Frezje
Hodowla frezji
Witam na forum.
Szukam odpwiedzi na pytanie dotyczace hodowli frezji. Kupilismy w prezencie dla Mamy cebulki frezji. Posadzila je w kwietniu, ale nic nie zeszlo Ale ku jej i naszemu zdziwieniu zaczely schodzic koncem wrzesnia... Troche to dziwne, nie wiem, moze to tlumaczyc fakt, ze kupilismy sadzonki w Holandii, ale zdaje sie, ze byly przeznaczone do hodowli "ogolnej" a nie szklarniowej. (???)
To jest eksperyment, wiec nie wiemy zbyt duzo o hodowli tych kwiatow. Dodam, ze byly posadzone w doniczce na balkonie ia czesc w ogrodzie. Czy tez z ogrodu nalezy jak najszybciej wykopac? Przymrozki juz sie zaczynaja i obawiamy sie, ze nie przetrwaja zimy - w koncu to delikatne kwiaty.
Kolejne pytanie to czy jeśli one teraz zeszly to beda dalej rosly?? Jeli tak, to bedzie milo miec w listopadzie kwitnacy parapet
Pozdrawiam
Szukam odpwiedzi na pytanie dotyczace hodowli frezji. Kupilismy w prezencie dla Mamy cebulki frezji. Posadzila je w kwietniu, ale nic nie zeszlo Ale ku jej i naszemu zdziwieniu zaczely schodzic koncem wrzesnia... Troche to dziwne, nie wiem, moze to tlumaczyc fakt, ze kupilismy sadzonki w Holandii, ale zdaje sie, ze byly przeznaczone do hodowli "ogolnej" a nie szklarniowej. (???)
To jest eksperyment, wiec nie wiemy zbyt duzo o hodowli tych kwiatow. Dodam, ze byly posadzone w doniczce na balkonie ia czesc w ogrodzie. Czy tez z ogrodu nalezy jak najszybciej wykopac? Przymrozki juz sie zaczynaja i obawiamy sie, ze nie przetrwaja zimy - w koncu to delikatne kwiaty.
Kolejne pytanie to czy jeśli one teraz zeszly to beda dalej rosly?? Jeli tak, to bedzie milo miec w listopadzie kwitnacy parapet
Pozdrawiam
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3729
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Witaj Szuani w Twoim pierwszym poście!
Frezje możesz uprawiać w dwojaki sposób;
Roślina doniczkowa: sadzimy bulwy póżnym latem do doniczek i wystawiamy na dwór. W październiku przenosimy do pokoju o temp. ok 15 stopni. powinny kwitnąc w okresie luty -maj.
Roślina gruntowa: sadzimy w maju ,kwiaty uazują sie lipiec - wrzesień. Jesienią bulwy wykopuje sie i przechowuje w piwnicy.
Z tego wniosek ,że te w doniczce musisz wnieść do domu - zakwitną!
Z ogrodu - wykopać.
Frezje możesz uprawiać w dwojaki sposób;
Roślina doniczkowa: sadzimy bulwy póżnym latem do doniczek i wystawiamy na dwór. W październiku przenosimy do pokoju o temp. ok 15 stopni. powinny kwitnąc w okresie luty -maj.
Roślina gruntowa: sadzimy w maju ,kwiaty uazują sie lipiec - wrzesień. Jesienią bulwy wykopuje sie i przechowuje w piwnicy.
Z tego wniosek ,że te w doniczce musisz wnieść do domu - zakwitną!
Z ogrodu - wykopać.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1654
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Frezja to w moim odczuciu trudny w uprawie kwiat. Kupiłem wiosną 10 cebul fresji i ku memu rozczarowaniu jedynie 5 cebul wyrosło. Zakwitły w sumie dość ładnie no i ten cudowny zapach. Niestety szybko zmarniały, stały się wątłe i.... po fresjach. Chyba takim obrotem sprawy już się rozczarowałem do uprawy tej rośliny. Ogólnie jeśli mógłbym komuś radzić uprawę cebulowych to zdecydowanie wolę cebulowe sadzone jesienią. Podobne doświadczenie mam z mieczykami. Zakwitły ale sporo z nimi problemów Podwiązywanie itp. Tulipanu, żonkile, narcyzy, krokusy i szafirki są dużo łatwiejsze w uprawie.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3729
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
To prawda - jest trudna w uprawie ,bo nie jest to roślina naszej strefy klimatycznej. Może jedna rada- w okresie kwitnienia frezja nie lubi mocnego podlewania.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Frezje
Jolando, lada moment zaczną się pokazywać.... ;)
U mnie dokładnie to samo. Podlewane, w ciepełku, potem wynoszone na słonko... i nic. Dwa miesiace i nic! Kilka dni temu wziełam łyżkę i wykopałam dwie cebulki.
Są już dość duże, mają korzonki... zakopałam z powrotem ;)
Dwa dni temu zauważyłam, że coś zaczyna wychodzić z ziemi!
Czekam na listeczki... i oczywiście pieknie pachnące kwiaty
U mnie dokładnie to samo. Podlewane, w ciepełku, potem wynoszone na słonko... i nic. Dwa miesiace i nic! Kilka dni temu wziełam łyżkę i wykopałam dwie cebulki.
Są już dość duże, mają korzonki... zakopałam z powrotem ;)
Dwa dni temu zauważyłam, że coś zaczyna wychodzić z ziemi!
Czekam na listeczki... i oczywiście pieknie pachnące kwiaty
- karolcik85
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 30 maja 2007, o 13:37
- Lokalizacja: lublin
A ja posadziłam około kwietnia 10 cebulek frezji w skrzynce wyszło mi 8 i wszystkie są juz sporych rozmiarów, maja po kilka listków i wyrastaja nawet po bokach. Jak na razie jest to dla mnie taki mały "sukces" bo jestem początkującym ogrodnikiem,a z tego co przeczytałam wynika, że trudno je wyhodować a moje jak na razie mją sie całkiem nieźle. uwielbiam te kwiaty, mam nadzieję że mi zakwitną
Ojej... co ja tu czytam
Moje frezje posadziłam w marcu i wystawiłam na zewnątrz... początkowo zalane potem przesuszone nie marudzą tylko rosną i kwitną!!! Raz za czas azofoski im sypnę, podleje jak mi się przypomni (na szczęście często pada deszcz ;-))
Zawsze mi się wydawało, że frezje to takie BEZPROBLEMOWE ;-)
Skoro mnie się udaje
Zdjęcia niedostępne
Moje frezje posadziłam w marcu i wystawiłam na zewnątrz... początkowo zalane potem przesuszone nie marudzą tylko rosną i kwitną!!! Raz za czas azofoski im sypnę, podleje jak mi się przypomni (na szczęście często pada deszcz ;-))
Zawsze mi się wydawało, że frezje to takie BEZPROBLEMOWE ;-)
Skoro mnie się udaje
Zdjęcia niedostępne
- karolcik85
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 30 maja 2007, o 13:37
- Lokalizacja: lublin
staram się być cierpliwa ale nie mogę się już doczekać codzień chodzę i zaglądam czy może pozostałe dwie roślinki wyszły, ale 8 na 10 to chyba tez duzo, żeby tylko wszystkie przetrwały i może kiedys zakwitły. Z każdym dniem są coraz większe co mnie bardzo cieszy.
P.S Justi czy dawałas swoim jakis nawóz? Skoro już Ci przekwitły pewnie musiałaś je wcześniej posadzić? Bardzo długo rosną bo już mnie coraz bardziej ciekawi jak wyglądaja "domowe" frezje.
Pozdrawiam Karolina
P.S Justi czy dawałas swoim jakis nawóz? Skoro już Ci przekwitły pewnie musiałaś je wcześniej posadzić? Bardzo długo rosną bo już mnie coraz bardziej ciekawi jak wyglądaja "domowe" frezje.
Pozdrawiam Karolina