Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

No już lepiej. Nawet w uprawie pomidorów trochę uśmiechu nie zawadzi. ;:108

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
wampir_wawelski
100p
100p
Posty: 197
Od: 31 gru 2008, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków/Myślenice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witam,

prosiłbym o potwierdzenie objawów ze zdjęcia poniżej, czy to brak potasu spowodował, że liście robią się takie żółto - plamiste? zdjęcie zrobione jest pomidorkom koktajlowym, ale sprawa identycznie się ma do krzaków krakowiaka, czy innych.

Bardzo proszę również o informację, czym temu zaradzić. Czy zastosować jakiś nawóz sztuczny dolistnie? czy podlać w korzeń? jaki nawóz i czy istnieje możliwość zastosowania czegoś naturalnego? wiem, ze przygotowuje się gnojówkę z rabarbaru (tylko nie wiem, czy to też w sytuacji braku potasu, czy magnezu). Czy gnojówką z pokrzyw jestem coś w tym temacie osiągnąć?

Obrazek

Dziękuję i pozdrawiam.
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

to masz brak magnezu i musisz podać dolistnie a później od razu daj Ca dolistnie a K możesz doglebowo , no chyba , że tez brakuje juz :)
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
aseri
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 12 lip 2011, o 22:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witam :)
To forum jest niesamowite, zawsze znajdowałam tu absolutnie wszystkie wiadomości, których potrzebowałam, więc z lenistwa rejestrację odkładałam w nieskończoność. Ale przyszła kryska?

Proszę o pomoc!
Na pomidorkach w gruncie (koktajlówki, głównie koralik, ale jest kilka krzaczków żółtych, których nie umiem nazwać) po powrocie na działkę odkryłam piękną alternariozę. Wygrzebałam skądzieś Acrobat ? przeczytałam, że na alternariozę - opryskałam.
Potem dopiero doczytałam, że na alternariozę to on owszem jest, ale ziemniaka...
Mam więc pytanie: czy Acrobat pomoże na alternariozę pomidora w gruncie?
A jeśli nie, to czym i kiedy mam teraz opryskać (nie mogę chyba tak katować roślin dzień po dniu?)

Mam pod ręką jeszcze Mildex, może nim powinnam była pryskać?


Edytowane: Wielkie dzięki ekopom!
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5087
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Nie trzeba powtarzać ,możesz za jakieś 5 czy 7 dni powtórzyć innym środkiem. Chociaż ja preferuję uprawę pomidorów pod folią ,można w pewnych warunkach obyć się oprysków ,a przynajmniej ograniczyć.
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1654
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dziś pytanie bez zdjęcia.. aparat został na działce :-/

Znalazłam wczoraj 1 szt pomidora..
Zielony jeszcze ale zaskoczył mnie "siniak" na nim..
Pod skórką tak wyglądało jakby sobie guza nabił..
Wygląd taki szarawy.. nie wodniste, nie maziste..w środku ukryte..
Oczywiście zdjęcia zrobiłam..1 dzień po zerwaniu w tym miejscu gdzie był ów siniak miejsce to jakby zaczeło z lekka gnić..zrobiło się miekkie..
i rozkroiłam go..
Po sekcji pomidorowej wniosek taki...

po rozcięciu okazało się że dolegliwość ta nie występuje od środka samego pomidora tylko tuż pod skórką
w głąb pomidora weszło nie wiecej jak 5mm
Po kilku godzinach miejsce to jest czarne.. obeschnięte.

Pomidorki opryskałam jakiś czas temu -ok2-3tyg -zaraz po tych pierwszych dużych deszczach Acrobatem

Czy powinien mnie ten pomidor niepokoić?
Wiem że trudno tak bez zdjęcia..ale nie wiem już sama czy to jakieś świństewko (szara pleśń, zaraza ziemniaka?) czy pospolite otarcie -tylko o co skoro ten pomidor jest ze szklarni a tam palików nie ma..


ps.
Chyba to zaraza ziemniaczana..
na krzaczku widziałam liście jakby pousychane..
Co teraz??
Czy to oznacza że szlag trafił cała moją prace??
Czy jest jeszcze sposób na uratowanie pomidorów???
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

A idź , że Ty już spać , a nie rozmyślaj o choróbskach :P

p.s.
może to być objaw zarazy , a raczej jest :(
albo masz szczęście i to mechaniczny uraz :)
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1654
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

co teraz?

No jak tu spać..
nakręcam się na jakieś świństewko które mi buszuje w szklarni.. ;:14
nie wiem czy tatoo kupić może jutro.. ale słyszałam że on na samym końcu -pytanie czy u mnie to już jest sam konieć??
-tydzień mnie nie było..za to deszcze były..i masz babo placek!! Wyjazdów się zachciało!! ;:223

ps...
ja zaraze jakąś mam a ty gadzino się cieszysz.. a Ty a TY ;:14 ;:14
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

no nic , Idziesz do sypialni i do spania, pewno mąż się już wkurza :P
A jutro opryskać i za tydzień powtórzyć , a później to już tylko zbierać pomidory i zbierać :D
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1654
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ale czym ten oprysk?

1 oprysk miałam miedzianinem-po posadzeniu, a 2 zrobiłam acrobatem po alercie o zarazie ziemniaka..

A moj mąż to śpi jak dziecko.. i niech tak zostanie :P
tak to jest jak w związku sa kobieta -nocna sowa i mężczyzna - ranny skowronek :;230
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

po alercie to zapobiegawczo było amistarem , a teraz czymś interwencyjnym trzeba :)
do wyboru
Curzate M 72,5 WP, Mildex 711,9 WG,
Tanos 50 WG- chyba tym osobiście zrobiłbym :), a później amistarem :)
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1654
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

słuchaj..
ale wszystkie oczywiście te w gruncie i te w tunelu..?

No to jutro z rana jade po to cudo.. i oprysk wieczorem..
tylko pytanie mam..
miałam dziś tego dokonać ale się powstrzymałam..
i pytanie działać czy nie działać..
bo jak pisałam wyżej..
liście mi podwiędły u niektórych pomidorów stwierdziłam że to pewnie niedobór mg i chciałam dziś zrobić oprysk a po nim też Ca..
no i teraz co robić.. wstrzymmać to na rzecz oprysku Tanosem..
-mam nadzieje że będzie w ogrodniczym!!!

i pytanie..
zebrałam liście z pomidorów na gnojówke -wybierałam takie beż żadnych objawów..
ale czy one są w takim razie bezpieczne do robienia gnojówki i czy potem można taką gnojówką bez obaw podlewać?
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

liście nie więdną z niedoboru Mg. Było dużo fotek z niedoborem Mg, poszperaj
Jedno drugiemu , tzn opryski, nie przeszkadza, mieszania nie polecam , teraz to jakoś tak dziwnie, kiedyś przynajmniej w programie ochrony były tabele co z czym można mieszać.
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”