Rodzynki brazylijskie dla mnie są pyszne na surowo i przepyszne po wysuszeniu ("normalne" rodzynki są dla mnie za słodkie - te mają słodycz i kwaśność na dobrym poziomie). Nie robiłam do słoików, bo zjadłam prawie wszystko na surowo (a miałam dużo krzaków)kontener22 pisze:(...)
Ale raczej nie za dużo, bo szkoda miejsca, bo tego się ot tak nie zjada na surowo jak n.p. pomidory koktajlowe, bo nie za dobre, a zaś bawić się w stada słoików nie zawsze jest czas i chęci, to samo z sałatkami... i co z tymi owocami wtedy robić... Ze dwie rośliny dla eksperymentu w pomidorach to by było ok wg mnie... Bo to duże jest, wysokie, szerokie i mocno owocuje...

Ja np nie zjem surowego pomidora samego (dla mnie obrzydliwy) - musi być dodatkiem do kanapki wtedy jest wspaniały.
Zgadzam się z wypowiedzią, ze nie należy przesadzać z ilością dopóki się nie wie jak dany owoc komu smakuje.
Smak jest kwestią gustu.
Pozdrawiam
