Jodła koreańska - choroby i szkodniki
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 3 wrz 2011, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Drzewko dostałem w ubiegłym roku. Po przesadzeniu na moją dziąłkę troszke chorowało ale w końcu doszło do siebie. W tym roku na wiosnę drzewko wyglądalo ok. nawet pojawiły się szyszki. Z tego co wiem żona opryskiwała Topsinem i Bravo oraz jakimś środkiem Substrala (chyba Polysect). Od trzech miesięcy nikt nie zaglądał na działkę. Dodam,że w pobliżu koreanki są świerki Maigold, Białobok, Acrocona druga mała koreanka. Są to młode drzewka i z nimi się nic nie dzieję. Dziękuje z góry za wszelkie informacje.
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Napisz jeszcze, jaka gleba... Jeśli glińsko, to mogła być podtopiona. Korzenie uszkodzone po przesadzaniu jeszcze nie do końca zregenerowały. To fizjologiczne. Raczej nie choroba.
Swoją drogą jakby tak została taka igła z białą przepaską... i nie zamierała...
Swoją drogą jakby tak została taka igła z białą przepaską... i nie zamierała...
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 3 wrz 2011, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Gleba to głównie glina a na wierzchu piasek. Wody w tym roku na pewno miała za dużo. naokoło dużo było terenów podtopionych.
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Albo - albo... Wiele nie poradzisz. Wytnij suche, niech nie straszy, opryskaj mieszaniną Previcuru z Rovralem, resztą podlej chabazia.
W maju się dowiesz co dalej.
W maju się dowiesz co dalej.
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Witajcie! Proszę o pomoc, czy ta jodełka jest do odratowania? W tym roku niestety stała we wodzie, dniami dosłownie.
W dodatku jest po stronie północnej i ma bardzo mało słońca. W sklepie ogrodniczym radzili nam teraz przesadzić ją na stronę południową, tylko czy jest tutaj co ratować?
Dziękuję wszystkim za ew. odpowiedzi i pozdrawiam!
W dodatku jest po stronie północnej i ma bardzo mało słońca. W sklepie ogrodniczym radzili nam teraz przesadzić ją na stronę południową, tylko czy jest tutaj co ratować?
Dziękuję wszystkim za ew. odpowiedzi i pozdrawiam!
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Witam
Widzę, że nie tylko u mnie koreanki żółkną :/
Obok jodełek rosną świerki srebrne, jałowce, cisy i im nic kompletnie nie dolega.
Wszystkie roślinki rosną w glebie gliniastej rozluźnionej piaskiem i żwirkiem.
Pod rośliny były kopane doły i uzupełniane worami z ziemią do iglaków.
Żółkną tylko koreanki. Jedna 1,5m i druga 0,5m więc to raczej nie zrzucanie starych igieł.
Wyższa żółknie od środka a mniejsza od zewnątrz...
Proszę o poradę.
Widzę, że nie tylko u mnie koreanki żółkną :/
Obok jodełek rosną świerki srebrne, jałowce, cisy i im nic kompletnie nie dolega.
Wszystkie roślinki rosną w glebie gliniastej rozluźnionej piaskiem i żwirkiem.
Pod rośliny były kopane doły i uzupełniane worami z ziemią do iglaków.
Żółkną tylko koreanki. Jedna 1,5m i druga 0,5m więc to raczej nie zrzucanie starych igieł.
Wyższa żółknie od środka a mniejsza od zewnątrz...
Proszę o poradę.
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1407
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
pozostałości po kwiatostanach meskich
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Jodły koreańskie są bardzo wymagające pod względem gleby.Dobrze rosną tylko na przepuszczalnych, ale dość wilgotnych, nie znoszą gliny, gleby nieprzepuszczalnej w głębszych warstwach, nie mówiąc o okresowo zalewanej.Nawet jeśli w początkowym okresie względnie dobrze rosną, bo przygotuje im się dołek, to później i tak ujawni się wpływ niewłaściwego rodzaju gleby w postaci żółknięcia i zasychania igieł.
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Witam i proszę o pomoc.
Na mojej jodełce zauważyłam wczoraj "coś obcego". Nie wiem, czy to grzyb, czy może coś innego. ( ale rym mi wyszedł )
Może uda Wam się zdiagnozować co to jest i ewentualnie czym to zwalczyć, jeśli jest szkodliwe).
Usadowiło się To To przy czubku jodły ( jodła ma ok. 1m) przy jednej z górnych gałązek.
Na mojej jodełce zauważyłam wczoraj "coś obcego". Nie wiem, czy to grzyb, czy może coś innego. ( ale rym mi wyszedł )
Może uda Wam się zdiagnozować co to jest i ewentualnie czym to zwalczyć, jeśli jest szkodliwe).
Usadowiło się To To przy czubku jodły ( jodła ma ok. 1m) przy jednej z górnych gałązek.
Re: Jodła koreańska - choroby i szkodniki
Witam serdecznie, jest to pierwszy mój post na Forum. Wcześniej sprawy ogrodnicze jakoś umykały uwadze, teraz człowiek jakieś roślinki już ma i zaczynają się pierwsze problemy . W zeszłym roku (połowa kwietnia) posadziłem sobie za namową żonki taką fajną choinkę, głównie dlatego że było nareszcie gdzie posadzić no i była fajna właśnie . Wydaje się, że jest to chyba właśnie "Koreanka" chociaż pewności nie mam. Pięknie rosło miało przyrosty w zeszłym roku około 6 cm jednak na początku jesieni końcówki tych przyrostów poschły (same końce tak około 1 cm). Drzewko miało ładny kolor, dostało w czerwcu nawóz dla iglaków, z tego co pamiętam jeden z tzw. "kompleksowych". Wszystko było pięknie ładnie a teraz na wiosnę drzewko schnie w oczach. Dodam jeszcze, że drzewko było chyba zagęszczane poprzez cięcie i kiedy je kupiłem miało już około 1,3 m wysokości. Zamieszczam kilka zdjęć drzewka i proszę o radę czy można je jeszcze uratować czy już nie ma szans.
Na zdjęciu odciętego pędu widać zaschniętą końcówkę z zeszłego roku, usunąłem je zaraz jak tylko zauważyłem ten objaw jak widać jakoś jedna się uchowała więc zdjęcie załączam, może kogoś kto zna się na roślinach naprowadzi na właściwy trop. Czy jest sens pryskać to np. ASAHI, ktoś w sklepie mówił że czasem pomaga nawet na takie przypadki? Zauważyłem także, że bardziej schnie strona skierowana na południowy-zachód. Jeżeli coś napisałem nie tak jak powinienem to z góry przepraszam, nie mam doświadczenia w dyskusjach za pośrednictwem sieci.
Na zdjęciu odciętego pędu widać zaschniętą końcówkę z zeszłego roku, usunąłem je zaraz jak tylko zauważyłem ten objaw jak widać jakoś jedna się uchowała więc zdjęcie załączam, może kogoś kto zna się na roślinach naprowadzi na właściwy trop. Czy jest sens pryskać to np. ASAHI, ktoś w sklepie mówił że czasem pomaga nawet na takie przypadki? Zauważyłem także, że bardziej schnie strona skierowana na południowy-zachód. Jeżeli coś napisałem nie tak jak powinienem to z góry przepraszam, nie mam doświadczenia w dyskusjach za pośrednictwem sieci.