Żywopłot z ligustru
Re: ligustr - korzenie
Bardzo dziękuję za odpowiedź Wczoraj posadziłam, a dzisiaj wieczorkiem podleję i przytnę. Zobaczymy może się przyjmie, a ja wreszcie osłonię się od drogi
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
Witam!
Odświeżę trochę wątek...
Chciałbym odratować "staruszka" - czyli łysiejący żywopłot z ligustru.
Później może uda mi się wstawić zdjęcia i pokarzę o co chodzi, ale od początku...
Żywopłot ma 41 lat, ma wysokość 2,5 m i rośnie od strony wschodniej.
Podlewają go tylko deszcze i nie nawożę go. Jedyne co robię to przycinam raz w roku (przeważnie w lipcu) tegoroczne pędy.
Rośnie głównie w cieniu bo zasłania go dom i 40- letnie modrzewie, ale do południa złapie jeszcze trochę słońca.
Problem jest taki, że od około 4 lat systematycznie łysieje od dołu i mało tego chyba część uschła już w zeszłym roku albo tegoroczna zima go doprawiła (nie puszcza listków zarówno u dołu jak i u góry).
Pytanie jest takie - jak odratować go, i czy w ogóle jest to możliwe, żeby znów miał zwarty pokrój i zasłaniał?
Nie chcę go ciąć odmładzająco do wysokości powiedzmy 20 - 30 cm. Myślałem bardziej nad podsypaniem go dobrą ziemią i ewentualnie powsadzałbym tegoroczne ścinki w największe luki- tyle, że nie wiem - czy te małe "brzdące" będą miały siłę przebicia i dadzą sobie radę normalnie rosnąć między starymi gałęziami.
Czy macie jakieś pomysły odnośnie mojego "staruszka"?
Jeżeli możecie mi jakoś pomóc to bardzo proszę o sugestie. Będę wdzięczny!
Szkoda mi go bardzo.
Pozdrawiam
vegassss
Odświeżę trochę wątek...
Chciałbym odratować "staruszka" - czyli łysiejący żywopłot z ligustru.
Później może uda mi się wstawić zdjęcia i pokarzę o co chodzi, ale od początku...
Żywopłot ma 41 lat, ma wysokość 2,5 m i rośnie od strony wschodniej.
Podlewają go tylko deszcze i nie nawożę go. Jedyne co robię to przycinam raz w roku (przeważnie w lipcu) tegoroczne pędy.
Rośnie głównie w cieniu bo zasłania go dom i 40- letnie modrzewie, ale do południa złapie jeszcze trochę słońca.
Problem jest taki, że od około 4 lat systematycznie łysieje od dołu i mało tego chyba część uschła już w zeszłym roku albo tegoroczna zima go doprawiła (nie puszcza listków zarówno u dołu jak i u góry).
Pytanie jest takie - jak odratować go, i czy w ogóle jest to możliwe, żeby znów miał zwarty pokrój i zasłaniał?
Nie chcę go ciąć odmładzająco do wysokości powiedzmy 20 - 30 cm. Myślałem bardziej nad podsypaniem go dobrą ziemią i ewentualnie powsadzałbym tegoroczne ścinki w największe luki- tyle, że nie wiem - czy te małe "brzdące" będą miały siłę przebicia i dadzą sobie radę normalnie rosnąć między starymi gałęziami.
Czy macie jakieś pomysły odnośnie mojego "staruszka"?
Jeżeli możecie mi jakoś pomóc to bardzo proszę o sugestie. Będę wdzięczny!
Szkoda mi go bardzo.
Pozdrawiam
vegassss
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
Witaj. Ja takie odmładzanie żywopłotu (co prawda nie z ligustru tylko z tawuł) robiłam na raty - jednego roku wycięłam wszystkie suche badyle i połowę najgrubszych przycięłam jakieś 25 cm nad ziemią, a na drugi rok (gdy z tych przyciętych kikutków już coś odbiło) ciachnęłam nad ziemią resztę starych badyli. Tą metodą dwa sezony żywopłot był trochę luźniejszy ale uniknęłam całkowitego braku żywopłotu. Te odbijające gałązki trzeba zdecydowanie ciąć, żeby ładnie się wszystko rozkrzewiało.
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
W przyszłym roku na wiosnę trzeba przyciąć na 25 cm od ziemi i później potraktować jak nowo zakładany żywopłot - czyli mocno przycinać przyrosty w czerwcu i lipcu - sierpniu. Powinien się zagęścić, a dodatkowo można dosadzić co jakiś czas młodą sadzonkę.
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
Tak jak pisze Elissa przytnij wszystko nisko ( około 25 cm od ziemi ) , ale dopiero w marcu , zanim pojawią się nowe liście . Później pozwól wypuścić nowe pędy na 25 cm i przytnij je do np. 15 cm . I tak dalej z następnymi przyrostami . Gdy po latach osiągnie docelową wysokość to przycinaj go tak by zostawić około 2cm nowego przyrostu .
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
Dziękuję Wam za zainteresowanie!
Bardziej "pasuje" mi tu jednak podpowiedź bystrzanki ... , żeby "odmładzać"
go stopniowo. Gdybym go potraktował po całości to trochę czasu by zajęło, żeby osiągnął aktualną wysokość.
Jednak czy to ostre cięcie jest tylko jedynym wyjściem?
Myślicie, że młode sadzonki przyjmą się między innymi gałęziami?
Pozdrawiam!
vegassss
vegassss pisze:
...Nie chcę go ciąć odmładzająco do wysokości powiedzmy 20 - 30 cm. Myślałem bardziej nad podsypaniem go dobrą ziemią i ewentualnie powsadzałbym tegoroczne ścinki w największe luki- tyle, że nie wiem - czy te małe "brzdące" będą miały siłę przebicia i dadzą sobie radę normalnie rosnąć między starymi gałęziami.
Bardziej "pasuje" mi tu jednak podpowiedź bystrzanki ... , żeby "odmładzać"
go stopniowo. Gdybym go potraktował po całości to trochę czasu by zajęło, żeby osiągnął aktualną wysokość.
Jednak czy to ostre cięcie jest tylko jedynym wyjściem?
Myślicie, że młode sadzonki przyjmą się między innymi gałęziami?
Pozdrawiam!
vegassss
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
Ligustr przyjmuje się praktycznie wszędzie jednak nawet tak niewymagająca roślina jak on w zbyt dużym zagęszczeniu będzie się źle czuła - będziesz mieć bardzo dużo roślin na stosunkowo małej powierzchni i będą one walczyć między sobą więc z czasem te słabsze będą wypadać (znów tworząc puste dziury), a generalnie żywopłot będzie słabszy niż taki gdzie zachowane są racjonalne odstępy pomiędzy kolejnymi roślinami. Jeśli chcesz problem rozwiązać raz a dobrze (a nie wracać do sprawy co 2 - 3 sezony) to najlepsze jest ostre cięcie. Nie bój się sekatora
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
Bałabym się ciąć wszystko tak nisko (20/25cm nad ziemią) bo zostaną same kikuty. Może uschnąć. Ja bym wycinała stopniowo najgrubsze gałęzie, tak ok 1/3 z każdego krzaka i jednocześnie przycinałabym młode rosnące od korzenia krótko, żeby się już normalnie rozkrzewiał. Czyli metodą bystrzanki. Zagęszczać chyba nie trzeba. Możesz gdzieś na boku porobić sadzonki na wszelki wypadek
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
hmmm... no i "Koziołkowi w żłobie dano..."
Dziękuję za Wasze wszystkie wypowiedzi!
- szczególnie bystrzanko i moniko ;:105
Muszę to przemyśleć i podjąć decyzję
- żal mi ścinać taką czterdziestoletnią "pięknotę w kwiecie wieku"? - do 25 cm...,
ale do kolejnej wiosny jeszcze daleko- więc mam więcej czasu na przemyślenia
Powiedzcie mi proszę
Jak się mam przygotować na dzień dzisiejszy (tzn. mojego staruszka) - do cięcia radykalnego
na wiosnę ( w marcu)?
Np.
Nawozić go jakoś teraz, czy jednak po cięciu w lipcu lub sierpniu na zimę?
(na fotkach nie jest jeszcze przycięty. Planuje przyciąć przyrosty czerwiec - lipiec)
Różne posty mówią, żeby nawozić ligustra na wiosnę....
jednak chciałbym mieć pewność ,żeby nie zaszkodzić mojemu "staruszkowi".
Przycinać lub wycinać już teraz ("martwe" czyli ledwo dyszące gałęzie) jak nie jest jeszcze przycięty???
Kiedy najlepiej czynić dobro dla mojego staruszka??!!
WSZYSTKIM WIELKIE DZIĘKI ZA PORADY !
Pozdrawiam!
Dziękuję za Wasze wszystkie wypowiedzi!
- szczególnie bystrzanko i moniko ;:105
Muszę to przemyśleć i podjąć decyzję
- żal mi ścinać taką czterdziestoletnią "pięknotę w kwiecie wieku"? - do 25 cm...,
ale do kolejnej wiosny jeszcze daleko- więc mam więcej czasu na przemyślenia
Powiedzcie mi proszę
Jak się mam przygotować na dzień dzisiejszy (tzn. mojego staruszka) - do cięcia radykalnego
na wiosnę ( w marcu)?
Np.
Nawozić go jakoś teraz, czy jednak po cięciu w lipcu lub sierpniu na zimę?
(na fotkach nie jest jeszcze przycięty. Planuje przyciąć przyrosty czerwiec - lipiec)
Różne posty mówią, żeby nawozić ligustra na wiosnę....
jednak chciałbym mieć pewność ,żeby nie zaszkodzić mojemu "staruszkowi".
Przycinać lub wycinać już teraz ("martwe" czyli ledwo dyszące gałęzie) jak nie jest jeszcze przycięty???
Kiedy najlepiej czynić dobro dla mojego staruszka??!!
WSZYSTKIM WIELKIE DZIĘKI ZA PORADY !
Pozdrawiam!
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
Ja bym martwe wycinała od razu (straszą, żadnego pożytku z nich nie ma, a mogłyby tam zalęgnąć się jakieś paskudztwa), a odmładzanie zaczęła na wiosnę.
O nawożeniu wypowiadać się nie będę, bo osobiście swoim roślinom czasem cośtam sypnę wiosną i na tym koniec - radzić muszą sobie same. Jedyna kwestia, którą kojarzę to kończenie nawożenia w okresie letnim (sierpień), żeby rośliny zdążyły spokojnie przygotować się do zimy i nic ich nie pobudzało niepotrzebnie do tworzenia nowych przyrostów, które i tak nie okrzepną przed przyjściem mrozu. Ale może wypowie się jakiś specjalista.
O nawożeniu wypowiadać się nie będę, bo osobiście swoim roślinom czasem cośtam sypnę wiosną i na tym koniec - radzić muszą sobie same. Jedyna kwestia, którą kojarzę to kończenie nawożenia w okresie letnim (sierpień), żeby rośliny zdążyły spokojnie przygotować się do zimy i nic ich nie pobudzało niepotrzebnie do tworzenia nowych przyrostów, które i tak nie okrzepną przed przyjściem mrozu. Ale może wypowie się jakiś specjalista.
Re: ligustr - korzenie
Mam pytanie, chcę posadzić sadzonki ligostura na podwórku. Tylko, że mam dużego psa i zastanawiam się czy mocz ulubieńca nie popali mi od razu je?
Re: Zaniedbany żywopłot z ligustra
vegassss takie starsze okazy bardzo szybko nawet po radykalnym przycięciu wypuszczą nowe pędy, więc nie musisz się raczej obawiać. Jedyny minus, że do czasu gdy odrosną, będzie widac Twój ogród z drogi, ale przemyśl co dla Ciebie lepsze.
Ja nawiozłabym teraz czymś z azotem, a pozniej dopiero po przycięciu.
Ja nawiozłabym teraz czymś z azotem, a pozniej dopiero po przycięciu.