Stare odmiany drzew owocowych

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Dla poirytowania czytających dodam, że my tu o szukaniu zabytków w kolekcjach, a wystarczy zajrzeć do krajów cywilizowanych i te 'niespotykane zabytki' kupić w szkółce, wysyłkowo zresztą też.
Dolnoślązakowi nawet blisko :wink:

Co więcej nie są to odszczepki od umierających już, chorych na wszystko starych drzew, jak w naszych dendrariach...
ani też nikt nie pisze że np. "Szara reneta to Odmiana amerykańska, ale pierwowzór pochodzi z Francji. ;:oj

Ot, pierwszy z brzegu przykład, 6 stron starych jabłoni: http://www.baumschule-horstmann.de/alte ... -768b.html
Skąd my je znamy? :wit
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

By nie wspomnieć ponad setki odmian tu: http://www.alte-obstsorten-online.de/Ap ... 39af7b#108
:wit
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7321
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

A znacie tą szkółkę ?

http://szkolkajasinscy.pl/oferta.html

Ja właśnie od nich kupowałam stare odmiany jabłoni i gruszy.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
lord_black
50p
50p
Posty: 99
Od: 3 wrz 2011, o 20:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wodzisławia(nie śląskiego)

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Tylko te ceny nie należą do przystępnych:/
Awatar użytkownika
Dolnoslonzok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2007
Od: 5 wrz 2010, o 10:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Zdaje się , że to ta odmiana, która mam w ogrodzie babci. Owce zbieramy od końca września do połowy października.
http://www.baumschule-horstmann.de/shop ... apfel.html
Awatar użytkownika
Ogrodnik88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1427
Od: 17 cze 2010, o 22:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Koksa Pomarańczowa.
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Rossynant pisze:Co więcej nie są to odszczepki od umierających już, chorych na wszystko starych drzew, jak w naszych dendrariach...
Bardzo ważną kwestię tutaj poruszyłeś Rossynant. W końcu ktoś zauważył tą jakże ważną sprawę - Brawo!! Wszyscy się cieszą że coś się ruszyło w sprawie starych odmian, artykuły się pisze, w gazetach się czyta, w telewizji ogląda, w sklepach ogrodniczych na własne oczy się widzi, i niby wszystko jest różowo a jednak nie do końca. Co z tego że teraz ze starych odmian tworzone są różne baki genów, sady kolekcyjne itp, są organizowane ekspedycje poszukiwawcze, są też w końcu szkółkarze produkujący drzewka starych odmian, skoro to wszystko zbierane jest ze starych, zawirusowanych (wirusy, wiroidy, fitoplazmy czasem też bakterie), chorych, rachitycznych, umierających drzew. Teraz trzeba było by to wszystko po kolei, każdą odmianę oddzielnie odwirusować in vitro, tylko ile by to trwało i kto by za to zapłacił. Niestety kiedyś pozbyto się tych starych, niepopularnych, "zacofanych" odmian z Instytutów, Ośrodków Hodowlanych itp. wykarczowano sady zraźnikowe, a teraz zbiera się je od nowa z tym że niestety to już nie jest to samo. To wszystko powinno być trzymane od zawsze w chronionych zraźnikach, sadach matecznych, i z takich miejsc powinni szkółkarze pobierać materiał do szczepień, a jak teraz jest to każdy wie, biorą skąd się da bo kontrolowanych, kwalifikowanych sadów zraźnikowch niema. Dziś kupując starą odmianę można w bardzo prosty sposób zawlec do swojego pielęgnowanego sadu różne choróbska, objawów wirusów często nie widać na młodych pędach, co więcej zawirusowanie nawet na starych drzewach może być bezobjawowe, dlatego może nam się wydawać że kupiliśmy zdrowy unikat starej odmiany, a tak naprawdę kupiliśmy wirusa do swojego sadu. U sąsiadów tych z "krajów cywilizowanych" takie zraźniki tych "niespotykanych zabytków" są i były. Myślę że ci nasi pracownicy Instytutów, zamiast robić ekspedycje po umierających sadach, powinni sprowadzić czysty materiał z zagranicy i na jego podstawie odbudowywać kolekcje, banki genów i tworzy z prawdziwego zdarzenia sady zraźnikowe ze zdrowym materiałem.
Awatar użytkownika
Dolnoslonzok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2007
Od: 5 wrz 2010, o 10:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Ogrodnik88 pisze:Koksa Pomarańczowa.
http://www.agroflora.pl/product/1470,ja ... 180cm.html
Obawiam się, że to nie koksa, ponieważ owoce babcinej jabłoni są dość duże i mają lepki nalot na skórce.
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

S_H_A_D i Rossynant, dobrze, że o tym piszecie, bo większość z nas, laików, nie zdaje sobie sprawy z problemu. Ostatnio przeglądałam starą książkę o przeszczepianiu odmian. Już miałam to robić. Ale czy przenosząc moją odmianę z dzieciństwa, do mojego sadziku, mogę narobić sobie kłopotów, tj. zniszczyć to drzewo, na które ją przeszczepię, albo nawet inne ? Domyślam się, że lepiej ustalić odmianę i kupić w dobrej szkółce. Tylko jak ją ustalić ?
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

S_H_A_D i Rossynant, dobrze, że o tym piszecie, bo większość z nas, laików, nie zdaje sobie sprawy z problemu. Ostatnio przeglądałam starą książkę o przeszczepianiu odmian. Już miałam to robić. Ale czy przenosząc moją odmianę z dzieciństwa, do mojego sadziku, mogę narobić sobie kłopotów, tj. zniszczyć to drzewo, na które ją przeszczepię, albo nawet inne ? Domyślam się, że lepiej ustalić odmianę i kupić w dobrej szkółce. Tylko jak ją ustalić ?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Ano, trzeba patrzeć z jakiego drzewa bierze się zrazy. Ma być zdrowe, żywotne. Badań lekarskich przecie nie zrobimy, lecz jeśli dobrze wygląda, owocuje, a zrazy weźmiemy też ze zdrowych gałęzi - ryzyko niewielkie. Lepsze też drzewa z przydomowych ogrodów niż dużych sadów, profesjonalnych, gdzie ryzyko wystąpienia chorób jest większe.
Niektóre patogeny są powszechne i tak czy owak już się je ma u siebie albo w okolicy. Drzewko z chorego zraza gorzej będzie rosło z początku, w tym kłopot, ale nie zarazi innych niczym nieznanym, czego by już nie miały tak czy owak. Dlatego po sąsiadach można odmian szukać, bez szczególnej obawy.
W gruncie rzeczy łatwiej przywlec nowe choroby ze szkółek - do nich trafia materiał z rozmaitych źródeł i siłą rzeczy jest ryzyko zawleczenia egzotycznych zakażeń. Globalizacja... :?
:wit
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Rossynant, dziękuję
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Konieczny powrót do starych odmian drzew owocowych

Post »

Wydaje mi się że to też nie do końca tak kolorowo jak pisze Rossynant. Oczywiście jeśli chcemy pobrać zrazy z danej odmiany, należy wybierać te drzewa które zdrowo wyglądają. Tak na marginesie to niedopuszczalnym jest aby pobierać zrazy do szczepienia z roślin które są już w wieku kwitnienia (z wyłączeniem drzew ziarnkowych), a co dopiero z drzew od dziesiątek lat kwitnących i owocujących. Roczne przyrosty które będziemy szczepić powinny być dobrze wyrośnięte (odpowiednio długie i grube), kora na tych przyrostach nie powinna mieć żadnych spękań i przebarwień, pąki powinny mieć prawidłowy kształt i wybarwienie. To podstawa oględzin przed pobraniem zrazów. Oczywiście zanim będziemy pobierać zrazy najpierw musimy wcześniej wiosną i latem, podczas pełnej wegetacji i owocowania, ocenić stan fitosanitarny danego drzewa. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę czy roślina nie nosi znamion zawirusowania itp., co może objawiać się drobnieniem, przebarwieniem lub deformacją owoców, również nierównomiernym ich dojrzewaniem, różnymi mozaikowatymi czy nekrotycznymi przebarwieniami liści, przebarwieniami i spękaniami na korze, dziwnym nieregularnym, niejednolitym dla wszystkich pąków terminem kwitnienia (niekiedy wtórnym kwitnieniem), ogólnie przedwczesnym lub zdecydowanie późniejszym okresem rozwoju pąków kwiatowych i liściowych, przebarwieniami w postaci smug na płatkach kwiatowych, przedwczesnym przebarwianiem i opadaniem liści na jesień, również zawijaniem czy karłowaceniem liści. To takie podstawowe objawy towarzyszące najczęściej występującym chorobom wirusowym, wiroidowym, wiruso- i wirozopodobnym oraz bateryjnym i fitoplazmatycznym. Warto dodać że takie objawy nie muszą występować w całej koronie drzewa. Ze względu na to że wirusy mogą być nierównomiernie rozmieszczone w roślinie, opisane powyżej objawy mogą występować na pojedynczych gałęziach. Oczywiście taka sytuacja nie oznacza że z takiego drzewka możemy pobrać zrazy z gałęzi bez objawów zawirusowania, ponieważ w nich również mogą być wirusy. Jeśli roślina porażona jest przez różne choroby grzybowe oraz szkodniki owadzie które teoretycznie można zwalczyć środkami ochronnymi, też raczej nie powinniśmy jej wybierać do rozmnożenia, ponieważ takie silne porażenie chorobowe wskazuje na ogólny kiepski stan zdrowotny rośliny, który może mieć podłoże bakteryjne czy też wirusowe.
Najważniejsze i najgorsze jest to że porażenie wirusowe itp. często na niektórych odmianach przebiega bezobjawowo. Taka roślina może rosnąć i owocować całkowicie zdrowo będąc jednocześnie nosicielem danego wirusa. Szczepiąc taką roślinę i przenosząc ją do naszego ogrodu poprzez np. mszyce czy nieraz nawet sam pyłek kwiatowy, wirus przenosi się na inne drzewka na których infekcja nie przebiega już bezobjawowo, zaczynają się kłopoty z kwitnieniem, owocowaniem, mrozoodpornością i żywotnością naszych drzewek. Tak naprawdę aby upewnić się czy dana roślina jest zawirusowana czy też nie, trzeba by robić specjalistyczne testy, ponieważ sami nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić, gdyż pewne wirusy itp. patogeny z pewnymi odmianami czy gatunkami roślin, dają bezobjawowe w przebiegu infekcje. Ważne jest też to że patogenny wirusowe itp. nie dotyczą tylko drzewek owocowych ale również krzewów i bylin owocowych a także roślin ozdobnych, część wirusów itp. jest polifagami co oznacza że porażają różne gatunki roślin w tym np. krzewinki czy trawy. Dlatego należy zwracać uwagę na każdą przynoszoną do ogrodu roślinkę, bo z dziwnie wyglądającej bylinki czy krzewu ozdobnego, mogą nam się zawirusować rośliny owocowe w naszym sadzie.
Podsumowując można zadać pytanie, co w takim razie ma zrobić osoba która chce mieć w swoim ogrodzie stare odmiany drzew i krzewów owocowych? U nas w zasadzie niema innego wyboru jak kupić niepewne drzewka od szkółkarzy i mieć nadzieję że akurat te sadzonki pochodzą z nie zawirusowanych drzew. Jeśli ktoś ma możliwość nabycia takich roślin zagranicą to jest to dobry pomysł, ale mało kto ma taką możliwość. Można też jeszcze ewentualnie szczepić ale też nie będziemy mieć nigdy pewności czy roślina mateczna jest zawirusowana czy też nie dopóki nie przeprowadzimy testów. Nie znam dokładnie sytuacji, ale zdaje się że nawet obecnie najbardziej popularne stare odmiany jak: 'Renety', 'Malinowa Oberlandzka', 'Ananas Berżenicki', 'Zorza', 'Grafczytnek Inflancki', 'Oliwka Inflancka', 'Koksa Pomarańczowa', 'Kosztela' itp. (nie mówiąc już nawet o starych odmianach śliw, wiśni, czereśni czy grusz) też nie mają u nas kwalifikowanych matecznych sadów zraźnikowych, co oznacza że niema możliwości nabycia pewnego, kwalifikowanego materiału a szkółkarze pobierają zrazy z własnych drzewek, które nierzadko zaszczepili zrazami ze znalezionych przez nich samych starych, schorowanych drzew.
Warto się zapoznać:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=699
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2292
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2463
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”