Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.1
- mika181
- 500p
- Posty: 678
- Od: 7 wrz 2011, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok. Oświęcimia
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
ostatnia szansa do mnie też te kwiatki nie przemawiają już dwa ukatrupiłam jak trzeci ukatrupie to amba koniec
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Z moich obserwacji wynika , ze zamioculkasowi liscie idą na boki jak sie go za czesto podlewa i nie nawozi. Ta roślina w naturalnym środowisku ma do 10 miesięcy suszy , pora mokra występuje raz w roku i trwa miesiąc , więc podlewanie w warunkach domowych raz w miesiącu moze być zbyt częste. Dlatego ja podlewam raz na 3 miesiace.
Co do nawożenia , to u mnie dobrze sprawdza sie ziemia z nawozem dlugodzialajacym.
Ja sobie sama wypracowalam z własnych obserwacji te metody pielęgnacji i u mnie to sie sprawdza . Wszystkie liscie rosna w pionie.
Co do nawożenia , to u mnie dobrze sprawdza sie ziemia z nawozem dlugodzialajacym.
Ja sobie sama wypracowalam z własnych obserwacji te metody pielęgnacji i u mnie to sie sprawdza . Wszystkie liscie rosna w pionie.
Aga
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3667
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Samsu, nie żebym się czepiała, ale brakło mi jednego miesiąca w twoim wyliczeniu
Z tego, co piszesz należałoby go raczej podlewać na okrągło przez miesiąc, a potem 10 miesięcy spokoju
Z tego, co piszesz należałoby go raczej podlewać na okrągło przez miesiąc, a potem 10 miesięcy spokoju
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Czasem zdarza mi sie coś zgubić pora deszczowa trwa kwiecień-maj czyli dwa miesiace nie miesiąc , bywa tez , ze niewielkie opady deszczu przelotne mogą występować wrzesień , październik,listopad
Co do tego podlewania na okrągło przez miesiac myśle , ze tam jest trochę inny klimat i inne temp. niż u nas w mieszkaniach.
Co do tego podlewania na okrągło przez miesiac myśle , ze tam jest trochę inny klimat i inne temp. niż u nas w mieszkaniach.
Aga
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3667
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Samsu, na pewno to by nie zdało egzaminu w doniczce, bo to jednak doniczka, a nie grunt, ale sama znajomość jego funkcjonowania daje pewne wyobrażenie o jego wymaganiach, co do wody. Jestem ciekawa, czy jak go podlewasz co 3 miesiące, to czy moczysz doniczkę, czy lejesz dużo wody, żeby wyciekła na podstawkę i żeby on sobie ją jeszcze przez jakiś czas dociągnął, czy może stosujesz jeszcze jakiś inny sposób. Chętnie się podszkolę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Hmmm, czyli faktycznie roslina u każdego reaguje inaczej...
A moze taki jej urok, że z czasem rozjeżdża sie na boki...
Ja przestwaiłam na okno wschodnie, bo kiedys jeden rozjechany egzemplarz doszedł do pionu właśnie na parapecie, przy świetle.
Uśmierciłam mój pierwszy egzemplarz z powodu przelania. Stał do końca w pionie oparty o ścianę, podczas porzadków przedświątecznych przestawiłam doniczke, a ta z hukiem wywaliła się- osobno liście, osobno korzenie zgnite w doniczce. Przelałam ją. U mnie niestety zimą jest dosć zimno w mieszkaniu. Zwłaszcza nocą. Temp. spada do ok 11 stopni. Jak widac w połączeniu z wodą... trafiło roślinę.
Drugi i trzeci okaz rosnie jak sie patrzy
A moze taki jej urok, że z czasem rozjeżdża sie na boki...
Ja przestwaiłam na okno wschodnie, bo kiedys jeden rozjechany egzemplarz doszedł do pionu właśnie na parapecie, przy świetle.
Uśmierciłam mój pierwszy egzemplarz z powodu przelania. Stał do końca w pionie oparty o ścianę, podczas porzadków przedświątecznych przestawiłam doniczke, a ta z hukiem wywaliła się- osobno liście, osobno korzenie zgnite w doniczce. Przelałam ją. U mnie niestety zimą jest dosć zimno w mieszkaniu. Zwłaszcza nocą. Temp. spada do ok 11 stopni. Jak widac w połączeniu z wodą... trafiło roślinę.
Drugi i trzeci okaz rosnie jak sie patrzy
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3667
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
kropelko z tego, co wiem, to 11 stopni mogło zamiokulkasa wykończyć, on nie toleruje takich spadków temparatury.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Możliwe, choć te dwa okazy które mam aktualnie rosną ok. (Przy tych samych temperaturach. W ciagu dnia około 18-19, nocą zawsze spada do około 10-11 stopni. Dla odmiany latem około 30
). Myślę, że to temperatura w połączeniu z przelaniem wyłożyły mój pierwszy okaz.
). Myślę, że to temperatura w połączeniu z przelaniem wyłożyły mój pierwszy okaz.
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3667
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
kropelko, być może takie nocna obniżenie temperatury nie jest aż tak groźne, skoro w dzień jest ona w normie. Ja myślałam, że stale jest tak zimno. Z tego, co wiem, jest sporo roślin, a na pewno storczyki, które w ogóle lubią takie dzienno-nocne wahania temperatury.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2972
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
W jakim pomieszczeniu są tak duże wahania temperatury? Jakie ogrzewanie? Skąd 30 stopni w lecie?kropelka pisze:Możliwe, choć te dwa okazy które mam aktualnie rosną ok. (Przy tych samych temperaturach. W ciagu dnia około 18-19, nocą zawsze spada do około 10-11 stopni. Dla odmiany latem około 30
). Myślę, że to temperatura w połączeniu z przelaniem wyłożyły mój pierwszy okaz.
Ja mam centralne, szczelne okna. Po awarii pieca w dwie doby temperatura obniżyła się o 2 stopnie przy mrozach nocnych -10 i -5 w dzień. W lecie mam w mieszkaniu przyjemny chłód - czyżby poddasze?
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- fiskomp
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 1 wrz 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie 6a
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
a mój wygląda tak:
By fiskomp
jest podlewany na "oko" teraz przez zimę stoi na oknie wschodnim potem idzie na komodę dalej od okna. W domu mam nie więcej niż 20C.
I prawdę mówiąc nie zastanawiałam się nigdy nad jego "pionizacją"
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka
Pozdrawiam - Baśka
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Ładny okaz. Ja też muszę mojemu pstryknąć jakieś zdjęcie, bo też ładnie rośnie. Mam pytanie, czy te mniejsze zamiokulkasy większe już nie będą? Przyuważyłam u mnie to zjawisko, że nowe wyrastają duże, wznosząc się nad te stare, a te stare stoją w miejscu i nie wiem czy tak je zostawić czy może je zlikwidować i zostawić same te większe