Karczochy - uprawa, problemy
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Przesadziłam za Twoja radą w inne miejsce,mam nadzieje,że przetrzymają (2 siewki miałam)
Pawle czy masz może jego zdjęcie w całej okazałości lub może kępy liści?
Z przyjemnością bym go zobaczyła.
Napisałeś wcześniej,że uprawiasz go dla liści,zrozumiałam ,że dla ozdoby czy tak?
Czy może inne znaczenie mają dla Ciebie liście karczocha Pawle?
Pawle czy masz może jego zdjęcie w całej okazałości lub może kępy liści?
Z przyjemnością bym go zobaczyła.
Napisałeś wcześniej,że uprawiasz go dla liści,zrozumiałam ,że dla ozdoby czy tak?
Czy może inne znaczenie mają dla Ciebie liście karczocha Pawle?
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3025
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Rozeta liści jest ozdobą ogrodu - kontastuje z brązową korą, ponadto jest ładnym dodatkiem do bukietów z żywymi ogrodowymi kwiatami.
Zdjęć całej rosliny nie mam, ale w tym roku niektóre liście miały prawie po 150 cm długości, największy kwiatostan został komisyjnie zjedzony po ugotowaniu - świeży po zbiorze ważył ponad 1,5kg - tylko do podjedzenia to tam jest bardzo mało - osadnik koszyczka i wysysanie nasad liści z okrywy koszyczka.
W opakowaniu jest 10-12 nasion karczocha.
na marginesie
Kiedyś uprawiałem też kardy - gatunek pokrewny karczochowi; w sumie kard i karczoch miały wspólnego przodka, ale jest mniej odporny na klimat w mojej okolicy, ponadto muchówki upodobały sobie składanie jaj w szyjkach korzeniowych - posadziłem w 2004 r. 56 roślin, pierwszą zimę przetrwało 20 sztuk, zimę z 2005/2006 nie przetrwał ani jeden kard. A rabata obsadzona w więźbie 50 na 50 cm kardami prezentowała się wyjątkowo ozdobnie.
Kard ma też dość pasudny dodatek na blszcze liściowej - małe, kruche ciernie, trudno je usunąć ze skóry.
pozdrawiam Paweł
Zdjęć całej rosliny nie mam, ale w tym roku niektóre liście miały prawie po 150 cm długości, największy kwiatostan został komisyjnie zjedzony po ugotowaniu - świeży po zbiorze ważył ponad 1,5kg - tylko do podjedzenia to tam jest bardzo mało - osadnik koszyczka i wysysanie nasad liści z okrywy koszyczka.
W opakowaniu jest 10-12 nasion karczocha.
na marginesie
Kiedyś uprawiałem też kardy - gatunek pokrewny karczochowi; w sumie kard i karczoch miały wspólnego przodka, ale jest mniej odporny na klimat w mojej okolicy, ponadto muchówki upodobały sobie składanie jaj w szyjkach korzeniowych - posadziłem w 2004 r. 56 roślin, pierwszą zimę przetrwało 20 sztuk, zimę z 2005/2006 nie przetrwał ani jeden kard. A rabata obsadzona w więźbie 50 na 50 cm kardami prezentowała się wyjątkowo ozdobnie.
Kard ma też dość pasudny dodatek na blszcze liściowej - małe, kruche ciernie, trudno je usunąć ze skóry.
pozdrawiam Paweł
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
O jeżuuuuuuuuuu - jaki musi być cudny latem skoro teraz jest piękny?
Jest duży ma mnóstwo tych rozet...
Bardzo Ci dziękuje Pawle,
sprawiłeś mi ogromną radość a jednocześnie jestem bardzo zazdrosna.
Qrcze ,czy moje 2 sadzoneczki przetrwają tę zimę.Tak bardzo chciałabym.
Pawle bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Jest duży ma mnóstwo tych rozet...
Bardzo Ci dziękuje Pawle,
sprawiłeś mi ogromną radość a jednocześnie jestem bardzo zazdrosna.
Qrcze ,czy moje 2 sadzoneczki przetrwają tę zimę.Tak bardzo chciałabym.
Pawle bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Nasze forum to skarbnica wiedzy.
Dorotko w jakim rejonie kraju mieszkasz-uprawiasz karczochy?
Dobrze byłoby gdybyś w swoim profilu wstawiła miejscowość lub choćby rejon kraju.
Napisz proszę coś więcej ,kiedy wysiewasz ,kiedy wysadzasz do ogrodu ,jak nawozisz itp.
Też są piękne...
Czy to cała plantacja ..tam w głębi?
Muszę takie mieć w przyszłym roku jak Wasze ,muszę i już
Dorotko w jakim rejonie kraju mieszkasz-uprawiasz karczochy?
Dobrze byłoby gdybyś w swoim profilu wstawiła miejscowość lub choćby rejon kraju.
Napisz proszę coś więcej ,kiedy wysiewasz ,kiedy wysadzasz do ogrodu ,jak nawozisz itp.
Też są piękne...
Czy to cała plantacja ..tam w głębi?
Muszę takie mieć w przyszłym roku jak Wasze ,muszę i już
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Mieszkam w okolicy Kielc. Klimat niezbyt korzystny, jak się dowiedziałam od osób zajmujących się szkółkarstwem - kontynentalny - zima mroźna z małą ilością śniegu i suche lato.
Między innymi dlatego ja swoje karczochy traktuję jako rośliny jednoroczne.
O tym jak je uprawiam piszę w temacie
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... c&start=24
Między innymi dlatego ja swoje karczochy traktuję jako rośliny jednoroczne.
O tym jak je uprawiam piszę w temacie
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... c&start=24
To w tle to kukurydza cukrowa. Poza tym, że smaczna do gotowania w kolbach i mrożenia wykorzystuję ją jako parawan dla warzyw ciepłolubnych / nazywam to kącikiem śródziemnomorskim/.Czy to cała plantacja ..tam w głębi?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Danio pisze: Karczochy uprawiam już chyba 3 lata. ...Nasiona są dostępne w sklepach ogrodniczych.Wysiewam w marcu na parapecie po 2 nasionka w pojemniczku.
Kiełkują dosyć szybko. Słabszą roślinkę wyrywam, a mocniejszą dalej uprawiam aż do "zimnych ogrodników".
Wtedy wysadzam do gruntu w dołki wypełnione kompostem. Są dosyć odporne na suszę, ale trzeba je dosyć solidnie nawozić.
Żeby nie rozmywać wątku przepisy kulinarne prześlę ci na PW
Pozdrawiam serdecznie Dorota.
Dziękuję - skopiowałam tutaj Twoje porady...
Byłoby wspaniale gdybyś jeszcze dodała nam przepisy na konsumpcje karczocha?
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Karczochy zcinamy w stadium takim, jak u mnie na zdjęciu. Zewnętrzne łuski usuwamy, usuwamy również kolczaste końcówki. Rozchylamy pąk i środek czyścimy z włosków. Karczoch gotowy jest do dalszej obróbki.
Gotujemy wodę z solą i odrobiną kwasku cytrynowego - ja jeszcze dodaję szczyptę cukru. Do wrzątku wrzucamy karczochy i gotujemy ok. 1/2 godz. Nie mogą być zbyt miękkie.
Do tego miejsca wszystkie przepisy brzmią identycznie.
Teraz możemy podawać jak kalafior z masełkiem i bułką tartą.
Możemy podać na gorąco pod sosem beszamelowym z żółtym serem, lub na zimno z sosem majonezowym lub tatarskim /tak lubię najbardziej/.
Gotowany i pokrojony jest świetnym dodatkiem do pizzy, razem z salami lub szynką i oliwkami.
I szczerze mówiąc tak zjadamy go najczęściej, bo z własnej uprawy nie mam ich zbyt dużo i traktuję jako dodatek do potrawy.
Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznego
Gotujemy wodę z solą i odrobiną kwasku cytrynowego - ja jeszcze dodaję szczyptę cukru. Do wrzątku wrzucamy karczochy i gotujemy ok. 1/2 godz. Nie mogą być zbyt miękkie.
Do tego miejsca wszystkie przepisy brzmią identycznie.
Teraz możemy podawać jak kalafior z masełkiem i bułką tartą.
Możemy podać na gorąco pod sosem beszamelowym z żółtym serem, lub na zimno z sosem majonezowym lub tatarskim /tak lubię najbardziej/.
Gotowany i pokrojony jest świetnym dodatkiem do pizzy, razem z salami lub szynką i oliwkami.
I szczerze mówiąc tak zjadamy go najczęściej, bo z własnej uprawy nie mam ich zbyt dużo i traktuję jako dodatek do potrawy.
Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznego