Ołownik-uprawa,pielęgnacja,prezentacja kwitnień
Ołownik-uprawa,pielęgnacja,prezentacja kwitnień
Ja swojego ołownika kupilam za 25 zl w roku 2009; kocham wszystko co kwitnie na niebiesko, cena za spory krzak (ok 1 m) wydawala mi sie atrakcyjna - ołownik wyladowal na moim tarasie.....
Wygladal wtedy tak:
Wiedzialam, ze nie jest zimowytrwaly, wiec z pierwszymi przymrozkami wyladowal wraz z oleandrami w mojej kwiatowej "przechowalni" . Niestety - moze bylo mu za zimno - zwiedl i usechl calkowicie .
Na wiosne znajoma poradzila mi, zebym to co z niego zostalo - czyli sam korzen z bryla siemi, posadzila w katku mojego ogrodu. Tak tez zrobilam i na kilka miesiecy zupelnie o nim zapomnialam.... Na jesieni okazalo sie, ze odbil od korzenia (oczywiscie o kwitnieniu nie bylo mowy)...Wyladowal wiec w nowej donicy i znow na zime ozdobil moja "przechowalnie" (tym razem troche cieplejsza) .
Zielenil sie milo i na wiosne wystawilam go z kumplami oleandrami przed dom.....
No i moj cudem uratowany ołownik odwdzieczyl sie sie na calego!!!!
Obecnie ma ok 3 metrow wysokosci; kwitnie jak szalony i ma wciaz mase paczkow....
A wyglada tak: (aparat fot nie obejmuje jego calej wysokosci)
Stal sie roslina, ktora sprawila mi najwieksza niespodzianke, i jak o "dziecko" specjalnej troski dbam o niego z wyjatkowa starannoscia. Ciekawa jestem czy przezyje kolejna zime i w jakim stanie odnajde go w kolejnym roku.....
To taki optymistyczny wpis w fali raczej smutnych ołownikowych historii.....
Wygladal wtedy tak:
Wiedzialam, ze nie jest zimowytrwaly, wiec z pierwszymi przymrozkami wyladowal wraz z oleandrami w mojej kwiatowej "przechowalni" . Niestety - moze bylo mu za zimno - zwiedl i usechl calkowicie .
Na wiosne znajoma poradzila mi, zebym to co z niego zostalo - czyli sam korzen z bryla siemi, posadzila w katku mojego ogrodu. Tak tez zrobilam i na kilka miesiecy zupelnie o nim zapomnialam.... Na jesieni okazalo sie, ze odbil od korzenia (oczywiscie o kwitnieniu nie bylo mowy)...Wyladowal wiec w nowej donicy i znow na zime ozdobil moja "przechowalnie" (tym razem troche cieplejsza) .
Zielenil sie milo i na wiosne wystawilam go z kumplami oleandrami przed dom.....
No i moj cudem uratowany ołownik odwdzieczyl sie sie na calego!!!!
Obecnie ma ok 3 metrow wysokosci; kwitnie jak szalony i ma wciaz mase paczkow....
A wyglada tak: (aparat fot nie obejmuje jego calej wysokosci)
Stal sie roslina, ktora sprawila mi najwieksza niespodzianke, i jak o "dziecko" specjalnej troski dbam o niego z wyjatkowa starannoscia. Ciekawa jestem czy przezyje kolejna zime i w jakim stanie odnajde go w kolejnym roku.....
To taki optymistyczny wpis w fali raczej smutnych ołownikowych historii.....
-
- 100p
- Posty: 193
- Od: 23 sty 2011, o 10:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk górny
Re: Prusznik zmarzł, co robić ?
Boubi ołowniki bez problemu zimują w domu ,muszą być tylko w trochę chłodniejszym miejscu i koniecznie trzeba od czasu do czasu (co 2 tygodnie)podlewać,przed wniesieniem do domu pędy skróć o 1/3.Nawet jeżeli stracą liście nie przejmuj się ,w lutym przenieś w cieplejsze i widniejsze miejsce i zacznij normalnie podlewać:)
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5766
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Prusznik zmarzł, co robić ?
Moje ołowniki zimują przy małym okienku w piwnicy ,wszystkie liście usychają temperatura ok.10- 13 *,raz na miesiąc podlewam małą ilością wody aby całkowicie nie przesechły...wiosną obcinam gałązki 1/3 ...jak już Ania napisała...można wcześniej ,jeżeli dysponuje się sporym miejscem widnym ...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Prusznik zmarzł, co robić ?
Dziekuje za podpowiedzi
Czy Wasze olowniki tez rosna jak szalone co roku? Czy przesadzacie je do coraz to wiekszych donic?
Moj - ma obecnie pedy o wysokosci ok 3 m i cudnie kwitnie... caly jest w paczkach....
Na szczescie mam spory dom i z zimowaniem nie bedzie klopotow...
Czy na forum jest moze watek olownika???? - jakies zdjecia, opisy....???
Czy Wasze olowniki tez rosna jak szalone co roku? Czy przesadzacie je do coraz to wiekszych donic?
Moj - ma obecnie pedy o wysokosci ok 3 m i cudnie kwitnie... caly jest w paczkach....
Na szczescie mam spory dom i z zimowaniem nie bedzie klopotow...
Czy na forum jest moze watek olownika???? - jakies zdjecia, opisy....???
Ołownik
Witam
Przeszukałam dokładnie forum i nie znalazłam tematu dotyczącego ołownika, dlatego postanowiłam takowy założyć
Zapewne znajdą się właściciele tej rośliny, którzy zechcą się tutaj podzielić swoimi obserwacjami na jej temat
Liczę na to, bo nie mam na temat tej roślinki zbyt dużej wiedzy
Wszystko, co wiem, przeczytałam tutaj
W tym roku kupiłam ołownika i całkiem fajnie sobie rósł przy południowej ścianie budynki,
aż zauważyłam niedawno niepokojące objawy.
Na spodniej stronie liści, a także na całej długości pędu zaobserwowałam coś jakby nalot,
wyglądający jak kasza manna, tyle, że naprawdę malutki.
Nie wiem, czy tak ma być, czy powinnam się zacząć martwić.
Dodam, że w tym roku opanowała moje roślinki inwazja przędziorka,
więc rośliny są już dwukrotnie potraktowane Magusem.
Mam nadzieję, że to nic groźnego
Przeszukałam dokładnie forum i nie znalazłam tematu dotyczącego ołownika, dlatego postanowiłam takowy założyć
Zapewne znajdą się właściciele tej rośliny, którzy zechcą się tutaj podzielić swoimi obserwacjami na jej temat
Liczę na to, bo nie mam na temat tej roślinki zbyt dużej wiedzy
Wszystko, co wiem, przeczytałam tutaj
W tym roku kupiłam ołownika i całkiem fajnie sobie rósł przy południowej ścianie budynki,
aż zauważyłam niedawno niepokojące objawy.
Na spodniej stronie liści, a także na całej długości pędu zaobserwowałam coś jakby nalot,
wyglądający jak kasza manna, tyle, że naprawdę malutki.
Nie wiem, czy tak ma być, czy powinnam się zacząć martwić.
Dodam, że w tym roku opanowała moje roślinki inwazja przędziorka,
więc rośliny są już dwukrotnie potraktowane Magusem.
Mam nadzieję, że to nic groźnego
When nothing goes right, go left.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4716
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: ołownik
zawieszony na ścianie tarasu
Właściwie nie sprawia żadnych kłopotów na zimę tnę dość mocno i do piwnicy
sporadycznie podlewam aby bryła korzeniowa nie wyschła.
A wiosną na taras i jeszcze cięcie i jak wypuszca listki to zasilam
nawozem do kwitnących i jak widzisz kolos urósł
Właściwie nie sprawia żadnych kłopotów na zimę tnę dość mocno i do piwnicy
sporadycznie podlewam aby bryła korzeniowa nie wyschła.
A wiosną na taras i jeszcze cięcie i jak wypuszca listki to zasilam
nawozem do kwitnących i jak widzisz kolos urósł
Re: ołownik
Miałam kiedyś ołownika i miał to samo.Do zimy jakoś się trzymał, potem zaczął usychać i zimą padł, ale może z innego powodu .
Ale czytałam gdzieś, że czasem ciśnienie soku jest tak duże w roślinie, że może powodować wysięk i krzepnięcie na powietrzu.
Sąsiadka ma jednak już kilka lat i zawsze jest czysty, listki ma lekko błyszczące i gałązki są miekkie i giętkie.Mój był od poczatku jakis 'drapakowaty', gałązki były twarde, liście niewielkie, matowe, a potem jeszcze ten nalot
Ale czytałam gdzieś, że czasem ciśnienie soku jest tak duże w roślinie, że może powodować wysięk i krzepnięcie na powietrzu.
Sąsiadka ma jednak już kilka lat i zawsze jest czysty, listki ma lekko błyszczące i gałązki są miekkie i giętkie.Mój był od poczatku jakis 'drapakowaty', gałązki były twarde, liście niewielkie, matowe, a potem jeszcze ten nalot
Re: ołownik
Selli no to mnie nie pocieszyłaś
Co prawda nie zauważyłam, zeby gałązki były twarde, ale liście faktycznie nie są za duże.
No i ten nalot...
Co z tym zrobić ?
Co prawda nie zauważyłam, zeby gałązki były twarde, ale liście faktycznie nie są za duże.
No i ten nalot...
Co z tym zrobić ?
When nothing goes right, go left.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia
Re: ołownik
Może spryskaj czymś na grzyba, nie zaszkodzi. Ja myślę, że może to być mączniak.
Re: ołownik
Tutaj znalazłam informację, że liście ołownika są pod spodem tak jakby posypane piaskiem, nie ma natomiast podanego koloru tego czegoś niby piaskowatego. Spryskam, tak jak radzisz, od grzyba i od mączniaka, nie chcę go stracić
When nothing goes right, go left.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia
- Giecikowa
- 200p
- Posty: 355
- Od: 13 lut 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: ołownik
Mój zakupiony w tym roku bardzo ładnie się rozrósł. Teraz jednak jego liście zaczynają żółknąć. Nie wiem czy to normalne? Czy ołownik zrzuca liście na zimę? Ze schowaniem do domu powinnam wstrzymać się do pierwszych przymrozków czy lepiej wcześniej?
Pozdrawiam Dorota
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 5 lip 2008, o 06:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: ołownik
Mój ołownik też ma często piasek pod listkami ,ale to jest chyba naturalny objaw u tej rośliny.W Tunezjii widziałam żywopłoty z ołownika i sprawdzałam spód liści- "piasek" też był .
mój ołownik jeszcze jest mały,bo mam go dopiero rok.
mój ołownik jeszcze jest mały,bo mam go dopiero rok.
pozdrawiam Marzena
Spis moich linków
Spis moich linków
Re: ołownik
Mój ołownik, zakupiony w tym roku dodam, siedzi jeszcze na dworze,
ale nie planuję czekać aż do przymrozków, zabiorę go, jak tylko temperatura w nocy spadnie do ok. 5 stopni.
Chyba to normalne, ze listki zaczynają opadać,
ale tu z opinią wolałabym poczekać na kogoś, kto ma ołownika od kilku lat.
Marzena pięknie kwitnie Twój ołownik.
Ciekawe, kiedy ja się doczekam takich kwiatów?
ale nie planuję czekać aż do przymrozków, zabiorę go, jak tylko temperatura w nocy spadnie do ok. 5 stopni.
Chyba to normalne, ze listki zaczynają opadać,
ale tu z opinią wolałabym poczekać na kogoś, kto ma ołownika od kilku lat.
Marzena pięknie kwitnie Twój ołownik.
Ciekawe, kiedy ja się doczekam takich kwiatów?
When nothing goes right, go left.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia