Termin sadzenia cebul tulipanów
- jolciajci
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1588
- Od: 26 lut 2007, o 13:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witam wszystkich :P .
Czytam ten temat od początku i nijak to się nie ma do moich cebulowych . Nie wiem czy pamiętacie moje łany tulipanów na mojej działce - chodzi o czerwone. Ja sadzę je w koszach i to dośc głęboko i przez 5 lat praktycznie nic z nimi nie robię.Na wiosnę kupuję nawóz do kwiatów cebulowych i podsypuję tylko raz mieszając go z ziemią . Na jesień natomiast kupuję AGROFOSKĘ JESIENNĄ i też sypię nawóz tylko dodaję na wierzch ziemi worek torfu i razem to mieszam z nawozem. Po 5-ciu latach wykopuję tulipany i daję im trochę odpoczynku a potem znowu powtarzam to samo :P .
Jeżeli chodzi o hiacynty to ja je od spodu przekrajam lekko na krzyż i zostawiam do obsuszenia . Nie niszczę żadnego stożka wzrostu a i tak po 2 latach mam cebulki przybyszowe wielkosci orzecha włoskiego. Co do nawozu to robię tak jak z tulipanami.
Z kilku hiacyntów zrobiło mi się ich tyle co mam w skrzyneczce i w donicy brązowej.Wiadomo że jak się natnie cebule to one wtedy nie kwitną tylko wychodzą same liście.A i jak każdy z nas daje kompost tak i ja też daję i to dość dużo. Oto moje hiacynty oprócz pojemnika białego bo w nim są żonkile.
Pozdrawiam serdecznie.
Czytam ten temat od początku i nijak to się nie ma do moich cebulowych . Nie wiem czy pamiętacie moje łany tulipanów na mojej działce - chodzi o czerwone. Ja sadzę je w koszach i to dośc głęboko i przez 5 lat praktycznie nic z nimi nie robię.Na wiosnę kupuję nawóz do kwiatów cebulowych i podsypuję tylko raz mieszając go z ziemią . Na jesień natomiast kupuję AGROFOSKĘ JESIENNĄ i też sypię nawóz tylko dodaję na wierzch ziemi worek torfu i razem to mieszam z nawozem. Po 5-ciu latach wykopuję tulipany i daję im trochę odpoczynku a potem znowu powtarzam to samo :P .
Jeżeli chodzi o hiacynty to ja je od spodu przekrajam lekko na krzyż i zostawiam do obsuszenia . Nie niszczę żadnego stożka wzrostu a i tak po 2 latach mam cebulki przybyszowe wielkosci orzecha włoskiego. Co do nawozu to robię tak jak z tulipanami.
Z kilku hiacyntów zrobiło mi się ich tyle co mam w skrzyneczce i w donicy brązowej.Wiadomo że jak się natnie cebule to one wtedy nie kwitną tylko wychodzą same liście.A i jak każdy z nas daje kompost tak i ja też daję i to dość dużo. Oto moje hiacynty oprócz pojemnika białego bo w nim są żonkile.
Pozdrawiam serdecznie.
Jestem jaka jestem - pozdrawiam serdecznie Jola
- zelwi
- 500p
- Posty: 705
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Trochę tych cebul jest! Nacinanie na krzyż daje mniej cebul, ale za to większych. Mi takie ilości nie wystarczają i dlatego stosuję wycinanie piętki. Obecnie zasadziłem 94 cebulki do podrośnięcia (średnicy poniżej 10 cm) oraz około 60 większych i bardzo dużych gotowych do kwitnienia. Na razie tylko kolor rożowy, ale w tym roku posadziełem czerwone, białe i niebieskie i je będę rozmnażał za rok.
- glad
- 100p
- Posty: 182
- Od: 13 sie 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ZCH
- Kontakt:
Jest tych cebulek , no zobaczymy na wiosenkę.
A moczysz je w tym roztworze przeciw grzybom ???
A moczysz je w tym roztworze przeciw grzybom ???
Wejdź obejrzyj*ZAPRASZAM*Pozdrawiam*
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=85402" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=85402" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 13 mar 2007, o 18:19
- Lokalizacja: Poznań
Witajcie!!!Ja dzis rozpoczelam przygode z roslinkami cebulowymi w ogrodzie.Zasadzialam dzis w koszyczkach kilkanascie tulipanow i hiacyntow.Tak sie teraz zastanawiam co sie robi z tymi malymi cebulkami przybyszowymi po wykopaniu.Czy tez sie je sadzi do ziemi jak pozostale we wrzesniu lub pazdzierniku?Chodzi mi o to zeby przez ten rok nie kwitly tylko powiekszyly swoje rozmiary.Bo pewnie nawet jeśli zakwitna to maja kiepskie kwiatki a i cebula nie za bardzo urosnie ,bo traci sile na kwiatka...
Aneta
- zelwi
- 500p
- Posty: 705
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Pozwolę sobie odesłać do mojego postu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 109#142109niezapominajka567 pisze:I ma pytanko do jolciajci:
Kiedy nacinasz te hiacynty,co z nimi robisz po naciecie i czy te male cebulki wsadzasz pozniej razem z roslina matczyna?
Małe cebulki są silnie związane z rośliną mateczną w pierwszym roku i sadzimy je razem z nią, cebulkami do góry.
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 13 mar 2007, o 18:19
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za odpowiedz!!!Czytalam ta stronke i jest tam o nacinaniu i jest rowniez ,ze po nacieciu sadzi sie cebulki do gory nogami.Chodzi tylko o to,ze tam jest napisane zeby albo zostawic w wilgotnym ciemnym miejscu albo w suchym czystm piasku.A ja myslalam ze nacina sie we wrzesniu lub pazdzierniku i bezposrednio po necieciu wsadza do ziemi tak jak pozostale cebulki.
Nie jest za bardzo napisane co robic z tymi cebulami wsadzonymi do tego suchego piasku.Skro ma byc suchy to mam nie podlewac?Nie jest tez napisane czy ma to stac na dworze czy w domu...
Nie jest za bardzo napisane co robic z tymi cebulami wsadzonymi do tego suchego piasku.Skro ma byc suchy to mam nie podlewac?Nie jest tez napisane czy ma to stac na dworze czy w domu...
Aneta
- zelwi
- 500p
- Posty: 705
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Przeczytaj dokładnie, co napisałem wcześniej ja i Janusz.
Chodzi o to, że cebulki należy naciąć zaraz po wykopaniu ich w czerwcu, kiedy w cebuli jest zgromadzone najwięcej materiałów zapsaowych. Gdyby nacinać cebule jesienią, to mają one już wykształcone liście i kwiatostany w miniaturowej formie i cebulki przybyszowe nie powstałyby w dużej ilości po nacięciu cebuli, wskutek mniejszej ilości materiałów zapasowych. Kiedy nacinamy cebule w czerwcu, niszczymy stożek wzrostu i niedopuszczamy do formowania się kwiatostanu.
"Rany po cięciu należy zasypać sproszkowanym węglem drzewnym i przez miesiąc przetrzymywać cebule w suchym i wietrzonym pomieszczeniu w temp. 20 st. C. Po ukazaniu się cebul przybyszowych zwiększamy wilgotność."
Po cięciu zwiększa się ryzyko porażenia przez choroby grzybowe, więc koniczne jest wietrzenie pomieszczenia z cebulami. Pomieszczenie musi być zaciemnione. Kiedy powstaną małe cebulki z tkanki kalusowej, należy zwiększyć wilgotność do 80% aby z kolei cebule nie wysychały.
W październiku, gdy u nasady cebul przybyszowych zaczną wyrastać korzonki, wysadzamy cebule na zagony.
Chodzi o to, że cebulki należy naciąć zaraz po wykopaniu ich w czerwcu, kiedy w cebuli jest zgromadzone najwięcej materiałów zapsaowych. Gdyby nacinać cebule jesienią, to mają one już wykształcone liście i kwiatostany w miniaturowej formie i cebulki przybyszowe nie powstałyby w dużej ilości po nacięciu cebuli, wskutek mniejszej ilości materiałów zapasowych. Kiedy nacinamy cebule w czerwcu, niszczymy stożek wzrostu i niedopuszczamy do formowania się kwiatostanu.
"Rany po cięciu należy zasypać sproszkowanym węglem drzewnym i przez miesiąc przetrzymywać cebule w suchym i wietrzonym pomieszczeniu w temp. 20 st. C. Po ukazaniu się cebul przybyszowych zwiększamy wilgotność."
Po cięciu zwiększa się ryzyko porażenia przez choroby grzybowe, więc koniczne jest wietrzenie pomieszczenia z cebulami. Pomieszczenie musi być zaciemnione. Kiedy powstaną małe cebulki z tkanki kalusowej, należy zwiększyć wilgotność do 80% aby z kolei cebule nie wysychały.
W październiku, gdy u nasady cebul przybyszowych zaczną wyrastać korzonki, wysadzamy cebule na zagony.
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3025
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Pędzenie cebul
O kwitnieniu tulipanów w innych porach
Preparowanie cebul jest zabiegiem mającym imitować naturalny proces zmieniających się warunków termicznych lata. Celem preparowania jest przyspieszenie wytworzenia zawiązków liści i kwiatu. Badania nad fazami rozwojowymi prowadził Holender Blaauw. Ów badacz i jego współpracownicy nie tylko określili poszczególne fazy morfogenezy pędu, ale również określili zakresy temperatur w których poszczególne etapy przebiegają najszybciej. W celu przyspieszenia tworzenia się zawiązków liści należy działać bezpośrednio po zbiorze przez jeden tydzień temperaturą 34 st. C, dla wytworzenia zawiązków kwiatu niezbędna jest temperatura 17 – 20 st. C Ten sam badacz, analizując cykl fenologiczny tulipanów, ustalił niezbędny, minimalny okres jaryzacji. Po osiągnięciu stadium ‘G’ zalecał on przechowywanie cebul w temperaturze +9 st C przez kilkanaście tygodni. Proces jaryzacji (fizycznie – chłodzenia) odpowiada warunkom późnej jesieni i zimy w środowisku naturalnym.
Powszechnie, w zależności od odmiany i pory w jakiej chce się uzyskać kwiaty, stosuje się metodę "+5", "+9"
i ESKIMO. O dwóch pierwszych metodach można znależć sporo informacji w literaturze (Tulipany i hiacynty, J. Krause)
Pędzenie tulipanów polega na stworzeniu im sprzyjających warunków do wcześniejszego rozwoju. Już w końcu XVIII wieku przyspieszano kwitnienie tych roślin o kilka tygodni w stosunku do kwitnienia w gruncie. Dopiero jednak badania prowadzone w ostatnich kilkudziesięciu latach pozwoliły na opracowanie nowych technologii, dzięki którym możliwe jest dokładne programowanie kwitnienia tulipanów. Sam termin pędzenie powinien być używany tylko w stosunku do roślin poddanych preparowaniu. W praktyce ogrodniczej jest to jednak powszechnie stosowany termin dla wszystkich tulipanów, których kwitnienie, niezależnie od sposobu przygotowania cebul, przyspiesza się w szklarniach i tunelach ogrzewanych z folii. O powodzeniu pędzenia decyduje przede wszystkim dobór odpowiednich odmian, przestrzeganie zalecanych terminów, jakość cebul, a także odpowiednie warunki podczas ukorzeniania i wzrostu roślin.
Kwitnące tulipany można także otrzymać latem i jesienią dzięki mało u nas znanej metodzie ‘ESKIMO’ albo ‘ICE’. Cebule sadzi się jesienią i ukorzenia przez 10 tygodni w pomieszczeniach o temperaturze 7 – 9 st. C. Następnie powoli, w ciągu jednego tygodnia obniża się temperaturę do 0 st. C i w końcu przez 3-4 tygodnie zamraża tulipany w temperaturze –2 st. C. Przykryte warstwą rzecznego piasku o grubości 1,5 cm i cienką folią dla ochrony przed wysychaniem mogą być w tych warunkach przechowywane przez wiele miesięcy. Nadają się do tego tylko bardzo duże cebule, o obwodzie powyżej 12 cm, podobnie jak do pędzenia metodą +5 st. C. Pędzenie w szklarni trwa 20 – 25 dni, ale gdy temperatura jest zbyt wysoka, tj. przekracza 18 st. C rośliny zakwitają już po 14 dniach, ale mają krótkie pędy i straty są co najmniej 5% większe niż w standardowej metodzie pędzenia.
pozdrawiam, mam nadzieję, że nie zanudziłem
Paweł
Preparowanie cebul jest zabiegiem mającym imitować naturalny proces zmieniających się warunków termicznych lata. Celem preparowania jest przyspieszenie wytworzenia zawiązków liści i kwiatu. Badania nad fazami rozwojowymi prowadził Holender Blaauw. Ów badacz i jego współpracownicy nie tylko określili poszczególne fazy morfogenezy pędu, ale również określili zakresy temperatur w których poszczególne etapy przebiegają najszybciej. W celu przyspieszenia tworzenia się zawiązków liści należy działać bezpośrednio po zbiorze przez jeden tydzień temperaturą 34 st. C, dla wytworzenia zawiązków kwiatu niezbędna jest temperatura 17 – 20 st. C Ten sam badacz, analizując cykl fenologiczny tulipanów, ustalił niezbędny, minimalny okres jaryzacji. Po osiągnięciu stadium ‘G’ zalecał on przechowywanie cebul w temperaturze +9 st C przez kilkanaście tygodni. Proces jaryzacji (fizycznie – chłodzenia) odpowiada warunkom późnej jesieni i zimy w środowisku naturalnym.
Powszechnie, w zależności od odmiany i pory w jakiej chce się uzyskać kwiaty, stosuje się metodę "+5", "+9"
i ESKIMO. O dwóch pierwszych metodach można znależć sporo informacji w literaturze (Tulipany i hiacynty, J. Krause)
Pędzenie tulipanów polega na stworzeniu im sprzyjających warunków do wcześniejszego rozwoju. Już w końcu XVIII wieku przyspieszano kwitnienie tych roślin o kilka tygodni w stosunku do kwitnienia w gruncie. Dopiero jednak badania prowadzone w ostatnich kilkudziesięciu latach pozwoliły na opracowanie nowych technologii, dzięki którym możliwe jest dokładne programowanie kwitnienia tulipanów. Sam termin pędzenie powinien być używany tylko w stosunku do roślin poddanych preparowaniu. W praktyce ogrodniczej jest to jednak powszechnie stosowany termin dla wszystkich tulipanów, których kwitnienie, niezależnie od sposobu przygotowania cebul, przyspiesza się w szklarniach i tunelach ogrzewanych z folii. O powodzeniu pędzenia decyduje przede wszystkim dobór odpowiednich odmian, przestrzeganie zalecanych terminów, jakość cebul, a także odpowiednie warunki podczas ukorzeniania i wzrostu roślin.
Kwitnące tulipany można także otrzymać latem i jesienią dzięki mało u nas znanej metodzie ‘ESKIMO’ albo ‘ICE’. Cebule sadzi się jesienią i ukorzenia przez 10 tygodni w pomieszczeniach o temperaturze 7 – 9 st. C. Następnie powoli, w ciągu jednego tygodnia obniża się temperaturę do 0 st. C i w końcu przez 3-4 tygodnie zamraża tulipany w temperaturze –2 st. C. Przykryte warstwą rzecznego piasku o grubości 1,5 cm i cienką folią dla ochrony przed wysychaniem mogą być w tych warunkach przechowywane przez wiele miesięcy. Nadają się do tego tylko bardzo duże cebule, o obwodzie powyżej 12 cm, podobnie jak do pędzenia metodą +5 st. C. Pędzenie w szklarni trwa 20 – 25 dni, ale gdy temperatura jest zbyt wysoka, tj. przekracza 18 st. C rośliny zakwitają już po 14 dniach, ale mają krótkie pędy i straty są co najmniej 5% większe niż w standardowej metodzie pędzenia.
pozdrawiam, mam nadzieję, że nie zanudziłem
Paweł
- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2285
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
tulipany w doniczce by zakwitły muszą się najpierw ukorzenić a później trzeba doniczkę włożyć do zimnego miejsca - lodówki itp - muszą poczuć zimę przez przynajmniej 2-3 tygodnie i dopiero wtedy po wyciągnięciu do ciepełka mogą wypuścić kwiat - jeśli nie zapewnisz cebulkom Zimy - to z kwiatów raczej nic nie wyjdzie
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki