PROGRAMY do projektowania ogrodu

[MirekL]

Powiem tyle- gdybym chciał aby mi ktoś z Was zaprojektował ogród poszedłbym do jokaera.
Ciekawe dość, żeby zaprojektować chałupę, trzeba jakieś studia skończyć... a ogród- wystarczy program komputerowy za parę zeta.
Jasne, można. Istotna różnica- nie zawali się projektantowi na łeb. A że będzie do du.y no to i co.

Paweł, a czemu nie masz szacunku dla zawodu jaki wykonujesz??

[jokaer]

Dziękuję MirekL

Do Pawła
Nie jestem architektem, ja jestem ogrodnikiem z pewną wiedzą plastyczną, którą uważam za nieodzowną.
Benzulli zapytał

chciałbym się dowiedzieć czy ktoś zna jakiś kurs w którym można nauczyć się "raczkowania" w projektowaniu ogrodów.

I ja to zrozumiałam, że chciałby się czegoś nauczyć. Może i poradziłam trochę po staroświecku, ale niekoniecznie.
Ręka, która rysuje jest narzędziem mózgu, to co widzimy w głowie przelewa na papier nasza ręka.
Z programu komputerowego wybieramy gotowe elementy, mózg chyba jest inaczej zaangażowany.

Po za tym kto powiedział, że urządzić ogród to pstryk i gotowe. Benzulli chce urządzić sobie ogród.
Czeka go więc zadanie praktycznie już na całe życie. Bo wraz z upływającym czasem,
będą zmieniać się formy roślinne z małych w duże, ze zwartych w krzaczaste, rozczochrane itd, itd.

Do Benzulli
Ja nie dałam wcale odpowiedzi wyczerpującej.
Pomyślałam, że lepiej zacząć od małych kompozycji na początek, żeby się wprawić.
Piszesz, że lubisz rysować, więc domyślałam się, że wiesz co to rysunek i moje rady w tym temacie nie są potrzebne.

Dobrze jest patrzeć co jest wokoło, ale niekoniecznie trzeba to naśladować.
Jak się już człowiek wprawi w takich małych kompozycjach, to wtedy łatwiej będzie pomyśleć
jak zagospodarować przestrzeń większą. I wtedy trzeba zacząć od podstawowego pytania - co chcę mieć i wypisać to sobie najlepiej na kartce.

Trzeba chodzić po tej swojej działce i wtedy najlepiej wydeptają się ścieżki.
Jak już będą ścieżki, nasze ciągi komunikacyjne,
to przeniesieniu ich na papier już będziemy mieli zaczątek jakieś układu, być może dobrego,
a może coś trzeba będzie poprawić. Wystarczy to tylko spójnie zagospodarować, co nie znaczy, że tak samo,
ale tak aby wszystko było harmonijną całością.

Najlepiej rysować sobie na papierze milimetrowym w skali 1:100, chyba, że to duży teren to w większej skali.
Zawsze namawiam, aby nanosić na papier tą całą działkę, to wtedy po prostu ją zobaczymy całą.
Zakładam, że skoro rysujesz i jak piszesz masz wizje, to rozumiesz o co mi chodzi.

[Pawel01]

Pytanie do Jokaera i Mirka L czy kiedy kolwiek korzystaliście z tego typu programu ?

[MirekL]

Nie, bo nie lubię gotowców. Co nie znaczy ze nie znam... gdzieś się nawet poniewierają
Osobiście wolę papier i ołówek... od zawsze...

[Pawel01]

Śmiem twierdzić że w takim razie twoje podejście do programów wynika z braku wiedzy na ich temat. Zanim następnym razem będziesz mówieł że ktoś głupoty pisze na forum zasięgnij troszkę wiedzy. Owszem zgadzam się z Tobą ze wszystkim co pisałeś, projekty odręczne są jak małe arcydzieła i niepowtarzalne ale ja tylko doradzałem że jeśli ktoś chce zacząć przygdę z projektowaniem to fajną zabawą jest nauka w programie, gdzie program naprawdę pomoże ze wszystkim i po takich ćwiczeniach można spróbować z papierem milimetrowym. Myślę że nie ma sensu się sprzeczać bo każdy z nas ma swoje zdanie i każdy z nas ma jakąś tam racje. Pozdrawiam Paweł

[MirekL]

Cóż.... dobrze mi z tym brakiem wiedzy . Zdając sobie z niego sprawę nie zabieram głosu w tematach, na których się nie znam
Również pozdrawiam. M.

[jokaer]

Przywołana do tablicy odpowiadam

Korzystałam.

Teraz zacytuję, tu podaję link, że nie zmyślam:
http://www.samodzielnie.pl/programy-do- ... nia-5.html

Początek projektu to kartka i ołówek. Tak można zacząć z planowaniem domu, ogrodu lub wyposażenia wnętrza. Rozwiązanie to ma liczne minusy.
Po pierwsze trzeba mieć dobrą "rękę" do rysowania, po drugie wyobraźnie przestrzenną, po trzecie trzeba dobrze znać fizjologię roślin. To co zasadzimy dzisiaj za pięć, sześć lat może nieoczekiwanie rozrosnąć się i zepsuć oczekiwany rezultat. Dla tego warto skorzystać z małego udogodnienia jakim jest program komputerowy do projektowania ogrodów. Oczywiście najlepsze programy drogo kosztują. Dla tego, jeżeli nie zajmjemy się zawodowo projektowaniem, skorzystać z darmowych wersji.

Uważam, że używając programu do projektowania, nie znając się totalnie na niczym,
można się nauczyć owszem, ale obsługiwania programu komputerowego.

Jak brakowało nam wiedzy na temat fizjologii roślin, jak brakowało nam wyobraźni przestrzennej to dalej będzie brakować.
Bo program nie uczy myślenia twórczego. Powstają gotowe obrazy, które zapamiętujemy, albo i nie, zależy od człowieka.

Gotowy program komputerowy nie zastąpi, ani nie wykształci wyobraźni przestrzennej u obsługującego..

Program taki jest dobry dla klienta, który chciałby zobaczyć projekt,
a nie umie sobie go wyobrazić, a rysunki go nie satysfakcjonują.
Przy czym program ubarwia ową tworzoną rzeczywistość. Bo to ma ładnie wyglądać, bo to ma kupić klient.

Bardzo dobre jest korzystanie ze zdjęć i obrabianie ich w programie graficznym i to stosowałam,
ale to wszystko jest bardzo pracochłonne, dziesięć obrazków by człowiek narysował w tym czasie.

Do rysowania planu nasadzeń też program komputerowy wektorowy jest bardzo dobry.

Jak widać z mej odpowiedzi ja nie przekreślam programów komputerowych,
tylko stoję na stanowisku, że program taki nie nauczy projektowania.

I od samego początku o tym mówię, dlatego też nie poleciłam na początek program komuś, kto chce się nauczyć.
Nauczyć, jeszcze raz powtarzam.

A, z tych naprawdę dobrych jakościowo programów niestety nie korzystałam, są bardzo drogie i stać na nie nieliczne firmy.

[100krotka]

No cóż, to potwierdziłaś moje podejrzenia ;-) Ja tak sobie kiedyś myślałam, że ze mną jest coś nie tak, że nie potrafię nic sensownego wyrzeźbić w takim programie (a przecież wiem i z pokorą wyznaję, że brak mi wyobraźni przestrzennej ;-) )

Kredkami na papierze lepiej wychodzi...

[Pawel01]

Jokaer nie śmiem twierdzić że robisz łądne projekty bo widziałem i robią na mnie bardzo duże wrazenie, naprawdę chylę czoła . I również się zgodzę z tym że odręczny projekt jest szybszy niż program, w prawdzie wykładowcy u mnie stawiali szczególną uwage na to aby wykonywać projekty odręcznie, ja widzę że jednak programy są podstawą w pracowniach architektonicznych. Myślę że nie mamy się o co kłócić bo i tak ten kto zakładał ten post zrobi jak będzie uważał. W każdym bądź razie pozdrawiam i życzę nadal tak ładnych projektów w przyszłości. Pozdrawiam Paweł

[jokaer]

Pawle dziękuję za miłe słowa .
Ja się absolutnie nie kłócę tylko bronię swego zdania .
Myślę, że co jak co, ale w pracowniach pracują ludzie którzy coś już umieją.
A liczy się nade wszystko klient.
Pozdrawiam Jola

[tomgroch]

To ja się też dołączę.
Moim zdaniem nie da się i nawet nie można projektować ogrodów bez wiedzy praktycznej o roślinach. Programy komputerowe jako narzędzie do nauki to pomyłka, bo tak zwane "wytnij wklej" do niczego dobrego nie prowadzi.
Projekty wykonuję od kilkunastu lat i jakoś żaden program mnie nie zachęcił (dodam, że z komputerami jestem prawie nierozłączny). Do projektów to potrzeba : kalki, ołówka, rapitografu, wprawnej (z ćwiczeń) ręki no i odpowiedniej wyobraźni oraz wiedzy.
Niestety powstaje teraz mnóstwo firm, także absolwentów Architektury Krajobrazu, w których projektują osoby, które nie mają żadnej wiedzy o roślinach (zresztą o projektowaniu często też)! Dotyczy to także samych absolwentów architektury. Spotkałem się wiele razy z takim poglądem "po co mam znać rośliny, skoro są katalogi"
moja rada dla kogoś kto chce się nauczyć projektowania :
sadzić wszystko co się da i obserwować, zatrudnić się do łopaty w firmie wykonawczej, czytać, zwiedzać - po kilku latach można zacząć coś projektować
Najlepiej to wszystko wyćwiczyć na sobie
pozdrawiam
i zachęcam
bo to fajna praca (choć wredna bo z klientem)
Tomek (21 lat stażu )

[sylwik]

Ja projektuję ogrody amatorsko. Zaczynałam od czytania książek o roślinach, drzewach i kwiatach itp. Oczywiście projekty rysowałam, malowałam, były też kalki i blok milimetrowy.Bardzo dużo się dowiedziałam i to ułatwia mi sprawę w dalszym projektowaniu. Jak zaczynałam projektować to programów jeszcze nie było lub były bardzo drogie. Więc z nich nie korzystałam czego nie żałuję. Z czasem doszły też programy komputerowe i muszę powiedzieć że takie projektowanie mi się nie podobało za to mojemu dziecku tak. Uważam że lepszym projektantem się będzie jeśli będziemy mieli wiedzę książkową o roślinach, kwiatach, iglakach itp. a program można traktować jako dodatek.
Ja osobiście wolę projekty samodzielnie rysowane dopiero później mogę skorzystać z programu. Przecież kiedyś nie było programów a projekty ogrodów powstawały i to nie byle jakie. Uważam że by lepiej projektować to lepiej zacznijmy od książek, myślę że więcej się z nich nauczymy ale oczywiście każdy może wybrać co mu bardziej odpowiada.

[Tomek_MM]

Mam pytanie do Państwa po architekturze krajobrazu, czy na takim kierunku uczą robienia map? Chodzi mi przykładowo czy można po tym kierunku zrobić samodzielnie inwentaryzację dużego parku i stworzyć jego mapę? Pytam bo swego czasu przeglądałem wiele dokumentacji parków zabytkowych i w wielu mapa wyglądała jak rysunek dziecka z przedszkola, bez proporcji bez składu ani ładu do tego pokolorowane kredkami. Teraz sam zastanawiam się nad takim kierunkiem ale nie chcę tracić czasu na naukę kolorowania kredkami mapek malowanych na kolanie. Żeby nie było dokumentacje oglądałem u woj konserwatora zabytków a mapy były podpisane przez ludzi z mgr inż przed nazwiskiem. Chcę wiedzieć czy po architekturze byłbym całkowicie samodzielny przy takich inwentaryzacjach czy musiałbym brać wszędzie jakiegoś kartografa?