystkim dla samych siebie.
p.s.
U moich reanimków prawie wszystkie zwiędnięte liście robią się suche i zółtawe - turgoru niestety już nie odzyskają - u każdego falka po minimum dwa najstarsze liście.
Zgodnie z obietnicą odezwę się za jakiś czas dać znać co u moich chorowitków.
pozdrawiam.
Re: Reanimacja zwiędniętych phalaenopsis
Gogotku,
Cieszę się,że znalazłaś przyczynę ;mniej cieszą straty.....
O wodzie... w wielu watkach rozmawialiśmy- ona jest decydująca dla prawidłowej uprawy.
Należy do podstawowych warunków uprawy.
- wątki temu poświęcone łatwo znaleźć- hasło : woda dla storczyka
choćby tutaj ---->TUTAJ - Czym podlewać?
Oczywiście,trzeba mieć pewność jaka jest ta woda.
Dla innych nie ma wyboru.
Jest kanon uprawy- dobór wody i..." bez zmiłuj się " obowiązuje. Bez wyboru.
Woda deszczówka, filtrowana, destylowana -to są te wody ,które spełniają kryteria jakościowe.
Oczywiście przy wodzie
oczyszczanej /2 i 3/ konieczna jest suplementacja innych składników ,które są pozbawione niezbędnych do życia składników.
Życzę, aby szybko storzyki wyszły na "prostą"
pozdrawiam - JOVANKA
Cieszę się,że znalazłaś przyczynę ;mniej cieszą straty.....
O wodzie... w wielu watkach rozmawialiśmy- ona jest decydująca dla prawidłowej uprawy.
Należy do podstawowych warunków uprawy.
- wątki temu poświęcone łatwo znaleźć- hasło : woda dla storczyka
choćby tutaj ---->TUTAJ - Czym podlewać?
Na wodę "kranówkę" mogą sobie tylko nieliczni pozwolić.....np. w Łodzi ,w rejonach Wrocławia i pewnie w innych rejonach.JOVANKA pisze:Co proponuję ,aby doraźnie pomóc :
- wodą odpowiednią do storczyków/deszczówka,filtrowana,destylowana,itp./ale nie z kranu podlej storczyka ilością ok.100ml - tak ciut.. dalej od środka -i tą ilością przelewaj pomału
podłoże 2 razy.Oczywiście dziurkami powinno się wylać ,powtórzysz - będzie w miarę równomierne namoczenie podłoża i powinno starczyć na ok.6 dni.
Oczywiście,trzeba mieć pewność jaka jest ta woda.
Dla innych nie ma wyboru.
Jest kanon uprawy- dobór wody i..." bez zmiłuj się " obowiązuje. Bez wyboru.
Woda deszczówka, filtrowana, destylowana -to są te wody ,które spełniają kryteria jakościowe.
Oczywiście przy wodzie
oczyszczanej /2 i 3/ konieczna jest suplementacja innych składników ,które są pozbawione niezbędnych do życia składników.
Życzę, aby szybko storzyki wyszły na "prostą"
pozdrawiam - JOVANKA
Re: proszę o poradę
a jak wyglądają korzenie? jeśli dalej rośnie w przezroczystej doniczce to zrób zdjęcie i wstaw -może to coś wyjaśni
z pozdrowieniami z Wrocka
Kasia
Kasia
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 8 kwie 2012, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: proszę o poradę
I jeszcze jedno pytanie:Czy to prawda,że storczyki powinny być w przezroczystych doniczkach? Ja trzymam wszystkie w osłonkach,ale nie przezroczystych.
Re: proszę o poradę
podobno dobrze jak mają przezroczyste doniczki, ale o nie jest reguła - można trzymać w nieprzezroczystej.
co do storczyka - mojej babci też tak samo zaczął więdnąć i z tego co widzę to Twój wygląda dokładnie tak samo - gniją mu korzonki. Kiedy go podlewałaś, jak i co ile?
mogę Ci tylko poradzić żebyś jak najszybciej wyjęła go z doniczki i zajrzyj tutaj:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=35814
trzynastka świetnie opisała świetny sposób ratunku, właśnie jestem w trakcie reanimowania storczyka babci, wprawdzie od niedawna i po kilku błędach, więc efektów jeszcze nie ma ... ale czekam
co do storczyka - mojej babci też tak samo zaczął więdnąć i z tego co widzę to Twój wygląda dokładnie tak samo - gniją mu korzonki. Kiedy go podlewałaś, jak i co ile?
mogę Ci tylko poradzić żebyś jak najszybciej wyjęła go z doniczki i zajrzyj tutaj:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=35814
trzynastka świetnie opisała świetny sposób ratunku, właśnie jestem w trakcie reanimowania storczyka babci, wprawdzie od niedawna i po kilku błędach, więc efektów jeszcze nie ma ... ale czekam
pozdrawiam
Karolina
Karolina
Re: proszę o poradę
Po zdjęciach teraz też bym powiedziała, że jest przelany. Ja swoje storczyki podlewam o tej porze roku raz czasem jak widzę że korzenie są siwe, dwa razy na tydzień.
Możesz wyciągnąć go z doniczki, usunąć korzenie które zgniły i dać w świeże podłoże gruboziarniste do storczyków.
Trzymanie storczyków typu falek w przezroczystych doniczkach pomaga ustalić czy to już czas na podlewanie czy nie. Korzenie zielone- nie podlewamy, korzonki siwe- można podlać
Możesz wyciągnąć go z doniczki, usunąć korzenie które zgniły i dać w świeże podłoże gruboziarniste do storczyków.
Trzymanie storczyków typu falek w przezroczystych doniczkach pomaga ustalić czy to już czas na podlewanie czy nie. Korzenie zielone- nie podlewamy, korzonki siwe- można podlać
z pozdrowieniami z Wrocka
Kasia
Kasia
Re: proszę o poradę
Dziewczyny już wszystko powiedziały co bym miała napisać, ale dodam, że nie musisz mieć przezroczystych osłonek, ważne żeby mieć przezroczyste doniczki u phalaenopsisów aby panować nad stanem korzeni.rudakita pisze:I jeszcze jedno pytanie:Czy to prawda,że storczyki powinny być w przezroczystych doniczkach? Ja trzymam wszystkie w osłonkach,ale nie przezroczystych.
A co do reanimacji w żwirku. Nie każdy storczyk to lubi. Czasami wystarczy reanimacja w keramzycie tak jak ja swoje reanimuje. Co do żwirku to trzeba wiedzieć jakie 'kamienie' służą storczykowi, bo nie każdy żwirek jest dobry.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 8 kwie 2012, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: proszę o poradę
Serdecznie dziękuję za wszystkie porady. Jedno mnie dziwi,patrząc na tego mojego biednego storczyka,na jego korzenie,też nasunęła mi się myśl,że jest przelany.Korzonków prawie nie widać,są ciemne,ani zielone,ani siwe.Tylko,że ja mam kilka storczyków i o wszystkie dbam tak samo,tzn.podlewam raz w tygodniu,co drugie podlewnie z odżywką.Czasami je moczę,a nawet przelewam od góry,żeby się oczyściły(tak poradziła mi koleżanka)I wszystkie rosną wspaniale,z roku na rok coraz więcej kwiatów,a ten jeden "nieszczęsny"...no nie wiem,coś mu dolega. Zrobię jednak tak jak radziłyście,usunę z doniczki i dam nowe podłoże,tylko czy mogę zrobić to teraz,kiedy ma mnóstwo pączków???
A jaką temperaturę lubią storczyki(moje chyba mają za zimno) i czy strona świata ma znaczenie?
Pozdrawiam
A jaką temperaturę lubią storczyki(moje chyba mają za zimno) i czy strona świata ma znaczenie?
Pozdrawiam
Re: proszę o poradę
Patrząc na tego twojego storczyka wydaje mi się, że po prostu storczyk już strawił podłoże które ma, zrobiło się miałkie a więc woda i wilgoć trzyma się dłużej i dlatego zaczął marnieć. Koniecznie musisz mu zmienić podłoże na świeże z dużą ilością kory nie zapominając o drenażu na spodzie doniczki.
Falenopsis lubi temp. od 20 do 25 w dzień a w nocy 16-18 . Dużo światła i rozproszonego słońca.
Falenopsis lubi temp. od 20 do 25 w dzień a w nocy 16-18 . Dużo światła i rozproszonego słońca.
Re: proszę o poradę
ale ja bym się temperaturą tak nie przejmowała - u mnie jest w dzień max 17-18 stopni w zimie i kwitną jak szalone
To też nie jest tak, że jak wszystkie podlewasz tak samo to każdemu to służy - wystarczy, że miał na początku trochę drobniejszą korę w podłożu niż pozostałe i zatrzymywał dłużej wilgoć.
Tak jak mówi rosarita - spróbuj wymienić podłoże. A przede wszystkim jak najszybciej wyciągnij go z tego i zobacz co zostało z korzonków.
Co do kamyków - to właśnie ja na początku dałam do grysu marmurowego, bo nie wiedziałam, że się nie powinno i wymieniłam w zeszłym tygodniu na zwykły żwir ozdobny (chociaż jak dla mnie z ozdobnym nie ma to wiele wspólnego ) więc pewnie mojemu trochę więcej czasu zajmie ogarnięcie się.
To też nie jest tak, że jak wszystkie podlewasz tak samo to każdemu to służy - wystarczy, że miał na początku trochę drobniejszą korę w podłożu niż pozostałe i zatrzymywał dłużej wilgoć.
Tak jak mówi rosarita - spróbuj wymienić podłoże. A przede wszystkim jak najszybciej wyciągnij go z tego i zobacz co zostało z korzonków.
Co do kamyków - to właśnie ja na początku dałam do grysu marmurowego, bo nie wiedziałam, że się nie powinno i wymieniłam w zeszłym tygodniu na zwykły żwir ozdobny (chociaż jak dla mnie z ozdobnym nie ma to wiele wspólnego ) więc pewnie mojemu trochę więcej czasu zajmie ogarnięcie się.
pozdrawiam
Karolina
Karolina
Re: proszę o poradę
ja już bym na kwiaty nie patrzyła- bo jak liście są już wiotkie to nie ma na co czekać. Czekając i patrząc na ładne kwiatki możesz mieć potem wszystkie korzenie w takim stanie, że trudno będzie już coś zreanimować.
To że masz kilka kwiatów, które tak samo traktujesz a akurat ten jeden ma jakieś problemy mnie nie dziwi. Mam kilka katlejastych, podlewam tak samo, nawożę tak samo a niestety w swej storczykowej historii zdarzyło mi się już parę katlejastych uśmiercić
To że masz kilka kwiatów, które tak samo traktujesz a akurat ten jeden ma jakieś problemy mnie nie dziwi. Mam kilka katlejastych, podlewam tak samo, nawożę tak samo a niestety w swej storczykowej historii zdarzyło mi się już parę katlejastych uśmiercić
z pozdrowieniami z Wrocka
Kasia
Kasia