Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.1

[kajo]

Ja też chętnie zjadłabym starkinga ;:94 , ale nie widziałam w sprzedaży od może 10-u lat.

[aovin]

Wpisuję się, żeby nie szukać wątku za każdym razem, bo chcę go przeczytać w całości, bardzo dużo w nim ciekawych informacji. Mam jabłoń o nazwie Reneta Kulona kupioną w szkółce P.Jasińskich, niestety jeszcze nie owocowała ale może w przyszłym roku, jeśli ktoś zna tę odmianę to chętnie poczytam, bo w necie nie znalazłam wielu informacji Mam jeszcze małego Szampiona, (nie wiem czy to tak się pisze) uratowanego zeszłej jesieni z centrum handlowego, ale nie wiem czy to był dobry ruch, bo czytałam, że nie jest zbyt odporny na choroby, a ja staram się sadzić nie szaleć z chemią.

[sukulent]

Te natomiast są kwaśne, na dzień dzisiejszy nie dojrzałe.

A może to Sztetyna Zielona? Kolor, smak i termin dojrzewania zgadzałyby się

[sztuka]

Mam do Was pytanie (szczególnie do Wszystkowiedzącego). Mam jabłonie :Kosztela, James Grieve i chciałabym dokupić zimową. W internecie znalazłam odmiany wschodnie, zimowe :Irmus, Karpovsky, Krasnolud, Orel, Orlik, S. Svezhest. Czy znacie te odmiany? czy są one odporne na choroby i czy pasują do mojego zestawu (pod względem zapylania)? A może jednak np. Rajka?
Będę wdzięczna za informacje
Pozdrawiam

[DaniM]

jeśli chodzi o Sampiona to sam nie wiem jak z nim jest dokładnie.
Na paru stronach piszą że jest odporny na parcha na innych wręcz przeciwnie.
Ja mam o nim bardzo złą opinię , przytoczę pewną historie.
Tak z 10 lat temu dziadkowie po wycięciu paru starych jabłoni chcieli posadzic sobie koło domu kilka nowych. Jako ze w tym okresie byłem poza domem, zakup zrobili wujkowie. Posadzili Sampiona i kilka innych wynalazków coś ala Koksa. W pierwszych 2 latach owocowania był zachwyt, akie śliczne i duże jabłka . W ostatnich latach drzewko jest zrujnowane przez parcha. Z około 100 zawiazanych owoców zbioru doczekuje kilka średniej jakości i kilkanaście zdeformowanych średnicy 5-7 centymetrów. Zaznaczam iż jabłonie nie są pryskane. Na dodatek gałęzie są porazone przez raka.

W przyszłym roku mam zamiar przeszczepić na nich starą malinówką co rośnie obok bo inaczej nie ma rady. Nie jestem w stanie jeździć tam pryskać.

pozdrawiam.

[pomolog]

A kto twierdzi, ze jest odporna na parcha? Na początku uprawy w naszym kraju, po pierwszych obserwacjach określano podatność na tą chorobę jako średnią - później częściej stosowano określenie - mała... ja osobiście, na podstawie 12 lat obserwacji (nasadzeń w różnym wieku) i w różnych warunkach (z tego okresu) oceniam ją dla 'Szampiona' pośrednio - mała do średniej. Ale do odporności to krok milowy... Problem może wystąpić szczególnie wtedy, kiedy nie stosujemy choćby podstawowej ochrony. Co do raka oraz innych chorób kory i drewna - 'Szampion' jest odmianą podatną. O tym trzeba pamiętać.
Pozdrawiam serdecznie

[DaniM]

Witaj pomologu.
Mój błąd z tą odpornością na parcha. Powinienem napisać że na paru stronach piszą że cechuje się dużą odpornością na parcha.
Tylko że dla mnie jest to manipulacja i zakłamanie. Bo co to za duża odporność jezeli trzeba pryskać.
Inne odmiany o odporności średniej wyglądają przy Szampionie rewelacyjnie.

pozdrawiam.

[krzysztofkhn]

DaniM !

To nie jest manipulacja.
Jak w każdej dziedzinie i w sadownictwie wykształciła się pewna terminologia.
" cechuje się dużą odpornością na parcha " znaczy tyle, że małe jest prawdopodobieństwo złapania parcha, ale jest i tylko tyle.
Opowiem Ci jeszcze jedna historię.
30 lat temu nasadziłem pierwsze drzewka. Przez 10 lat nie prysłem i wszystkie były zdrowe.
W tym czasie w pobliżu mojej działki zaczęły powstawać nowe działki i budynki. Ludzie zaczęli sadzić drzewka. Kupowali je w takich miejscach, gdzie ja ani większość formułków by nie kupiła. Zakazili teren wszelkimi chorobami drzew.
Od tego czasu co roku stosuje ŚOR. Przy nowych nasadzeniach zwracam szczególną uwagę na odporność drzewek.

[pomolog]

...Jak w każdej dziedzinie i w sadownictwie wykształciła się pewna terminologia.
" cechuje się dużą odpornością na parcha " znaczy tyle, że małe jest prawdopodobieństwo złapania parcha, ale jest i tylko tyle...

Właśnie, skoro przy tej terminologii jesteśmy, skłaniałbym się ku opinii DaniM (przepraszam, ale jeszcze nie rozszyfrowałem" płci ). Jest to trochę manipulacja, a na pewno błąd w terminologii. O odporności na chorobę mówimy wówczas, kiedy nie występuje i nie ma prawa wystąpić na odmianie. Najczęściej jest to odporność genetyczna. Dlatego w przypadku parcha jabłoni spotkamy w opisach (fachowych - a nie reklamowych) określenie wrażliwość (lub podatność). I może być ona mała, średnia, duża, bardzo duża (plus pośrednie wartości). A jeśli jest użyte słowo odporność - dotyczy odmian tzw. parchoodpornych - o całkowitej odporności, nie podatnych, gdzie zabiegi ochronne nie są potrzebne. W przypadku niektórych chorób możecie spotkać się z innym jeszcze wyrażeniem - tolerancja. Oznacza to możliwość wystąpienia patogenu, ale bez wpływu na wysokość i jakość plonu (np. popularna i groźna szarka u śliw... objawy będą widoczne na liściach, ale owoce nie są porażane).
Pozdrawiam serdecznie

[DaniM]

Mam do Was pytanie (szczególnie do Wszystkowiedzącego). Mam jabłonie :Kosztela, James Grieve i chciałabym dokupić zimową. W internecie znalazłam odmiany wschodnie, zimowe :Irmus, Karpovsky, Krasnolud, Orel, Orlik, S. Svezhest. Czy znacie te odmiany? czy są one odporne na choroby i czy pasują do mojego zestawu (pod względem zapylania)? A może jednak np. Rajka?
Będę wdzięczna za informacje
Pozdrawiam

Przez tego Szampiona zapędziliśmy się a Sztuka zadała fajne pytanie, więc wybaczcie że je ponowie, bo też mnie te odmiany zaciekawiły a widzaiałem je w katalogu Unigarden.

[aovin]

Czyli, prosty wniosek, nie należy kupować roślin nie znając ich odporności na choroby, szczególnie jeśli chce się uprawiać ogród bez pomocy chemii. No i co ja teraz mam zrobić z tym nieszczęsnym szampionem

[x-suzana]

Szampion to bardzo smaczne jabłko.U mnie ładnie rosły dopóki nie skończyły ich zające i sarny.Opryskiwałam 2 albo 3 razy i to wystarczało.Poszukaj gdzieś kalendarza ochrony , ja korzystałam z "Działkowca", nie musisz wykonać wszystkich oprysków, tylko wtedy gdy presja patogena jest największa- pamiętam że było m. in. w fazie różowego pąka i.... .

Teraz dopiero doczytałam , ze nie chcesz pryskać.

[DaniM]

No i co ja teraz mam zrobić z tym nieszczęsnym szampionem

Czemu nieszczęsnym, może u Ciebie będzie rósł bezproblemowo. A możesz go pryskać ekologicznie.
Tylko w którym ogródku masz go posadzonego, przy domu czy w tym większym.