Topinambur, słonecznik bulwiasty

[buzon84]

świeży topinambur ma chrupką konsystencję (jak rzodkiewka) jego smak jest jednak słodkawy z lekką nutą orzecha. Topinambur jest wskazany dla osób odchudzających się ponieważ zmniejsza indeks glikemiczny, wspomaga przemianę materii i powoduje uczucie sytości.
Topinambur jest również wskazany dla diabetyków ponieważ nie zawiera cukru.

Wiem że wiele osób szuka topinamburu a jest on trudno dostępny, znalazłem jednak sklep gdzie można znaleźć produkty z topinamburu. Są tam dżemy z topinamburu, cukierki z topinamburu, syrop z topinamburu który może zastąpić miód lub może być dodawany do wody razem z lodem i cytryną (w sam raz na upalne dni), proszek z topinamburu który można dodawać do wypieków. Myślę że warto to sprawdzić, zapraszam do sklepu:

http://heliaprojekt.otwarte24.pl/

[loeb]

Zaraz oberwiesz od moderacji za reklamę;) Ale nie wiedziałam, że można z tego syrop zrobić, wiedziałam tylko, że wódkę pędzą ) Nie masz może przepisu na syrop?;)

[buzon84]

No niestety przepisu nie mam...

[DorkaS-66]

Jeszcze nie kwitnie:


Uploaded with ImageShack.us

[DorkaS-66]

Kwitnie:



Uploaded with ImageShack.us

Kwiaty spokojnie wytrzymują w wazonie tydzień...

[amster]

Koło września-pażdziernika powiedzmy. Pieczony smakuje też dobrze ale jak się nie jest przyzwyczajonym do takich ilości błonnika to będzie ból brzucha, o dziwo surowy nie robi [przynajmniej nam] takiego efektu, więc ja chrupię na surowo.

I nie przespana noc z powodu.... biegania do toalety :) Od tamtej pory rozpocząłem swoją z nim walkę. Tym bardziej, że w smaku też nie był jakiś powalający.

[DorkaS-66]

Na mnie tak nie działał "pędzeniowo", nie spożywam go, bo mi nie smakuje. Ścinam kwiaty do dużych wazonów, długo zachowują świeżość, króliczki lubią badyle i liście.

[x_M-l]

Witam

Ja wsadziłem topinambur na części nie uprawianej działki głównie po to żeby tam zielsko nie rosło.

Spostrzeżenia:

1. Bardzo plenny i dobry jako pasza dla zwierząt w zimę. Ja skarmiam go dla królików i akurat do tego zastosowania nadaje się wspaniale gdyż jest całkowicie mrozoodporny.
2. Raz posadzony jest sam najbardziej skutecznym chwastem i ciężko go wyplenić.
3. Topinambur sadzić się powinno grupowo, w żadnym razie nie wolno go rozwlec po działce i na grządki z innymi warzywami bo będzie jak najgorszy chwast. Posadzony w jednym stałym miejscu raczej się nie rozchodzi na boki.
4. Ja lubię na surowo w zimę pochrupać, fajny orzechowy posmak.

[ostatnia szansa]

Ubiegłej jesieni posadziłam 10 bulwek tompinambura. Jak teraz postępować ze zjadaniem i sadzeniem na kolejny rok? Tzn wykopać wszystko i posadzić wybrane bulwy, czy podbierać dowolnie do jedzenia, a jakieś na pewno zostaną (czy na pewno?).

[loeb]

Raczej zostaną jakieś paprochy, nawet jak będziesz wykopywać to zawsze coś się ułamie. U mnie co roku nornice kończą dzieło w zimie, a mimo to na wiosnę wybija.

[Ania D.]

U mnie mimo bardzo staranne wybierania jesienią i wiosną wybijały nowe pędy. Jest to roślina niesamowicie żywotna, wystarczy kawałeczek bulwy, a będzie rosła na wiosnę.

[x_M-l]

Ubiegłej jesieni posadziłam 10 bulwek tompinambura. Jak teraz postępować ze zjadaniem i sadzeniem na kolejny rok? Tzn wykopać wszystko i posadzić wybrane bulwy, czy podbierać dowolnie do jedzenia, a jakieś na pewno zostaną (czy na pewno?).

Z doświadczenia własnego sformułuję zdanie: "Nie jesteś w stanie wyciągnąć wszystkich kawałków topinamburu z ziemi"

A propo uprawy to jak chcesz mieć dobre plony to wykopuj zawsze na jesień późną i w zimę wszystkie bulwy i jedną ze średnich wrzuć z powrotem w dołek w tym samym miejscu, wtedy w przyszłym roku ładnie wyrośnie. Te drobiazgi co zostają same dają niższy plon. Dla dobrego plonu poświęć jedną średnią bulwę do zasadzenia.

[macminer]

Zachęcony informacjami na temat topinambura (i przepisami) postanowiłem go dzisiaj spróbować - dotąd traktowałem go wyłącznie jako element dekoracyjny na działce.
W moim przypadku bulwy mają mało wybrzuszeń, tzn. są raczej gładkie i łatwe do obrania, koloru kremowo-fioletowego.
Spróbowałem na surowo i po ugotowaniu (ok. 6 min we wrzącej wodzie, nie chciałem rozgotować na papkę). Surowy smak nie jest zbyt ciekawy - wolę jednak chrupać rzodkiewki. Natomiast po ugotowaniu - eureka! To nie są ani przemrożone ziemniaki, ani ziemniaki z nutą "orzechową", ale ziemniaki z nutą ziarenek słonecznika! Żeby nie było, że mam jakiś skrzywiony smak - to samo stwierdziła moja córka.